Vademecum

Zaoraj na max tylko nie wywlecz trupa (martwicy) i Owies. Nic innego nie zrobisz a to jest najtańsze. Pamiętam jak mój ojciec pryskał lata 80-te. nie pamiętam czym, ale on jechał i zatrzymywał się jak dysza się zatkała, a po chwili wyłączał opryskiwacz. Takie były czasy opryskiwacze w SKR i niesprawne samemu się robiło wynalazki. Zmartwię Cię pewnie, ale na kilku hektarowym polu były rok w rok dziury gołej ziemi w ilości z 30 sztuk przez 8 lat a kilka jeszcze po 12 latach odznaczały się. Pozdrawiam.

20 lat bez wapnowania..... Najtańszy experyment to owies tylko jak najwcześniej chwasty nie mają szans, nawet perz. Możesz po żniwach rzucić roundup.

Problem wentylacji jest złożony. Sporo zostało powiedziane. Nawiew jest istotny jak sam wyciąg (komin) Powinien być jak najniżej W hodowli trzody stosuje się dojście powietrza nawet kanałem gnojowym. Bardzo ważny jest stosunek wlotu do wylotu powietrza. Wejście powietrza ma być łagodne by uniknąć miejscowych przechłodzeń szczególnie zimą. Średnice komina dobiera się do szerokości budynku. Komin chyba nie może mieć mniej niż 40x40 cm. Nie pamiętam teraz wymiarów. Górny przekrój też jest określony. Chodzi o to, że w tych wymiarach wentylacja działa. Prawdopodobnie bo nie pamiętam ale zakładając, że mamy budynek 8 m. szerokości montujemy komin 40x40 w odległości 4 metry od początku budynku na środku i on nam obsłuży 4 metry od początku budynku i po 4 metry z prawej i lewej strony tzn. obsłuży pomieszczenie w promieniu 4 metry. 50x50 obsłuży 5 metrów analogicznie 60x60 - 6 metrów. Prawdopodobnie nie stosuje się większych przekrojów niż 100x100 Przy szerszych budynkach montuje się dwa i więcej rzędów kominów wentylacyjnych. Idąc tą logiką 40x40 montuje się co 8 metrów. 60x60 co 12 metrów. Również istotne jest, że komin wyciągowy nie może mieć początku równo ze stropem, musi w zależności od wysokości budynku być wpuszczony do wewnątrz 20 - 40 cm. Z powodu ruchu powietrza by świeżego powietrza nie wypuścić wentylacją. Toksyczne gazy i wilgoć nie gromadzą się przy samym suficie jeśli działa wentylacja. Długość komina też jest ważna im dłuższa droga powietrza tym większe ciśnienie, a zatem skuteczniejsza wentylacja. Końcówka komina jest istotna bo ona odpowiada za działanie w trudnych warunkach, zapobiega tzw. cofce. Najlepsza ogólnie wentylacja jest grawitacyjna, ale najtrudniej jest dobrać poszczególne parametry. Wentylacja ma działać!!! i nie tylko w zimie, ale latem w burzowe dni podczas zmiennych wiatrów. Przy dużych budynkach warto wziąć specjalistę, bo on uwzględni położenie budynku, dolinki czy górki, las i inne parametry. Zdarza się, że pomimo zachowania wszystkich parametrów wentylacja grawitacyjna nie działa jak należy przede wszystkim lokalizacja w terenie może być niekorzystna i wtedy należy wymusić wentylatorem przepływ gazów. Nie pamiętam dokładnie wymiarów więc proszę mnie poprawić w razie czego.

Do rzeczy proszę. Twoja odpowiedź kolego to nic innego jak czepianie się..... Dosadnie powiem - Ucieczka od tematu. Forma jakiej użyłem (świadomie) jest jak najbardziej poprawna. Pozdrawiam

Wytknij gdzie użytkownik -Gusiek- popełnił błąd ???

Nowej polskiej nie próbuj przeładować, łamią się. Najrozsądniej jest kupić coś używanego z zachodu. Metal-fach 18 tyś. Pieniądze w błoto. Ale to moje podejście. Pozdrawiam.

Merytorycznie w porządku, można się wiele dowiedzieć, choć przyznaję, że w literaturze można wyczytać.... Bezcenne porozmawiać z ludźmi, praktycy jak i naukowcy. Mam to szczęście, że jestem 20 km od WODR Region ? Zachodnia małopolska, dach jury

Jak zdąży się zazielenić to mu nic nie będzie, jak spadnie śnieg to też powinno przetrwać. Jednak jeśli przyjdzie mróz i utrzyma się dłuższy czas to nic z niego nie będzie.... A wogule poco siać oziminę w połowie listopada. Znam takich co siali końcem grudnia i też twierdzili, że urosło... Tylko co? a raczej ile Można przyjąć, że każdy dzień opóźnienia po optymalnym terminie siewu to jest 1% mniejszy plon. Teoretyzując ozimina siana dziś da o 30% mniejszy plon Pozdrawiam

To jest czepianie się. Uważam, że nie było i niema w Twoich wątkach niepoprawności czy obraźliwych zwrotów. Też chciałbym wiedzieć co w tym było nie tak??? Pozdrawiam

Był niedawno taki MF 255 za dyszkę, styrany wizualnie, myślałem o nim. Sprzedający twierdził, że ma faktórę z agromy. faktura brzmi (wygląda) lepiej!!!

Korzystam ze wszystkich szkoleń

Ważne jest co się stało z dokumentami. Znam przypadek gdzie rolnik nie rejestrował ciągnika, ale miał faktórę zakupu dwadzieścia lat wstecz. Ciągnik może być składakiem, ale cza mieć kilka faktor np. Silnik, skrzynia, most. Takie obcje nie są zagrożeniem. Zawsze jest podejrzany przypadek braku dokumentów. Trzeba też to opisać w umowie.

Też uważam ubezpieczenie za naciągactwo. Mówią, że to na wypadek utraty pracy, zdrowia czy życia, ale jak znam życie jak mają z czego ściągnąć to zawsze coś wymyśla i ziągną

Fendt. Ot-co Musi być 15 znaków

Jakiś czas temu rozmawiałem z kumplem z serwisu zadając mu te same pytania. Moja stara nokijka wpadła mi do zupki gorącej, działała, ale kilka przycisków się blokowało. Jakiś czas z niej korzystałem tylko trudności były z wprowadzaniem nowego nr. Chyba zero nie zawsze działało. Wtedy to kumpel poradził mi którąś nokię - prostą bez bajerów. Powiedział mi, że firmy już nie naciskają na dobry (odległy) zasięg bo jest już dużo nadajników, a skraca to żywotność baterii. No i rolnik nie bierze telefonu do zabawy tylko do ciężkiej haru-haru... Więc trudno o taki tel. Korzystałem z niej kilka lat, aż dostałem za złotówkę samsunga na dodatek dotykowca (galaxy yang) i ...... porażka. Przede wszystkim włączanie z boku nie dla rolnika!!! Telefon w kieszeni ciągle się wyłącza i włącza na przemian. Włączają się różne funkcje - rozwala ustawienia, a nawet przy zbiegu okoliczności można w kieszeni wykonać połączenia np. 50 minut. Często musiałem zostawiać go w domu, ale jak już go brałem to jak z jajem!!! Po roku oszczędnego w terenie użytkowania nalazło paprochów aż obrzydliwe. Dotykowca nie da się ot tak wyczyścić oczywiście od strony ekranu. Nokie czyściłem obustronnie co kilka miesięcy... W styczniu kończy mi się umowa z pewnością dostane ofertę na przedłużenie i już wiem, że telefonu z włączaniem z boku nie chcę!!! Widziałem u mechanika dotykowca - przez ekran za dnia niewiele było widać Dotykowemu nie wymienisz obudowy od strony ekranu, a to plastyk. Mój jeden raz spadł mi w samochodzie pod fotel i zyskałem dwie rysy na dzień dobry. Telefon nie może być nadrzędny w pracy bo o d.... rozbić taką pracę i tel. Pozdrawiam.

U mnie się nie sprawdziły zimowe opryski. Dużo kryteriów, ale patrząc na tamtą i tą jesień to nie byłoby trudne. Rzeczywiście jak widzę ile ludzie potrafią mieć przytuli, która nie wymarza to nie byłoby głupie. Wiosną przytulia ma niekiedy 3 okółka a nie wjedziesz w uprawę. pozdrawiam.

Reno dobry wybór, ale na górki weź coś mocniejszego. A co powiecie Panowie o Deutz-u. Za kilka lat sam będę czegoś szukał do orki. O fencie nawet nie myślę, John również i jakoś nie jestem przekonany do maszyn amerykańskich. Case - znajomi hwalą. Nie myślę z uwagi, że to drogie maszyny. Na wschodzie cenią deutza. Może ktoś tu ma wiedzę na temat Deutza czy Cease-a około 140km. Odnośnie tematu to reno bardzo dobra maszyna - na górki 105 km to zdecydowanie mało.

Michałek przeczytaj wszystkie moje odpowiedzi bo właśnie podobnie myślę, a wypowiadam się do starszych maszyn. Nowe J D dla średnich gospodarstw produkowane są w Brazylii i wielu polaków wybiera Holanda z naszych zakładów. Moje informacje odnośnie nowych kombajnów pochodzą od rolników, a nie dealerów. Pozdrawiam.

iktorn, proszę przeczytaj ze zrozumieniem. Piszę o kombajnach zbożowych, a na dodatek tych starszych bez elektroniki i z prostym przeniesieniem napędu. Jeśli chodzi o traktory to tu fendt rządzi, a później jelonek, a patrząc daleko wstecz, kiedy nie było elektroniki, ni hydrauliki w skrzyniach to prawie każdy gospodarz myślał o MF-ie Pozdrawiam.

Dlaczego ??? John Deere jest najwyżej w rankingach bezawaryjności. Ale to też zależy od tego w jakim stanie trafisz maszynę. Już pisałem, że ja trafiłem maszynę w naprawdę dobrym stanie. Nie jesteś w stanie sprawdzić wszystkiego. Trafisz na wypracowane koła pasowe to będziesz nadganiał wymianą pasków, Wypracowane obudowy łożysk będą powodować wibrację, drgania to powoduje małą żywotność łożysk, skrzywienie wału. Trafisz w maszynie walnięty wał to będą się sypać łożyska i pasy.... Kupisz dobrą i uznaną markę od gospodarza który wymienia części na oryginalne to będziesz zadowolony. Kupisz od jakiegoś paproka co "naprawia" młotkiem i spawarką to wszystko będzie się sypać. Pisałem już wcześniej, że są 4 marki kombajnów zbożowych Jelonek, Holland, MF i Cllass poza tą czwórką plasuje się cała reszta, a w tej reszcie jest forszaj. Wybór należy do Ciebie. Ja mam MF-a i wiem, że ta maszyna jest stworzona do kukurydzy. Używana maszyna to mimo wszystko loteria. Kupując maszynę najpierw oceń sprzedającego później inny jego sprzęt. Dopiero wtedy zdecyduj czy warto oglądać kombajn w celu zakupu. Osobiście maszyn i samochodów nie kupuję użytkowanych w Polsce, rozważniej jest dać połowę więcej za ładnie utrzymaną maszynę niż dwie trzecie za trąd.

To zdaje się ma kosę 3 m. Na 150 ha??? Nie mam doświadczenia w John Deere. Podobno wszystkie modele są najlepsze w swojej klasie. Jak masz 4-5 dych tys. To obawiam się, że najlepsza maszyna. u Korbanka wszystkie części dostaniesz....

Ale zetor tańszy!!! Z przymrużeniem oka. Pozdrawiam ps. To jak podróż autem lub taczką

To, że jak masz powyżej 30 ha to dostaniesz połowę z tego co w tym roku. Pozdrawiam

Masz problem..... Jak Cię stać to bierz nówkę krajowego holanda. Szukasz porady co do maszyny, a nie wypowiedziałeś się ile masz kasy na ten cel. Jeśli masz stówę na kombajn to bierz Dominatora np. 98 jest ich mnóstwo i można wybrać coś dobrego. A o forszu zapomnij...No chyba, że dwa. 20 lat do tyłu mój sąsiad bizonem oblatywał 120 ha. Siedział przy nim miesiąc przed żniwami i jak twierdził wymieniał wszystkie łożyska. Teraz ma nowego hollanda bo małe John - Deere są produkowane w Brazylii.... Na cllassa nie było go stać. Inny sąsiad wziął nowego Tucano i też zadowolony. Ja mam MF-a, ale nikomu go nie polecam. Trudna maszyna i różnie z częściami 70-80 ha oblatuję rocznie. prawie drugiego mam w częściach. Nie narzekam - w 8 lat trzy paski i dwa łożyska!!! Później poszła skrzynia, mechaniczna więc sam zrobiłem remont, ale drugą zimą zamówiłem z francji. Teraz padała mi pompa, a miałem komplet siłowników, wiec żeby ją odciążyć wrzuciłem dodatkowo trzeci siłownik - montuje się go do pięcio metrowego hedera ja mam cztery metry. Wiem, że jeszcze rok na tym obskocze . Za pompe cza dać 6 tyś!!! zamiennik bo oryginał cesny jest nieosiągalny! Uważam, że przez tyle lat ta maszyna zarobiła dwukrotnie na siebie. Także jak chcesz mojej opinii to nowy holland, albo używany dominator np 98 Pozdrawiam wszystkich

A to BS!!! Nie lubię tego banku. BGŻ to podstawowy bank jeśli chodzi o środki preferencyjne. Jeśli chodzi o zabezpieczenie pod hipotekę to są koszty dodatkowe. Ja lata temu biegałem za kredytem i nic, a komercyjne banki na hasło rolnik olewały podejmowanie sprawy kredytu. Wziąłem parę sprzętów na raty, spłaciłem i do dziś co parę miesięcy dostaję oferty kredytowe z kilku banków, mam konta pootwierane w 4 bankach i przelewam kasę z jednego na drugie. Przelewy za faktury podzieliłem między odbiorców towarów rolnych a te banki. Mam kilka kredytów na przyzwoitych warunkach, a teraz dostałem ofertę kredytową z getin na 120 tyś. Także możliwość kredytową trzeba sobie wyrobić. Zaczynałem 8 lat temu od 1000 zł. Wtedy wkurzyłem się bo wygrałem przetarg na 22 ha. Jakby nie rodzina znajomi i sąsiedzi to popłyną bym na kilkanaście tyś. wpłaconego wadium. BS kredytował zakup ziemi na powiększenie gospodarstwa ale jakoś się nie załapałem. Dlatego nie znoszę tego banku. BGŻ również mnie wystawił dwa lata temu. Wszystko było ok. gdy przyszło co do czego odmówili.... Tu chodziło o preferencyjny na zakup ziemi, w ostateczności zaoferowali mi komercyjny.... 50 tyś w plecy.... Zrezygnowałem...... Dlatego wszędzie mówię, że banki chętnie udzieliłyby kredytu tym, lub temu kto już go nie potrzebuje. Pozdrawiam