U mnie na wsi nie, bo jest 4 kombajny, a wieś mała także wszyscy zdążą kombajnami wykosić, ale snopowiązałki jeszcze stoją i mało kto, kto miał to się pozbywa. Ale wujek do dzisiaj 4ha rok w rok kosi snopowiązałką, bo ma takie góry że nikt kombajnem mu nie wjedzie. Ale po snopowiązałce to pola były czyściutkie i to bez oprysków, bo wszystkie chwasty się wywiozło wraz ze zbożem. A teraz to po kombajnie jak się nie opryska to więcej chwastów niż zboża. Minusami takiego koszenia zboża to jest to że potrzeba kilku ludzi i dużo miejsca do zawracania.