Mars9

Witam, Zastanawiam się nad kupnem ciągnika o mocy 90 - 120 KM w cenie do 23 tys. zł. Aktualnie mam 100 konnego Fortschritta ZT 303. Maszyna jest super niezawodna i bardzo tania w utrzymaniu. Z Orkanem2 i przyczepą wywrotką pali mi w granicach 12 -15 litrów na 5 godzin ciągłej pracy. Wiem, bo codziennie wlewam po 18 litrów i zawsze po pracy trochę zostaje w zbiorniku. Problem jest tylko taki, że mam do koszenia łąkę porośniętą drzewami i krzewami, i muszę dobrze w okół nich manewrować, a to słaba storna Fortschritta ZT 303. Niestety. Zatem jaki ciągnik kupić z dobrym skrętem i nie awaryjny ? Pozdrawiam

Dobra, bo schodzimy na inny temat. Chodzi mi o budowę przetwórni owoców, i na tym na razie chciałbym się skupić. Później możemy porozmawiać o założeniu wspólnej, polskiej mleczarni i innych zakładach. Ogólnie my - Rolnicy - musimy mieć własny przemysł przerobowy naszych plonów.

Nabiał i wędliny również można sprzedawać z samochodu. U nas taki samochód często stoi na targu i sprzedaje, ale nie jest to auto rolnika, tylko jakichś zakładów mięsnych.

Dobry pomysł, myślę że warty uwagi. Widzę tylko jeden problem. Pozyskanie "sklepików" jest kłopotliwe i drogie. Zamieniłbym to na handel z "Żuka" bezpośrednio.

Aby wygrać na rynku, przede wszystkim wykluczam kredyty. Wielu się już przejechało i potracili wszystko, dlatego opieram pomysł na wymianie parku maszynowego. Tzn. Grupa posiada ziemię, a każdy z rolników posiada maszyny. Wszyscy wszystkie maszyny sprzedają, a za zarobione pieniądze kupują te maszyny, które wystarczą na realizację planów. Malkontenci owszem, ale wolałbym usłyszeć opinię w stylu "uważajcie na to..." lub "trzeba zwrócić uwagę, aby..." Natomiast większość malkontentów cechują słowa "po co to", "nie da się", "to bez sensu" - a tego słuchać nie chcę.

Oczywiście znajdzie się paru malkontentów, jak zwykle, ale interesuje mnie rzecz, w której my, rolnicy, aby otrzymywać godną zapłatę za nasze płody rolne, oraz wyeliminować spekulantów i nieuczciwe firmy skupujące nasze płody, zacząłem zastanawiać się nad pomysłem zjednoczenia kilku rolników i wspólnie założyć np. punkt skupu zboża, lub przetwórnię owoców. W ten sposób sami będziemy zarabiali na swoich płodach, oraz dodatkowo na przetworach. Co myślicie o takim podejściu do sprawy i jakie macie sugestie ? Czy to dobry pomysł ? Jakie są koszty założenia przetwórni owoców ? Ogólnie zalezy mi na tym, aby wyeliminować zachodnie firmy skupujące i stosujące dyktat cenowy. To my - Rolnicy - musimy dyktować opłacalne dla nas ceny, a nie oddawać nasza ciężką pracę z dopłacaniem do niej tym pasożytom.

Co nie co czytałem o opryskach wodą utlenioną. Skuteczne i tanie, a przede wszystkim zdrowe. Polecam zapoznanie się z tematem.

Dobre i ważne informacje. Muszę kupić agrotkaninę lub coś takiego.

Agroturystyka jest dotowana ? A gdzie można złożyć wniosek o takie dotacje ? Też myślę o agroturystyce, ale niestety brak funduszy ... może z pomocą dotacji dałbym radę ?

Poradzę z codziennych rwaniem a co do ogórków, to do tej pory kupowałem. Teraz pierwszy raz posieję mam nadzieję, że nie utopię kasy jak przy qqrydzy.

Glebogryzarka nie potnie korzeni o średnicy 8 cm.

Powoli kończę karczowanie lasu. Trochę dziur zostało po pniakach, jak po wojnie. Na wyrównanie tego sąsiad podał mi dobry pomysł - ma trzy ciężkie opony, które pożyczy. Zaczepić za ciągnik i po kilku razach będzie równo. Potem talerzówka. Tych korzeni to jest tyle i to płytko, że boję się, że glebogryzarka nie poradzi - pourywam noże. Po prostu nie da się wszystkiego wykopać. Talerzówkę kupiłem. Ruska, ciągana 3,6 m waży ze dwie tony.

A jak odmiana Polan ? Może inne jakieś zagraniczne ? Ważne, żeby nadawały się do kiszenia i nie przerastały za bardzo. Napisz coś o tej odmianie OCTOPUS.

Komercyjne opryski nie dość, że są bardzo szkodliwe dla zdrowia, to na domiar złego bardzo drogie. Dlatego szukam alternatywnych oprysków.

No ja też nigdy nie słyszałem, o pryskaniu ogórków mlekiem, ale skoro jest to metoda skuteczna, a do tego tania, to nie rozumiem,po co mam płacić za chemię ??? Koszt chemii na 1 ha to ok 4 tys zł, a mleko ... Wczoraj trochę o tym poczytałem i muszę spróbować oprysków z mleka. Podobno żadna choroba się nie czepia Trzeba tylko oprysk powtarzać co 7 dni. Co do odmiany, to tu jest największy problem. Śremski jest smaczny, ale podobno bardzo podatny na infekcje. Chodzi mi o dostosowanie odmiany i oprysku, aby najlepiej współgrały ze sobą.

A jak wygląda sprawa oprysków tej odmiany ? Jest odporna na zarazę ? Czy ktoś próbował opryskiwać mlekiem ? Podobno daje to bardzo dobre efekty.

Mam zamiar wysiać 2 ha ogórków gruntowych. Najlepiej, by była plenna i łatwa w uprawie, nie wymagała dużych oprysków. Czy macie jakieś doświadczenia ? Jakieś rady ? Jaką odmianę proponujecie ?

To model 2 tii. Czy na prawdę nikt nic o nim nie wie ? Napiszę jeszcze, że ma 21 redlic.

Kupiłem taki siewnik. Na inny nie mam kasy ... W tabeli ustawień jest napisane, że można nim siać kukurydzę. Czy wiecie jak go ustawić pod kukurydzę ? Nie mam dużego areału, a koszt wynajęcia siewnika punktowego u mnie to 350 zł/ha. Siewnik wygląda na zadbany, tylko nie ma jak wsypać nawozu pod ziarno, bo on nie ma takiej przystawki, ale pomyślałem o dorobieniu takiej, dzieląc prowizorycznie skrzynię na ziarno na segmenty i odpowiednio ustawić redlice. Czy z tego siewnika będzie plon jak należy ? Na co zwrócić uwagę ? Pisze i wypowiadajcie się

Tak, wiem, ale glebogryzarką dokładniej, a to dla mnie ważniejsze. Czy do facelii musi być jakiś specjalny siewnik ? No tak własnie zrobię. Co do facelii, to tego nie wiedziałem. Czytałem tylko, że kumuluje sporo azotu. A z tym owsem, to po siewie rozsiewaczem, przejechać bronami ? O to chodziło ? Trochę to wszystko potrwa, ale na pewno opiszę wszystko dokładnie, a może i jakiś filmik zamieszczę

Oglądałem trochę filmów w necie i tam na ugorach wszyscy stosują talerzówki, a potem orka. Chciałem zobaczyć jak to zrobić dobrze, a tu niespodzianka. Czyżby nikt nie miał glebogryzarki ?? Nie mam siewnika. Czy kupić jakiś do wysiewu facelii ? Jaki ? Czy jest jakiś inny sposób ?

Jeśli drzewa rosną na polu rolnym, to nie ma z niczym problemu. Za gratis dostaniesz zgodę na wycinkę wszystkiego i nie ważne co tam rośnie. Jeśli to jest grunt leśny, to nie ma zmiłuj. Jeśli dostaniesz zgodę na trzebiesz lasu, to musisz dokonać nasadzeń, zgodnie z ustaleniami nadleśniczego. Za zgodę na wycinkę nic nie płacisz. Leśniczy przy Twojej obecności wyznaczy drzewa możliwe do wycięcia. Jeśli będzie normalny, może zgodzić się na Twoje sugestie.

No to spróbuję Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jestem dobrej myśli. Dzięki Jeszcze jedno, czyli nie orać pługiem leśnym ? Tylko od razu normalnym po glebogryzarce ?

Z tego wynika, że najpierw w miarę możliwości zasypać dziury, a potem powoli glebogryzarką i na końcu zaorać pługiem. Czy dobrze zrozumiałem ? A czy glebogryzarka poradzi sobie z chwastami ?