He, he kolego Michałek to teoria, a teraz oblicz ile potrzeba energi do ogrzania tego powietrza, mając środki na idealną cyrkulację powietrza można zająć się ciekawszym i pewniejszym biznesem niż produkcja świń ...... Kolego edek, nie wiem czy masz małe prosięta, one muszą być dogrzewane !!!!! Warchlaki i tuczniki również maciory bez prosiąt do - 10 spokojnie otwierasz wszystkie okna !!!! tak by nie było bezpośredniego nawiewu na świnie. Zawsze pomyśl jak to jest w lesie gdzie żyją naturalnie. Chłód nie jest straszny, straszny jest wiatr, ostre słońce i zadóch którego w lesie niema. Ważne jest by wejście powietrza było dołem, a wyjście górą. Jeśli okna masz wysoko i otworzysz je to świerze powietrze będzie górą, a nie na wysokości ryja. Świnie chowałem ponad 30 lat i nazasadzie prób i błędów doszedłem do tego, że cza walić dzióry dołem w ścianie i otwierać okna. Chłód nadrabiasz ściółką i paszą, a świnia poradzi sobie. Ja kiedyś miałem około 100 tuczników na strychu, gdzie miały zejść w listopadzie, a ubojnia przeczymała mnie z nimi do koca stycznia przyszło - 26 i woda zamarzła, świnie dostawały ciepłą wodę i miały do metra ściółki. Nic nie zdechło. Podsumowując -otwieraj wszystkie okna i nie patrz na temperaturę bo jest ciepło, a małe pod lampy podczerwieni lub na maty nie są drogie.