Kronel

Ja ma kombajn ziemniaczany bolek i jest calkiem ok, zresztą anna też nie jest zła. Ja uprawiam około 1 ha ziemniaków i ten mój jest idelany dla mnie. Ale zasdane jest tutaj to co Hodolwca napisał, tak więc napisz jaką masz ziemię (jaka klasa) gliniasta czy piaszczysta i ile kamieni na polu. To jaki areał uprawiasz bo od tego zależy wielkośc kombajnu.

Zależy jaliego tura. Bo jak potzrenujesz małego to i zwrotnego to wystarczy ursus c 330. Mój wujek ma taki poza rolą ma kilka szklarni i używa go do wrzucania miału na zasobnik do pieca i innych lekkich prac i tutaj sobie chwali. Ale trzydziestka jest tak lekka że już z odśnieżaniem ma problem jak śnieg jest mokry.

Tak sobie czytam posty kolegi lkobet1 i widzę, że kolega chyba sobie na serio jaja robi. Jak nie masz co wnieść do dyskusji to się nie wypowaidaj. Chyba że jedynym Twoim celem jest pisac dużo głupich postów. Piszę do admina by Cię skarcił

Mozna kupić taki przewód grzewczy o niedużej mocy, podkłada się go pod peszel i problem całkowicie z głowy. Np coś takiego http://www.hodowlany.pl/i1033_Kabel_grzewczy_na_rure_przeciw_zamarzaniu_3m_50W.html Koszt niewielki w stosunku do tego jakie problemy są jak rura strzeli, a u nas dzisiaj w nocy było -19 stopni.

Zetory to chyba najbardziej popularne ciągniki, pewnie głównie ze względu na cenę. Dużo jest o tych traktorach na tym forum. Ale mam pytanie ogólne czy warto brać je pod uwagę. Chodzi mi o opinie użytkowników i ewentualnych przeciwników zetora.

Wszystko zalezy od odbiorcy, ale nie liczył bym na cuda. Zobacz co masz zapisane w kontrakcie. Cena zależy od klasyi tylko od klasy, a to czy mleko smakuje lepiej i ma więcej zdrowych związków to w przetwórni ich to nie obchodzi. Proces obróki mleka teraz jest taki że mleko na półce w sklepie już niewiele ma z mleka od krowy. U masowych odbiorców nie liczył bym na jakiekolwiek preferencje.

Łańcuchy na koła do ciągnika to nie jest taka głupia rzecz, tylko trzeba mieć dobre i umieć z nich korzystać. Sąsiad zarobkowo wywozi beczkowozem szamba. Na pełnym obciążeniu na jednej osi beczkowóz jak wjedzie w wysoki śnieg to nie idzie ruszyć. Dlatego z powodzeniem używa łańcuchów. Wiadomo nikt nie odgarnia śniegu z dojazdu do szamba, z łańcuchami żaden śnieg nie jest problemem.

Wszystko się opłaca, a już napewno na świętach robi się największy interes. Jak będziesz liczył ze ktoś Ci przyjedzie kupi cała plantacje to zarobisz mało. Jak otworzysz 2 dobre punkty na skrzyzowaniach lub przy dondach to pewnie zysk będzie kilkakrotnie większy.

Tak jak cukrownia kontraktowała buraki i za zbiór hektara liczyli sobie 600-800 zł. To myślałem, że nie ma sensu się bawić bo neptunem to kilka osób cały dzień się męczy. Ale jak popatrzeć na to z drugiej strony, że Holmer hektar zbierze w godzine i cukrowania za godzine pracy liczy sobie 700złotych i obłożenie pracy ma na 12 godzinn na dobe to taki kombajn Holmer, który kosztuje majątek zwróci się w sezon. Reasumując Lukasz125 dobrze kombinujesz, jak będziesz miał roboty na kombajn samobieżny nie tylko u siebie tylko u innych rolników to inwestycja będzie strzałem w dziesiątke.

Kombajn Neptun to już nie jest szał, chciało by się powiedzieć przeżytek. Jak widziałem jak pracuje Holme, to szok, poprostu znikał wyglądało jakby mknął przez pole. 2 hektary to chyba mu nawet 2 godzin nie zajęło. Wójek to nawet mimo że krowy ma to olał liście i zamówił Holmera.

Rozejżyj się u siebie lokalnie, bo jak jesteś z Karpat to z Pomorza nikt nie będzie z tobą rozmawiał. Najlepiej jak by to była firma jescze z tego samego powiatu max. województwa.

Zima rzeczywiście cięzka, dawno takiej zimy nie byłu. My ju 2 rzuty skosiliśmy, został jescze jeden. Ale ja się nie martwię, jescze nie było tak co by się nie dało skosić. Przyjdzie odwilż, śnieg stopnieje, potem mróz złapie i kombajn znowu wjedzie na pole bez najmniejszego problemu.

Za hektar takiej ziemi - Wielkopolska, mógłbyś spokojnie dostać 500 - 600zł za rok. Pod warunkiem że bedzie facet siał pszenicę lub inne tego typu zborze. Jak by chciał np kapustę to cena znacznie wzrasta do 1500 - 2000 za hektar. Nie wiem ile sobie liczysz ale jak masz 6 hektarów to już coś do kieszeni powinno wpaść.

Nie nie wolno tego dawać na złom, Wiem że zajmuje kupe miejsca i ciężko ją w stodole omijać. Takie rzeczy jednak jak taka stara młuckarnia nabierają wartości. Wkońcu to kanon naszego rolnictwa z przed 30 lat! Jak nie masz gdzie trzymać to ogłoś na sprzedaż na allegro albo gdzieś napewno się ktoś znajdzie chętny co w cenie złomu i flaszkę weźmnie to od Cienie.

Po pierwsze jak komuś wydzierżawiasz, to umawiasz się że oprócz odstępnego płaci Ci jeszcze podatki i wszystkie inne ewentualne opłaty. Napisz jaka to jest klasa ziemi i co on na niej sieje powiem Ci ile u nas by brali za taką dzierżawę.

Ricky, niestey sprzedażą ciągników uywanych zajmują się ci sami ludzie co kiedyś się samochodami zajmowali. Kazdy samochód na giełdzie ma przejechane 80-95tys kilometrów i każdy ciągnik ma około 6000 motogodzin. Policz sobie tak 6000 godzin to 250 dni ciągłej pracy, czy to dużo - raczej nie, wręcz mało. Jak w dużych wielkoobszarowych gospodarstwach tarktory pracują przez 24 h na dobe, tylko się traktorzyści zmieniają. Traktor ma przebieg średni około 3 - 4 tysiące rocznie, tak jest na zachodzi skąd te ciagniki przyjeżdżają. Tylko u nas kupuje się maszyny na wyrost by użyć ich kilka razy w roku. Czyli jeżli ktoś ci oferuje ciągnik 5 -7 lat z tym przebiegiem to coś tutaj jest nie tak. Swoją drogą radził bym skorzystac z dotacji, pochodzisz troche za tym to fakt ale sprzęt za te pieniadze kupisz nowy bo unia dołozy 50% ceny netto.

7 tysięcy to tyle co nic, 600tka jest moim zdaniem bardziej wszechstronna, w ten model bym celował.

Jasiek21 masz absolutną rację, cena zmienia się i nikt nie jest w stanie przewidzieć, nawet ze świniami przy znacznie krótszym cyklu produkcyjnym nie masz pewności że jak będziesz sprzedawał to cena będzie taka sama lub zbliżona do tej jaką dostajesz przy wstawieniu prosiąt. Nawte hodowcy brojlerów gdzie trwa to raptem miesiąc też mają ten sam problem. Z tego co widzę po znajomych to hodowla opasów ma to do siebie, że jak ktoś hoduje byki to ciągle od wielu lat. Po prostu potrzeba jest trochę infrastruktury i dużej masy paszy zielonej, której się nie kupuje tylko trzeba ją uprawiać.

Normalnie jak uczą ekonomiści jak wzrasta popyt to wzrasta i cena. Tutaj jest chyba na odwrót bo nie wierze, że przed świętami spada popyt. Tym bardziej że to co pojawi się na wigilijnym stole to już teraz my sprzedajemy na skupie bo cudów nie ma, droga od rolnika do konsumeta trwa od 1 do 3 tygodni

Otworzyłem sobie na szybko poradnik, jeżeli twoje bydło ma następujące objawy: Wyraźnie przyspieszony oddech, kaszel lub coś na kształt kaszlu, wydzielina lecąca z nosa tak jakby katar, wzrost temperatury ciała (czy mierzyłeś). Można też zaobserwować nieprzyjemny zapach z gęby, brak apetytu i mały lub znikomy pobór paszy. To może być to zapalenie płuc, ale niekoniecznie. Tak jak slawcik zalecił powinieneś wezwać weta i się nie zastanawiać. Leczy się to antybiotykami , tak więc i tak musisz się kontaktować z lekarzem. Antybiotyki jakie się podaje to: Oxyvet 1 ml/10-20 kg m.c. Biotyl 200 2-5 ml/100 kg m.c. Polisulfalent 0,4-1 ml/kg m.c. Może być też zapalenie wywołane nicieniami ? czyli robaczyca płucna wtedy trzeba podac coś na robaki np. Levamisol 1,5% 100 ml/100 kg m.c.

Widać że teren ciężki , najlepsze że nie widać by kamienie wyrywał. Co pod spodem są skały czy co?

U nas jak miałeś powyzej 5ha dostawałś 2tysiące, jak do tego miałeś ubezpiecznie na minimum 50% powierzchni gospodarstwa to dostawałeś 4tys. (pod warunkiem że to właśnie ta data podpisania ubezpieczenia nie była za późna)

OK, dzięki jak się wezmnę już do roboty to od tego zacznę. Ale jak pisałem zima musi ustąpić

Teraz to co piszesz slawcik, trzeba by było odnieść do kosztów uprawy. Mało kto u nas przynajmniej robi głębszą orkę. Czyli do porównania punkt 2 i punkt 3. Trzeba by było policzyć czy 1 tona ziarna pokryje koszty orki, uprawy i siewu. Jezeli założymy że za jednym przejazdem zrobisz wszytsko czyli masz cały kompletny agregat z siewnikiem to licząc czas paliwo to mogą wyjść ciekawe wnioski. Jedno co jest pewne to taki agregat olbrzym napewno da się zaprzadz tylko do odpowiedniej siły ciągnika i pewnie opłaca się wjeżdżać na pole większe niż np. 50 hektarów. Jak widziałem jak wygląda taki kompletny zestaw to montowanie wszystkiego by uprawić 2 hektarowy kawałek to nie ma sensu.

Rzeczywiście sprawdze najpierw czy poprostu nie wystarczy posmarować trochę przekładni dźwigni, bo troche była by wtopa rozebrać skrzynię i żeby się okazało że skrzynia jest OK. Poza cięzkim wrzucaniem biegów, trochę czasem coś zazgrzyta ale może to tez być bo jak wszystko inne cięzko działa to bieg tak sam nie wskoczy. Zrobie najpierw przegląd potem jakby co to będe pytał. Ale chyba nie będzie to szybko bo u nas -16 stopni, aura nie zachęca do grzebania a muszę robić to pod wiatą