DuzyGrzegorz

Oddzielam politykę od partyjniactwa i traktuję jako służbę. Rolnikiem jestem, polityką głównie rolną się też zajmuję, ale to już zupełnie inna historia, a partyjniactwem brzydzę. W wyborach do Sejmu startowałem, ale od tego czasu minęło szmat czasu, ponad 20 lat. Nie ja piszę mądrze tylko że wszyscy jesteśmy rolnikami Polakami i to jest nasza mądrość wynikająca z naszej ciężkiej pracy. Dziękuję za uznanie na które nie zasługuję. Pozdrowienia dla wszystkich.

Sami ich wybieramy po obejrzeniu "naszej polskiej" TVN i przeczytaniu koszernej "Gazety Wybiórczej". Pozdrowienia dla Ciebie @muzyk i wszystkich forumowiczów.

Dostałem wyniki głosowania w Komisji Rolnictwa PE. Za poprawką nr 500 było 11 za i 30 przeciw. Ze starych krajów za wyrównaniem dopłat bezpośrednich głosowali tylko Anglicy. Niemcy nasi sojusznicy w sprawach UE byli przeciw.

Udało się wygrać kolejnemu młodemu rolnikowi z ARiMR!!! Pani C wzięła "młodego rolnika" mając ukończone liceum zawodowe czyli to samo co LO + ZSZ. W wyznaczonym terminie nie uzupełniła wykształcenia i nie podjęła nauki. ARiMR zażądał od niej zwrotu premii wraz z odsetkami i kosztami czyli ponad 80 tys. PLN. Pani C zgłosiła swój problem na forum rolniczym gdyż nie miała pieniędzy na profesjonalnego prawnika. Nie wchodząc w szczegóły udało się znaleźć i pieniądze i prawników i co najważniejsze wygrać proces. Co prawda ARiMR łatwo nie odpuszcza rolnikom składając apelacje i kasacje więc nie odpuści tak łatwo pani C. ARiMR już zapowiedziała złożenie apelacji od korzystnego wyroku dla pani C, ale już z górki. Więc kolejna sprawa wygrana z ARiMR i w dalszym ciągu Agencja przegrywa z młodymi rolnikami do "koła"!

Zabrać subwencje i wtedy władza bogatych!!! Finansowanie partii politycznych musi być jasne i przejrzyste. Ciekaw jestem ilu rolników byłoby stać na start w wyborach i przebić się, a jest kilku rolników w Sejmie. Wystarczy przejrzeć sprawozdania finansowe i sprawdzić ile kosztuje mandat. Fakt, że w Sejmie nie byłoby kłótni bo składałby się z jedynie słusznej partii bogatych, a reszta takich jak ja musiałaby na nich robić i nie miała nic do gadania (robić na nich i tak muszę). Sam wiesz najlepiej jak są płacone składki w związkach zawodowych, w partiach płacą tylko ci co mają stanowiska a stanowiska mają ci z jedynie słusznej koalicji rządzącej. W wyborach głosujesz tylko i wyłącznie na osobę nie na partię, zarówno do Sejmu jak i Senatu.

Zarówno nadanie numeru gospodarstwa jak numeru stada jest swego rodzaju wpisem do ewidencji. Wśród danych koniecznych do rejestracji niema informacji o posiadanym areale gruntów rolnych. Zatem nie trzeba posiadać ziemi aby otrzymać numer gospodarstwa lub numer siedziby stada.

Czy urodziły się w terminie i czy były prawidłowo rozwinięte? Są trujące chwasty takie jak kąkol, szczwół plamisty lub wyka ptasia i mogą niekorzystnie wpływać na płody.

Polska jest państwem prawa. Takie stwierdzenie słyszymy na okrągło. Prawo nie zostało złamane, też słyszymy. Ale mamy jakieś wątpliwości, ja też takie wątpliwości mam. To może zażyjmy do Konstytucji czy naprawdę Polska jest państwem prawa. Art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Z ciekawości zadzwoniłem do znajomego prawnika i zapytałem czy można stosować pół przepisu. Zdecydowanie i bez zastanowienia powiedział: "NIE!" Warto byłoby aby pani Marszałek (zresztą nie tylko p. Marszałek) zapoznała się z Konstytucją którą przecież stosuje się bezpośrednio (art. 8 ust. 2 Konstytucji) i przy każdym stosowaniu prawa zastanowiła się czy spełniony jest warunek zawarty w art. 2 Konstytucji, a więc czy decyzja jest zgodna z prawem i urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej. Ta decyzja jest zgodna z prawem, ale czy urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej? Jeżeli nie to jest niezgodna z porządkiem prawnym, i nie chodzi tu o sprawiedliwość p. Marszałek Kopacz a o sprawiedliwość społeczną.

Często jest też przydatna wymiana informacji z kierowcami gdy jedziesz ciężkim zestawem lub kombajnem abyś bezpiecznie mógł skręcić lub wykonać jakiś inny manewr. Ale tu liczcie na ciężarowe, bo z własnego doświadczenia wiem, że osobówki częściej wiozą buraki niż ciężarówki.

Szkice i rysunki muszą być. Jeżeli coś będzie brakować to Cię wezwą do uzupełnienia. I pamiętaj o zasadach załatwiania spraw w urzędach: 1. Urzędnik ma zawsze rację. 2. Jeżeli urzędnik niema racji patrz p. 1. Chodzi mi o to, że spór o konieczne dokumenty z urzędnikiem może wygrasz, ale za 5 lat i w tym czasie nic nie zrobisz. System odwoławczy w tym przypadku jest delikatnie mówiąc ułomny. Do zgłoszenia dołączasz: - oświadczenie o posiadanym prawie dysponowania nieruchomością na cele budowlane, - szkice i rysunki wraz z opisem pozwalającym określić rodzaj, zakres i sposób wykonania zgłaszanych robót budowlanych (możesz sam narysować), - pozwolenia, uzgodnienia lub opinie innych organów, a także inne dokumenty, wymagane przepisami szczególnymi (np. zgoda sąsiada jeżeli bliżej granicy niż 3 m, zgoda właściciela farmy wiatrowej jeżeli jesteś w strefie oddziaływania itp), oczywiście o ile są potrzebne, - mapę sytuacyjno-wysokościową w skali 1:500 lub 1:1000 z naniesionym projektowanym obiektem.

Negocjacje i warunki są objęte tajemnicą handlową. Pracuję dorywczo w biurze interwencyjnym i wiele razy zajmowałem i zajmuję się wiatrakami. Co mogłem Ci podać bez naruszenia tajemnicy i narażenia swoich petentów na odpowiedzialność podałem. Podstawowy problem to że w przypadku jakiegoś sporu dochodzisz praw przed sądem właściwym dla siedziby firmy wiatrakowej, czyli jedziesz np. na "Wyspy Kokosowe" lub do Hamburga i stajesz tam sam naprzeciw tabunowi prawników. Firma dzisiaj ma siedzibę w Polsce, a zagwarantujesz że jutro też siedziba będzie w Polsce? Wiele firm budujących to słupy właściwych firm. Wczytaj się w to co napisałem wyżej. Pozdrawiam!

Bez pozwolenia możesz wybudować budynek o pow. 35 m kw. i tu jest wszystko w porządku. Jednak rozpiętość konstrukcji nie może być większa niż 4,80 m. Oczywiście zgłoszenie musi być. Poczytaj jeszcze ten temat - http://www.rolnik-forum.pl/Thread-pole-rolne-na-budowlane-pomoc

W małym zakresie produkcji @edek wykorzystujesz sporo pasz absolutnych co Ci obniża koszty. W tuczu przemysłowym gnojowica to odpad, u Ciebie obornik to doskonały nawóz dzięki któremu mniej kupujesz nawozów sztucznych. Kalkulacje dla takich małych hodowli należy zupełnie inaczej wykonywać. Zgadzam się z Tobą @edek.

Co do ceny i dostępności części. Pas młocarni Bizona kosztuje 150 PLN, a do mojego MF oryginał serwisowy 540 PLN. Pas do MF jest 2 mm grubszy niż do Bizona mimo że kombajn jest mniejszy. W Bizonie ten pas trzeba wymienić co ok. 6 lat. W MF pas wymieniłem po 36 latach (jeszcze by pochodził z dziesięć lat jak ocenił mechanik ale wymieniłem na polski za 290 PLN bo akurat tyle miałem w portfelu). Proszę powiedzieć, ale jednoznacznie, który z tych pasów jest tańszy i czy dostępność tych pasów. jest jednakowo ważna?

Nie mają lekko. O ustawach muszą z kolegami biznesmenami rozmawiać na cmentarzu, że o innych uciążliwościach nie wspomnę. A Prezydent pilnuje żyrandola.

To jest tak jakby się zastanawiać który samochód jest lepszy - mercedes czy maluch. Dla większości Polaków lepszy był maluch, bo na niego było po prostu ich stać. Podobnie z ciągnikami. Jest tu moim zdaniem jeden istotny aspekt tego sporu, a mianowicie dostęp do części zamiennych. Stare Ursusy to zdecydowanie niższa półka niż marki które wymieniłem dalej i jeszcze kilka innych spraw takich jak braki odpowiednich materiałów czy zasada że każdą niedoróbkę rolnik kupi nauczyły lub przyzwyczaiły nas rolników, że dostęp do części zamiennych w najbliższym sklepie to warunek krytyczny przy zakupie ciągnika. Stąd ceny takich ciągników do których części są dostępne w każdym sklepie są wysokie. Takie marki jak MF, JD, NH czy podobne takiego dostępu nie wymagają, o czym zmieniający ciągnik C-360 na inny nie bierze pod uwagę. Bez urazy posiadaczy Ursusów, ale marki z wyższych półek niż Ursus wymagają też wyższej kultury (w pełnym tego słowa znaczeniu a nie tylko obiegowym) użytkowania i obsługi. Dla jednego lepszy będzie Ursus, dla drugiego NH, a dla innego JD lub MF albo jeszcze inny. Pamiętam, że cenę Ursusa w czasie kiedy były produkowane można było nabyć co najwyżej jedno koło do NH, i to przednie. Do 1978 roku były produkowane na eksport ciągniki Ursus C-45. Kraje które je kupowały nie wybrały DF czy MF - dlaczego chyba nie muszę wyjaśniać. Wszyscy w tym sporze, moim skromnym zdaniem, mają rację.

Ten Twój prawnik z pewnością wyjaśni Ci o co chodzi z tymi odległościami i dodatkowo jakie kruczki są w umowie.

Minimalna odległość wiatraka od budynku jest mniejsza niż budynku od wiatraka. U mnie też byli. Syn z nimi rozmawiał, ale nie wiem z jakiej firmy bo nie zdążyli się przedstawić.

Brytyjczycy zagłosowali dzisiaj za wyrównaniem dopłat! Ciekaw jestem czy podali w TV wydarzenia jak Niemcy dzisiaj głosowali? A gwoli sprawiedliwości to wszyscy płacą identyczne składki (z wyjątkiem właśnie Wielkiej Brytanii która płaci mniej i nie bierze udziału w podziale pewnych funduszy) i Malta i Polska i Niemcy - nieco ponad 1% PKB. Większa gospodarka niemiecka więcej korzysta z dobrodziejstw wspólnego rynku to za to nominalnie musi więcej zapłacić. Żaden kraj nie podnosi że Niemcy płacą więcej z wyjątkiem Polski.

To że nie odpala raczej nie łącz z oczyszczeniem wtrysków. To raczej przypadkowy zbieg okoliczności. Najpierw porządnie odpowietrz. Potem poluzuj przewody wysokiego ciśnienia (lepiej przy wtryskach, wygodniej przy pompie) i sprawdź czy idzie paliwo. Jak pójdzie paliwo dokręć. Jak nie pójdzie to szukaj przyczyny w układzie paliwowym. Zacznij wtedy od sprawdzenia czy przelewem idzie paliwo do zbiornika.

Tylko nie otynkuj tego kamienia. Moja tam gdzie kamień nie jest otynkowana. Wygląda super. Co do prawdziwego rolnika pozostanę przy dotychczasowym zdaniu.

Rodzice Ci przekażą uprawnienia. Zobaczymy co z tego będzie. Ne należy też zapominać o wyrównaniu dopłat.

Jeżeli ktoś kupi ziemię z ANR której nie uprawiał (nie dzierżawił bądź nie użytkował bez umowy) to wraz z zakupem nie nabędzie uprawnień do dopłat z tej ziemi. Z tego dokumentu wynika, że uprawnienia do dopłat muszą być przekazane przez osobę która te dopłaty na tę ziemię otrzymywała w 2011 roku . Ciekawe czy dotychczasowy dzierżawca lub użytkownik gruntów ANR przekaże te uprawnienia. To są puki co tylko propozycje. Głosowania w tej sprawie zaczynają się jutro w Komisji Rolnictwa PE.

Widać że z Ciebie prawdziwy rolnik!!! Też planuję jakoś zagospodarować oborę. W części zrobiłem garaż. W sobotę zamontowałem drzwi przesuwne ocieplane. Pozostała kamienna część 15x6 m do jakiegoś sensownego zagospodarowania. W części mam zamiar zrobić kurnik i może drugi garaż. Jednak jest zbyt niska aby wjechać ciągnikiem.

Mój dziadek mawiał: "Pamiętaj! Jak idziesz w pole nie mów nikomu "Pochwalony"!"