Tomek19

Witam:) Aniu to może faktycznie coś z genami gąsek:( Aniu żeby się wykluło jak najwięcej maluchów:)

Nie zgadzam się z Tobą lottomito, wystarczy trochę się wytężyć i wręcz kilometr od krupówek można wyszukać oazę spokoju, i nie prawdą jest że tylko jako relaksu wieczornego, po prostu trzeba sobie umieć zorganizować pobyt, tyle razy już tam byłem, i zawsze będę wracał, i nigdy się nie nudziłem, nawet w najbardziej deszczowy dzień ! Po co szukać noclegu na zadupiach, skoro można bez mała w centrum wynająć pokój i mieć spokój od zgiełku, na prawdę tylko odrobina wysiłku i dobrych chęci:)

zdumiewa mnie ich ogromna siła, jak na takie stworzenia są bardzo silne i mocne. Aniu, a gąska nie jest że się wyrażę tak nie za bardzo zapasiona ? słyszałem że zapasione gąski siadają na łapkach:( jeszcze jedna fotka może troszkę wyraźniejsza. Choć gęsi coś nie chciały pozować.

Gąski są wspaniałe:) oj i to jak zadowolony jestem:) przy kaczkach wyglądają jak giganty:)

Witam wieczorem:) dzięki za miłe słowa:) tak Robercie, masz rację ten po prawej to gąsior:) oj Aniu, póki co ściany są białe:), ale pewnie masz rację że kilka dni tylko takie będą przykro mi z powodu gąski:(

Wstawię niebawem lepszej jakości, to jest nie wyraźne.

Witam Wszystkich:) Gąski dotarły do domu całe i zdrowe:) miałem koncert podczas jazdy, bo gąsior się rozkręcił najlepsze było jak zajechałem na cpn, okno w samochodzie otwarte, ludzi sporo nocą a gąsior dopiero wtedy pokazał co potrafi, chyba byłem czerwony jak burak:)hehe a zdjęcia wstawię najszybciej jak to będzie mozliwe:) Aniu to fajnie że perliczki wróciły na swoje miejsce:) mam nadzieję że nie zachce im się spać znów pod gołym niebem:)

hehe to tam powoli proszę pracować

To muszę pomyśleć na poważnie o tych poidłach, mam półki ze starego segmentu, to je mógłbym kłaść pod spód. moje kury zrobiły się nieznośne:( hałasują teraz jak nie wiem, koguty pieją w niebogłosy, a kury się drą jak by je kto żywcem skubał.

Witaj Aniu:) no perliczki takie są pieronki, że jak raz im się spodoba nocleg poza kurnikiem, to mogą robić to częściej. Ale dobrze że nic się nie stało, i bezpiecznie noc spędziły na dachu. już nie wiem co zrobić? co bym nie wymyślił, kaczki dobierają się do wody dla kur i wszystko woda, gdzie tylko jaka stoi jest jak błotna zupa.

A no:) Robert, pan "browarek" pewnie odpłynoł, Ania poszła spać, i taka martwa cisza się zrobiła:(

piękne stworzonka:) tam gdzie kupowałem pierwsze dwie kaczki biegusa, pani ma dwie sarenki, kilka owieczek, 3 kucyki, jakieś kozy daleko było widać na wybiegu, za tujami, świnki wietnamskie, i dużo innych zwierząt:) a wogóle bardzo gustownie ma urządzony wybieg dla zwierząt, wygląda to na zasadzie połączenia ogrodu z krzewów, kwiatów, dużo kamieni, drewna,wspaniałe i niesamowite wrażenie na mnie wywarło to miejsce:)

Aniu to spokojnej nocy i dobrych snów:) podobają mi się http://olx.pl/oferta/daniele-CID103-ID7ooiB.html#d6101bdb5b

kaczor ma na pewno piórka w ogonie podwinięte, tutaj najlepszej odpowiedzi udzieli Ania:) Robercie, a u ciebie jak długi ogon ma kogut feniksa ?

Robercie ważne że nie urządzają sobie bardzo dalekich wycieczek:) a zagonić to nie długo:)

Witaj Aniu:) może lepiej że dałaś im spokój:) bo wszystkie jabłka byś potraciła:) mąż kamieniami podziurawił by dach a perliczki i tak by swojego dopieły:)

u mnie silki w kozie siedzą już 5 dni, bo się zapuszczały za daleko powsinogi. Dziwne Robercie, moje butelki praktycznie z kurami chodzą spać, a bielaska sirotka idzie za butelkami, bo samej chyba się nie uśmiecha siedzieć na dworze. ja telewizora nie mam w pokoju, i nie oglądałem dobre kilka lat, nie raz w przelocie w dużym pokoju coś luknę na ekran ale kilka minut i tyle mojego oglądania tv.

może telepatia tutaj się uruchomiła:)

e tam, wszystkich nie zrosolisz:) koledzy a słyszeliście o tym że bociany z powrotem do Polski wracają? jakiś czas temu odleciały, a teraz wracają.

oj ja też z czasem różnie bywa, ostatnie czasy tak się składa że po ciemku wyjeżdzam z domu i praktycznie po ciemku wracam:( niestety drób zdany jest sam na siebie:( ale jak miałem czas to też ich nie tresowałem, zawsze miały swobodę, same tak się nauczyły po prostu wchodzić do kurnika.

panie browarek słabo pan się stara:) u mnie chodzą jak w zegarku:) hehe

Sam Robercie jadę, tak czytałem tu wszystko od początku i Ani przygodę gąskami:) jak pudła okazały się za małe:) ale widać że Ania dziewczyna rezolutna i ze wszystkim sobie daje radę no co Ty? gęsi i kaczki po ciemku by u Ciebie chodziły ?

będą fotki będą tylko ten facet jakiś uparty jest, pytam w czym można by te gęsi przetransportować, specjalnie zapytałem co doradzi, i ja zaproponowałem że kartonach, a ten że nie, że to nie dobry pomysł, tylko w worki chce te gąski sadzać to ja swojego towarzystwa nigdy nie zaganiam do kurnika, łazi dotąd dokąd chce i samo wchodzi, ale między 17 a 18 wszystko się już pcha do kurnika.

Heh:) pamiętałeś że jutro:) właśnie przed minutą dzwoniłem do pana w sprawie gąsek, potwierdzić zakup:) a moje drobiowe gdy przyjechałem do domu to wszystko już w kurniku na swoich miejscach gotowe do snu:)