Ja w c360 miałem tak że na wolnych wszystko było OK a jak poszedł w robotę to mu po chwili brakło pary. problemem był przytkany układ paliwowy który nie podawał odpowiedniej ilości paliwa. po wymianie wszystkich filtrów jak ręką odjął.
Ja widzę przynajmniej kilka zastosowań -pług do śniegu -lekkie pielniki -rozsiewacz nawozów w rzędy np. truskawek a z tyłu pielnik lub glebogryzarka -kosiarka listwowa -niszczarka do zielska Oczywiście maszyny trzeba przystosować do przedniego tuza. Do lekkich prac super sprawa bo kark od patrzenia do tyłu nie boli. czasami odrobina komfortu jest bardzo ważna. Po całym dniu pracy i patrzeniu się do tyłu co jakiś czas człowiek ma naprawdę dość.
Zastosuj dobre dwuwargowe oringi i zobacz czy półoś nie jest wydarta w miejscu pracy oringa jak to tu masz przyczynę. Dobrze abyś rozwiercił otwór w pochwie od spodu to nie będzie ci zaolejać hamulcy.
Mikrus popieram cię w 100% Miałem ostatnio przyjemność jeździć Valtrą 180km i muszę przyznać że to plastikowy traktor jedna wielka tandeta. Sam zamierzam sobie coś sprawić też w granicach 40-50km i na razie stoję między Same a Deutz-fahr oczywiście bez elektroniki ale to może w przyszłym roku.
Jeżeli ja bym kupował cięgnik to tylko taki który będzie u mnie pracował a nie stał jako ozdoba barku maszynowego. Skoro ma pracować to lepiej kupić nowy, zawsze jest kilka lat spokoju z awariami. Ale to tylko moje zdanie.
Mi się wydaje że jak nie brałeś żadnych dotacji unijnych to kontroli nie będziesz miał a jak będziesz brał dotacje to zawsze ostatniego możliwego dnia wpadają na kontrole czyli 5lat po wzięciu dotacji...