Miki

Koledzy chciałbym zauważyć, że ten ciągnik może być za słaby do prasy zmiennokomorowej, a szczególnie mogłby mieć problem w sianokiszonce. Wymiana takich pasów jest idiotycznie droga, a to wkońcu tylko pare kawałków gumy zbrojonej. Ja bym wolał dolożyć kwote tak do 20-25tys. złotych i kupić jakąś porządną prasę stałokomorową z rotorem i nożami np. Welger RP 200.

Może i dobre rozwiązanie ale taki siewnik jest ciężki. Nie podałeś kwoty ale w takim razie moge Ci doradzić jakąś Isari'e 6000 lekki prosty i dokładny.

Jutro jade po przyczepe HW 60.11 do remontu.

Po naturalnym mleku cielak buduje odporność w ciągu 2-3dni, a po sztucznym trwa to nawet do miesiąca! Przez ten czasu cielak na mleku sztucznym jest dużo bardziej narażony na wszystki choroby i z byle infekcji może paść.

A jeśli już coś "strzeli" to napewno części do Ursusa będą tańsze.

Wojtek coś pomieszałeś chyba. Pokaż mi bronę aktywną za Ursusa C-330 o_O. U mnie wiele osób ma brony aktywne (wirnikowe) i nikt nic nie wałuje, a rośnie pięknie. Wojtku za aktywnym agregatem uprawow-siewnym zawsze jest wał packera dla zagęszczenia gleby. Właśnie glebogryzarka zbyt spulchnia glebe i uszkadza warstwe pruchniczną ograniczając w znacznym stopniu napowietrzenie.

Kupowałem w tym roku ok. 3 mies. temu.

Jeśli chodzi o buraki to zmiana rolek wysiewających i zmniejszenie rozstawu aparatów wysiewających ale nie każdy model i marka na to pozwala. Zainteresował mnie Kverneland Accord Optima 6-cio rzędowy i nawet mam okazje kupić takowy (z tego co widziałem to w baaaaaardzo przystępnej cenie).

To jak szeroką masz tą glebogryzarke? Bo jak masz 20ha to sobie można zapomnieć o glebogryzarce bo przecież to narzędzie pracuje w tępie ślimaczym. Ja mam Mady i troche Gliny i wszystko jade gruberem. Potem nawożenie obornikiem i orka, następnie uprawa agregatem i siew.

Ja Emy stosuje od 2lat przy opasie bydła i widać słabe efekty. Jedynie co mi sie podoba to, to że byki podczas zmiany diety z traw i ospy na kiszonke z kukurydzy i sianokiszonke nie "przeżywają" aż tak tej nowej dawki pokarmowej. Ciekawe nie słyszałem jeszcze o metodzie zaprawiania Emami. Mógłbyś dokładniej coś napisać? W przyszłym roku planuje siew soi na pow. 2ha i wiem aby rozwijały się prawidłowo trzeba je zaprawić "zaszczepić" grupami mikroorganizmów i zastanawiam się czy Emy by się sprawdziły.

Wszysto zależy od tego jaki masz dostęp. Ale ogólnie to żmijka lepsza bo ma dużo większą wydajność niż dmuchawa i zużywa mniej energii. Ale znów jeśli masz zły dostęp to żmijką nie poradzisz.

To cytat jednego z producentow: "... osie skrętne ułatwiają w znaczący sposób manerwowanie wozem asenizacyjnym oraz zmniejszają powstawanie tak zwanych "rowów transportowych" na nawrociach, dzięki czemu nie jest niszczona powierzchnia uprawy..." I moim zdaniem nic dodac nic ująć.

Ja dałem za swoje Renault 80.14TX (czyli minimalnie większy) 28,5tys., a grat to nie jest bo wiem gdzie pracowała (znajomi kupili go z myślą kopania nim kartofli ale okazało się, że ma za niskie podwozie i gdy było grzązko bardzo szybko się zawieszał) i do tego jeszcze pług obrotowy Rebe YE III za 2,5tys.

Jak ja miałem zbyt mało obornika a nadwyżke słomy to rozwalałem baliki na stabowisku i przelwałem go gnojowicą i wszystko pięknie gniło. Ale nie wiem jak to się sprawdzi z samą słomą bo wiadomo na tamto szedł jeszcze swieży obornik.

Jak się sprawuje dokładnie ten model to nie wiem ale raczej jak każda sieczkarnia jednorzędowa. Najważniejsze to aby podzespoły były sprawne. Zetor bez problemu da sobie rade bo takie sprzęty nie mają dużego zpaotrzebowania mocy. U mnie to śmigają z takimi 60-tki. Wiadomo jakoś sieczki z żadnej sieczkarni jednorzędowej nie dorówna sieczkarni samojezdnej ale tak to masz swoje i nie musisz na nikogo czekać.

Nie nie da rady ja mam 80.14TX i 3 skibowy jest idealny, a 4 to zapomnij za dużo i szkoda ciągnika.

Tylko, że jak masz tura to wiele osób (i prawidłowo) rezygnuje z obciążników żeby odciążyć oś. Nie każda przyczepa jest niska i weź to pod uwage bo w nie każdą przyczepe stukniesz TUZ'em czy mocowaniem obciążników tylko zahaczysz maską.

No to nic tylko brać. Pozdrawiam! P.S. pamiętaj żeby spróbować coś utargować.

Bo wiadomo jeśli pracujesz ładowaczem to często podjeżdżasz do czegoś blisko np. przy ładowaniu obornika musisz czasem "niebezpiecznie" blisko podjechać do twardej i niemiłej dla Twojego ciągnika burty od rozrzutnika. A wiadomo, że każdy chce żeby jego ciągnik jak najdłużej pozostał bez jakichkolwiek uszkodzeń i choćby najmniejszych draśnięć. Dlatego właśnie montuje się tą osłone ale patrząc na ciągniki w mojej okolicy mało osób stosuje ten patent.

Cena nie jest zła. Ja bym się spróbował potargować w granicach tych 500zł. Posprawdzaj czy nigdzie nie jest nadgnita. Nie wiem na jakiej zasadzie działa nagarniacz na bębnie ale jeśli jest gumowy to sprawdź też czy go nie poobrywało.

Dokładnie o to mi chodziło @SLOWPOCK Ci dobrze podpowiada. Poza tym jeśli już chodzi o dociążanie to na TUZ podwiesisz większy ciężar jak gdybyś miał wieszać ciężarki na ramie. Jestem zdania raz, a porządnie niż 5 razy, a...

TUZ lepszy bo nie tylko zawiesisz na nim obciążnik ale np. wał cambella, który ładnie zagęści ziemię od razu przed siewem.