Jump to content

DuzyGrzegorz

Użytkownik
  • Posts

    3540
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    112

Everything posted by DuzyGrzegorz

  1. Nie są potrzebne nigdzie. Jak chcesz być w zgodzie z przepisami to zrób kurs BHP dla pracodawców i osób kierujących pracownikami. Sam będziesz mógł przeprowadzić szkolenie stanowiskowe jak kogoś wynajmiesz, a jak sam pojedziesz na robotę to papiery będziesz miał w całkowitym porządku.
  2. Zysk na ogórkach nie jest duży ale dość stabilny. Jeżeli opierasz się na własnej pracy to zarobisz. Pamiętaj, że ogórki nie lubią wiatru. Przy doborze stanowiska należy to uwzględnić. To częsty błąd i przyczyna niepowodzeń początkujących plantatorów.
  3. Zmiana ustawy o ochronie zwierząt jest korzystna dla uznanych hodowli. Papierków więcej ale warto. Po tej zmianie ustawowej jest sporo wolnego miejsca na tym rynku. Za dwa-trzy lata ta luka się zapełni i będzie znacznie ciężej zaczynać.
  4. 9.857.658.127 kg to kwota mleczna na bieżący rok przyznana Polsce. Kwoty mleczne mają obowiązywać do końca 2015 roku. Część krajów chce przedłużenia obowiązywania kwot mlecznych lecz decyzji niema.
  5. Bez podgrzewania ciągnę cały spaw. Elektrody są różne, od 304 do 316. Ja używam 304 lub częściej 308 (tymi 308 jakby się lepiej spawało). Te popularne w sklepach to właśnie 304, idą dobrze. Jeżeli spaw poprawiam to czekam aż przestygnie (ale nie ostygnie). Staram się spawać z lekką "górką", potem szlifuję na równo. I jeszcze jedno, zawsze suszę i jeżeli pozostaną dłuższy czas mokre to się nie nadają do spawania nie tylko żeliwa.
  6. Spawarkę mam transformatorową z lat siedemdziesiątych, a co do spawania żeliwa to wycinam miejsce na spaw. Prąd ustawiam mały, ale żeby łuk był stabilny (spawarka na korbkę, a ampery już dawno nieczytelne). Żużel schodzi ze spawu bardzo ładnie. Wcześniej spawałem elektrodami do żeliwa i efekty były różne. "Kwasówką" (od czterech lat) wszystko trzyma. Co do ceny to "kwasówki" są drogie, ale nie tak drogie jak "żeliwne".
  7. Jeżeli muszę pospawać żeliwo używam elektrod do kwasówki. Spaw jest wytrzymały i łatwo się wtapia. Jakość spawu jest znacznie lepsza od spawu elektrodami do żeliwa. Również elektrodami do blach kwasoodpornych spawam stale gatunkowe i wszędzie tam gdzie wymagana jest duża wytrzymałość spawu, a niema możliwości odpowiedniego wtopienia. Do pozostałych zastosowań używam elektrod rutylowo-celulozowych. A jakich elektrod używacie do spawania żeliwa?
  8. Jak pisałem wcześniej prawo jazdy na kategorię T przeważnie organizują szkoły jazdy w miejscowościach gdzie jest WORD. Z dalszych miejscowości dojazd ciągnikiem na trasę egzaminacyjną jest uciążliwy i zabiera dużo czasu i to z godzin za które zapłaciłeś. Lepiej znajdź szkołę jazdy w Słupsku lub Gdańsku i dojedź. Dojazd ciągnikiem z Lęborka do Gdańska lub Słupska na trasę egzaminacyjną to zły pomysł.
  9. Po Twojej wypowiedzi Mikruss i 26 latach orania z regulacją siłową muszę skorygować nieco własną opinię na temat regulacji siłowej i kamieni. Istotnie samo podłączenie łącznika wyżej pomimo mniejszej siły działającej do góry powoduje większy skok sprężyny czujnika i co za tym idzie znacznie lepszą "amortyzację" uderzenia w kamień, co się przekłada na mniejszą ilość urwanych lemieszy. Ciągniki ursus miały stosunek mocy do masy ok 14-20 km/t. Przez rolników (nie twierdzę że wszystkich) uważane są za idealne do orki i nie tylko do orki. Przy regulacji siłowej moim skromnym zdaniem można używać lżejszych ciągników o wyższym stosunku mocy do masy. Ciężki ciągnik wozi masę, a za to wożenie trzeba go dodatkowo tankować, zwłaszcza podczas jazdy po miękkim polu. Jaki waszym zdaniem powinien być stosunek mocy do masy ciągnika jeżeli do prac polowych gdzie to możliwe używamy regulacji siłowej?
  10. Ja miałem w 2006 r. Przebiegała bezproblemowo. Wykryli że mam więcej upraw niż zgłosiłem. Od 2007 roku zgłaszałem to co stwierdziła kontrola czili powierzchnię każdej działki zgodnie z wynikami kontroli na miejscu. W tym roku wykryli nieprawidłowości. chociaż od czasu kontroli powierzchnie działek są identyczne. Różnica przekracza 3%. Mam z ARiMR mocno na pieńku więc poprawię statystykę z tych linków: senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/pek/0901o.pdf senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/pek/0901oa.pdf Sprawdziłem po informacji z ARiMR że mam nieprawidłowości sam i dodatkowo sprawdzili mi oddzielnie dwaj geodeci. Moje pomiary i pomiary obu geodetów są identyczne co do ara z tym co we wniosku. Idę więc na wojnę ARiMR.
  11. Obroże były dwie w zestawie. Było słychać jak piszczy. Myślałem że to bateria lipna, kupiłem nową za 50 zł i też nic. Na dodatek ten mały zgubił gdzieś i nie znalazłem. Może z wyższej pułki cenowej działają, ale ten mój to porażka. Koszt baterii też jest porażający.
  12. Pługi podorywkowe zazwyczaj mają większy opór jednostkowy przy większych głębokościach, szkoda paliwa i ciągnika.
  13. Dzięki kolego Mikrus za uwagi, jednak pozwolę sobie w niewielkim zakresie nie zgodzić z Tobą, ale nasze zasadnicze różnice wynikają chyba z różnic w nazewnictwie. Regulacja pozycyjna to nic innego jak kopiująca gdzie kołem kopiującym są koła ciągnika. Przesunięcie miejsca koła kopiującego z pługa na ciągnik powoduje problemy o których pisałem, a jazda obok bruzdy jest co najmniej nie wygodna. W typowej regulacji pozycyjnej zasadniczo nie korygujesz ustawień. To co opisałeś ja nazwałbym regulacją manualną. Jadąc bruzdą bez korekcji się nie obejdzie i wtedy można przyjąć że regulacja pozycyjna to jest to samo co manualna. Nie zgodzę się zdecydowanie natomiast co do urywania lemieszy. Sama regulacja siłowa niema nic do tego a ma jedynie ustawienie łącznika. Reakcja podnośnika jest zbyt wolna aby zapobiec urwaniu lemiesza. Jeżeli łącznik jest stromo to siła ściskająca rozkłada się na dwie składowe, jedna od ciągnika skierowana w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy a druga pionowo w górę. Im bardziej stromo łącznik tym większy udział tej składowej w górę. W normalnych warunkach jest ona mniejsza od ciężaru pługa z ziemią, ale gdy zawadzimy za kamień rośnie i jest większa od ciężaru pługa z ziemią. Zwróć uwagę, że jeżeli przy stromym ustawieniu łącznika podnosimy pług to lemiesz idzie nie tylko do góry ale również do tyłu. Jeżeli zawadzimy za kamień to ściskamy łącznik. Łącznik opiera się o ciągnik, a składowe siły o których pisałem podnoszą pług. Jeżeli łącznik jest prawie poziomo składowa do góry jest bardzo mała i nie jest w stanie podnieść pługa nawet taka siła która urywa lemiesz. Ta sama składowa siły powoduje przy zbyt stromym ustawieniu łącznika że pług kiepsko wchodzi w ziemię i wypłyca. Co do mieszanej to też chyba obaj mamy rację. Klasycznie regulacja pozycyjna polega na tym, że regulacja siłowa jest ograniczona pozycją. Oznacza to że regulacja siłowa nie podniesie pługa powyżej ustalonej wysokości i nie opuści poniżej drugiej ustalonej wysokości. Nie spotkałem się z ciągnikiem z pełną regulacją mieszaną za wyjątkiem specjalnej wersji eksportowej C-330 z końca lat siedemdziesiątych. Podobno ten pełny rodzaj miały też eksportowe wersje C-385 z początków produkcji. Zazwyczaj regulacja siłowa ogranicza się do ograniczenia podnoszenia tak jak to jest zrobione np. w MF (w instrukcji nawet nie jest opisana!). W wydaniu większości ciągników jest ona bardzo niewygodna z uwagi na konieczność przestawienia dwu dźwigni w celu podniesienia lub opuszczenia pługa. Jak tak dalej pójdzie to z kolegą Mikrussem napiszemy doktorat z ustawienia pługa, a jak inni się włączą to i habilitacja nam niestraszna. A co z kultywatorem? Aż się prosi o regulację siłową. Ja używam i powiem że na ten widok nikt nie puka się w głowę czego nie mogę powiedzieć o orce.
  14. Lepiej zrób tak jak radzi Przemek. Załóż dodatkowo nawet siatkę (jest lekka i elastyczna, nie powoduje przygniatania roślin) kilkanaście cm przed tą osłoną oryginalną. Efekt będzie dużo lepszy niż na szyby. Siatka musiałaby być ok. 20 cm od szyby aby dała spodziewany efekt. Na pierwszym w Polsce pokazie kosiarki rotacyjnej z Czechosłowacji (wiadomo - kamienie wyzbierane, wszystkie osłony założone a publika w przepisowej odległości) jeden ze znanych profesorów dostał kamieniem w kolano i noga pozostała sztywna w kolanie.
  15. Ja wydałem na to cudo 600 zł, sama bateria do obroży kosztuje 50 zł. Nawet raz nie zadziałał, a ni na dużym psie ani na takim wielkości kota. Niby wszystko w porządku ale pies nie reagował. I tak musisz rozciągnąć antenę. Ja się na tym sparzyłem.
  16. Oprócz sposobu wyboru rodzaju pracy podnośnika różne się agregatuje pług z ciągnikiem: 1. Kopiująca (czyli z kółkiem kopiującym) - podnośnik maksymalnie opuszczony na regulacji pozycyjnej lub w niektórych ciągnikach które oprócz pozycyjnej mają regulację pływającą (np t-25, DT-75) należy wybrać pływającą. Łącznik górny ustawiamy nisko przy ciągniku i wysoko przy pługu. Powoduje to przede wszystkim przenoszenie części ciężaru pługa na ciągnik i ogranicza ryzyko urwania lemiesza na kamieniu, ale powoduje wyskakiwanie pługa na twardych odcinkach pola. 2. Pozycyjna (bez kółka kopiującego). Ustawienie łącznika nie ma istotnego znaczenia, jedynie na polach zakamienionych gdzie istnieje ryzyko urwania lemiesza lepiej ustawić łącznik bardziej stromo. Ustawienie podnośnika na regulację pozycyjną, a dźwignią ustalamy zadaną głębokość. Nie można w ten sposób wg mnie osiągnąć zadawalających rezultatów orki, ale inni mogą mieć inne zdanie. Ten rodzaj regulacji kopiuje pozycję ciągnika i w związku z tym dobre rezultaty osiągamy tylko jeżeli ciągnik jedzie obok bruzdy. Jeżeli jedzie w bruździe to na końcu pola pług wypłyca orkę. 3. Siłowa (bez kółka kopiującego możliwa tylko w przypadku ciągników wyposażonych w regulację siłową i zalecane jest wyposażenie w regulację szybkości opuszczania). Ustawienie łącznika obowiązkowo możliwie poziomo przy ciągnikach z czujnikiem ściskania łącznika i możliwie poziomo (bez obowiązkowo) w ciągnikach z czujnikiem siły na cięgnach. Regulacja siłowa polega na tym, że podnośnik podnosi pług jeżeli siła ściskająca łącznik (lub siła rozciągająca cięgna) przekroczy ustaloną przez operatora zazwyczaj dźwignią wartość i opuszcza jeżeli ta wartość jest poniżej zakładanej. Drugim ważnym parametrem jest szybkość opuszczania, jeżeli jest zbyt duża głębokość jest nierówna, jeżeli zbyt mała pług nie chce wchodzić w ziemię. Regulacji siłowej nie należy mylić z regulacją ciśnieniową lub dociążaniem, nazywaną czasem nawet w literaturze błędnie siłową. Wadą jest znacznie zwiększone ryzyko urwania lemiesza na kamieniach. 4. Mieszana (bez kółka kopiującego możliwa tylko w przypadku ciągników wyposażonych w regulację mieszaną i zalecane jest wyposażenie w regulację szybkości opuszczania). Ten rodzaj regulacji łączy korzystne cechy regulacji pozycyjnej i siłowej. Ustawienie łącznika górnego jak w siłowej. Umożliwia jazdę w bruździe której w zasadzie nie toleruje regulacja pozycyjna, a wyrównanie głębokości jest lepsze niż w siłowej. Regulacja ciśnieniowa (zwana dociążaniem lub błędnie siłową) nie nadaje się do regulacji głębokości orni. To samo a nawet znacznie lepszy rezultat dociążenia można osiągnąć ustawiając odpowiednio stromo łącznik górny. Regulacja siłowa, pozycyjna i mieszana pozwala zaoszczędzić do 20% paliwa w stosunku do kopiującej i o tyle samo procent zwiększa siłę uciągu, co w przypadku ciągników o dużym stosunku mocy do masy pozwala na jeden lub dwa dodatkowe korpusy.
  17. Kolego Mikruss, witam w klubie odmieńców:D (z całym szacunkiem dla Ciebie i innych stosujących automatyczną regulację głębokości jeżeli tacy są)! Mnie tak traktują sąsiedzi ze względu na tę orkę bez kółka. Kółka i ja się nie pozbyłem od 27 lat, nawet go systematycznie smaruje. Co do ustawienia, to śruba rzymska (łącznik) powinna być przy ciągniku zamocowana jak najwyżej, a przy pługu jak najniżej, chociaż wysokość mocowania przy pługu niema tak istotnego znaczenia jak przy ciągniku. Pług podnosi się i opuszcza wtedy równo (prawie) pierwsza i ostatnia skiba. Chodzi także o to, aby siła ściskająca śruby na mechanizm regulacji była stosunkowo duża, a przeważnie jest on w górnej części zaczepu śruby rzymskiej. Niewielka zmiana głębokości orki, a równocześnie siły ściskającej śrubę powoduje już reakcję mechanizmu i korekcję głębokości. Co do szybkości opuszczania to nie ustaw zbyt szybkiej, ale jeżeli pług wyskakuje to przyśpiesz szybkość opuszczania. Generalnie pług ma tym mniejszą tendencję do wyskakiwania (wypłycania) im śruba rzymska jest bardziej poziomo. Jeżeli ziemia jest równa to bardzo ładnie idzie i cały pług wraz z ziemią na nim w czasie orki wozi się na kołach napędowych, a to jest co najmniej ok 4 kg na każdy 1 cm szerokości roboczej. Jak zwięzłość gleby jest różna to niestety trzeba korygować. Czasami konieczne są obciążniki przednie. Wieszaki muszą być odpowiednio ustawione aby pług był podnoszony na odpowiednią wysokość na uwrociach. Aby nie zmieniać za każdym razem długości wieszaków do bron przerobiłem ich mocowanie tak aby zaczepy były na wysokości ok ok 25 cm. Pompę hydrauliczną w moim fergusonie wymieniłem dwa lata temu (chodziła 25 lat) i to głównie dlatego że moja wywrotka chodzi po całej wsi i do tego wspólny kombajn ziemniaczany. To spowodowało, że olej w skrzyni pomimo systematycznej wymiany był jaki był. Opony też chyba się znacznie mniej zużywają bo jeżdżę na nich od 27 lat bieżnik jest zdrowy, ale mało jeżdżę po asfalcie. Jakbyś miał kolego jakieś spostrzeżenia w tym zakresie to proszę podziel się nimi. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich forumowiczów! Grzegorz
  18. Oczywiście kolego Mikrus masz rację w całej rozciągłości i ja mam identyczny pogląd. Mnie też szczęka opadła stąd wykrzyknik. Ale przyznasz kolego, że komfort sprzyja ciężkiej nodze i że Ursus (stare) i Zetor (też stare) bije na głowę MF i inne głupotoodpornością (bez urazy). Jeżeli ktoś wsadza za kierownicę takiego specjalistę co nie zobaczy temperatury na wskaźniku, ale nawet gotującej chłodnicy (ja, nie chwaląc się, takiego wsadziłem) to MF nie jest dobrym rozwiązaniem. Przedstawiłem poglądy innych, co nie oznacza że się z nimi zgadzam. Jednak takie poglądy też funkcjonują.
  19. Czy warto coś takiego założyć? W praktyce rzadko potrzebne, ale miałem tak ze 20 arów wyległego owsa i właściwie został, a uprawa w tym miejscu to "sama przyjemność". Co o tym sądzicie koledzy? Wydaje mi się także, że z podnośnikami byłyby mniejsze straty na na przypalonym zbożu (a mam taki hektar w środku pola na którym nie przypala raz na 20 lat) to podnośniki uniosłyby kłosy zwisające do ziemi a przynajmniej ich część. Z góry dziękuję za wypowiedzi. Pozdrawiam!
  20. Są też odwrotne wymiany kolego Mikruss. Znajomy sprzedał MF-235 i kupił C-330. Powiedział mniej więcej tak: "Fergusona nie chcę znać. Jak mi się zatarł przy uprawie ścierniska bo chłodnica się zabiła to zaraz wyjmowanie silnika, wożenie do do zakładu, czekanie i 3 tysiące w plecy. A trzydziestkę jakbym zatarł w południe tak jak fergusona to po południu za dwieście złotych kupuję zestaw naprawczy i do wieczora wymieniam. Przez noc chodzi na luzie i rano w pole". A tak na marginesie to widziałem tą chłodnicę i była zabita błotem i to kilkuletnim. Co do Zetora i jego dużych potrzeb paliwowych to jak twierdzi inny znajomy który ma 7211 i sześćdziesiątkę wynika ona z komfortu(!). Sześćdziesiątką nie przyciśnie gazu bo wszystko wyje to zachęca do lżejszej nogi. W Zetorze nawet nie czujesz kiedy masz maksa i ... wir w zbiorniku. Może coś w tym jest.
  21. Bardzo precyzyjnie #jacob to ująłeś. Druga kwestia to znalezienie towaru i pewność, że ten towar to właśnie ten którego szukasz. Niestety w internecie są dwie grupy szukających i trudno ich ze sobą pogodzić. Jedni chcą taniej niż w składnicy (jest ich coraz mniej, ale nadal stanowią poważną grupę której nie można lekceważyć), drudzy szukają lepszego, pewnego towaru niż w składnicy. Z tą drugą grupą też jest pewna zagwozdka marketingowa. Jeżeli szukasz towaru i nie zależy Ci na jakości to kupujesz tani kiepskiej jakości, ale kupując drogi towar możesz kupić zarówno ten dobrej jakości jak i kiepski. Tu już pewności nie masz. Jak przekonać klienta, że twój towar jest dobrej jakości? Oto jest pytanie. I jeszcze jedna kwestia. W sklepie internetowy kupują osoby znające się na rzeczy, wymagający rzeczowego opisu. Popatrz na sklepach jak wyglądają takie opisy. Tam jest totalna porażka. Tym możesz wygrać.
  22. Lubczyk będzie ciężko sprzedać. Tylko na umowy kontraktacyjne. Koszty nie są poprawnie skalkulowane.
  23. Najczęściej lochy kryje się dwa razy, pierwszy po 12 -16 h od wystąpienia pierwszych objawów rui, a drugi raz w 12-18 godz. po pierwszym kryciu. Jeżeli po 12 h ruja nadal trawa to należy pokryć trzeci razi. Stosuje się też stary sposób (moim zdaniem skuteczny, ale tylko przy kryciu, a nie inseminacji) polegający na pokryciu tuż po pierwszych objawach i drugi raz po dobie. Przy inseminacji problemem jest gwałtowny spadek żywotności plemników od trzeciej doby przechowywania nasienia. To może być problemem. Bardzo dużo zależy tu od rzetelności inseminatora. Wszystkie krycia muszą być przeprowadzone świeżym nasieniem. Nie twierdzę że tak było, ale jeżeli jedno było zrobione starym to ....
  24. Warroza została przywleczona z Azji i do Polski dotarła ok. 1980 roku. Obecnie występuje nawet na Nowej Zelandii.
  25. Obserwacje rynku są słuszne. Ja osobiście przywiązuję się do sklepu, nie tylko internetowego i chciałbym aby w jednym sklepie kupić wszystkie potrzebne części. Pomysł jest dobry, popieram. Chyba można na tym odnieść sukces rynkowy, a wypowiadam się jako osoba prowadząca kiedyś kursy marketingu internetowego.
×
×
  • Create New...