Jump to content

wiejskieżycie

Użytkownik
  • Posts

    2440
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    11

Everything posted by wiejskieżycie

  1. Ja tak samo jak Amelia. Gdyby były możliwości i środki finansowe nieograniczone najprawdopodobniej w podwórku było by zoo.
  2. Przy porannej kawie czas przejrzeć najświeższe informacje z kraju i ze świata i widzę już że wczoraj sobie jeszcze dokazywaliście. Aniu chyba zaspałaś, żeby tak kury o 7 dopiero wypuścić. Moje kaczki 5 minut wychodziły ze skojca. Biegusy nie potrzebowały 5 sekund i już się w wodzie taplały. Od rana z 10 litrów wody już wychlapały z wiaderek.
  3. Nie no teraz już na prawdę wybywam. Dzieci nie siedźcie za długo przed komputerami dla zdrowotności oczu. Jutro czeka mnie trochę zajęć w podwórku, a zima tuż tuż.
  4. Czyli chyba jednak były. A czemu już ich nie ma?
  5. No i masz. Musiałem się cofnąć na forum bo zobaczyłem zdjęcie. To indyki Norfolskie? Pogubiłem się trochę. Czy to stado aktualnie żywe czy zdjęcie z szuflady?
  6. Dobrej nocy życzę. Ja się ulatniam.
  7. Powiem tak. Nie wiem jak z tymi, ale moje poprzednie perły, a dochodziłem do 20 sztuk rocznie dorosłych osobników raczej nie ginęły, jeśli nie wychodziły za wybieg bez mojej kontroli. To jest o tyle ciekawy ptak, że jeśli na przykład będąc za ogrodzeniem zostanie zaatakowany przez psa, jastrzębia lub cokolwiek innego i nawet jeśli nie ma skróconych lotek, to zamiast podfrunąć będzie biegała z jednego końca płotu od drugiego, aż zginie. Ale że Twoje wprawne oko nie dostrzegło jej spółkowania z kaczorem. A może to będą pisklęta mieszane gatunkowo. W końcu są przecież krzyżówki kur z bażantami czy kur z perliczkami to może i to możliwe. Właściwie nie wiesz czyje nasienie jest w jajku tej bystrej kaczki. Patrzysz po wysiadywaniu a tu SURPRISE.
  8. Samiec jeden na jedną samiczkę. U mnie często dobierały się tak w pary jeśli było ich tyle zostawione, ale też na pewno były skoki w bok.
  9. Perliczki najlepsze zapłodnienie jaj dają w parach. Wiem z praktyki i opowiadań znajomych.
  10. Się dowiemy jak coś wrzucicie na forum. Niech się Wam wszystkie odchowają, a wtedy drogą wymiany każdy może mieć co będzie chciał. Chociaż na dobrą sprawę to Ja nie planuję lęgnąć perliczek jeśli moja gromadka dożyje kolejnej wiosny. Pamiętam że to ptaki długowieczne, a mi jakoś nie uśmiecha się zabawa w perlicze pieluchy. Za rok indyki i jakieś kurki będą się lęgnąć, no i pewnie gąski, a resztę sobie chyba odpuszczę bo kaczki będą z tego roku więc młode i do kolejnej, po kolejnej wiosny doczekają, a wtedy zmiana i tak na przemian.
  11. A kurek ile? Mi nie udało się dokupić nigdzie żadnych kurek i póki co zostają te zeszłoroczne plus 6 Białoczubek kurek z tego roku. Właściwie to całkiem ciekawie się rozłożyło 7 kurek na 2 koguciki u Białoczubków. Całkiem dobrze.
  12. A propos ceny gęsi, to 50 km ode mnie ktoś sprzedaje po 60 zł za sztukę takie Kubańskie jak moje i Twoje, ale trochę mi się nie złożyło czasowo i kto wie, może już zostały sprzedane. To Ja tym bardziej chcę zdjęcia. Jak najszybciej. Planujesz coś z tej dyni robić pod kątem własnej konsumpcji? Jeśli będziesz chciała za rok mogę znów podesłać trochę pestek i może tym razem ślimaki ich nie zniszczą.
  13. A już wiesz ile czego zostawiasz na zimę, a tym samym przyszły sezon? Ja ciągle jestem w rozterce. Póki co niczego nie skracam o głowę. Najwcześniej pewnie za 2 tygodnie jakiś kaczor, bo akurat bliscy krewni przyjadą i sprezentuję Im tuszkę.
  14. Aniu nie słodź. O bo ciągle zapominam napisać. Moje kaczki zjadają dziennie do 10 takich solidnych cukinii tartych na tarce o dużych oczkach wymieszanych ze śrutą. Dostają też całe koryto wypchane po brzegi na noc i rano jest puściutkie. Gdyby tylko jeszcze te szelmy chciały same ze skojca wychodzić, bo akurat Biegusy jak strzała na dwór jak tylko otworzę skojec, ale cała reszta z Danką na czele jak państwo czeka, aż wejdę do środka i wygonię, zamiast samym się pofatygować. Nie masz już Biegusek w ogóle? Co się stało? Masz całą białą perliczkę? Hmmmmmmm? Lepiej się nie przyznawaj.
  15. Moja najstarsza Staropolska kaczka zaczęła się przystawiać do kaczorów i coś mi mówi, że prędzej od niej doczekam się jajek niż od tych cwaniar Biegusów.
  16. Ja jestem ze wsi i dalej nie bardzo wiem. Coś mi się kojarzy z opalinowym kolorem, bo takie na zdjęciach widziałem, ale jeśli to te, to chyba drogie są, bo raczej nie często spotykane.
  17. Jeśli ona należy do jednej osoby, co podejrzewam to straszna żyła i nic z tego nie będzie, natomiast jeśli do innych to może coś z tego być, tylko trzeba by coś dać innego gdybym chciał ją bo to rodzina liczna i komu jeść dać tam jest. Szkoda tylko że stracą swój urok przez to, bo piórka dosłownie całe głowy zarosły dwóm kurkom. Nie mam chwilowo aparatu, który by to uchwycił, ale widok warty pokazania. Dosłownie piłeczki na głowach. Wypuszczam je na łąkę i staram się ciągle mieć na oku, bo się boję o nie. Pies tam nie chodzi i nie może ich pilnować, więc ja muszę.
  18. Ale Ty tak na serio z przeczytaniem całego wątku? Mi by się chyba nie chciało. Tyle stron. OMG. Jakie to perłowe perliczki, bo serio nie wiem? Dla mnie to one wszystkie perły.
  19. Zapomniałem dodać, że moim Białoczubkom prawie wszystkim uformowały się już czubki. Dwie kurki mają dosłownie klosze na łepkach i świata to one na pewno nie widzą poza własnymi palcami. Są tak urokliwe teraz, że nie mam serca im podcinać piórek, ale chyba trzeba będzie dla ich wygody.
  20. Pamięć już nie ta? A podobno przeczytałeś cały wątek. Gdzieś wcześniej pisaliśmy ile kto ma wiosen. Żartuję. Mam o 2 mniej niż Ty. Perliczki też lubię. A jakie mają donośne głosy, ech. W ogóle się okazało, że nawet nie 100 metrów ode mnie ktoś też ma te ptaki. Nawet nie wiedziałem, ale zdradziły się głosem i to już pewne. Muszę się kiedyś udać z wizytą, bo znam na pewno ludzi którzy je mają, tylko nie wiem którzy to z 4 rodzin do wyboru, bo wszystkie mieszkają blisko siebie. Złotówka za perlicze to faktycznie tanio, ale sam też sprzedawałem kiedyś jajka perlicze wyłącznie po tyle. Zresztą ludzie kupowali je wyłącznie do konsumpcji, więc płacili jak za kurze. Ale wtedy były tylko standardy, a teraz to wyższa półka. Trzeba będzie brać 1,50. No i gdzie ta Ania. Od pół godziny odpowiada w tym wątku. :) W sumie to słyszę tylko jedną sztukę i do tego samiczkę. Może to jedynaczka. Mogłaby wsłuchać się w moje i przyfrunąć w podwórko i już bym jej nie oddał.
  21. Z moich łaciatych kurek czubatych wyszły same czarne jak węgle. A tak się fajnie zapowiadało. Trzeba by poszukać bliżej wiosny koguta, ale nie zamierzam płacić 100 zł za takiego łaciatego jak moja kurka, a tylko takie póki co znajduję.
  22. Znasz się na właściwym sprawdzaniu jaj i rozpoznawaniu czy jest zalężone czy nie? Mam rozumieć, że pozostała 11 była niezalężona? Jeśli tak to może perlik któryś był niepłodny, bo wydaje mi się że przy takim zestawieniu osobników obu płci raczej były to dwie pary, więc raczej też czas i chęci na kopulowanie miały, a co za tym idzie i jajka powinny być dobre. Ile płaciłeś za jajko? Czyli wszyscy w podobnym wieku jesteśmy. Jakaś plaga czy co, że przed 30 i tuż po ludzie zajmują się drobiem. Na moim flogu jest zestawienie tego co u mnie w podwórku biega. Nawet jeśli o perliczkach mowa to bardzo dobre określenie biega, bo one teraz są, a za chwilę są też, ale na drugim końcu podwórka.
  23. Wiesz to różnie bywa. Mogli oszukać a mogli i nie oszukać. Zależy od człowieka. Może po prostu takie jajka się trafiły. A może ktoś świadomie sprzedał kilka czystych, sprawdzonych już, po kilkudniowej inkubacji i dołożył kilka na chybił trafił jeszcze nie inkubowanych. Ja nie jestem zwolennikiem kupowania jaj od osób nieznajomych. Jeśli już to tylko sprawdzone osoby lub znajomi. Czekam niecierpliwie na jakieś zdjęcia Twojego drobiu i drobiu Ani (perliczek w głównej mierze). A tak na marginesie to słusznie przypuszczam, że dopisek 19 po nicku oznacza Twój wiek?
  24. Nie mogę pawia. W życiu nie zdecydowałbym się na trzymanie go w zamknięciu,a inaczej bym go nie miał, bo psy zrobiły by z nim porządek. Tak samo jak pawiowi na pewno nie podciąłbym lotek, bo takie ptaki nie zasługują na takie traktowanie. A te pozostałe perliczki jakich są barw? Chyba jeszcze tak w ogóle trochę małe są żeby to jednoznacznie określić. Ja uważam, że to Twoje ptaki i Ciebie mają cieszyć a nie innych. Taki kolor jaki sobie zamarzysz taki kupuj. Chyba że chcesz jednolitość barw zachować to wtedy tylko jeden kolor albo woliery. Ja mam 4 perliczki. Prawdopodobnie 1+3 i absolutnie nie ma dla mnie znaczenia jakiej barwy będą ewentualne perliczki pisklęta, bo kolor jednolity zawsze mogę sobie dokupić. Jeszcze może, może standardziki dołączą. Ale białą też bym nie pogardził, bo biały to mój ulubiony kolor u ptactwa. Aniu jeśli się da to w tym roku jeszcze dołączy parka. Moja znajoma od indyczek i indora w jednym gnieździe ma kilkanaście tylko w tej barwie i na pewno coś bym zdobył gdy bardzo zapragnę. Chwilowo kasa na coś innego potrzebna, a do pożegnania się z jakąś kaczką lub kaczorem jeszcze nie jestem przekonany, dlatego nawet wymiana (choć tej jestem pewien) w grę nie wchodzi. Ja się tak szybko przywiązuję do swojego dobytku, że rozstać się z nimi niezwykle trudno. :) A Ty Aniu nie masz u siebie też innych barw perlic niż standardowe?
  25. Jeśli w stado wpuszczałeś ostatnio jakieś nowe osobniki, to może przywlekły do Ciebie kokcydiozę. To pierwsze co rzuciło mi się na myśl. Ale ta przypadłość dotyczy raczej młodszych osobników niż Twoje. W każdym bądź razie nie należy jej automatycznie wykluczać. Najlepiej idź z ptakiem i odchodami do weterynarza albo niech jakiż zajrzy w Twoje podwórko. A co do Biegusów, to też chcę białą kaczkę lub kaczora. W sumie lepiej kaczkę. Tak dla ozdoby. Choć w sumie się nie spinam, bo w tym roku i tak od groma i ciut ciut wszystkiego, a jeszcze do kompletu rozważam standardowe perlice, bo te moje bez standardów jak nie perlice tylko jakaś egzotyka.
×
×
  • Create New...