
wiejskieżycie
Użytkownik-
Posts
2440 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by wiejskieżycie
-
Mam nadzieję, że za moje uda mi się uzyskać podobną cenę gdy zechcę się z nimi rozstać, co wcale nie jest takie łatwe. Widzę po łapkach Twoich maluchów, że nie mają na wszystkich paluszkach "pałek", ale mogą nadrobić dużymi jak Ja to nazywam skarpetkami w postaci piórek, które będą wyrastały im w miejscu zgięcia łapek. Takiej barwy nie mam. Kurka jest podobna do tęczanek i może wyrosnąć na ładny okaz.
-
-
Już widzę fotki. Jeśli mnie pamięć nie myli, zapłaciłeś za kurczęta po 30 zł od sztuki. Wydaje mi się, że przepłaciłeś. Najprawdopodobniej będzie to parka, ale z opierzeniem łapek, jak na tę rasę jest dość kiepskawo. Ale to przecież bez znaczenia, skoro Cię kupiły gdy je zobaczyłeś.
-
Bardzo mało piszę na tamtym forum, bo "władze" uważają, że wszystko im wolno,a zamykanie tematów bo coś jest dla "nich" niewygodne jest tam na porządku dziennym. A jeśli już ktoś nie zgadza się z "władzą" to już koniec. Nieobrażanie innych to podstawa. Jeśli to jest zachowane, to poza tym mamy chyba wolność wyrażania swoich myśli i poglądów.
-
Jak się rozwija sytuacja z maluchami? Doszły już do siebie? Kurkę tę zeszłoroczną dalej leczysz czy skróciłeś jej męki?
-
-
-
Na tym portalu o którym wspomniałeś jestem od roku, ale chociaż jest tam pełno ogłoszeń i wielu informacji to jednak w dziwny sposób podchodzi się do ludzi i ciągle krytykuje czyjeś pomysły bądź uwagi. Nie pojmuję tego, że skoro z założenia forum służy wyrażaniu swoich myśli i poglądów, to skoro w nikogo one nie uderzają, to dlaczego są często usuwane i traktowane jako atak. Nie piszę akurat o sobie, ale jak czasami czytam za co ludzie są krytykowani, bądź odznaczani jakimiś ostrzeżeniami lub temu podobnymi, to się za głowę łapię.
-
-
No i by się zgadzało. Szykujesz 70 zł i masz parkę. Nie mogę się doczekać zdjęcia tej gąski. Oby to była taka o jakiej myślę.
-
Witam, witam. Szczerze powiedziawszy jeśli chodzi o ludzi i chęć dzielenia się przez Nich wiedzą, to spotkałem się wielokrotnie z takimi ludźmi, którzy jednoznacznie twierdzili, że wiedza kosztuje i że za wiedzę się płaci. Na tym kończyła się dyskusja. Ja nie mam problemu pisać o czymś co wiem, że może się komuś przyda. Działam w tej chwili na jeszcze dwóch forach poza tym i jeśli tylko mogę dzielę się tym co wiem. Abstrahując od tematu znam też ludzi, którzy nie podzielą się z Tobą jajkami czy nawet pisklętami bo boją się, że Ty będziesz coś miał co On już ma. Nie rozumiem tego. Dziecinada. Wczoraj sprzedałem z domu 18 jajek od moich kurek olbrzymów za śmieszne 1 zł od sztuki. Przecież nie zbiednieję, choć wiem że na aukcjach i różnych forach cena jajek od takich kur dochodzi do 5 zł. Niech sobie kobiecinka wyhoduje kurki, jeśli chce. Aha. Tę Panią znam od wielu lat. Jest jedyną z dwóch osób, które poznałem w swoim hodowlanym życiu, która dostałaby z mojego podwórka pisklęta, jajka czy osobniki dorosłe z każdego gatunku które mam, gdyby tylko chciała. Takie osoby spotykam tylko wyjątkowo. Ona jeśli wie jak się sprawdza, to na pewno się ze mną tą wiedzą podzieli. Indyczek w tym roku nie rozmnażałem, ale skubane chcą wysiadywać już trzeci raz w tym sezonie od końca kwietnia poczynając. Jeśli będzie taka potrzeba,a za rok będę jeszcze hodował indyki, to jeśli zmienię indora na przyszły rok, to możemy pobawić się z wysyłką, ale za to jakie jajeczka dojdą nie ręczę głową. Dostałem w tym roku kilkanaście gęsich jajek drogą pocztową i część mimo dobrego zapakowania dojechała zbita. Choć na opakowaniu zaznaczone było, że wewnątrz jest szkło.
-
Tu się z Tobą zgodzę w pełni. Zaproponowałem przeszukanie aukcji, bo kto wie, może znajdzie się coś właśnie niedaleko Ciebie. Wtedy wsiadasz w auto lub autobusik i jedziesz po nowych mieszkańców podwórka. Tak nieco z innej beczki jak się Wam wydaje czy kierowca autobusu mógłby zrobić problem gdybym chciał przewieść w autobusie dorosłą parę gęsi??? Woziłem tą drogą pisklęta, ale nie osobniki dorosłe. Z tymi i konkretnie tej rasy mogło by być wesoło w podróży. Raczej pewne, że jechały by jako bagaż w bagażniku, tylko czy kierowca zgodziłby się w ogóle na zabranie ze sobą takiego żywego bagażu.
-
Wydaje mi się, że obie odmiany dorastają do podobnej wysokości 270 cm.
-
-
Kaczuszki biegusy o ubarwieniu dzikim czyli tym najpopularniejszym, jeśli nie są to okazy wzorcowe możesz spokojnie kupić w cenie 35 zł. Oczywiście cena dotyczy osobnika dorosłego. Zarówno jednej jak i drugiej płci. W zeszłym roku mogłem kupić trzy kaczki tej rasy - same samiczki po cenie 30 zł za sztukę. Były to osobniki w pełni dorosłe i tylko budżet mnie ograniczył. Poczekaj trochę a bliżej jesieni aukcje typu allegro będą pełne osobników tej rasy. Z reguły ceny wtedy nie przekraczają 40 zł za sztukę i na prawdę jest w czym wybierać. Oczywiście trzeba zwracać uwagę na postawę, żeby nie kupić byle czego, ale za tą cenę można już na prawdę coś fajnego wybrać. Robercie może masz nie zaktualizowaną przeglądarkę internetową. Choć nie sądzę. Tak jak napisał Tofikarius wystarczy że będziesz przechodził pomiędzy zakładkami i jeśli po chwili wrócisz na tę samą z której chwilę przed wyszedłeś, to powinna się ona już zaktualizować. Robercie wrzuć jeszcze fotkę białej gąski w galerię, bo kucyka i Kubańczyka już oblukałem i wyraziłem swój osąd nad nimi.
-
Mam na imię Marcin. Te kurczęta ze zdjęć są chyba nieco starsze niż sześciotygodniowe. Nie pamiętam tak na szybko, ale wszystko mam zapisane, bo jak się sezon zaczyna to wszystko kluje się przez blisko 2 tygodnie w największym natężeniu, a później już tylko "niedobitki". Na szczęście znam datę narodzin każdego malucha, bo przy niejednym kluciu się trzeba było asystować i maluchy zabierać od razu po wykluciu. U białoczubków akurat mam już tę pewność, bo koguciki mają dość duże dzwonki, a dwie kurki których jestem pewien że to one nie mają nawet zaczątków widocznych. Wszystko schowane w piórka pod dzióbkiem. Stąd moja pewność. Kurczaki które są na zdjęciach, ale nie te z ekstra łapciami piały już w wieku 4 tygodni, więc tutaj nie było co sprawdzać. Jakież było moje zdziwienie gdy wchodzę któregoś dnia rano do zagrody a tam jeden maluch się wygina i próbuje. Przekomicznie to wyglądało. Na pewno jest też tak, że u niektórych kurcząt dymorfizm płciowy jest jednoznaczny z ubarwieniem. Nie pamiętam w tej chwili u których konkretnie ras to się obserwuje, ale jest ich na pewno kilka. Jest też metoda sprawdzania u jednodniowych kurcząt długości lotek pierwszego rzędu. Wystarczy rozłożyć skrzydełko i jeśli lotki pierwsze są krótsze od następnych to jest to kogucik lub kurka. Nie pamiętam już dokładnie jak to się rozkłada (to znaczy dla osobników której płci które piórka muszą być krótsze), bo nigdy mnie to nie interesuje od razu co jest co. Wolę niespodzianki. Ale ta metoda też nie u wszystkich ras się podobno sprawdza. Najlepiej było by dowiedzieć się od jakiejś starej sekserki, ale one kurcze nie chcą się dzielić wiedzą. Te Panie muszą wiedzieć jak się sprawdza i ta metoda tzn. zaglądanie pisklęciu w kloakę jest najpewniejsza. Kiedyś jak kupowałem gąskę pierwszą w moim życiu to jej poprzednia właścicielka żeby była pewność, że kupuję właśnie samiczkę, przełożyła gąskę przez kolano na plecy i zajrzała jej pod ogonek. Czyli ta Pani musi wiedzieć co i jak. Będę u Niej wkrótce, to jeśli nie zapomnę spytam czy potrafi sprawdzać również kurczęta.
-
Mogę, pewnie że mogę. Do tego młodego narybku jest jeszcze 5 osobników dorosłych w rozkładzie sił 2 koguciki na 3 kurki. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że pula genetyczna na przyszły rok będzie w pełni wymieszana, bo młodziaki z tego roku nie mają nic wspólnego z moimi dotychczas trzymanymi białoczubkami. Wystarczy odpowiednio wcześnie połączyć stado w komplecik i zostaje tylko czekać aż jakaś indyczka usiądzie. I do pracy rodacy.
-
U mnie nie ma niczego takiego. Na szczęście. Na tym forum tak jak na innych mogę być zalogowany dłuuuuugo i na bieżąco wyświetlają mi się wszystkie nowo przychodzące posty. Nie musisz się chyba rozłączać. Wystarczy, że co kilka minut klikniesz napis w górnej części strony głównej forum "Rolnik Forum" i automatycznie wszystko Ci się odświeży. Identycznie jak przy odbieraniu poczty e-mail.
-
-
Dzięki za miłe komentarze do zdjęć. Staram się by wyglądały jak najlepiej. Mieszkam w warmińsko - mazurskim, więc raczej na pewno znajdziecie coś bliżej i nie będziesz pawelxy1 musiał naginać drogi, żeby kupić konkretnie któreś z moich maluchów. Tym bardziej, że nie odważę się zaserwować maluchom przeżyć w formie niedelikatnego podejścia Poczty Polskiej do przesyłek z żywą zawartością. Tego kwiatu pół światu. Tofikarius te kurczęta z czopkami jak to trafnie ująłeś to białoczuby inaczej nazywane też czubatkami białoczubymi bezbrodymi. Niestety w tym roku wykluło się tylko 5 maluchów, bo tylko kilka jajeczek podkładałem. A na domiar złego w tej piątce są tylko 2 kurki. Takie moje szczęście.
-
Zapraszam do oglądania najświeższych zdjęć moich ulubieńców. Fotki z dzisiaj. Pogoda dopisała i aparat poszedł w ruch.
-
Uważaj tylko z bułkami, bo z tego co słyszałem nie należy dawać ptakom pieczywa w dużych ilościach - jeśli już najlepiej spontanicznie tylko. Słyszałem opinie od wielu hodowców, że pieczywo w ogóle w jakiejkolwiek postaci szkodzi ptakom na wątrobę, ale znam wielu ludzi którzy karmią swoich podopiecznych chlebem i nic się nie dzieje. Jego szkodliwość wynika najprawdopodobniej z dodawania drożdży i różnych spulchniaczy do ciasta. Rzeczywiście targ pokaźny. Pytałeś może o cenę bernikli (maximy czy minimy)? I jakiej były rasy: kanadyjskie, hawajskie czy in.? Gratuluję lęgów i czekam na jakieś fotki zarówno malców jak i gąsek. Kupiłeś parkę kurcząt czy to co Ci się spodobało, póki co bez rozróżnionej płci? Co do pola, to Ja mam ziemię klasy IV, więc bez ciężkiej pracy nic by mi nie urosło, ale jak się kocha zwierzęta to sieje się i sadzi im to co lubią. W tym roku zaryzykowałem i posadziłem dynię, która ma wyrosnąć bardzo duża. Obsadziłem nią znaczną powierzchnię. Wszystkie ziarnka powschodziły i w tej chwili kwitną, ale nieco się obawiam że mogą być z niej słabe plony, bo dotąd sadziłem rok w rok pestki innej dyni - znacznie mniejszej i tamta do tej pory miała by już dużo małych owoców. Z tą jest inaczej, ale zrzucam to na ramy tego, że skoro rośnie znacznie większa (w zeszłym roku z rodzicielki tegorocznych wybierałem pestki), to może potrzebuje nieco więcej czasu, ale za to przyrosty jej są większe w krótszym czasie. Mam taką nadzieję, bo dynia zarosła całe pole, które zajmuje i jest pięknie rozłożysta. Dodam tylko że nie dostała grama nawozu, a ostatni nawóz naturalny na pole które zajmuje był wywieziony 3 lata temu. Malutkich owoców jest sporo i widzę, że w miarę szybko przyrastają, więc nadzieja jest. Czekam na zbiory. Ps. Czy mógłbyś napisać w jakim wieku były kurczęta, które wczoraj kupiłeś i w jakiej cenie?
-
Marku proponuję odnieść się do jednego z wątków już wcześniej poruszanych na tym forum. Tematyka podobna nieco do Twojego pytania, więc poczytaj sobie i może coś Cię z tego wątku zainteresuje. Załączam link: http://www.rolnik-forum.pl/Thread-hodowla-kur-sprzedaz-jajek Temat poruszony w zeszłym roku, ale pewne rzeczy jak tak naprędce przejrzałem wątek są raczej aktualne. Miłej lektury.
-
Najprędzej dadzą sobie spokój z polowaniem na Twoje pisklęta dopiero gdy te podrosną. Do tego czasu tylko siatka i brak dziur uchronią maluchy przed atakami Puszków i Mruczków. Swoim ulubieńcom wiele się wybacza, ale wiadomo że najlepiej jest gdy nie psocą.
-
Dobre. Koty masz faktycznie łowne. Ja mam trzy kotki. Każdą z innego miejsca i jak tylko pierwszą wpuściłem na noc do chlewka to od razu mysz złapała. W tej chwili cała trójka nocuje w chlewie i ani jednej myszy, ani szczura nie widzę. Wyłapały wszystko co do joty. Nawet teraz zaczęły polować na myszy polne, bo się bidulkom chce mięska a w chlewie ni ma tego towaru. Kocury miałem wcześniej i w ogóle się nie spisywały, dlatego powiedziałem basta. Wprawdzie z kotkami jest problem wiadomego pochodzenia, ale jak się daje tabletki to jest względny spokój. Skoro to Twoje koty, to będzie szkoda się z nimi rozstawać.