DuzyGrzegorz

Rozmawiajcie ze sobą. Mąż pewnie ciężko pracuje aby zapewnić godne życie Tobie i dzieciom. Liberalizm który nas otacza prowadzi do "wyścigu szczurów" który wciąga nas wszystkich.

To rzadki kombajn i nawet go nie widziałem na oczy, ale postaram się pomóc. Zasady ustawienia młocarni są takie same we wszystkich kombajnach, o ile młocarnia jest klasyczna (z jednym bębnem). Prędkość liniowa listwy cepowej powinna wynosić 25-30 m/sek. W ciągu minuty powinna zrobić zatem 1500-1800 m. Zmierz średnicę bębna (d) i oblicz obwód mnożąc średnicę przez liczbę pi czyli 3,14. Jeżeli średnica bębna wynosi np 50 cm czyli 0,5 m obwód wynosi 1,57 m. Maksymalne obroty wynoszą zatem: 1800 : 1,57 = 1150 (w przybliżeniu). W praktyce wystarczające są obroty zapewniające listwie 25 m/sek czyli : 1500 : 1,57 = 950 (w przybliżeniu). Co do szczeliny to na wlocie powinna wynosić 14 do 18 mm, a na wylocie 4 do 8 mm.

Jeżeli masz podmokły teren patrz na opony. Ja mam MF-307 na szerokich oponach. Kosi rocznie ok. 40 ha. Same zalety, a trzy wady tylko podkreślają zalety: 1. Sito dole ma zły kąt ustawienia - proste do przerobienia (chyba wszystkie małe fergusony to mają). 2. Układ odpowietrzenia silnika trzeba przerobić - bardzo proste - godzina roboty. 3. Opony 20x20 nie dostaniesz w żadnym sklepie. Trzeba zmienić felgi na 22,5. Takich opon jest w bród. 186 chyba niema wspomagania. Gdybym dzisiaj kupował wybrałbym MF-506. Jak wybierasz nie kupuj najwyższego modelu z serii bo w nich podzespoły są wysilone i kombajn jest bardziej awaryjny.

Światła muszą odpowiadać normą a żarówki i lampy muszą mieć homologację. Najlepiej kup standardowe reflektory i do tego jakieś szperacze. Dobre są ledy zimne, ale cena odstrasza. W szperaczu powinno być ok 90 W w zwykłej żarówce wtedy naprawdę widać, lub odpowiednik w innej. Jak masz alternator na pewno pociągnie dodatkowy reflektor.

W najbliższym czasie mija termin zasiedzenia gruntu pod słupami. Należy przerwać okres zasiedzenia. Wynagrodzenie za słupy wysokiego napięcia ale także i każde inne urządzenia przesyłowe powinno uwzględniać: ? szkody poniesione przez właściciela nieruchomości (brak możliwości zabudowy i czerpania z przedmiotowej nieruchomości pożytków) na skutek wybudowania na nieruchomości urządzeń przesyłowych; ? niemożność korzystania z nieruchomości, na której posadowiono urządzenia przesyłowe w sposób zgodny z jej społeczno ? gospodarczym przeznaczeniem; ? brak możliwości użytkowania zgodnie z przeznaczeniem nieruchomości w miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego; ? konieczność zachowania stref ochronnych wyłączonych spod zabudowy wskutek wybudowania urządzeń przesyłowych; ? ograniczenie zdolności inwestycyjnych na nieruchomości; ? obniżenie jakości, funkcjonalności i wartość nieruchomości gruntowych, na których posadowiono urządzenia przesyłowe. We wniosku należy podać zakres ograniczeń własności nieruchomości i powodowanych uciążliwości (tj. rozmiar, rodzaj, położenie, właściwości i sposób eksploatacji urządzeń przesyłowych, rodzaj, przeznaczenie i powierzchnię nieruchomości należącej do właściciela nieruchomości; Dokumenty wymagane do złożenia wniosku to m.in.: odpis aktualny z księgi wieczystej dla nieruchomości, na której posadowiono urządzenia przesyłowe, na okoliczność potwierdzenia przysługującego właścicielowi prawa własności nieruchomości; - mapkę do celów prawnych lub inne dokumenty, na okoliczność wykazania istnienia oraz miejsca ulokowania na nieruchomości urządzeń przesyłowych; - wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (jeśli sporządzono taki plan); - pismo skierowane przez właściciela nieruchomości do przedsiębiorstwa przesyłowego, na okoliczność stwierdzenia, że właściciel nieruchomości dążył do zawarcia z przedsiębiorstwem przesyłowym umowy o ustanowienie służebności przesyłu, bez konieczności przeprowadzania postępowania sądowego (i przerwania okresu zasiedzenia); - pismo, w którym przedsiębiorstwo przesyłowe odmawia zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu, na okoliczność wykazania, że spełniona została przesłanka przepisu z art. 3052 § 2 kodeksu cywilnego. Można się domagać wynagrodzenia za służebność przesyłu za okres 10 lat wstecz.

Ze zdjęcia satelitarnego powierzchnia jest zawsze mniejsza niż w rzeczywistości. Wynika to z nachylenia pól. Pole nigdy nie jest idealnie proste i niema spadków. Ponadto granice działek na ortofotomapie często są przesunięte. Wystarczy otworzyć Geoportal i bez problemu można znaleźć kilkunastometrowe przesunięcia.

Do mnie bardzo często zgłaszają się młodzi rolnicy z młodym rolnikiem. Najwięcej problemów jest z wykształceniem. Jest tu znaczna różnica w prawie UE i polskim. W dyrektywie UE jest powiedziane, że rolnik musi posiadać wiedzę i doświadczenie zawodowe. W prawie polskim z kolei że musi posiadać wykształcenie wyższe lub średnie rolnicze. Dla mnie lub jest alternatywą i wystarczy że spełniony jest warunek z jednej strony słowa lub. Po jednej stronie mamy wyższe a po drugiej średnie rolnicze. Zatem każde wyższe powinno wystarczyć. Poco ARiMR żąda w ogóle wykształcenia skoro UE tego nie wymaga. Wiedza i doświadczenie nijak ma się do ukończenia szkoły. Wypowiedzi Premiera, Ministra i Prezesa na temat problemów z "młodymi rolnikami": *www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/wojciechowski/0703o.pdf *www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/wojciechowski/0502oa.pdf *www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/wojciechowski/0502o.pdf *ww2.senat.pl/k7/dok/sten/oswiad/wojciechowski/6104o.pdf *ww2.senat.pl/k7/dok/sten/oswiad/wojciechowski/6101o.pdf *ww2.senat.pl/k7/dok/sten/oswiad/wojciechowski/4702o.pdf *ww2.senat.pl/k7/dok/sten/oswiad/wojciechowski/4101o.pdf *ww2.senat.pl/k7/dok/sten/oswiad/wojciechowski/2802o.pdf *ww2.senat.pl/k7/dok/sten/oswiad/wojciechowski/1805o.pdf *ww2.senat.pl/k7/dok/sten/oswiad/wojciechowski/1703o.pdf Problemów z jakimi borykają się rolnicy jest zatem bardzo dużo i często wiążą się z utratą gospodarstwa, bo zwrot z odsetkami to właśnie oznacza.

Prawa jazdy kat T oferują szkoły w miejscowościach gdzie jest WORD. Jazda jest wyznaczoną trasą i dojazd ciągnikiem 20 km jest uciążliwy. Najlepiej zrobić B+E i problem z głowy, a uprawnienia szersze.

Wymogi dotyczą kwestii sanitarnych. Jeżeli nie będziesz przestrzegał zasad to pisklęta będą słabe i będzie dużo upadków. Ważne jest, aby jaja wylęgowe pochodziły ze zdrowych, uznanych hodowli. Trzeba mieć też sporo doświadczenia. Jeżeli chodzi o przepisy to dotyczą one zwalczania chorób zakaźnych.

Rozmawiałem z monterem i powiedział że się nie opłaci jeżeli na montaż nie dostanie dotacji. Wg niego pieniądze nigdy się nie zwrócą. Koszty eksploatacji też są spore (wymiana płynów itp). Oczywiście jest różnica w stopniu nasłonecznienia w zależności od regionu. Najgorzej jest w północno-zachodniej części, jeżeli dobrze pamiętam.

Ciężko o hobby jak się jest rolnikiem. Hobby wymaga czasu. Jednak jakieś zainteresowania każdy chyba ma. Kiedyś interesowałem się polityką, później informatyką, teleinformatyką, elektroniką. Powiem tylko, że te wszystkie hobby okazały się niebezpieczne.

Obawiam się, że mają klienta na tą ziemię.

Jeżeli ładowarka nie przekracza 20 km/h to jest to maszyna wolnobieżna i tylko OC, jeżeli przekracza to rejestracja i B jeżeli do 3,5 t lub C powyżej. Podobnie z ciągnikami. Jeżeli przekracza 30 km/h to powinien być zarejestrowany jako ciężarowy lub mieć blokadę do 30 km/h.

Jeżeli kosisz sam u siebie to nic nie musisz mieć, żadnych uprawnień, ale zawsze warto poszerzyć wiedzę. Musisz mieć świadomość, że jeżeli zatrudnisz kombajnistę to musisz sprawdzić czy ma odpowiednią kategorię prawa jazdy a uprawnień mu sprawdzać nie musisz. Tu zaczynają się schody. Aby dopuścić go do pracy musisz go przeszkolić, a aby go przeszkolić musisz mieć ukończony 32 godzinny kurs dla pracodawców i to właśnie ten kurs daje uprawnienia, że w przypadku gdyby coś się stało pracownikowi to ubezpieczyciel nie będzie żądał regresu. Tak mi wyjaśniło MRiRW.

Właśnie otrzymałem wyjaśnienia MRiRW dotyczące uprawnień na kombajn. Wyjaśnienie ma 5 stron, które rozwiewają wszystkie wątpliwości co do tych zaświadczeń. Z tych wyjaśnień wynika, że gdyby coś się niedobrego stało to okoliczności będą wyjaśniane biorąc pod uwagę nie posiadanie lub brak uprawnień na kombajn, a: "Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 12 stycznia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy obsłudze ciągników, narzędzi i urządzeń technicznych stosowanych w rolnictwie (Dz. U. Nr 12, poz. 51) określa warunki bezpieczeństwa przy obsłudze m. in. samojezdnego sprzętu rolniczego, w tym kombajnów. Paragraf 3 rozporządzenia stanowi, że obsługa samojezdnych lub stacjonarnych maszyn rolniczych i melioracyjnych powinna być wykonywana przez osoby posiadające kwalifikacje i stosowne przeszkolenie przy obsłudze takich maszyn. Reasumując jedynymi przepisami stawiającymi wymagania w zakresie eksploatacji kombajnów zbożowych są przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym. Natomiast zaświadczenie o ukończeniu kursu obsługi kombajnu może być traktowane jedynie jako podwyższenie kwalifikacji rolnika". Żeby podwyższyć kwalifikacje najpierw trzeba je mieć, dlatego ministerstwo uznało, że jedynymi przepisami w tym zakresie jest Prawo o ruchu drogowym. Dalej: " Podstawowe obowiązki rolnika indywidualnego lub gospodarstwa rolnego rolnego jako pracodawcy określa art. 94 (Kodeksu pracy)... Pracodawca (w tym również rolnik indywidualny zatrudniający pracowników ) jest obowiązany zapewnić przeszkolenie pracownika w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przed dopuszczeniem go do pracy oraz prowadzenie okresowych szkoleń w tym zakresie, ... Pracodawca jest zobowiązany zaznajomić pracowników z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczącymi wykonywania przez nich prac, wydawać szczegółowe instrukcje i wskazówki dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy na poszczególnych stanowiskach pracy oraz poinformować o ryzyku zawodowym związanym z wykonywaną pracą i zasadach ochrony przed zagrożeniami. Zakres merytoryczny szkoleń oraz podmioty upoważnione do przeprowadzania szkolenia w dziedzinie bhp szczegółowo określa rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 27 lipca 2004 r w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz. U. Nr 180, poz. 1860, z późn. zm.)". Z tego pisma wynika także, że Inspekcja Pracy może zrobić kontrolę jeżeli kosi wynajęty pracownik we własnym gospodarstwie lub na zarobku nawet w ramach pomocy sąsiedzkiej lub czynie społecznym, a jeżeli sam u siebie to już nie. Reasumując uprawnienia na kombajn nie mają żadnej mocy prawnej a ich brak nie może być podstawą jakiejkolwiek kary. Moc wiążącą mają zaświadczenia wydane przez właściciela gospodarstwa na podstawie rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 12 stycznia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy obsłudze ciągników, narzędzi i urządzeń technicznych stosowanych w rolnictwie (Dz. U. Nr 12, poz. 51). Brak takiego zaświadczenia może być przyczyną pociągnięcia do odpowiedzialności. Uprawnienia miałyby moc prawną pod warunkiem zawarcia umowy między uprawnioną jednostką szkolącą a rolnikiem właścicielem gospodarstwa w zakresie przeszkolenia pracowników ale tylko w jego gospodarstwie i osób objętych tą umową. Co bardzo ważne, pracownikowi przekazujcie instrukcję obsługi przed rozpoczęciem pracy. Pismo ministerstwa które cytuję jest z 25 kwietnia 2012 roku i nosi znak DON zs-wm-0700-18/12(765). Jeżeli ktoś ma problemy związane z brakiem uprawnień na kombajn to niech się na nie powoła. Pismo zawiera jeszcze wiele ważnych spraw związanych z bhp w gospodarstwach rolnych, jednak tu musi wkroczyć moderator i zaproponować formę upowszechnienia tej wiedzy.