Kamilc-360

Cześć Jaki najlepiej akumulator dobrać do silnika Perkins pój. 4.4l moc 92km? Instrukcja podaje 6SE90Ah to "6SE" nie wiem w ogóle co oznacza 90Ah to wydaje mi się trochę mały jak na taki ciągnik więc nie wiem czemu tak zalecają. Z jakimś wielkim też nie ma co przesadzać ale tak myślę że 120Ah 950A powinien być ok co? Druga sprawa jakiej marki żeby posłużył? Zawsze brałem Zap Piastów ale coś ostatnio popsuła się ta firma, może jakiś Centra albo Bosh?

Talerzówka to Agro-Lift bardzo dobry stosunek ceny do jakości a pług polecam firmy Koja, szwagier ma 4 skibowy obrotowy full opcja i targa to John Deerem 6610 (115km) daje rade a klasy ziemi 1-3

Jak ma się kabinę to może podpatrzeć pomysły z nowych ciągników i dać np akumulator pod kabina za schodkami? Też ciekawa opcja, można kupić skrzynkę gotową ew jak się nie chce wydawać uspawac coś samemu. Takie moje zdanie

Panowie mam taki przypadek, gospodarstwo ogrodnicze-szklarnie ogrzewane, zimą szczególnie potrzebny jest nam agregat prądotwórczy, w razie gdyby nie było prądu muszą chodzić piece, pompy dmuchawy itd. Agregat jaki posiadam to Andoria, do rozruchu potrzebne są 2 akumulatory 12V 175Ah 1100A jeden na rozruch drugi wzbudza prądnice. Nie używa się tego często ale jak już potrzeba muszą być sprawne 100%. Ostatnio przy próbnym rozruchu niestety zawiodły, woltomierz pokazywał 12.6V a rozrusznik kręcił słabo. Akumulator 6 letni niby (kiedyś wytrzymały 12lat a mniejsza z tym) Kupiłem nowe ale to spory wydatek więc chciałbym dbać jak najlepiej o nie. Zabrane w suche miejsce, pytanie jak często doładowywać i czy obciążać od czasu do czasu?

Witam Mam pytanko, drugi raz już przy odpalaniu agregatu wskoczył mi na max obroty i nie chciał zgasnąć, musiałem go zgasić odprężnikiem, pompy nie chciał mi nikt robić bo to rzędowa dopiero w Warszawie jednego znalazłem majstra starej daty, zapomniałem jednak dopytać o jedną rzecz, ta pompa ma jeden wlwew oleju przy regulatorze obrotów ale 2 miarki, walaem olej to na jednej miarce przy regulatorze było max a na drugiej nic sucho. Pytanko czy to nie powinno się rozlać po całej pompie skoro jest jeden wlew tak jak np w C-360? Czy może w tych pompach są 2 wlewy tylko ja o czymś nie wiem?

A kojarzycie te skrzynie biegów 8x8 (z rewersem) co montowali w Ursusach? To to samo co 8x2 tylko ma rewers po prostu?

Powiem Wam o co chodzi. Jest gość który ma dużo pozostałości po Ursusie skąd ma nie wiem jego sprawa i zaoptruje się w części u niego. Mówił że skrzynie można dać na wymianę (oczywiście z dopłatą z mojej strony bo ja biorę nową). Mnie to dziwi ale faktycznie wymieniają ludzie na 8x2 dużo widziałem modeli że miały wajhy po środku. W instrukcji też jest podane że Ursus montował te skrzynie (można sobie było wybrać) Dla mnie jest to nie zrozumiałe jak coś co ma mniej przełożeń może być lepsze, fakt że robiłem 3512 i tam z 2m talerzówka latałem na 2H i szedł. Nie wywołuje wilka z lasu ale skrzynia koło 50h zaczęła wydawać jakieś trzaski na jałowych ustalenie było że jeździć i jak się niestety popsuje to zrobimy. W efekcie ciągnik ma 1600h teraz i chodzi (nie żebym narzekał na to że nie popsuł, broń Boże) Skrzynia jest na tureckich podzespołach i teraz najlepsze, znajomy z sąsiedniej wioski miał 5524 (to samo co mój tylko 75km) skrzynia padła mu bodajże przy 1000h zmienił synchronizatory na włoskie Carraro i szok nawet na linkach biegi wchodzą jak w masełko. Jak wsiadłem bo dał mi się przejechać No aż się za głowę złapałem ale doradził mu to i robił mechanik co był szefem kontroli jakości w Ursusie do końca. Ja przecież nie będę robił remontu jak Wszyskto chodzi, ciężko ale chodzi jeździ.

Witam Mam ten nieszczęsny model ciągnika 6824 ostatni wypust z Warszawy. Nawet się do niego przyzwyczaiłem na moje roboty nie trzeba wiecej owszem więcej może ma wad jak zalet ale na kupno nowego mnie nie stać obecnie a i programy prow też się nie łapie. Ale dobra do rzeczy, chciałem się Was poradzić bo jest tu widzę kilka osób która zna się na licencyjnych i postlicencyjnych Ursusach oraz na MF. W tym ciągniku największą bolączką jest skrzynia biegów, mam tę 12x4 2 wajchy H iL R.1.2.3 oraz w guziku Hi Low że sprzęgłem. Samo sterowanie jest do kitu bo lewarki nie są po srodku tylko z prawej strony na likach, no niby chcieli dobrze ale nie wyszło bo ciężko to chodzi i 3 razy urwała się dźwignia od biegów, teraz mi Tokarz niby dorobił z lepszego materiału i jest ok narazie. Sterowanie jeszcze bym zniósł ale brakuje mi przełożeń jak na 90 konny traktor, jakąkolwiek robota w polu np orka to na 1Hlo ewentualnie 3L. Przy 1HLo prędkość uzyskuje około 9km/h a 1H to już przeskok na 12km/h więc ciężko tak np orać. Co słyszę to każdy wymienia te skrzynie na zwykłą 8x2 wiecie jak w 4514 np. Dla mnie jest to dziwne No skoro jest jeszcze mniej przełożeń to jest lepiej? Ma ktoś doświadczenie i by trochę opowiedział???

Nie sprecyzowałem, chodzi mi o tura, czy do pracy powinno się zamykać?

Panowie a takie pytanko jeszcze, podczas pracy powinno się zamykać zawór do amortyzacji czy nie?

Jeżeli macie jakiś problem z podnośnikiem ew hydrauliką w mf śmiało zadawać pytania Co do kół upuściłem ciśnienie na 1.1bar tył i 2bar przód. Ciśnienie na tyle jest najniże wg instrukcji mi się wydaje tak jakby opona "miała mało powietrza" ale może tak ma być. Faktycznie lepiej się jeździ nie tłucze tak, rewalacja może to nie jest ale jest lepiej

A co do tura chyba się tak nie rozleci bo naprawdę solidnie jest zrobiony, zamocowany do przodu idzie na słupki potem w dół, przykręcony do skrzyni poprzeczką i jeszcze od tego idą "szyny" do tyłu przez cały ciągnik

No u mnie bez tura (ew przedniego tuza) ten ciągnik nie ma racji bytu, ogólnie muszę mieć coś by zaczepić pług do śniegu niby wystarczyłby przedni TUZ ale przychodzą sytuację jak wspomniany rozładunek soli albo jak z dachu zrzucają śnieg to ja wtedy łyżka rzucam na przyczepe i wywożę go. Co do ciśnienia macie rację po coś jest instrukcja skoro tam napisali ze najniżej może być 1.1bar to tak mogę napompować bo zimę jedyne co mam z tyłu to siewka do soli KŁOS (d. Motyl) i tam wchodzi 400kg więc nie duże obciążenie.

No dużo i nie dużo, zależy, ciągnik w końcu 90-konny udziwg tura 1650kg więc ktoś tam chyba robi i liczy te wytrzymałości. Ta tona to jeszcze jest tak w miarę okej że nie boję się rozładować, zawsze tira na kostce się rozładowuje na obiekcie i robię to na biegach polowych tak rozładunek mi z 30-40min zajmuje z ustawieniem. Bywało tak że i palety z cementem zdejmowałem po 1500kg ale to kilka i już przedni napęd musiał być włączony No na nierównym tył szedł w górę i raczej takich ciężarów staram się nie robić usługowo tylko dla siebie ale to zdejmowanie soli to muszę robić niestety. Ogólnie myślę sobie kupić albo uspawać obciążnik i zalać betonem tak z 800kg i zaczepiać na tył przy rozładunku albo jak ładuje obornik łychą bo tam też są duże ciężary zwłaszcza jak się ziemi nabierze

No to może opuszczę do 1.3atm bo w sumie w zimę tylko z rozsiewaczem soli jeżdżę. Na przodzie mam 2.5bar bo ciągnik ma ładowacz zamontowany i ja nie wiem czy wspomaganie jest słabe czy już z pompą coś bo tak to normalnie chodzi lekko się kręci na miejscu można skręcać ale jak mam przykladowo tonę soli na widłach to już w miejscu nie ukręce kierownicą jest strasznie ciężko, jak jadę to okej nie czuje obciążenia dlatego napompowałem 2.5bar na przód żeby się kręcić lepiej dało

1.5atm ustawiłem do pługa, wg instrukcji najniże ciśnienie można zrobić 1.1atm w tylnych kołach ale czasami mam wrażanie że przy takim opona za mocno się ugina jakby na kapciu jechał No sam nie wiem może to tylko mi się wydaje a jest ok

A gdzie jest ta amortyzacja łącznika? Ja w kołach mam tył 1.5bar przód 2.5bar jeździłem wcześniej na 1.3 z tyłu ale pług mam 960kg teraz dlatego dobiłem na 1.5bar myślisz że na zimę lepiej obniżyć ciśnienie? Najniże możliwe wg instrukcji to 1.1bar

Mam C-360 nawet 2 bo lubię te traktory stad nick ale chodzi o model 6824 to podnośnik taki sam jak w 5714 5314 4514 itd z dwoma siłownikami wspomagającymi

Ale skakać to będzie zawsze tak samo, dla porównania w turze raz miałem zamknięty zawór i jechałem po drodze polnej, mówię kurde co jest łupał jak cholera zatrzymałem się otworzyłem zawór i tur po tym owszem skakał ale miękko nie łupał tak dlatego myślę że może by to zrobić z podnośnikiem bo tak się składa że mam akurat 2 akumulatory gazowe mialem je sprzedawać ale myślę sobie może u siebie wykorzystam. Dla przykladu ja mam ciągnik z podnosnikeim mechanicznym a ten sam wyposażony w ehr ma funkcje amortyzacji i ciekawe jak tam to działa hmm?

A gdzie to wpiąć najlepiej? Model 6824 ale podnośnik to jak w 5714 5314 4514 itd. Z dwoma siłownikami wspomagającymi, może trójnikiem między siłowniki???

Cześć Co sądzicie a zamontowaniu akumulatora gazowego do tylnego podnośnika? Często bywa tak że jak mamy zaczepioną maszynę i jedziemy po drodze i ciągnik na jedzie na nie równość to jak ta maszyna łupnie to aż strach. Tak sobie pomyślałem a jakby zamontować akumulator gazowy albo z dwa oczywiście z zaworem i otwierać go na czas transportu dałoby to coś?

Zgadza się tylko ze ciągnik czasamo stoi na dworze z dala od źródła prądu a kierownik to taki ch... już nie doknocze. W zeszłym roku miałem jakiś wadliwy akumulator kupiłem nowy a kręcił ledwo (wymienili mi na gwarancji na szczęście) jak były te 2 dni mrozu to na obiekcie było - 22st kupiłem przewód aż 150m było poteba i po prosiłem tylko o użyczenie gniazdka na chwilę abym podłączył prostownik z rozruchem, kierownik zaczął się rzucać ze jeszcze czego że za prąd to się płaci że sprzęt nie gotowy do zimy ze co to ma być. Ja grzecznie tłumaczę ze przecież wykonuje zawsze swoją pracę a jest bardzo zimno bo - 22st dawno u nas nie było i nie jest to zwykły przymrozek i proszę tylko o gniazdo i w 5min odpalę. To sobie poszedł a prąd przez okno podłączył mi zwykły pracownik. No ale nie ma tego złego bo karma widocznie istnieje bo jak kierownik kończył pracę nie mógł uruchomić swojego samochodu na tym mrozie

Dobra chyba musi na 15w40 zostać tak czy siak chociaż szkoda bo naprawde nie chce za 100zl oszczędzać na silniku

Wracając do tematu, myślicie naprawdę że zmiana oleju z mineralnego na półsyntetyczny może spowodować uszkodzenie silnika? Wiele osób obala ten mit i być może ta zasada kierowana jest do starszych pojazdów jeżdżących od początku na oleju mineralnym. Wiecie ja lałem to co na początku zalał serwis przy pierwszym przeglądzie ale patrząc na to ten serwis był do kitu bo wlanie do przedniego mostu i zwolnic (Carraro) oleju 10W30 gdzie producent mostu zaleca wyraźnie olej gesty, obecnie mam 80W-90. Czemu nagle tak mnie wzięło na sprawdzanie płynów? Dlatego że nie chce sobie za 100 czy 200zł uszkodzić silnika bądź skrócić jego żywotność. Teraz ciągnik pracuje dużo w zimę przy utrzymywaniu dróg, często stoi na dworze a zrobiłem próbkę i poddałem olej 10W40 i 15W40 eksperymentlwi- włożyłem je do zamrażalki i schlodzilem do - 10st widać między nimi naprawdę duża różnice 15' zachowuje się jak miód 10' jeszcze przypomina olej i jego właściwości. Myślę że zanim 15'zrobi cały cykl od miski do pompy i cała arteria zostanie nabita ciśnieniem minie więcej czasu niż zrobiła by to 10' nie wspominając o filmie smarnym. Niby zwykły dobór oleju a naprawdę potrafi przyniesc troche problemów

W Ursusach alternatywnie na przód szły 360/70R24 więc już masz szersze