DuzyGrzegorz

Tak jak napisał VoYtek8 zmień mechanika. Jeżeli wał obraca się ciężko oznacza, że w co najmniej jednej panewce brak jest luzu na tzw. "film olejowy" i panewka pracuje bez smarowania, a to wiadomo czym się kończy. Jeżeli był robiony wał to wszystko było spasowane i jak dostał wodę mógł się lekko zatrzeć. Bardzo rzadko zdarzają się też zatarcia sworzni, ale przy 3p z takim przypadkiem się nie spotkałem. Głowica nie pęka od tak sobie tylko z jakiegoś powodu. Zawsze ten powód trzeba ustalić i usunąć przyczynę. Napisz z jakich powodów był robiony remont i jaki był jego zakres bo raczej przyczyna tkwi w tym remoncie. Czy szpilki od głowicy szły lekko czy stawiały opór i czy nie były zbyt mocno dokręcone? Czy oprócz uszczelki pod głowicę były zakładane dodatkowe uszczelki, takie na jeden cylinder? Rozbierz "dół" silnika i dokładnie obejrzyj panewki. Najpierw luzuj lekko i zobacz która "puści". Jeżeli mechanik powiedział, że ciężkie obracanie się wału zlikwiduje się po uruchomieniu silnika, to w tym momencie powinieneś zmienić mechanika. Pozdrawiam!

Robert, nie porównuj marki Claas i Fahr. Jak sam zauważyłeś Fahra nie uświadczysz na szrocie. Na szrot biorą tylko kombajny kombajny na dawcę części. To chyba wszystko wyjaśnia. Części są dostępne, ale do starych modeli już nie. Ja koszę MF-307 (nawet z pół hektara skosiłem samodzielnie), a Bizonem nigdy nie kosiłem, a że prawie wszystkie kombajny w okolicy to Bizony, a ja się troszeczkę interesuję mechaniką, zwracam uwagę w sklepie jakie części kupują ludzie do Bizona to mam jakiś ogląd. Ja swój rozebrałem do ostatniej śrubki i nie wymieniłem żadnej części innej niż łożyska, paski i łańcuchy wraz z kołami. To samo byłoby gdybym to zrobił z Fahrem. Chyba jednak, Robert, się zgadzamy. Sieczkarni (szwedzka "Rekord") nie zdejmuję, jest odsuwana na prowadnicach, wystarczy jedna osoba i maksymalnie pięć minut. Pozdrawiam!

Na gleby ciężkie i tylko ciężkie o dużej zawartości próchnicy dajesz tlenkowe i ono działa szybko. Na ciężkie o mniejszej zawartości próchnicy i lekkie dajesz węglanowe i ono działa wolniej. Im gleba bardziej kwaśna tym szybciej. Tlenkowe zniszczy przy okazji część próchnicy więc na gleby o małej jej zawartości nie jest wskazane. Jeżeli jest dolomitowe zawiera także magnez. Pozdrawiam!

Zielononóżka znosi kremowe jajka, bardziej podłużne od innych ras. Jajka koloru zielono-niebieskiego, a raczej turkusowego znosi kura wielkanocna opisana przez Magellana i później przywieziona z Ameryki. Nazwa kura wielkanocna odnosi się do kilku ras znoszących turkusowe jajka. Mogę się mylić ale jedna z ras nazywa się chyba ameraucana. Co najmniej trzydzieści lat temu przeczytałem informację, że odtworzono rasę tych kur znoszących turkusowe jajka które były hodowane przez Indian w Ameryce przedkolumbijskiej i chyba chodziło, sądząc po nazwie rasy o ameraucanę. Pozdrawiam!

Inkubator najlepszy jest z drewna liściastego nie malowany od środka. Mój jest właśnie taki. To ułatwia utrzymanie nie tylko temperatury ale przede wszystkim wilgotności. Dezynfekuję wodorotlenkiem sodu czyli sodą kaustyczną. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś wszystkie inkubatory, nawet te wielkie miały właśnie taką konstrukcję. Pozdrawiam!

Zaworek z kulką jest do świecy płomieniowej. Odpowietrznik jest bez kulki. Tak jest u mnie. Paliwo się do zbiornika po wyłączeniu silnika, ale u mnie to w niczym nie przeszkadza. Pozdrawiam!

Claas i Fahr to zupełnie inne kombajny gdyż jedyne co je łączy to to że służą do koszenia, natomiast pozostałe założenia są zupełnie inne. Przede wszystkim Claas zakładał i zakłada, że jego maszyny będą naprawiane w serwisie firmowym często specjalistycznym narzędziami i rozwija sieć serwisów. Fahr zakłada, że każda naprawa będzie wykonana przez średnio zdolnych (bez urazy) mechaników ogólnie dostępnymi narzędziami. Również w założeniu Fahra jest, aby jak największa ilość części stanowiły elementy łatwo dostępne i standardowe, jak np. łożyska, paski, a w Claasie wprost przeciwnie. Claas stara się przywiązać do własnego serwisu, a Fahr do tego wagi nie przywiązuje, a przywiązuje do tego aby usunięcie awarii zajmowało jak najmniej czasu. Ja zamierzałem sam wszystko robić przy kombajnie i wybrałem jedną z dwu innych marek z polityką zbliżoną do Fahra. Jak rozglądałem się aby zakupić kombajn to żadnego Claasa nawet nie oglądałem. Gdybym założył, że będzie mi robił naprawy serwis, autoryzowany lub nie, to pewnie oglądałbym tylko Claasy, New Hollandy i John Deerey, a na MF bym nawet nie popatrzył. Wprawdzie silnik Perkins w moim MF nie spełnia tych założeń, w przeciwieństwie do silnika Deutz, któremu naprawę główną można zrobić w stodole za niewielkie pieniądze, bez specjalistycznego sprzętu mając podstawową wiedzę. Pozdrawiam!

Mnie tej śruby nie udało się udrożnić i przerobiłem na odpowietrznik od MF-255. Pozdrawiam!

To nie jest żaden powrót tylko odpowietrznik. Tam nie może być żadnego zaworka. Nie znam tego kombajnu, ale najprawdopodobniej na filtrze jest śruba które jest jednocześnie odpowietrznikiem. Sprawdź czy jest drożna. Czy te objawy nie nasilają się wraz z ubytkiem paliwa w zbiorniku? Pozdrawiam!

W takim razie wyczyść zbiornik paliwa. Pewnie jakiś brud zatyka w zbiorniku. Wystarczy kilka razy nie oczyścić dokładnie korka wlewu paliwa i problemy z zatykaniem rurki w zbiorniku. Ja przed odkręceniem korka dokładnie wydmuchuje kurz sprężarką. Pozdrawiam!

Otworek w korku wlewu paliwa zatkany. Pozdrawiam!

Koszt najdroższego zestawu do silnika DF chłodzonego powietrzem to 800 PLN, nowy wał to 1100 PLN, panewki 320 PLN, zestaw uszczelek 350 PLN. Sama robota znacznie prostsza niż przy C-360, nie mówiąc o Perkinsie. Silniki po kapitalnym remoncie z gwarancją są do nabycia za 10000 PLN. Możesz podać skąd taka cena naprawy silnika? Wg mojej wiedzy koszt naprawy silnika DF chłodzonego powietrzem jest niższy niż Perkinsa i mniej kłopotliwy. Pozdrawiam!

Podaję skład parówek dla dzieci od 7 miesiąca życia za Głównym Inspektorem Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych prof. dr. Hab. Stanisławem Kowalczykiem. Dane te podał na konferencji ?Etyka w produkcji i obrocie żywnością? zorganizowaną przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi Senatu RP w dniu 18 lipca 2013 roku. Skład parówek z kurczaka dla dzieci ? mięso z kurcząt 5 (słownie: pięć) %, a ponadto: woda, skórki z kurczaka, tłuszcz wieprzowy, białko wieprzowe, błonnik grochowy, błonnik ziemniaczany, sól, E-331 (czyli cytrynian sodu jako stabilizator), E-621 (czyli glutaminian monosodowy jako wzmacniacz smaku i zapachu), E-415 (czyli guma ksantowa jako stabilizator i zagęstnik), E-330 (czyli kwas cytrynowy jako regulator kwasowości), E-315 (czyli kwas izoskrobiowy jako przeciwutleniacz), E-301 (czyli askorbinian sodu jako przeciwutleniacz), E0300 (czyli kwas askorbinowy jako przeciwutleniacz), E-120 (czyli koszenila jako barwnik), E-262 (czyli octan sodu jako konserwant), E-250 (czyli azotyn sodu jako konserwant), przyprawy, ekstrakty, aromaty. Najwięcej mięsa jest w parówkach z drobiu - 41%. Są one robione z kur z ferm nieśnych. Kiedyś takie kury były utylizowane. Można powiedzieć tak, że im tańsze parówki tym więcej zawierają mięsa, ale za to gorszej jakości. Najbliżej był VoYtek8 i on zadaje pytanie. Życzę smacznego i pozdrawiam!

Podpowiedź. Zerknijcie Koledzy na post #40 gdzie piszę o szynce. A szynka jest wyrobem bardziej delikatesowym. Pozdrawiam! http://www.rolnik-forum.pl/Thread-nie-dla-gmo-ratuj-si%C4%99-rolniku?page=2

Żyto standardowo krzewi się na drugim kolanku. Jeżeli orka wykonana jest mniej niż dwa tygodnie przed siewem wtedy gleba osiada i odsłania drugie kolanko, a żyto krzewi się przy pierwszym kolanku. Głębszy siew źle wpływa na wschody gdyż żyto, jak to mówią rolnicy, "lubi widzieć niebo". Jeżeli żyto sieje się w nieuleżałą ziemię to aby zmniejszyć jego podatność na wyleganie należy przed siewem zastosować wał Campbella. Antywylegacze działają na żyto jednak istotnie zmniejszają plon z oczywistych powodów. Pozdrawiam!

Ile % mięsa zgodnie z normą powinno się znajdować w parówkach? Pozdrawiam!

Ciągnikiem nauczyć się jeździć to nie sztuka, ale praca ciągnikiem to ciężka praca, a przy opryskach kobietom powinna być zabroniona z oczywistych powodów. Trudniej się nauczyć rozpoznawania objawów chorób i szkodników, progów szkodliwości, pielęgnacji, chorób fizjologicznych, poznać ziemię i wiele innych rzeczy niezbędnych przy takiej uprawie. Jeżeli nie miałaś do czynienia z tą jedną z najtrudniejszych dziedzin jaką jest sadownictwo, gdzie oprócz wiedzy niezbędne jest duże doświadczenie i terminowość zabiegów nawet co do godziny, możesz stracić jeżeli takiej wiedzy i doświadczenia nie masz Ty lub ktoś z Twoich bliskich. Pozdrawiam!

Jest tylko jeden problem. Grzałki nagrzewają się do wysokiej temperatury, a ich izolacja termiczno-elektryczna niezbędna z uwagi bliskość elementów wykonanych z palnych materiałów ma bardzo dużą pojemność cieplną i histerezy nie nie uzyskasz mniejszej niż 2-3 stopnie. Można zrobić tak jak to ja zrobiłem. Użyłem drutu oporowego takiego jak w grzejniku elektrycznym typu słoneczko. Połączyłem szeregowo cztery takie druty oporowe i zamiast 600 W każda mają cztery do kwadratu razy mniejszą moc, dzięki temperatura drutu jest akceptowalna. Oczywiście można zrobić prosty sterownik mikroprocesorowy sterujący triakiem, ale wtedy czujniki temperatury muszą być szybkie (czytaj "drogie") i w małych urządzeniach taki układ jest nieopłacalny. Pozdrawiam!

Praca pszczelarza polega przede wszystkim na niedopuszczaniu do rójki. Pszczoły trzeba bacznie obserwować czy nie mają nastrojów rojowych i w porę odpowiednio reagować. Rójka oznacza brak pożytków z ula. Nowy ul zasiedla się pszczołami zupełnie inaczej. Pozdrawiam!

Wzrost eksportu był spowodowany przede wszystkim wzrostem importu żywych zwierząt rzeźnych a nie wzrostem produkcji krajowej - sprawdź dane. Daj Boże taki rozwój całej Polski jak branży mięsnej przez ostatnie miesiące. Oczywiście jedynie słuszną tezą jest, że że polskie zakłady będą zwalniać pracowników, a jeżeli fakty temu przeczą to tym gorzej dla faktów. Pozdrawiam! P.s. Pisałem o wzroście eksportu mięsa a nie żywca rzeźnego. Jeżeli chodzi o partię wolnościową to mamy taką co powstała z połączenia Unii Wolności i Kongresu Liberalno-Demokratycznego.

Powinien być luźny, jednak nie powinien dotykać dna gardzieli bo poprzeczki zrobią dziury. Do tego łańcucha są spinki połówkowe które umożliwiają wyjęcie tylko jednego ogniwka łańcucha. Pozdrawiam!

Mam kilka uwag do tego projektu. Skrzynia powinna być wykonana z drewna a nie z płyty. Góra musi być ocieplona lub wykonana z desek 40 mm, lub 2 x 20 mm. Czujnik Ds18B20 proponuję zastąpić czujnikiem DHT-22 lub zastosować najlepiej oba te czujniki gdyż Ds18B20 jest programowalny. Wiem, że DHT-22 jest drogi, ale mierzy oprócz temperatury bardzo ważny parametr jakim jest wilgotność, a te czujniki są drogie. Procesor też proponuję większy gdyż ten nie pociągnie dodatkowo czujnika wilgotności. Różnica kilku zł a cieszy. Mam coś podobnego, ale mój ma 150 lat i od kilkunastu lat nie jest używany. Pisałem o tym w wątku "Stare maszyny w użyciu". Pierwotnie był na naftę, teraz jest na czujnik eterowy z wyłącznikiem rtęciowym. Czujnik jest pęknięty i eter uciekł. Będę przerabiał na sterowanie mikroprocesorowe. Kupiłem nawet kilka lat temu części, ale jakoś się do tego nie zabrałem. Będę wymieniał w nim także grzałki gdyż te co są mają zbyt dużą bezwładność cieplną. Przy prawidłowej konstrukcji i parametrach temperatury i wilgotności lęgu pisklęta powinny się pojawić 20-21 doby, przynajmniej u mnie tak zawsze było. Pozdrawiam!

To będzie trudne. Możesz zastosować Owadofos Extra 480 EC na glebę i natychmiast zmieszać go z glebą, ale zwalczysz tylko w międzyrzędziach. Nie pomyl tylko Owadofosu Extra 480 EC z innym owadofosem, np Owadofosem 540 EC gdyż będzie całkowicie nieskuteczny! W rzędach pozostaną. Zawsze prze założeniem plantacji trwałej warto zasiać grykę gdyż zawiera taninę. Pewnie plantacja założona po truskawkach albo po motylkowych wieloletnich. Stawiam, że jest to jeden z gatunków takich jak chrabąszcz majowy, guniak czerwczyk, ogrodnica niszczylistka, osiewnik rolowiec (zwany razem z podobnymi gatunkami drutowcami) lub jakiś opuchlak (np. rudonóg, truskawkowiec lub chropowiec) ale opulchlaki raczej nie powinny wyrządzać dużych szkód. Postaraj się rozpoznać te szkodniki może coś wymyślmy razem na forum. Pozdrawiam!

Ceny mięsa wołowego na giełdach w UE od od maja ubiegłego roku do maja tego roku wzrosły o 0,9% (wszystkie dane podaję za Eurostatem). W maju tego roku średnia cena wołowiny w UE wynosiła 378 EUR/100 kg. Była ona o 17% wyższa w porównaniu ze średnią ceną wołowiny na rynku światowym 420 USD/100 kg. Wyraźnie wyższe ceny na rynku UE osiągają kraje które sprzedają mięso reklamowane jako "pozyskane bez zbędnego cierpienia zwierząt', jednak Eurostat tych cen nie notuje więc ich nie podaję. Dlaczego ceny nie przekładają się na ceny żywca wcale nie jest ciekawe i nie przełożą się dopóty, dopóki Premier nie ruszy czterech liter (oczywiście swojego nazwiska, żeby nie było) i nakaże odpowiednich działań Urzędowi Antymonopolowemu. Jak sprawdzisz kto rządzi w Polsce rynkiem wołowiny to będziesz wiedział jakie są szanse aby ruszył. Moim skromnym zdaniem należy dbać o rynek gdzie ceny wyższe, a nie o interesy dwu wysoko postawionych panów. Pozdrawiam!

Eksport wspólnotowy polskiej wołowiny do krajów UE od stycznia wzrósł o 25% (ponad 80% eksportu) i spadł o 70% do krajów muzułmańskich i Izraela (niespełna 20% eksportu). Spożycie wołowiny średnio na głowę mieszkańca UE to prawie 16 kg. W Polsce produkcja wynosi niespełna 12 kg na głowę. Mnie martwi raczej dopuszczenie kwasu mlekowego do obróbki mięsa wołowego. Pozdrawiam!