Jump to content

bardzomalorolny

Użytkownik
  • Posts

    326
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by bardzomalorolny

  1. Dlaczego tak piszesz Muzyku??
  2. Mam 330m i esioka 7. Areał to 1,5ha swojego i 3ha dzierżawy. W tym 1ha ornego. W tym roku ornego przybędzie i docelowo ma być 2ha ornego. Maszyny mam wszystkie konne i ciągnikowe. Także maszyn mam więcej jak pola. Ostatnio przybyła prasa.
  3. Popieram kolegę Tofikariusa drzewka powinno się przycinać od samego początku. Ewentualnie można w pierwszym roku nie przycinać, żeby się przyjęło i mieć pewność że nie uschło. To co kolega Paweł pisze to przycinanie prześwietlające, a po posadzeniu przez kilka lat 5-8 wykonuje się przycinanie formujące. Pozdrawiam
  4. Ja sadzę dla siebie i oprócz obornika i gorczycy daję jeszcze przed siewem superfoswat, na chwasty chwastox ekstra i saletra na pierwsze radlenie. W tym roku jeszcze opryskam na zarazę i na stonkę. Pozdrawiam
  5. na chwasty na zboża to używam atlantis 12 od i chwastoks ekstra, a odżywek i antywylegaczy nie używam. pozdrawiam
  6. Część ludzi na wsi już w większości posiali jare. Ja jeszcze czekam, bo na razie pogoda paskudna i dopiero połowa marca, ale może w tym tygodniu uda mi się posiać owies. Nawozy na pszenicę to rozsiewam na początku maja i daję jedną dawkę także nie ma się co spieszyć. A ziemniaki, buraki pastewne i dynia to po 20 kwietnia ruszam. Pozdrawiam
  7. Małopolskie: nikt nic jeszcze nie robi. Siewy zbóż ruszą dopiero za 2-3 tygodnie końcem marca. Nawozów też raczej nikt na zboża ozime nie sieje. Nawozy u nas sieją przeważnie na początku maja i tylko jedną dawkę, więc się nikt nie spieszy.
  8. Dziękuję bardzo koledze, jednak nie za bardzo wiem jak to powpisywać. Może mógłby mi ktoś podpowiedzieć co i jak??
  9. Niektórzy kupują takie ciągniki żeby się pochwalić i nie mają dużo ha, a nawet wcale pola nie mają. Kolego robert983 może po malowaniu 1ha obrobił przy wożeniu gnoju. Pozdrawiam
  10. brawo Twoja kolej
  11. Jak nazywała się fabryka produkująca bizona i gdzie się znajdowała??
  12. człowiek bez roboty dziczeje, tak jak pole bez ludzi także najlepszym zawodem z najróżniejszymi pracami wykonywanymi w ciągu jednego dnia jest zawód rolnika: rolnik musi być przede wszystkim rolnikiem, mechanikiem, budowlańcem, a także przedsiębiorcą i ekonomistą. Pozdrawiam
  13. PRL trwał 45 lat. Od 1944 roku do 1989r
  14. Witam nie chcę zaśmiecać forum nowym wątkiem więc przyczepię się do tego Dowiedziałem się niedawno że trzeba prowadzić zeszyt prowadzonych oprysków. Czy to jest obowiązkowe dla każdego rolnika, czy dla tego co opryskuje?? I chodzi mi o to czy każdy sobie musi prowadzić, czy np jak wyjadę na usługę to też muszę to w zeszycie wpisać?? I drugie pytanie: od niedawna mam opryskiwacz, muszę zrobić uprawnienia na niego i oczywiście atest. Więc moje pytanie jest takie. Jakie wymogi musi spełnić opryskiwacz żeby dostał atest?? Chodzi mi o to że wystarczy żeby był szczelny czy jeszcze jakieś ciśnienie trzeba ustawić, bo nie chcę żeby przyjechali, czegoś się dopatrzyli i mi nie dali atestu. I cz to jest jakiś problem jeśli opryskiwacz przez kilka lat nie miał atestu? Kupiłem go od takiego dziadka co nie gospodarzył i przez kilka lat nie robił atestów, dokładniej w 2009 roku skończył się. I czy mogą robić jakieś problemy z tego powodu?? Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam
  15. Kolego Miki przecież to porządna ciągnikowa kopaczka. Dla małych gospodarzy idealna. Sam posiadam konną przerobioną na ciągnik i cenowo kopaczki ciągnikowe są dla mnie za drogie. U nas na wsi ma typowo ciągnikowe może z 5 gospodarzy, a resztę to konne. Także jak ktoś ma taką to już jest gość hehe pozdrawiam
  16. A skąd ktoś może wiedzieć ile "takie gospodarstwo wyciąga"? Nawet jak ktoś ma tyle ha to zarobki mogą być różne. Zależy od kosztów, a one corocznie są wyższe oraz od cen skupu, które są różne. Gospodarowanie nie jest jak firma że masz np 2000zł miesięcznie i tak stale przez dłuższy okres. W gospodarstwach to jest nieprzewidywalne. W jednym roku zarobisz dość ładnie, a w drugim będziesz stratny. PS Nie rozumiem ludzi, którzy sądzą że gospodarowanie to taka prosta sprawa. Mimo tego że mam małe gospodarstwo to roboty jest tak przez sezon letni że ciężko nadążyć ( w zimie trochę luźniej), a co dopiero 500ha.
  17. A sadziłeś może kiedyś czosnek dla siebie? Chodzi mi czy udaje się na Twojej ziemi. Ja próbowałem na grządkach sadzić to nie wyrósł. Takie malutnie główki wyrosły że nawet szkoda było tego wybierać, bo średnica całej główki to moze z 0,5cm była. Także dowiedz się jak u Ciebie rośnie Pozdrawiam i powodzenia życzę w gospodarstwie
  18. W małopolsce z tego co wiem to jest kilka takich większych: Librantowa koło Nowego Sącza ( tam ja kupiłem ciągnik i sprzedałem stary), Lubcza koło Tarnowa, Łapczyca koło Krakowa. A takie mniejsze po kilka maszyn to są w każdej wiosce po kilka. U mnie jest taki co sprowadza z zachodu i stoją przy drodze, ale tego nie ma dużo (max 20 maszyn), mój kolega tak samo, tylko że jego ojciec pracuje w Austii i jak mu się coś trafi to kupuje i przywozi, ale też detalicznie, bo rocznie to może z 5 maszyn sprzeda. Ale Ci mniejsi to mają gospodarstwa i można te maszyny wypróbować i maszynki mają w super stanie. Pozdrawiam
  19. W mojej gminie mleczarnia płaci do 1,20zł dużym rolnikom. U mnie duży to ma max 20 krów. A drobnym czyli do 5 krów od 0,70-0,90zl za litr.
  20. A ja dalej zauważam podział Polski pod względem gospodarczym. Na północy i w centrum kraju duże gospodarstwa, bardzo dobrze zmodernizowane, ukształtowane pod jednym kątem produkcji. Południe i część wschodnia to dalej część Polski z bardzo małymi gospodarstwami. Oczywiście zdarzają się wyjątki, gdzie są duże, ale to jedno na sto. Przykład różnicy: na południu jest jeszcze dużo koni w użyciu roboczym, a na północy są wioski w których konia nie widzieli 20 lat. Tak samo można widzieć po ciągnikach i maszynach. Jakby tak chłop z gór pochwalił się że 330 kupił to niektórzy na północy by ich wyśmiali Pozdrawiam
  21. A ja myślałem że bez kwot będzie lepiej, tak jak dawniej, a tu taka niespodzianka. Dawniej każdy oddawał tyle ile miał i ile chciał oddać i nikt mu nie ograniczał. Wtedy przecież PGRy były i jakoś każdy dostawał dobrą cenę. Od kiedy weszły te kwoty to dużo ludzi przestało oddawać, bo nie znali się na tych limitach i biurokracji. Ja mam krowę i sprzedaję mleko po sąsiadach, bo tak mi się bardziej opłaca niż do mleczarni. W mleczarni dadzą mi max 0.80zł a tak to za swojskie mleczko dają po 1,5zł. Dużo ludzi dalej myśli że jak kwoty przestaną obowiązywać to będzie lepiej. Mogą być zaskoczeni, zwłaszcza tacy co max do trzech krów mają czyli 90% gospodarstw w mojej wiosce.
  22. ja sieję zawsze owies w ostatnim tygodniu marca. Wcześniej nie, ponieważ nie wjadę w pola. Orzę zawsze na zimę, także na wiosnę to tylko kultywator, brony i siew. W zeszłym roku wyjątkowo nie siałem, ale 2 lata temu miałem tylko 10a. Z tego kawałka umłóciłem 700kg. Dałem tylko nawozy przed siewem (amofoskę) 20kg na te 10a, a później nic nie dawałem ani nie pryskałem. Stanowisko było bardzo liche, bo wydzierżawiłem dopiero co od wujka a on tylko pszenicę siał przez kilka ostatnich lat. Owies do siania też nie był jakiś rewelacyjny, bo dostałem od sąsiada ileś lat nie odmienianego. Także byłem bardzo zadowolony z plonu. Teraz sieję 30a, ale już po gorczycy i oborniku stanowisko i owies na siew też lepszy będzie. Sypnę trochę amofoski. Pryskał nie będę bo nie ma takiej potrzeby, gdyż pole nie jest zachwaszczone a w owsie tak chwasty nie rosną. Klasa ziemi to IVa. Zobaczymy co z tego będzie.
  23. Mój dziadek ma tego typu zetorka, tylko że niebieskiego. Może nie jest tak błyszczący jak ten na ogłoszeniu, ale też ładnie wygląda.
  24. Powinni popatrzyć jak się w sklepach z mięsem obchodzi. Jak jest jakaś starsza wędlina to myta np w ludwiku, a nie przyczepiają się do wędzenia. Co prawda tak jak pisze kolega Robert że w hurcie to może być wszystkim wędzone, to tam powinni się bardziej przypatrzyć i interweniować. Ale jak sobie ktoś chce na własne potrzeby uwędzić to powinien mieć takie prawo, bo nikomu tym nie szkodzi. To jest głupota straszna co się robi w naszym państwie. Przecież każdy chyba potrafi zadbać o swoje zdrowie i nie potrzeba do tego komisji unijnych. Teraz jest gorzej jak pod zaborami, bo wtedy to nikogo nie obchodziło co się u chłopa na podwórku działo, chyba że podpadł władzy, a teraz nie podpadniesz i chcą tobą rządzić w każdej dziedzinie życia, nawet to jak masz się odżywiać. Według mnie paranoja. Pozdrawiam
  25. Może być, chętnie się dowiem, co inni użytkownicy sądzą o tej nieszczęsnej polityce
×
×
  • Create New...