Jump to content

robeert

Użytkownik
  • Posts

    99
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by robeert

  1. Tak jak wcześniej wspominałem zbieram od jakiegoś jajka od kaczek część jest zielona (jasny zielony). Jednak co jakiś czas pojawiają się białe jajka. Nie sądzę aby to były kurze. Troszkę inne w dotyku. Znoszone są tak jak kacze - gdzie popadnie. Kury u mnie niosą się w kilku wybranych gniazdach. Zakładam, że kacze - czy dobrze? Takie drobne pytanie przy okazji. Ile kaczka siedzi na jajkach? Zastanawiam się do kiedy czekać z ewentualnymi lęgami naturalnymi. Tak abym nie przegapił momentu. Dodatkowe pytanie Mam 4 kaczki staropolskie i dwa kaczorki. Zostawić jednego czy dwa. Nie będą sobie przeszkadzać? No moja gąska została wczoraj oskubana. Maskara ile tego pierza miała. Teraz czekam kto przejmie przywództwo na podwórku Wcześniej się szarogęsiła jak nie wiem. No ale parka piżmowych wreszcie odetchnęła. Jeszcze muszą się jakoś dogadać ze staropolskimi
  2. Aniu, a ile masz niosek? Ja tak jak pisałem średnio 10 jajek na 15 niosek. Jaką średnią mają inni forumowicze? Nie wiem czy coś poprawić czy zostawić jak jest.
  3. Aniu u mnie pogoda cały czas podobna do Waszej. Nie ma zimy tej zimy . No ale jakoś bardzo mnie to nie martwi. Zaoszczędzi się na opale . U mnie po jednym, dwa jajka kacze codziennie. Kaczki nie zamierzają siadać na razie. Dziś dotarł do nas nowy samiec kalifornijski. Ładniutki. No to niedługo czas spróbować czy nowa krew w stadku się sprawdzi
  4. To dobrze by było jak by się okazało i u mnie, że Staropolski nie będzie się interesował piżmowymi. Nie byłoby jakiś mieszane. Docelowo dla młodzieży planuję osobne pomieszczenie. Zastanawiam się czy będę mógł posadzić tam np dwie trzy kaczki razem. Czy nie będzie problemów szczególnie jak już by się coś wykluło. Co do drapieżników to na razie odpukać nie miałem żadnych problemów. Co prawda lisów jest sporo w okolicy jednak myślę, że moje pieski (szczególnie labradorka) robią swoje. Za każdym razem jak wyjdzie na podwórko robi strasznie dużo hałasu. Staram się jak najczęściej wypuszczać ją na "pole" od strony kurnika. Tam zostawia pewnie swoje ślady. Z drugiej strony jeszcze bardzo mroźnej zimy nie mieliśmy. Takiej, że drapieżniki zaczną podchodzić pod domy.
  5. Michał co do wielkości stada to oczywiście nie będzie większe niż warunki na to pozwalają Również jak chodzi o gatunki nie zamierzam "przeginać". Dlatego też np. nie chcę w tym roku brać się za gąski. Za dużo mieszają mi na podwórku. Wczoraj trafiła do mnie pierwsza parka kaczuszek piżmowych. Kaczuszek to delikatnie powiedziane. Dorosłe ładne kaczki. Zamierzam do tej parki dokupić 2-3 kaczek tyle, że z innego źródła. Te co przyjechały są biało czarne. Cena kaczek mnie troszkę zaskoczyła 20z zł + kaczor 45. Szczególnie mile cena za kaczki Aniu troszkę mnie przestraszyłaś tymi "pustymi" jajkami w momencie gdy miałaś staropolskie i piżmowe. Ze staropolskich nie chcę rezygnować. po zniesieniu i ewentualnym wysiedzeniu chciałbym zostawić 1+2. Obecnie jest 2+4.
  6. Ja dużego stadka nie planuję. Troszkę kurek (do 30 szt. niosek) i kaczuszki. Jeszcze nie wiem ile ich będzie. Może się trafią jakieś indyki i perliki, ale raczej niewielkie ilości. Bardziej tak badawczo. Tak jak teraz gąski były. Przypominam, że to będzie drugi rok dopiero mojej hodowli. Na razie się uczę i szukam co mi najbardziej będzie pasowało. Nie tylko smakowo ale również pod względem hodowli.
  7. No ja tak wcześniej wspominałem raczej gęsi nie będę w tym roku trzymał. Ta jedna co została pójdzie na jakiś obiadek. Będę chciał troszkę kaczek staropolskich ( z moich jaj). Dodatkowo piżmowe postaram się dostać. O staropolskich jest fajny artykuł w F&F w lutowym wydaniu. Tratują je jako ogólno użytkowe. Planuję rozwinąć hodowlę kurek. Liczę na jakieś nowe gatunki i zwiększenie niosek na bazie swoich. Na poniedziałek mam obiecanego samca do moich królików. No to się będzie działo ) Aniu ja kupowałem podrośnięte gąski (tak, że już bez lampy się chowały) w cenie 20-25zł. Nie pamiętam, a kaczki staropolskie 10-12. Duża hodowla. Żaden ptak mi nie padł. Liczę, że znów coś dostanę z tej hodowli.
  8. No to pochwaliłem moje kurki i dziś .................. 14 jajek No ale córka mówi, że wczoraj było 6. Jednym słowem zrobiły normę. Codziennie prawie dostają parowane (gotowane) ziemniaki ze śrutą i jakieś dodatki. Co do kaczek to myślę, że jak siądzie i będzie siedzieć to zostanie. Jak nie to wrzucę pod kwokę. Jeszcze muszę zajechać do takiego gościa w sąsiedniej wiosce i pogadać o kaczorkach. Może jakaś wymiana - świeża krew w stadzie? Wiedziałem, że w poprzednim roku na wiosnę miał te kaczuszki. Szukał nawet kwoki aby usiadła na jajkach (widać jego kaczka nie siadała). Niestety ja miałem wtedy maluszki kurczaczki. Co do kaczek francuskich to chciałbym w tym roku zakupić odchowane troszeczkę - 2-3 tygodniowe. Tak jak w zeszłym roku wziąłem staropolskie. Część z nich zaprosić na jesieni i w zimie na obiad do domku, no a część zostawić na następną wiosnę. Jak by się udało to z tego samego źródła. Mam namiar i w razie czego jak się zaczyna sezon to przyjeżdżają do Piły na rynek.
  9. U mnie kurki złapały jakąś normę. Od jakiegoś czasu około 10 jajek dziennie na 15 niosek. Myślę, że nieźle. 4 kaczuszki znoszą średnio po 3 jajka na dwa dni. Na razie w różnych miejscach kurnika. Mam nadzieję, że jak przyjdzie do wiosny nie zaprzestaną. Macie jakieś doświadczenie w siadaniu na jajach kaczek staropolskich? Zastanawiam się czy nie będzie potrzeby podkładania ewentualnych jajek pod kurki (jak będą chciały siedzieć).
  10. Aniu teoretycznie masz rację z tą lampą. To mógłbym zrobić choć jakoś nie mam przekonania jak by przyszła prawdziwa zima. Wolę na razie chyba zjeść jajecznicę. Poczekam bliżej wiosny. Robercie tego brzusia to na pewno Ci zazdroszczą. Wiesz, że kochanego ciała nigdy za dużo. Z drugiej strony to chyba przypadłość Robertów na tym forum Sam się przyznaję do jakiegoś brzusia. Ostatnio lekarz zalecił mi białe mięso więc kupiłem kilogram słoninki (żart - żona by mi dała słoninką nie słoninkę)
  11. No to teraz z innej beczki. Mam pierwsze jajko. Któraś staropolska się spisała i już zniosła jajko. Teraz pytanie co dalej jak się pojawią następne. Ile czasu je przechowywać? Chyba troszkę za wcześnie na wysiadywanie. Może być kłopot z odchowaniem. No i czy kaczka siądzie na jajkach. Tak jak pisałem mogę wygospodarować pomieszczeni dla młodziaków i tam ich trzymać. Jednak nie chciałbym używać żadnych dodatkowych lamp. W pomieszczeniu tym przechowuję siano i słomę. Pomieszczenie nieogrzewane.
  12. Rozumiem, że niebieski jestem ja Martika witamy na forum. Czytaj, pytaj, a bardziej doświadczone Koleżanki i Koledzy Ci podpowiedzą jak mnie (ale się podlizuję). Można by strusia spróbować, tylko kto go będzie skubał i jak? No ale pytanko. Ktoś z Was próbował kupić jaja lęgowe i wsadzić do inku lub pod kwokę? Interesuje mnie jak się sprawdzają zapewnienia sprzedającego, że to na pewno to co miało być. No i jak z % wylęgu. Liczę, że nawet jak kupię np. 30 jaj (po 10 z trzech gatunków) to niech wyjdzie mi 15 pisklaków to i tak jestem do przodu niż kupować pisklaki. Najwyżej będą miksy, ale to też się zje Chyba, że panie będą ładnie znosić jajka. W poprzednim roku troszkę źle zaplanowałem ilość rosołków. Mogłoby być więcej. No ale to był pierwszy rok. Na szczęście sytuację ratują króliki.
  13. Wczoraj Zięciowi pokazałem propozycje jaj lęgowych. Stwierdził, że faktycznie trzeba się zastanowić nad jakąś propozycją. Może podpowiecie jaka ewentualnie rasa byłaby dobra pod względem nieśności i nie za wielkie wymagania. To co czytałem to nasuwają mi się susexy i leghorny.
  14. Siedzę i myślę co na wiosnę nowego wprowadzić na podwórko. Myślałem o włoszkach - fajny artykuł niedawno czytałem. Sporo jajek znoszą (niby 200 rocznie). Z wyglądu też bardzo ładne. Tylko tak jak Ania wspomniała to aby mieć w przyszłości czyste kury to trzeba by zrobić woliery. Myślę nad tym intensywnie tylko żona ogranicza środki finansowe i brak czasu. Wiem, że nawet jak zrobię to nie dam rady czasowo dopilnować wszystkiego. Szkoda zwierzaków. Mam jeszcze około 1,3 ara działeczki niezagospodarowanej od strony wjazdu (dom cofnięty od drogi głównej) i myślę żeby tam kiedyś naprawdę zrobić wolierki ale typowo pod bażanty. Dobra to marzenia na przyszłość. Teraz to co na wiosnę Tak jak wspominałem wolałbym u siebie lęgi naturalne. Będę czekał aż któraś kurka zacznie kwoczyć i rozejrzę się za jakimiś odpowiednimi jajkami. Niestety północno zachodnia Polska to ugór pod względem drobiu. Zazdroszczę mieszkającym na południu lub wschodzie. Tam naprawdę są fajne giełdy i jest co wybrać. Będę skazany na kupno jajek drogą pocztową. Już teraz jest sporo fajnych ofert (ale to dużo za wcześnie). Wspomniane włoszki http://olx.pl/oferta/jaja-legowe-wloszek-srebnych-CID757-ID8cIaZ.html#f804d63f54 Może susex http://olx.pl/oferta/dominant-sussex-jaja-legowe-mlode-kurczeta-zapisy-CID757-ID8rW43.html#f804d63f54 Brachma http://olx.pl/oferta/jaja-legowe-brahmy-niebieskiej-wysylka-CID757-ID8rWj7.html#f804d63f54 i wiele innych. No i coś na rozbawienie http://olx.pl/oferta/sprzedam-jaja-legowe-CID757-ID8qlON.html#f804d63f54 - temu Panu ja mogę sprzedać po 1,5
  15. Robert czyżby te wiatry opuściły zachód i poszły w Twoim kierunku? U nas na razie jest spokojnie. Tylko mżawka. Ciśnienie wody w kranie nawet normalne mogę zrobić zaległe pranie
  16. Ta z lewej stronie na pierwszym zdjęciu (niby samiczka) nie do końca jest staropolską. Tak mi się wydaje. Na pewno nie jest pierwsza z prawej na drugim zdjęciu. Wcale nie są takie duże. Dobra perspektywa i wszystko będzie ładnie wyglądało.
  17. Witam Dziś czytam forum w przerwach jak włączą prąd. Od wczoraj masakra. Wieje i dmucha. Kury raczej wolą się chować. Kaczkom jakoś to nie przeszkadza. No ale dziś już wiaterek mniejszy niż wczoraj wieczorem. Naprawdę się obawiałem, żeby coś nie porwało. Patrząc na drzewa jak się wyginały i słuchając odgłosów to zeszłoroczny Ksawery był chyba słabszy. Co do inkubatorów to zastanawiałem się czy nie nabyć jakiegoś niewielkiego. Jednak troszkę boję się, że trzeba się opiekować tymi wyklutymi maluszkami. Grzanie, karmienie i w ogóle wychowanie. Chyba zostanę przy kwokach. Te ogrzeją i wychowają. Wygospodaruję osobne pomieszczenie dla maluchów i ich mam.
  18. Co do tego popiołu z eko to pytałem na wszelki wypadek, a może do "kąpieli" się nada. Absolutnie nie sypię go do ogródka tylko wyjeżdża ze śmieciami z mojego podwórka. O tej tablicy Mendelejewa to czytałem gdzieś na ogrodniczym, że absolutnie nie nadaje się do ogrodu. Kiedyś dziadek sypał pod drzewka popiół ale to tylko ze spalonego drewna. No to słoma i siano przywiezione. Będzie na jakiś czas - może do wiosny wystarczy. Troszkę słomy idzie bo jeszcze pod króliki trzeba położyć.
  19. Ania z indykami chcę dokładnie postąpić jak napisałaś. Jak się przyjmą to zostawię na zimę 2 +1. Koty dwa chodzą po podwórku. Mają swoje miejsce w garażu. Buras udaje, że łapie myszy, ale częściej siedzi na parapecie w kuchni i żebrze. Ruda mieszaniec jakiegoś syjama i naszego dachowca widać, że cały czas chodzi i się czai. Samiec królika to najchętniej nowozelandzki z ciemnymi uszami, pyszczkiem i łapkami. Mamy samicę jedną z tej rasy. Małe chowają się bez problemu. Szybko rosną. poleciłbym je początkującym hodowcom. Jak mają powyżej 4 kg to najlepsza waga na obiad . Teraz zimą troszkę więcej waży futro ale tuszka spokojnie ponad 2,5 kg ma. Druga samica to mieszaniec cała czarna. Była kryta samcem z tej rasy i połowa miotu czarna połowa biała . Mieszańce są chyba najodporniejsze na choroby. Psiaki to robią kipisz tylko na podwórku. Ta mała nie daje spokoju rocznej labradorce. Już jej prawie dorównuje wzrostem. Aniu co do popiołu to sypiesz tylko drzewny? Ja mam piec na eko i mam mieszany drzewo z ekogroszkiem. Nie wiem czy taki można też sypnąć kurką.
  20. Dzięki Aniu za info o kapuście. Utwierdza mnie w przekonaniu, że to można . Niestety zimą trudniej o coś "zielonego" i trzeba próbować różnych sposobów. Mam nadzieję również, że normalne indyki będą odporniejsze. Chciałbym ich kilka szt. Nie zastanawiam się nad kolorem na razie. To sprawa wtórna. Jak by się przyjęły to pewnie bym coś zostawił na przyszły rok. Tak jak ze staropolskimi. Tylko te troszkę wolno rosną. No ale swoim wyglądem biją wszystkie. Zapomniałem się pochwalić, że po podwórku biega druga suczka (w typie wilka). Ma 5 m-cy i jest strasznie głupiutka . Na dziś plany jechać po słomę i siano. Jutro na takie małe targowisko w Pile i rozejrzeć się za samcem królika. Dziś troszkę zaspaliśmy. Jest ciepło około 5st. No i nie ma wczorajszego wiatru.
  21. Fakt, że zostawiłem dwie parki. Tak na wszelki wypadek. Zobaczę jak się będą sprawować kaczorki i ewentualnie jakiś pójdzie na obiad. W zeszłym roku na wiosnę udało mi się kupić 10 kaczuszek chyba po 10 zł i dwie gąski po 20. Odchowane, że można było od razu puszczać na podwórko. Teraz też liczę, że kupię "francuzy" w podobnej cenie. Co do gąsek to faktycznie piękne ptaki. Niestety ze względu na teren (wielkość) i plany wolałbym troszkę ograniczyć populację. Perliczki liczę, że uda mi się kupić jaja i "podrzucę" moim kurką jak będą siedzieć Co do niosek to chciałbym mieć około 30 szt. Zastanawiam się czy ewentualnie nie dobrać jakiś rasowych kurek. Mam 15 szt. z zeszłego roku i będę chciał odświeżyć docelowo stadko. Z indykami największy problem. Małe są dość delikatne. Nie wiadomo jaka będzie pogoda - popatrzmy na zimę jakie numery odwala . Mam namiar na fajną hodowlę indyków więc pomyślę jak to rozwiązać. Aniu tej kapusty to Ci zazdroszczę. Za tą cenę to faktycznie nic tylko kupować. Jak już o kapuście. Mam troszkę kiszonej kapusty. Nie wiem czemu w tym roku jakoś nieciekawie wyszła. Dobra ale jakoś mi nie pasuje. Jak myślicie można podać kurką (w niewielkich dawkach). Może obgotować wcześniej? W końcu to zdrowie - dużo witaminy c. No u mnie kurki się unormowały i dziennie zbieram średnio 10 jajek. Fakt, że nieźle podjadają. Z zięciem im "dogadzamy".
  22. U nas na szczęście nie ma takich mrozów. Dziś w nocy tylko -8. No ale już idzie temperatura w górę. Na jutro zapowiadają temperaturę na plusie i opady deszczu ze śniegiem. No to kaczusie będą zadowolone. A propos na stanie mamy obecnie K. Staropolskie 4 + 2 (docelowo planuję zostawić 2 + 2 gąska szt. 1 (nie planuję w tym sezonie hodowli gąsek - pójdzie na jakiś obiad) Nioski 15 szt. Tu będę chciał troszkę zwiększyć. W tym sezonie chciałbym mieć więcej kaczek. Myślę o innej odmianie niż staropolskie. Może piżmówki. Chciałbym kilka perliczek i jakieś indyczki może. Nadal trzymamy króliczki. Na razie dwie samiczki i to wystarczy. Jeszcze 10 królików "zapowiedziało" się na obiadki Wygląda, że dwie samiczki wystarczają dla naszej rodzinki. Planujemy dokupić nowego samca (świeża krew).
  23. Witam Na wstępie chciałbym złożyć życzenia wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Życzę Wam aby się lęgi udawały zgodnie z planami, żadnych szkodników i choróbsk. No a dla Was zdrowia i co sobie zamarzycie Przepraszam, że długo nie pisałem, ale czasami po pracy już miałem dość kompa. Od czasu do czasu oczywiście przeglądałem co piszecie. Jednak w domu często nawet nie chciało mi się go odpalić . Obiecuję, że będę częstszym gościem
×
×
  • Create New...