Kronel

Mam taki problem, na noc spuszczamy psy i biegają po całym podwórku i ogrodzeni. Problem jest taki że najbardziej od drogi gdzie mamy kwiaty i krzewy ozodbne. Wiem że zakłada się w tym miejscu pastuchy elektryczen, sa jakieś też niewidzialne ogrodzenia. Ktoś coś takiego zakładał?, czy to działa?

Przepisy mówią wyraźnie, Kategoria T uprawnia do kierowania ciągnikiem rolniczym z przyczepą (przyczepami) lub pojazdem wolnobieżnym. Minimalny wymagany wiek - 16 lat. Wszystko na temat jak masz skończone 16 lat to nic tylko na kurs zdać egzamin i możesz z 2 przyczepami dowolnej ładowności szorować po szosach

Powoli trzeba się szykować do zbioru kukurydzy, jak zwykle największy problem to suszenie. U nas suszarni jest mało to też problem z terminem i jak nie masz swojej suszarni to kukurydze sieczesz w najmniej dogodnym momencie bo jak jest ładna pogoda to suszarnir pozajmowane i potem trzeba więcej za szuszenie płącić. Zastanawiam się czy nie zrobić swojej prowizorycznej suszrni podlogowej z nadmuchem powietrza od spodu czy lepiej kupić poprostu całą suszarnir. Kukurydzy mam co roku 7-8 ha, ale chętnych na suszenie nie brakuje. Czym najlepiej opalać co najtaniej wychodzi, miał - gaz sieciowy?

Różnie to sobie usługodawcy kalkulują, za godzinę za hektar. Gleba podobna jak u nas to za hektar biorą - za orkę 230zł, za siew, uprawę około 120zł,, Kombajn to koszt 300zł/godzinę. Jeżeli kukurydza to jeszcze suszenie dochodzi, średnio 100zł/ tonę.

Tutaj np. jest trochę napisane o rejestracji bydła http://www.kolczykiagencyjne.pl/100-kolczyki-agencyjne-ARiMR.php . Jak masz jakiś szczegółowy problem lub wątpliwość to dzwoń do agencji. Tylko się nie przedstawiaj, albo najlepiej dzwonić do innego oddziału ARiMR a nie do swojego.

Dojarek jest jest duzo typów każda firma ma z zasady kilka rodzajów. Wszystko zalezy od wielu czynników. Jak zamierzasz zabawic sie w hodowle bydła mlecznego to poprostu skontaktujer się z przedstawicielem co sprzedają systemy udojowe , dojarki i osprzęt zootechniczny. Westfalia, Delaval itp.

Przepisów Ustawy o ocli ronie przyrody, dotyczących uzyskiwania zezwolenia na usunięcie drzew, nie stosuje się m.in. do drzew lub krzewów: owocowych, z wyłączeniem rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków; na plantacjach drzew i krzewów; których wiek - to maks. 10 lat. Tak więc w wymienionych sytuacjach nie trzeba wnioskować do urzędu gminy o pozwolenie na usu-nięcie drzewa. Jeśli chodzi natomiast o opłaty, to nie pobiera się ich za usunięcie drzew ni.in.: których wycięcie nie wymaga zezwolenia; na których usunięcie osoba fizyczna uzyskała zezwolenie na cele nie-związane z prowadzeniem działalności gospodarczej; jeżeli jest ono związane z odnowa i pielęgnacja drzew rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków; które zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub mienia w istniejących obiektach budowlanych; które obumarły lub nie rokują szansy na przeżycie (nie z winy psiadacza gruntu; które zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego oraz kolejowego albo żeglugi; które posadzono lub wyrosły na nieruchomości po zakwalifikowaniu jej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na cele budowlane. Trzeba jednak pamiętać, że uzyskanie zezwolenia a zwolnienie z opłat - to dwa odrębne zagadnienia. W przypadkach drzew klasyfikujących się do zwolnienia z opłat, należy złożyć wniosek. Inaczej, może to spowodować konieczność uiszczenia kary w wysokości trzykrotnej opłaty za usunięcie.

Jak chcesz się uczyć to kazda szkoła jest dobra, a angielski na bank Ci się przyda.

Worki BigBagi są naprawdę dobrym rozwiązaniem, ja kiedyś kupiłem 50 sztuk, wysłali na palecie na pół z sąsiadem, mocne i porządne że 15 tony zboża biorę widłami za uszy, do tej pory zniszczyłem 5 sztuk a już chyba 3 lata. Płaciłem mniej niż 10zł / sztukę.

Sąsiad miał podobny problem ale przy innym modelu, wymienił też orinkgi ale okazało sie że kupił jakieś beznadziejne - podróbki, wymienił jescze raz na oryginalne droższe i problem się skończył.

Nie wiem jak to jest na aktualną chwilę w twoim województwie. Ale środki unijne nie są rozdawane od tak tylko musisz palnować tak że Unia dokłada się do twoich plaów. Co oznacza że musisz najpierw mieć pieniądze by je zainwestować. Unie z góry nie da ci na twoje plany. Najpierw biznesplan, potem załatwić kase i strać się o dodtację. Proawd jest taka że dotacje nie są dla biednych, tylko musisz dysponowac zasobami, a jak dobrze trafisz to Ci Unia zwróci część nakładów. Był taki program: rozwój mikroprzedsiębiorstw, gdzie zakładałeś firmę na terenie wiejskim i mogłeś starać sie tak naprawde na dowolcy cel o 50% kwoty netto inwestycji.

Daj sobie spokój z takimi rozwiązaniami, bo kase wydasz i będzie tylko w szopie leżeć. Porozglądaj się za zbiornikami z PCV lub lepiej stalowymi bekami, są do załatwienia w miejscach gdzie likwidują gospodarstwa ogrodnicze, hale produkcyjne itp, za podobna kase będziesz miał coś trwalszego.

Moim zdaniem nie ma żadnych ograniczeń, jeżeli nie jest to produkt hemiczny nie wymaga atestów. Jak będzie to w 100% naturalny. Nie wiem tylko jak chcesz go pozyskiwać od rolników i jak sprzedawać tutaj bym szukał problemu. Tego typu rzeczy jest kupa na rynku.

Ja bym celował w zetora, moim zdaniem najmniej usterkowy z całej wymienionej listy, nie ma problemu z częściami.

Ja bym się nie zastanawiła i wymienił filtry, olej. Napewno paliwo, bo przez tyle lat mógł się osad wytrącić i jak by to zaciągnął to znowu problemy gotowe. Powinien odpalić.

Jezeli to chodzi ożycie to na szybko to tylko u Korbanków, sprowadzą Ci zapłacisz tyle że żyć Ci sie odechce:) A tak naprawde to musiał byś po placach poszukać, napewno gdzieś tra

30 hektarów na ciężkawym gruncie to moim zdaniem pomyśl jak tutaj zainwestować w lepszy sprzęt, te polskie firmy są dobre ale na małe obciążenia. 30 ha to już trochę musi się nadygać. Popytaj znajomych to każdy Ci powie że te nasze maszyny to podróbki zachodniego sprzętu, i jak to w podróbkach zawsze coś niedorobią.

Powiem CI tak, jak nie masz doświadczenia to trochę źle, bo doświadczenie to połowa sukcesu. Dobrze jakbyś miał doradcę jakiegoś mądrego wójka co sie zna na temacie. W zeszlym roku z jednego ha wyciąłem 95ton kapusty, sprzedałem po 65groszy za kilogram Ale to był najlepszy rok chyba od 20 lat. ALe rok wcześniej zebralem z tego samego kawałka 90 ton i sprzedałem po 12 groszy. Nie doszukuj się tutaj logiki, tak poprostu jest. Teraz po 2 latach będzie siał pszenicę, kapusta idzie na innym kawałku. Jak liczysz na szybki zysk to możesz się przejechać, bo bywało tak że kapusta zostawała na polu.

loniek już słyszłem o podobnym problemie. Jak ci obiecali ustnie to wiesz ma to nie duże znaczenie. Spisz notatkę pisemną bo takie są realia że po fakcie nikt nie będzie pamietał. Poprostu z kierownikiem na kartce spisz niech Ci się podpisze to inaczej nikt nie będzie pamiętał.

O co Ci gościu chodzi chodzi, tutaj koledzy piszą o tym jak kradną i okradają rolników a ty wciskasz jakąś pseudo reklamę?

Na moje oko to sprzęt już trochę sfatygowany. Bo nie mówię po samym wyglądzie ale żeby tabliczek znamionowych nie było to ktoś musiał ostro lecieć z remontem.

Kabryka w Mannheim należy nie tylko do największego zakładu produkcyjnego John Deere w Europie. Jest ona także na czołowej pozycji wśród jakości wytwarzanych produktów. Zakład ma możliwość elastycznego powiększania produkcji w momencie, kiedy klienci więcej oczekują. W ubiegłym roku z taśmy montażowej zjechały 33 tys. ciągników o mocy od 70 do 213 KM, które trafiły do 100 krajów na całym świecie. War to wspomnieć, że w 2008 r. kiedj na maszyny zrobił się prawdziwj boom, z zakładu wyjechało 46 tys traktorów. Firma John Deere za początki działalności uznaje rok 1837, kiedy jej właściciel wynalazł pierwszy samooczyszczający się pług. Dzisiaj John Deere ma 63 fabryki w 18 krajach, w których pracuje ponad 51 tys. osób. Łącznie jest 98 punktów, gdzie poza fabrykami są biura sprzedaży, centra inżynieryjne oraz technologiczne. W Europie, Afryce, na Bliskim ? i Środkowym Wschodzie jest w sumie 16 fabryk i 15 przedstawicielstw. W Mannheim są montowane tylko ciągniki i przekładnie do nich. Głównym dostawcą przednich mostów napędowych jest włoska firma Dana. Kabiny zaś składa się w Bruchsal (Niemcy). Powierzchnia zakładu to 63 ha. Te same elementy trafiają do fabryki Zweibruecken (Niemcy), gdzie powstają kombajny zbożowe i sieczkarnie samobieżne. Części zamienne do maszyn dystrybuowane są do Europy, Afryki i na Bliski Wschód z centralnego magazynu w Bruchsal. We francuskim Are les Gray powstają kosiarki, prasy zwijające i ładowacze czołowe. Fabryka silników zaopatrująca całą Europę jest zlokalizowana w Saran, k. Paryża. W minionym roku obrót zamknął się kwotą ponad 26 mld dolarów. W porównaniu do 2009 r., jest on większy o 3 mld dolarów. Każdego dnia roboczego firma wydaje 4,8 min dolarów na badania i rozwój.

Przepraszam że pytam, ale gdzie produkują ciagniki które trafiają na rynek, bo sąsiad upiera się że we Francji, Bo firma - marka jest amerykańska?

Koledzy aktualna cena z jaką sie trzeba liczyć to 850zł, tyle u nas kosztuje na targowisku i to przy zakupie workowanego małych ilości na targu. Jak by się na większe ilości umawiać to paszownicy napewno płacą jeszcze mniej.

Wszędzie jest duzo ogłoszeń gdzie wystawiają maszyny rolnicze. Zacznij począwszy od tego forum rolniczego. Na forach masz jedyną szansę ogłosić sprzedaż ciagnika, pługa czy kombajna, duzo ludzi to przeczyta, a ty nic za to nie zapłacisz.