Przeczytałem odpowiedzi i wydaje że jest przekłamanie w nazwie tematu, bo odpowiedzi raczej sugerują temat „Jak nie zakonczyć sporu o granice działki. Spróbuję uzasadnić mój tok myślenia. Aby rozstrzygnąć spór graniczny należy przeprowadzić postępowanie rozgraniczeniowe. Postępowanie rozgraniczeniowe jest postępowaniem administracyjnym prowadzonym przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta). Jeżeli postępowanie administracyjne nie przyniesie rozstrzygnięcia jest kierowane na drogę sądową przed sądem rejonowym a nie administracyjnym. To wójt (burmistrz, prezydent miasta) bierze geodetę do przeprowadzenia postępowania rozgraniczeniowego, a kosztami obciąża strony. Wnioskodawca może wskazać geodetę lecz wójt (burmistrz, prezydent miasta) może wybrać innego. Koszty geodety ponoszą strony. Po otrzymaniu decyzji od wójta (burmistrza, prezydenta miasta) strony postępowania mają 14 dni na złożenie żądania przekazania sprawy do sądu jeżeli są niezadowolone z rozstrzygnięcia postępowania administracyjnego. Wójt (burmistrza, prezydent miasta) może też umożyć postępowanie z powodu zawarcia ugody lub braku możliwości ustalenia granicy. W tych przypadkach również przysługuje (ważne!!!) odwołanie, ale do samorządowego kolegium odwoławczego ciągu 14 dni od doręczenia decyzji. Jeżeli ktoś podpisze ugodę to ma jeszcze czas na wycofanie się z niej jeżeli przemyśli sprawę i dojdzie do wniosku że ugoda jest dla niego niekorzystna. Rozgraniczenie przed sadem nie może być prowadzone bez uprzedniego postępowania administracyjnego. Przy ustalaniu granic bierze się pod uwagę po pierwsze znaki i ślady granicy, mapy i dokumenty z zasobu geodezyjnego. Jeśli na podstawie powyższych dokumentów nie uda się ustalić jedoznacznie przebiegu granicy to jest ona ustalana na podstawie oświadczenia właścicieli lub jednego właściciela gdy drugi tej granicy nie kwestionuje. Jeżeli nie jest możliwe ustalenie granicy również w ten sposób to jest ona ustalana przez sąd i wtedy jako trzeci sposób może być brany ostatni spokojny stan posiadania. Oczywiście przed sądem całe postępowanie jest prowadzone od początku. Ugoda zawarta przed geodetą posiada taką samą moc jak zawarta przed sądem. Z powyższego wynika, że wzięcie geodety może służyć tylko i wyłącznie stracie pieniędzy. Geodeta może jedynie okazać granicę i to za zgodą obu sąsiadów czyli wykonać jedynie tzw. okazanie granic. Taki sposób postępowania wynika z ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, rozporządzenie Ministrów Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w sprawie rozgraniczenia nieruchomości i Kodeksu postępowania administracyjnego. Wydaje mi się, że mój wniosek o zmianę nazwy tematu jest uzasadniony. Pozdrawiam wszystkich na forum!