marcink90

Dużo mam planów ale boję się ryzyka związanego z kasą, sprzedałem naszą poczciwą trzydziestke i wpakowałem się w mf 255, nie mówię że to gorszy bo niebo lepszy traktor, bronowanie samo idzie po ludzku, w koncu jadę a nie cap cap cap tylko, tyle że na dzień dobry tak jak pisałem w innym poście silnik do roboty a to koszta :/

U mnie są z małe ewidentnie 650obr pokazuje obrotomierz

Też o tym myślałem ale tak jak napisałeś 3/4 to trupy na olx. najbardziej przemawia do mnie 914 ale jak mowie kupując takiego to od razu kasa na remont. Jak w 914 ze skrzynia? Jeździłem 1224 to miał jakoś 1234 żółw zająć i wsteczne i ponoc jakiś wzmacniacz to ma który nie działa?

Z racji tego że to ten sam silnik jałowe w 255 ustawia się tak samo jak w 3p? Czy jakaś różnica jest?

Cześć nie chce spamować, siedzimy w domach więc zapraszam do dyskusji. Jestem młodym rolnikiem, 3 lata temu skończyłem szkole gospodarze i chce się rozwijac, pomału ale zawsze. W dobrze maszyn najpierw ważny jest ciągnik aby wiedzieć pod co dobierać, my mamy główny traktor Ursus 4514 z 2004r. od nowości u nas, dobry sprzęt nawet, jakieś główne usterki to raz pompa wtryskowa ale to z naszej winny (złe paliwo) i wspomaganie, tak więcej nic się nie działo. Dobry nawet traktor tylko te 65km trochę mało :/ oramy pługiem 3ką kultywator 2.4m talerzówka 2m chciałby. ym coś wiekszego by ta robota ubywała a i ziemi chce dobrać na razie z 5ha. Znajomy co handluje sprzętem nigdy mnie nie oszukał serio, ma teraz Ursusa 6014, tak z wyglądu kurde niby to jest to samo wszystko skrzynia też 8x2 kabina ta sama no gdyby nie napisy to bym nie rozróżnił ale jednak ma te 90km nie 65km a to różnica duża. Myślicie ze takim 6014 potargam już coś konkretnego? Jedni mówią że te modele 4514 5314 6014 niby różnią się mocą ale i tak robią jedna robotę bo skrzynia i tył są jednakowe, prawda to? Mnie najabdziej męczą zasiewy, myślcie ten 6014 dałby radę z agregatem uprawowym 2.7m z hydropakiem?

Nie wiem ile miał mth, licznik zatrzymał się na 2500mth ale facet mówił że dawno nie pracował ten licznik. To jeszcze jest mf 255 nie mylić z 3512 rok 1986 więc podejrzewam że ma pewnie z 10.000mth od pierwszego właściciela nie znam jego historii jedyne co rozejrzałem się po gospodarstwie to takie typowe było polskie jakiś pług 2ka kultywator 1.8m brony sadzarka itd więc pewnie nie był tyrany. Jest w oryginalnym stanie nic nie malowane reszta podzespołów chodzi ok aż się zdziwiłem, jedynie ten silnik mnie martwi aczkolwiek z tego co koledzy mówią on ma za małe jałowe obroty bo coś koło 650obr a musi być 850obr. Mówisz kolego by to odkręcić dobra ale też są to koszta i trzeba gdzieś wał zawieźć po części jeździć a nie można :/ Myślę na razie jeździć tak jak jest podkręcić obroty i tyle niech się ta kontrolka żarzy

No teraz ten koronawirus właśnie i do tego brak kasy, wiem że nie może tak być ale jakaś porada co teraz robić? Trzymać jałowe takie obroty by kontrolka gasła?

Cześć Napisałem w temacie "luźna pogawędka" żebyście mnie nie zjedli za poglądy, otóż w czym problem, mam od niedawna mf255 chodzi nawet ładnie, podnośnik nie opada,skrzynia WOM ok. jedne co mnie martwi to silnik, wg mnie był ok. w zime przy -5st nawet palił na strzała chodzi dobrze, jedyne co to że kopcił strasznie po odpaleniu na zimnym, jak się rozgrzał to nic dymka nie puści o dziwo, dałem wtryski do roboty i zmieniłem skrzydełka w pompie ale nic nie pomogło, że pali ładnie to nie ruszam pompy na razie bo mało kto u nas dobrze umie ją zrobić, sąsiad "majster" robił dugiemu w 3p to potem tamten cieżko palił nawet w lato wiec ja już nie ruszam tego. To dymienie na zimnym idzie przeżyć, gorsza rzecz jaka mnie martwi to ciśnienie oleju, ciągnik jak pójdzie w robote to na jałowych pali się ciśnienie oleju, czasami tylko żarzy się kontrolka a czasami normalnie zapala, zamontowałem manometr by to monitorować i tak na zimnym silnik ma ciśnienie 3,5atm po rozgrzaniu no potrafi spaść poniżej 1atm na jałowych Co tu doradzicie w tej sytuacji? Remont silnika nie unikniony czy coś można się ratować tańszym jeszcze kosztem? Wiem że za to co teraz napisze moge zostać zlinczowany ALE ten ciągnik słuzy mi na razie jako pomocniczy,nawozy,siew, opryski, rotacyjna i tyle, żadna orka ani uprawa czy coś, trochę jest u mnie na razie krucho z forsą jak myślicie ci co znają perkinsa wytrzyma on jeszcze takie lekkie roboty? Myśle (nie bijcie za to) żeby jeździć nim na razie dopóki nie stanie, jak stanie to trudno wtedy remont, oleje filtry miał zmienione dbam o niego i chyba trzeba normalnie eksploatować tylko co z tym ciśnieniem? Jak coś robie i są obroty ono gaśnie (kontrolka) tylko na jałowych się pali znaczy nie ma wtedy smarowania? Zatre go jak zostawie na jałowych czy nic mu nie bedzie? Wiem że to co pisze mozecie uzanć (niektórzy) za partactwo ale na razie nie mam wyjscia

Raczej to czujnik, wykręciłem go wziąłem przewód rozruchowy do masy ciągnika, na drugim końcu ścisnąłem czujnik podłączyłem przewód od wskaźnika i włożyłem w gotująca wodę-nic się nie stało wskaźnik nie drgnął. Wykręciłem więc czujnik z 4514 i podmieniłem, po wlozeniu w wodę wskaźnik podszedł prawie pod czerwone pole. Znaczy się winny jest czujnik, wskaźnik działa

Zastanawia mnie jeszcze fakt czemu nowy czujnik ma 3 wtyki a stary miał tylko 2? Nowy ma "+" (tu dałem z bezpieczników prąd) "S" tu dałem przewód do czujnika, i "-" to dałem do masy ciągnika.

Założyłem termostat i zasłoniłem chłodnice, nic nawet nie drygnął Dodam jeszcze raz że po zetknieciu z masą wchodzi na czerwone

Cześć szybkie pytanie, podłączyłem nowy wskaźnik oraz czujnik w 255, dałem + z bezpieczników do wskaźnika i drugi przewód z wskaźnika do czujnika. Wskaźnik nic natomiast nie "dryga" po odpaleniu i jeździe, jeździłem na pusto i nie mam termostatu, gdy zetknę przewód od czujnika do masy to wskazówka wchodzi na czerwone pole czy wszystko jest ok? Czy może być tak że bez termostatu nie łapie w ogóle temperatury dlatego wskazówka nic się nie unosi??

Cześć mam kilka pytań odnośnie hamolcow w 60tce które nie działały od x lat Wymieniłem z prawe stronie cylinderek bo odpowietrznik się urwał więc musiałem rozebrać prawa stronę, dałem obydwie nowe pompki, lewej strony nie ruszałem, odpowietrzyłem i b. dobrze hamowały. Teraz nagle coś jest nie tak, płyn uciekał przez włącznik stop, zasleoilem to nic nie cieknie ale hamulce są słabe bardzo słabe, hamować hamuje ciągnik się zatrzyma owszem ale koła się nie zblokują, są bardzo słabe, lewe koło hamuje lepiej jak prawe. Pedały ciężko się wciskają (ale nie dlatego że są zatarte czy coś, jak nie ma płynu chodzą lekko, sprężyna zdjęta od pneumatyki). Wcześniej zalany był DOT 4 teraz wymieniłem na R3 nie wiem czy to ma różnicę ale zalaelm tak jak karze insteukcja. Proszę o jakieś porady i sugestie

Wielkie dzięki nigdzie tego nie mogłem znaleść w necie

Cześć mam taki problem i też nie wiem czy dobrze to nazwę ale chodzi mi o te rygle od wodzików No wiecie to te śruby co są na obudowie skrzyni co się je odkręca jak się któryś bieg zablokuje. Chodzi mi oto jakby mi ktoś napisał który jest od którego biegu? Ich tam jest ogólnie 5 wszystkich tych śrub ustawionych w rządku i teraz jakbyście mi napisali po kolei patrząc od OD TYŁU CIĄGNIKA. Jeden ten po lewej stronie jest trochę odsunięty od pozostałych. I mi się wydaje że to jest tak Od lewej Pompa/WOM R/1 2/3. 4 5 Dobrze napisałem czy głupoty kompletne? Jak źle to proszę napiszcie jak to jest?

Dzięki za podpowiedzi tak myślałem że samo odkręcenie to coś za prosto by było

A ja sie zapytam tutaj żeby nie zakładać nowego wątku, jak też bym chciał zmienić olej z hipolu na inny no to wiadomo nie mogą się zmieszać a ja mam tura to jak spuszczę olej to co z turem? Jak z tura wypuścić bo jak się go nawet opuści to cały olej (hipol) nie wróci i jak zaleje nowy to się zmieszają więc jak go z tura wypuścić? Też tylko przewody odkręcić co do siłowników dochodzą?

Znaczy tak powiem jak u mnie to było, była 16-stka mocny traktor wszystko dostępne łatwo naprawić, pamiętam kiedyś jak gościu przetargał nią cały rozrzutnik z obornikiem przez rzekę, fakt że ta rzeka to bardziej taki rów no ale zawsze a rorzutnik nie taki standardowy jak to każdy ma we wsi tylko wielkie takie bydle bo to nowe kupili. No ale do czego zmierzamn jest tam jeszcze Class moc zbliżona ze 140 coś koni i powiem wam że nowe to to ale nie czuć pod nim takiej agresji jak pod 16stką. My to chcieliśmy Ursusa bo wiecie części łatwo dostać, mocne bydle i jakoś rzadko się psuję a przecież w kółku to każdy łapie i wiecie jak jeździ. No a ten 1674 wydawał nam się idealny bo myśleliśmy że to poprostu wzięty silnik i cały korpus i na nim osadzona ta nowa kabina inna maska i wiecie taki bardziej komfort

Cześć, tak się zastanawiamy z wujem nad zakupem mocniejszego ciągnika, w kółku parę razy jeździłem naszą popularną 16-tką Ursusa, wiem że tych wersji było parę tam 1614 1634 itd. I wujo znalazł w dobrej cenie od firmy Ursusa 1674, i moje pytanie brzmi czy to jest właśnie ta popularna niezawodna 16tka tylko że z nowszą maską lepszą kabiną cichą z klimą i radiem? Bo tam chłopy tak mówią że to silnik i skrzynia jest wciąż ta sama (tam pare modyfikacji) tylko Ursus dał inną maskę i komfort kabine czy to tak jest? Bo jak tak to nam by to odpowiadało bo kupić nowy skomplikowany traktor to tak nie bardzo, z kolei te starsze 16-stki są nie wygodne, a ten właśnie jest tą 16-stką tylko właśnie wygodny, kapujecie o co mi chodzi? Moc siła i prostota ciągnika ale jednak w kabince komfort by był. Daje wam zdjęcie tak na skojarzenie, oczywiście to znalezione z google grafika tak dla przykładu tylko

Tu jest tylko jedna do wałka, ale prędkość na 100% 1000obr jest, tylko jak włączyć?

Witam zastanawiam się jak w tym ciągniku zmienić prędkość obrotową WOM. No bo tak w danych technicznych jest napisane że posiadam on WOM 1000, na wyświetlaczu co pokazuje prędkość wałka też jest opcja 540 i 1000, ALE dźwignia do włączania wałka jest tylko jedna, i ma ona TYLKO dwie pozycje, 1 (w lewo) wałek wyłączony i 2 (w prawo) 540 i 1000 Powtarzam to co jest napisane na kartce oczywiście, no to jak wezmę w prawo to wałek owszem kręci ale tylko 540 i jak zrobić żeby było 1000??? No nie rozumiem tego, jedna dźwignia tylko jest, posiada tylko dwa położenia no "wyłączony" i w prawo "włączony" na kartce 540 i 1000 pisze ale no to co na jednej pozycji???

henryk jak rozumiem że "plus do plusa" tylko bałem się że te dwa aku z kombajnu to już może być zamocny prąd, ale skoro nie to ok, dzieki za podpowiedź

Czyli mogę traktor wspomóc nawet takim dużym aku z kombajnu Bizon? Są one 12V 180Ah 950A mam dwa to moge te dwa podłączyć i na rozrusznik dać czy to już za dużo będzie?

Mam takie pytanie i podłącze się tu, Czy nie jest szkodliwe takie odpalanie ciągnik przy wspieraniu się drugim akumulatorem? Tzn odpalam 60-ke i słabo kręci więc biorę drugi aku 12V i podpinam plus do rozrusznika a minus do masy, jest efekt bo lepiej kręci, tylko czy to nie jest szkodliwe dla aku traktora i nie wiem dla rozrusznika może?

O świetny pomysł, byłbym bardzo wdzięczny :-)