Vademecum

Ja tak brodziłem opryskiwaczem 40 cm koleiny a w żniwa nie byłem w stanie zebrać jęczmienia między koleinami bo błoto było na równi z kłosem.

Ale pytanie !!! Są inne podziały, a owies płacą jak każde inne zboże 2015 to będzie 110 € /ha

Kolega napisał gnojowicę i takową przyjąłem, jak gnojowica to świńska, a to najgorsze gówno i to dosłownie dla ziemi.

Kolego IVa to dobra ziemia. Gnojowica jest najgorszą formą nawozu organicznego - mocno zakwasza ziemię. Główną rolę odgrywa zawartość tzw. NPK - makro składniki. W nawozach organicznych są śladowe ilości tych składników. Można przyjąć, że dostarczyłeś 10% tych składników. Istotną sprawą są ewentualne interakcje składników zawartych w nawozach sztucznych. W przypadku pszenicy można całkiem pominąć brać pod uwagę, że coś się dało pod tą roślinę. Upłyną dość długi okres zastosowania gnojowicy, więc powinieneś normalnie dać przynajmniej 90% dawki fosforu i potasu (P,K) przedsiewnie w stosunku do tego jaki plon chcesz i możesz osiągnąć. Kolego trzeba liczyć składniki, zapotrzebowanie pszenżyta na NPK znajdziesz u wujka gooogle. P i K zawsze przed siewnie, a N pogłównie na wiosnę. Wyjątkiem jest saletrzak który wymaga zmieszania z ziemią. Przykładowo polifoska 6-tka zawiera NPK w wysokości 6% N, 20% P, 30% K co daje w 100 kg.tego nawozu 6 kg azotu, 20 kg fosforu i 30 kg potasu. Zakładając, że pszenżyto ma zapotrzebowanie 70 kg P i 90 kg K i 10% zastosowałeś w gnojowicy i słomie i 10% zostawiła poprzednia roślina to powinieneś zastosować 56 kg P i 72 kg K na 1ha. I nie musi to być w polifosce bo są różnenawozy. Azot N stosujesz na wiosnę, jeśli rośliny są słabe to max 100 kg/ha saletry zaraz po ruszeniu wegetacji, a jeśli bujne, a takie powinny być po gnojowicy to po ruszeniu wegetacji stosujesz herbicydy, a później azot w formie amidowej czyli mocznik nawozowy, nie sasaletrę!!! bo nawóz ma wystarczyć na cały okres wegetacji, a saletra jest nawozem krótkodziałającym. Może ktoś zarzuci, że mocznik zakwasza ziemię to trzeba ziemię wapnować.

Jak łańcuchy to nic dziwnego z tą 60-tką. Takie łańcuchowe to pamiętam jak się robiło w latach 80-tych do ścinania łętów ziemniaczanych.

Tak czytam i nie bardzo wiem o co chodzi, aż pokusiłem się o otworzenie linku z ciekawości. Maszyna o której mowa nazywa się rokosad i w 90-tych latach kupiłem taką nową tylko z 3-ema bębnami do rozdrabniania słomy po konsulu bo takiego miałem bez sieczkarni. W pierwszym roku przeleciałem z 30 ha.a w drugim to już bardziej rozrzucało tą słomę niż rozdrabniało - porażka. Do słomy to się nie nadaje, ogrom paliwa i co 30 ha oszczenie albo wymiana noży. Maszyna jest przeznaczona do sadownictwa, ugór i drobne gałęzie z przycinki rozdrobnienia, ale nie suchą słomę. Konstrukcja z 3-ema bębnami jest podobna, ale są 4 kółka a nie jedno i są to koła kopiujące !!! a więc niezbędne do pracy. To pojedyncze też będzie miało takie zadanie na długości łącznik - koło, natomiast w poprzek na przechyłach to nie wygląda to stabilnie. Pomysł z płozami jest dobry i o wiele tańszy.

Właśnie patrzyłem na Orleanie i też wydawało mi się, że trochę podskoczył ON.

Kolego, same kiełki są zalecane jako lecznicze chyba jęczmienne. Ale skiełkowane zboże będzie skażone mykotoksynami i całym innym paskuctwem. Jestem sceptyczny do takiego pomysłu. Ale może znajdziesz coś więcej na ten temat....

To 6 ton spoko da radę. Najlżejsze i dobre przyczepy są czeskie 6-8-9 ton. Jako BSS możesz szukać w ogłoszeniach one mają wywrot na dwie strony i drewniane burty. Możesz taką kupić od 4-8 tyś. Do remontu, albo ładną za 13 tyś. około. Są tańsze DDR-owskie możesz szukać pod nazwą przyczepa THK ale są słabsze. Te BSS cza patrzeć za oryginałem bo handlarze kłamią często. Możesz też zobatrzeć na przyczepę Hofman chyba DDR .

Nie koniecznie to samo co c 360, kiedyś były luzy zaworowe inne dla ssącego i wydechowego, a później te luzy były identyczne dla wszystkich zaworów. Trzeba zawsze doczytać do każdego motoru, jak i moment dokręcania śrub tych istotnych jak głowica, korby czy główne podpory wału.

O tych parametrach mam Rauch za 4 tyś. Belka samopoziomująca hydrauliczna, nie dał bym takiej kasy za nowy skoro ładny zachodni można mieć za ¼ ceny, Dodam, że 5 sekcji na elektrozaworach z sterowaniem z ciągnika, 15 lat bez awaryjnie pracuje. Ale jest wolny wybór a i poj 900 l

ON bez zmian, ale gaziorek płaciłem dziś na ARGE 1,70 zł. Tego się nie spodziewałem, ale pozytywnie....

Też szukam RCW - 3 ale to co widziałem to gruz, albo wołają 8 i więcej tyś.

Kolego w sumie masz mieć ponad 1 ha.fizyczny. Ale nie cyrkluj do ara ! Znam blisko mnie przypadek gdzie gościu miał 1,09 ha. A po rozgraniczeniu okazało się, że mu się zmniejszyły działki o 10a i brakło mu 2 ary.

A jakiej mocy ciągnikiem dysponujesz ???

Z tego co wiem to przeliczeniowe są tylko do naliczenia podatku. Powinieneś mieć ponad 1 ha. Fizycznego żeby stać się rolnikiem i podlegać ubezpieczeniu KRUS

Ja miałem na myśli koszt nowej 38 tyś. Przyczepa używana ok. Autkiem można wiele więcej przewieźć, dodatkowo możliwość usługi. O.C. przy ful zniżkach to jakieś 350 zł mniej od osobowego tej samej pojemności bo dla gospodarstwa pojazd. Oczywiście przy ubezpieczonym gospodarstwie. Kuku sam zbieram, więc jak kombajn postał to nic nie kosztowało

Kolego ja na 50 ha miałem Czeszke 9 ton z roku 84 kupiona nowa wraz z mtz 82 i nigdy mi się nie zwróciła !!! Używana tylko w żniwa, a jeszcze za komuny trochę piachu woziłem na budowę. Tak to stała i tylko cza było konserwować. W zeszłym roku sprzedałem ją za 12 tyś. i dołożyłem 10 tyś. Kupiłem furgona wywrotkę. Wywiozłem wszystko łącznie ze świniami i zboża do mieszalni de heus - daleko. Ciągnikiem nie jechałbym ponad 50 km. Kuku ponad 150 ton !! Uważam to za dobrą inwestycję. I za taką kasę jak nowa przyczepa kup sobie mocne autko dostawcze i wszystko nim zwieziesz. Ja kupiłem Lt 55 bo ma najmocniejszą ramę potrójna rama. Ładowność 2,2 a ładowałem 5,5 kuku !!! Drogie wydawałoby się jak na swój rok, ale wszystko tam się robi samemu !!!! Wcześniej miałem lt 28, a później drugiego i blaszki więc przy świniach zgniły. Autko jest kozak bo na resorach i bliźniaki, nie do połamania i nie do zajechania.

To człowiek bierz ta kielnia, paca i jedziesz - za miesiąc wiosna !!!!!!

Ha, niema jeszcze ceny. Ale jak dostane fakturę to podam ceny. Nie patrzę na cenę tylko na jakość, fao, zawartość wody podczas zbioru no i średnio wymagające na moją skalistą ziemię.

Rozumiem i czekam.....

Ja mam podobne pytanie. Zamieściłem na forum 3 zdjęcia i one są w galerii, ale niema ich w galerii na moim profilu. Czy to przejściowe kłopoty, czy nikt nic nie wie ??? Z drugiej strony jak dodać zdjęcie ???

Teraz jeszcze zadłużeni we frankach coś dostaną.....

W Krakowie też coś było przed urzędem wojewódzkim między innymi chodziło o połączenie sił z północą.

Tylko mapki czy wniosek ??? He,he - miałem czuja, właśnie zalogowałem się do banku i przyszły dopłaty obszarowe, także można działać. Pozdrawiam