Rico

siałem 2 lata temu na ziarno, mój wysiew 22kg/ha, ale od razu kupuj oprysk od robaka, bo zjada w oka mgnieniu, wystarczyło że poczekałem niedzielę i w poniedziałek były już place zjedzone, potem miałem około 2,5 T z ha, szybko sprzedałem, poszło do Lublina, wilgotności miałem 9 procent, wschodów 92 procent, zapłacili 350 zł/q

wczoraj telefonowali do mnie w sprawie nr. działek, pan zajmujący się tą sprawą sam powiedział że brakuje im kasy i szukają byle pretekstu aby unieważnić wniosek, podobno jest nawał wniosków o wapnowanie, wyniki będę miał po 20 stycznia 2020r.

sprawdź firmę "ORZECH" Kolbuszowa, zajmuje się przetwórstwem owocowo-warzywnym, przy dużych ilościach przyjadą np: 5 ciężarówek 25T. ale z ceną w tedy to wiadomo

dałem próbki gleby do ODR, aby zbadali, po otrzymaniu wyników badania składam wniosek o wapnowanie pól, do 300 zł/ha można dostać, u mnie dawno nie było wapnowania i wiem że będę musiał ponieść koszty, ale po co jak mogę skorzystać z pomocy

do 25m w głąb możesz bez pozwolenia wiercić otwór pod studnię, zgłaszasz do UG i tyle, kupujesz pompę deszczownię i lejesz wodę, Składasz wniosek do ARiMR o nawadnianie i zwracają ci połowę, oczywiście po zatwierdzeniu wniosku, ja tak zacząłem robić tzn, mam studnię i szukam urządzeń

Witam forumowiczów po bardzo długiej nie obecności, podzielcie się waszymi doświadczeniami w w/w dziedzinie, mianowicie jakie odmiany, kiedy siejecie jak odchwaszczacie, czym ogławiacie, czym zbieracie, jaki zbyt i gdzie? Zapraszam do dyskusji

decyzję dostałem 3 tyg. temu i jeszcze kasa nie wpłynęła, ale standardowo nawozy, paliwo, materiał siewny (proso, jęczmień, fasola)

byczek ma 1,5 roku HF CZERWONO-BIAŁY rósł aż do tej pory i nagle stanął w miejscu, nie chce jeść a daję mu rano buraki pastewne w południe kiszonkę z liści buraków, wieczorem wysłodki buraczane posypywane ospą i na noc sianko. Proszę o jakąś pomoc w związku z tym.

obok przekaźników po prawej stronie jest taka stopka, praktycznie leży na podłodze, próbuj ją uruchomić i zobaczysz na którym najlepiej podnosi, są tam 3 sekcje stopnie

zasadź czarny bez, nawożenia nie potrzebuje, zbierasz raz w roku i do tego przecinkę robisz zimą, a kasa jakaś jest i szybko rośnie.

zgadza się, ale do każdego ciągnika trzeba odpowiedni sprzęt dopiąć, 5 skib też pociągnie ale spalanie koszmar mam też 360 3p i nim robiłem wcześniej wszystko, kupiłem 385 i jest inaczej, cięższy traktor, mocniejszy, jeżeli przeciążysz to i nowy dużo spali.

jesienią robiłem całą głowicę i pompę paliwa, mam niestety tylko unia grudziądz 3 skibowy, a gleba 2 i 3 klasa glinka, pola proste w miarę, sprawdzałem z czystej ciekawości, orałem 2 szosową i ładnie szło szybko, ma lekko i dlatego być może spala mniej, mój sąsiad ma 360 i orze takim samym pługiem, spalanie porównywalne ale szybkość lepsza , do tego zapinam po orce agregat bierny 2,5m plus siewnik FIONA i ganiam po oranym z siewem, oszczędność czasu i paliwa. Wiadomo do nowego to daleko ale za taką cenę jest dobrze.

jestem rolnikiem z wyższym wykształceniem i jestem dumny z tego że wszystko sam mogę zrobić i naprawić, a żyję z pracy swoich rąk, nie jeden młody dresik chciałby takim autem jeździć jak ja a do tego traktor dużo droższy jak jego mieszkanie w mieście

mam u siebie 2,5m bierny hydropak + siewnik FIONA 2,5m i daje radę zaraz po orce, dorobiłem tylko dociążenie na przód, sieję 2 szosową, lub 4 terenową, w zależności od pola i gór a ganiam jak kolega c-385 bez przedniego napędu niestety

przemku polecam ci bo wcześniej obrabiałem c-360 3p i dokupiłem c-385, zdjęcie wraz z agregatem siewnym na galerii, pali mi w orce około 9l. na ha, z agregatem siewnym + siewnik zaraz po orce jadę i gada ale wiadomo przedni napęd byłby potrzebny, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi to co się ma

chwalą też fortschritt e-512 mniej palą od polaka, nie są aż tak awaryjne, choć wiadomo jak nie zobaczysz i ręki nie dołożysz to nie pojedziesz.

witamy Jolę czekamy na jakieś nowe wieści

pierścienie się źle ustawiły i tu jest probl, a jak z mocą?

ufff wczoraj dopisała pogoda skosiłem wreszcie jęczmień, zostało proso-tzn to co z niego zostało, i kawałek wyki która leży.

każdy eksport jest coś warty, ale lepiej nasz rynek podnosić z gruzów

hylmet tuchola, - pewnie pseudoreklamę wstawiłem,

za taką kasę kupisz 385 912 ursusa, lub 360 tkę i dołóż napęd

posiadam 3p i tak jak piszą koledzy z naprawą główną jest sporo pracy i wiadomo wszystko musi być nowe, począwszy od nakrętki. Ma mniej km od 360 ale pali też mniej, wiadomo jak dociążysz każdy sprzęt to i więcej pali tak więc każdy sprzęt musi mieć swoje obroty i maszyny. Swoim pryskam na 12ha i wywożę obornik, zwożę słomę, bronuję itp - lekkie prace, a do orki upraw i siewu to wystarcza mi 385 tka i pali tyle co 360 żart pompa po regeneracji, wtryski i głowica różnica kolosalna w spalaniu

około 40 % pszenicy poooooszło, z prosa same łodygi a obok leżą kiście, o podatku już wspomnieli od razu, o krusie jeszcze nic nie wiem, a jak będzie jakaś kasa od wojewody to też dostaniemy, kwestia władz powiatu hmm. Liczyłem chociaż na proso aby dachy odnowić, a teraz porażka na maxa

panowie i panie wczoraj wieczorem w powiecie opatowskim padał grad wielkości jaj, w większości mam zniszczone plony, w tym pszenicę zimową proso zostały same łodygi, buraki dostały poważnie wyka leży wyłuskana, na szczęście dachy całe i tutaj pytanie w sprawie żniw: co dalej mam zrobić bo jest nie ciekawie? Była komisja z urzędu gminy i tyle, co dalej?