
DuzyGrzegorz
Użytkownik-
Posts
3540 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
112
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by DuzyGrzegorz
-
U mnie też jest jeden czarny z białą przepaską na oczach. Moja małżonka też mówi na niego "zorro", an na tego małego brązowego, bo też taki się trafił "wróbelek". Kury wielkanocne mi się niosą, że niebieskie jajka są. Mam nadzieję, że przy tym lęgu nie będzie wpadki z rasami. Pozdrawiam! P.s. Właśnie chodzi o to Sławku, że mam za dużo tych jajek i trochę mi szkoda przeznaczyć na konsumpcję.
-
Faktycznie, ciekawe i grzebiące to one niestety są. Strach pomyśleć co będzie jak się dostaną do stodoły. Fajnie byłoby gdyby po podwórku chodziło kilka ras, a tak to wyszła zbieranina. Przyglądał się ktoś jakie rasy wyszły z tej mieszanki, bo ja się na takich nie znam? Poznaję tylko Susseksy zarówno po wyglądzie jak i zachowaniu. Może ktoś zaraz po Świętach nakłada inkubator? Co do lęgów strusi to powinno się udać. Przetestowałem na swoim inkubatorze "na sucho" i powinno być dobrze, ale na wszelki wypadek powinien być pewny i dość dokładny higrometr. Pozdrawiam!
-
Ursus c360 - nie podnosi!
DuzyGrzegorz replied to kazik9211's topic in MASZYNY ROLNICZE I URZĄDZENIA
Zacznij od sprawdzenia czy obraca się WOM. Pozdrawiam! -
Gratulacje dla Ciebie Sławku, ale przede wszystkim dla małżonki oraz najlepsze życzenia z okazji zerowych urodzin dla córeczki. Szczęść Boże całej Twojej rodzinie! Kurczaki na razie w porządku, choć wszystko wskazuję że mają ADHD. Dzisiaj udało mi się załatwić jajka do kur Bielefeldzkich. Trochę daleko, ale cóż to na mnie. Zostały mi jeszcze Maransy do znalezienia. Razem mam już zamówione 70 jajek, a do inkubatora włożę 40, maksymalnie 50. Ale tym się nie przejmuję, bo przecież nie po to jestem na Forum aby zostać sam z problemem. Pozdrawiam!
-
Jeżeli nie ma piórojadów to obejrzyj łapki. Jeżeli nie ma na nich drobnych stanów zapalnych świadczących o świerzbowcu to podaj im witaminy. Powinny być takie o zwiększonej dawce witaminy A i biotyny. Kurki może mają zbyt mały wybieg i brakuje im robaczków zawierających sporo tych składników. Pozdrawiam!
-
Przydomowe warzywniaki - co i jak uprawiacie?
DuzyGrzegorz replied to dominika1989's topic in PRODUKCJA ROŚLINNA
Jeżeli polejesz grudkę gleby roztworem sody i pojawią się bąbelki to oznacza, że gleba jest "kwaśna" co zazwyczaj przekłada się na wysoki poziom toksycznego glinu. Jak polejesz octem i będą bąbelki to oczywiście jest zasadowa. Pozdrawiam! -
Jak działa dwudrążkowy układ kierowniczy?
DuzyGrzegorz replied to ursus78's topic in MASZYNY ROLNICZE I URZĄDZENIA
Mądrzejszy nie jestem, bo o mechanice nie mam nawet bladego pojęcia, ale się wypowiem. Mechanizm dwudrążkowy to nic innego jak dwa mechanizmy jednodrążkowe połączone wspólną osią kierownicy. Każdy z tych mechanizmów steruje oddzielnie jednym kołem. Obie przekładnie są zazwyczaj zamknięte we wspólnej obudowie. Pozdrawiam! -
Ja daję jęczmień, ale zmielony na grubo. Zalewam wrzątkiem i dostają po wystygnięciu. W całości jeść nie chcą, choć to żaden dowód, bo moje nawet pszenicy w całości nie jedzą. Ja dzisiaj dogadałem się w sprawie jajek Jersey Giant. Nie są jakieś specjalne, ale mieszanka czarnych, białych i niebieskich. Najważniejsze, że z jednego źródła będę miał jedną rasę. Pozostało mi jeszcze znaleźć rasy Bielefeldzka i Marans. Pozdrawiam!
-
Królik odrzuca młode :( Co z tym zrobić?
DuzyGrzegorz replied to Tobiasz's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Oczywiście że taki olej działa. Podobnie jak jadalny zalepia przetchlinki świerzbowcom i te giną. Może być nawet bardziej skuteczny od oleju roślinnego, gdyż roślinny szybko ulega jełczeniu. Mamy tylko obawy czy jakieś dodatki do oleju silnikowego nie będą toksyczne dla królika. Pozdrawiam! -
Królik odrzuca młode :( Co z tym zrobić?
DuzyGrzegorz replied to Tobiasz's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Mój syn wyciąga kleszcze zwierzynie pęsetą z podgrzanymi końcówkami i muszę przyznać że w ten sposób wychodzą jak oparzone. Olej silnikowy zawiera różne dodatki które mogą być szkodliwe, ale z doświadczeń Kolegi wynika, że mniej niż świerzbowce. Środki farmakologiczne też pewnie nie są obojętne dla organizmu królika, gdyż zawierają akarycydy. Bardzo ważną rzecz podała Dominika, aby przetrzeć wodą utlenioną lub spirytusem. Preparat, czy to olej, czy to lek, ma lepszy kontakt ze zmienionym miejscem i samym czynnikiem chorobotwórczym, przez co działa skuteczniej. Dominiko, czy mogłabyś napisać jaki spirytus i jakie stężenie? Ucho to delikatne miejsce i łatwo królikowi przysporzyć niepotrzebnego bólu. Pozdrawiam! -
Królik odrzuca młode :( Co z tym zrobić?
DuzyGrzegorz replied to Tobiasz's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Pozwolę się trochę nie zgodzić co do działania masła na kleszcza i oleju na świerzb. Kleszcz potrzebuje do życia tlenu. Jeżeli masłem zatka się kleszczowi przetchlinki to się dusi i wtedy dużo łatwiej go usunąć. Podobnie jest ze świerzbem wywoływanym przez świerzbowiec. Roztocza zalane olejem duszą się, a ponadto olej uniemożliwia im pobieranie pokarmu. Może nie są to metody nowoczesne ale skuteczne. Zupełnie nie potrafię powiedzieć dlaczego te metody są tak ostro zwalczane przez koncerny farmaceutyczne ... Pozdrawiam! -
Twój opis zachowania jednoznacznie wskazuje na Araukany. One dokładnie tak się zachowują. U mnie pierwszy i ostatni raz koguta Araukana zaatakował Zielononóżek, a było to jak Araaukany przywiozłem i wpuściłem do kurnika. Miały wtedy 3 miesiące. Araukan od razu podszedł do karmika i zaczął jeść. Zielononóżek podszedł i go dziobnął. Araukan nie zareagował, więc Zielononóżek dziobnął go drugi raz. Araukan też nie zareagował, ale pszenicę dziobał dwa razy szybciej. Trzecie dziobnięcie Araukana było bardzo dużym błędem Zielononóżka. Pozdrawiam!
-
Dominiko, ten Susseks to z pewnością Araukan ogoniasty. Ja mam Araukany, ale bezogoniaste, czyli tzw. "kury wielkanocne", zarówno dorosłe jak i pisklaki. Podobno odkrył je Magellan 1520 roku w czasie Wielkanocy. Co do koguta to musisz uważać, gdyż są one wyjątkowo mało tolerancyjne w stosunku do innych kogutów bez względu na wielkość. Tak sobie kombinuję z tą elektroniką, bo to trochę lubię. Trochę przy tym odpoczywam, bo to tak naprawdę prymitywne zajęcie. Naprawdę tu nie ma czym wpędzać w kompleksy. Maszyna jak maszyna, każda jest prymitywna i żeby się z nią dogadać trzeba własny poziom intelektu obniżyć do prymitywnego poziomu jaki ma maszyna. To właśnie mnie odpręża, niestety. Dominika ma rację z tymi szczepieniami. Też Robercie się boję przekombinowania. Trochę do tego szczuje mnie płytka z przekaźnikami która zawiera ich osiem. Nie chciało mi się jej samemu wytrawiać i kupiłem jaka była. Może jeszcze jakieś uwagi? Pozdrawiam!
-
Mnie nie chodzi o wiedzę (tej akurat do czegoś takiego nie potrzeba zbyt wiele) tylko o sterownik z takimi funkcjami. Przy projektowaniu czegoś takiego, aby efekt był użyteczny potrzeba jest wiedzy z zakresu inkubacji a nie elektroniki. Czy myślicie, że tak właśnie powinien wyglądać porządny sterownik, czy czegoś mu brakuje? A może czegoś ma za dużo albo coś jest zbędne? Krytykujcie bo znowu będę przerabiał. Takich brązowych z paskami u mnie jest sporo. Jest też jeden czarno-rudy. Jest kilka czarnych z białymi pyszczkami (wiadomo o co chodzi) lub okularami. Jest też kilka białych z bardzo długimi ogonami. Najładniejsze są Susseksy, prawdziwa siła spokoju w tym rozbieganym stadku. I tu widać różnicę miedzy kurczakami z jajek z wybiegu a z fermy. Susseksy są tryskające zdrowiem, choć pozostałe też są zdrowe. Są też cięższe od pozostałych, choć jeżeli są rasy takie jak powinny być to niektóre powinny być masywniejsze od nich. Moja mama twierdziła, że Susseksy i Plymouth rocki do wylęgu nadają się tylko z wolnego wybiegu. Pozdrawiam!
-
Inkubator będzie suchy. Za utrzymanie wilgoci będzie odpowiedzialny sterownik odpowiednio włączając nawilżacz powietrza, taki zwykły do pomieszczeń za ok. 60 zł. Co do schładzania planuję, że będzie dodatkowy wentylator który poda chłodne powietrze na dół inkubatora przy wyłączonym wentylatorze mieszającym. Właśnie dlatego planuję grzałkę dolną. Pozdrawiam!
-
Teraz nic nie kluję, ale w trakcie lęgu wpadłem na kilka udogodnień w inkubatorze i samym sterowniku. Bardzo dobrze sprawdziły się dwie grzałki i zamierzam dać trzecią na spód inkubatora. Robię też automatyczny nawilżacz. Chcę też zrobić automatyczny obrót jaj. Sterownik będzie także sterował mocą poszczególnych grzałek. Całość wyglądałaby mniej wiecej tak w ustawieniach: Temperatura inkubacji Moc grzałki głównej Czas mocy pełnej grzałki głównej (po tym czasie będzie pracować z mocą nastawioną wyżej) Temperatura grzałki pomocniczej (niższa o kilka dziesiątych stopnia od temperatury inkubacji) Moc grzałki pomocniczej Wilgotność inkubacji (%) Wilgotność klucia (%) Histereza osuszania (%) Temperatura grzałki dolnej Moc grzałki dolnej Kalibracja temperatury inkubacji Kalibracja temperatury dolnej Ilość dni inkubacji (po tym czasie wyłączy obrót jaj i wilgotność przestawi na wilgotność klucia) Start inkubacji Obracanie jaj (ręczna lub automatyczna, a jeżeli automatyczna to sterowanie silnikiem) schładzanie jaj (dla jaj blaszkodziobów) zraszanie jaj (j.w.) czas schładzania (min.) opóźnienie zraszania (min.) (zraszanie zaczyna się w chwili rozpoczęcia schładzania lub po ustawionym czasie od rozpoczęcia schładzania) Alarmowe wyłączenie (w przypadku wzrostu temperatury ponad zakładaną jako temperatura alarmu). Dostawię też sondę do pomiaru temperatury aby sterownik był jednocześnie termometrem elektronicznym dającym możliwość pomiaru temperatury w dowolnym miejscu inkubatora nie ruszając czujników sterujących jego pracą. Może dwie takie sondy? Pracą sterują zupełnie inne czujniki. Może uda mi się coś wykombinować w okolicy Świąt, a jeżeli nie to stary układ też się sprawdził. Jeżeli ktoś ma uwagi do mojego projektu to proszę krytykować. Pozdrawiam! P.s. Giganty znalazłem i wszystko wskazuje, że będę miał ich jajka. Co do wyandotte srebrno-łuskowych to u mnie jest kilka takich co mi podpadają. Ja na nie mówię serdaki bo mają korpus czarny a skrzydełka i łepek białe. Teraz na skrzydłach wyrastają im biało-czarne łuskowane pióra.
-
Trzydzieści lat temu podjąłem decyzję że koniec z kurami. Ostatecznie zniknęły dziesięć lat później. Po lekturze tego wątku mam kury i kaczki, cieszę się z każdego wyklutego kurczątka, każdego zniesionego jajka, a nawet z kurzych porządków w stodole jak któraś się tam zapuści (no może trochę mniej). Planuje ktoś coś inkubować zaraz po Świętach, bo ja planuję? Pozdrawiam!
-
Na plonach w zależności od klasy ziemi to ja się nie znam i w tej sprawie głosu nie będę zabierał. Kukurydzy zbiera się od 45 ton z ha do 95 ton z ha w zależności od kompleksu gleby, nawożenia, warunków meteorologicznych w danym roku. Na każdą tonę plonu musisz przygotować od 1,35 m3 silosu jeżeli zbierasz w fazie dojrzałości mlecznej do 2 m3 jeżeli zbierasz w fazie dojrzałości pełnej. Pozdrawiam!
-
2,2 kW to najmocniejszy silnik który wytrzyma domowa instalacja jednofazowa (jeżeli wytrzyma). Liczniki są najczęściej na 25 A, a silnik w czasie rozruchu pobiera 4-5 razy więcej prądu niż podczas pracy z pełnym obciążeniem. Śrutownikiem zawsze możesz przeciążyć silnik nawet dużej mocy, więc osprzęt jak zaproponowałem jest co najmniej zalecany. Pozdrawiam!
-
Potrzebne będą koła pasowe (nie sprawdzałem ale z pewnością takie znajdę nawet na własnym złomie) i jeden lub dwa paski. Przykręcić go deski, kabel, włącznik, wtyczka i wszystko. Amperomierza odpowiedniego nie ma na Allegro, ale w razie czego mogę dać Ci jakiś uszkodzony miernik z działającym modułem amperomierza. Amperomierz w uproszczeniu pokazuje obciążenie silnika. Jak dasz więcej zboża to silnik będzie przeciążony i się spali. Można dać termik który wyłączy silnik jak obciążenie będzie zbyt duże, ale najlepiej dać też amperomierz aby nie doprowadzać do przeciążenia. Pozdrawiam!
-
Śrutownik - http://allegro.pl/srutownik-do-ziarna-rozdrabniacz-okazja-i4103811226.html Silnik - http://allegro.pl/silnik-elektryczny-1-5kw-2800obr-230v-jednofazowy-i4073294997.html lub http://allegro.pl/silnik-elektryczny-1-5kw-1400obr-230v-jednofazowy-i4073261687.html lub mocniejszy - http://allegro.pl/silnik-elektryczny-2-2kw-3hp-1-faza-230v-1400r-min-i4111568036.html Znacznie lepszy niż ten który wybrałaś. Do tego amperomierz żeby znać obciążenie i silnika nie spalić. Pozdrawiam!
-
Jaki herbicyd na owies głuchy[owsik]?
DuzyGrzegorz replied to Posejdon's topic in PRODUKCJA ROŚLINNA
Nie ma herbicydu zwalczającego owies głuchy w uprawie owsa siewnego i mieszankach zbożowych z domieszką owsa. Pozdrawiam! -
Poczekaj chwilę bo mam zaćmę na umyśle i nie mogę sobie przypomnieć jak to się liczy, a młody się ulotnił. Pozdrawiam! P.s. Jeżeli w pomieszczeniu będziesz miał 60-64% przy 20 stopniach to w inkubatorze przy 36,5 stopnia wychodzi ok. 30%. Z obliczeń powinno się udać. Chyba że to jest emu. W moim teście jest błąd. Inkubator chodzi na 37,8 stopnia. Inkubator jest w garażu, gdzie wilgotność jest pewnie trochę wyższa niż w domu. Zmienię temperaturę i zobaczę co będzie rano. Klimatyzator powinien osuszać powietrze.
-
Mieszać jajka kurze z gęsimi lub kaczymi można, ale jest trochę zachodu. Wylęg musi być w jednym czasie więc najpierw trzeba włożyć blaszkodzioby i tu jest problem bo trzeba dokładnie wiedzieć ile trwa inkubacja, a w przypadku gęsi to nikt nie potrafi przewidzieć. Z kaczkami też jest problem z określeniem długości inkubacji, ale mniejsza jest rozpiętość. Drugi problem polega na tym, że jajka blaszkodziobów należy schładzać codziennie do chwili aż jajka zaczną ćwierkać. Z kurzymi tego się nie robi, choć im to nie powinno zanadto zaszkodzić, ale jednak zaszkodzić. Kolejny problem to to, że po schłodzeniu jajka blaszkodziobów najeży delikatnie spryskać wodą, czego robić nie wolno w przypadku kur. Jeżeli chodzi o wilgotność i temperaturę to zakresy są prawie takie same lub zachodzące na siebie i to w okresie zarówno inkubacji jak i klucia. Moja mama wylęgała kaczki z kurczakami, ale wtedy były tylko Pekiny, a te miały zawsze 28 dni. W inkubatorze była specjalna szuflada, a właściwie dwie. Na przedniej były kaczki, a z tyłu kurczaki. Co do pomysłu Roberta z wylęgiem tych mocno przerośniętych kurczaków to na tą okoliczność zrobiłem mały test. Włączyłem swój inkubator na sucho i niestety, ale wilgotność jest na poziomie 35%. To trochę dużo. Zobaczę co będzie rano. Co do pomysłu Roberta z dołożeniem kaczych jajek kilka dni po włożeniu gęsich to się nie może udać z powodów które podałem wyżej. Możliwe jest to w inkubatorach dwukomorowych. Pozdrawiam!
-
Mam zielononóżki więc Aniu nie musisz się rozglądać. Kurki są Karmazyny, Araukany i właśnie Zielononóżki. Koguty do tego są zielononóżki. Mam Araukana, ale jest wojowniczy i gnębi koguty Zielononóżki. Oglądałem dzisiaj Tomaru. Facet ma 5 kurek i dwa koguty. Trzyma je dla piania. Kurnik ogrzewany, wybieg ok 25 a, dwie wiaty dla kur aby się mogły skryć przed deszczem. Kurki są bardzo ładne, czarne i dostojne. Koguty mają wspaniały ogon. Ma jeszcze typowo ozdobne kury jak Sułtany, Feniksy i jeszcze dwie inne rasy których nazw nie zapamiętałem. Zamówiłem dla siebie 10 jajek. Pozdrawiam!