Ja bym się tak do przodu nie cieszył i nie trzymał zborza. W minionym tygodniu notowania pszenicy w kontrakcie listopadowym na giełdzie obniżyły się . Może to mieć związek z wzrostem wartości euro w stosunku do dolara amerykańskiego, która wpłynęła na pogorszenie warunków dla unijnego eksportu. Do spadków mogły się też przyczynić ostatnie - nacłal optymistyczne - prognozy zbiorów pszenicy na świecie (644 min ton), donosi FAPA. Na łagodzenie niepokojów o podaż tego gatunku na rynku wpływają także bardzo dobre perspektywy zbiorów w Australii - należącej do tradycyjnej ?piątki" kluczowych eksporterów pszenicy na świecie. Nadal drożała natomiast kukurydza. Jej notowania na MATIF-ie w kontrakcie listopadowym wzrosły o 1,5% do 209,8 euro/t, za oceanem o 0,7% do 196,5 dolarów/tonę. Może to być związane z pogorszeniem prognoz zbiorów tego gatunku zwłaszcza w USA i na Ukrainie oraz spodziewanym większego popytem, zwłaszcza ze strony Chin. Niekorzystne warunki pogodowe dotykające niektóre rejony tego kraju wpłyną na gorsze zbiory. Chiny po okresie czteroletniej przerwy powróciły do importu kukurydzy ze Stanów Zjednoczonych. Dotychczasowy przywóz wyniósł już 1,3 min ton i jest to najwyższy wynik od 15 lat. Tymczasem, w stosunku do ubiegłego sezonu, od lipca br. Unia mniej importuje, a więcej eksportuje. Sprowadzono 1,89 min ton zbóż, czyli o 17%? mniej niż przed rokiem. Unijny import pszenicy zmniejszył się o 41% do I min ton, w tym pszenicy miękkiej - o 57% do 410 tys. ton. O 25% wzrósł eksport pszenicy, natomiast czteroipółkrotnie wywóz jęczmienia. Tak przynajmniej napisali w Tygodniku Rolniczym. Ja już sprzedałem całe plony.