Kronel

Też mi się wydaje że już lepiej jest zastanowić się nad dobrym kultywatorem, szczerze mówiąc pierwsze słysze o bronie wahadłowej bo u nas nikt takiej maszyny rolniczej nie ma.

Też siejemy okolo 200 kg owsa na hektar, mamy też pole 5 klasy słaba gleba to ustawiam żeby zabrał siewnik nieco więcej. Ale z tymi nasionami to Gość fachowo opisałeś, chyle czoła. Ale mądrze bo rzeczywiscie znaczenie ma ilość nasion a nie waga.

Mam do Was pytanie , chodzi mi głównie o hodowców trzody chlewnej. Jak znakujecie świnie? Bo sprawa bydła jest prosta, jest to jazsne i przepisy mówia wyraźnie ale w przypadku świń już tak nie jest. Ja przed spendem nabijam sój numer stada tatuownicą uderzeniową, ale są tacy co mają albo kolczyki albo tatuaż z numerem na uszach. O co tutaj chodzi?

Z owsem jest tak jak pisze slawcik, nten pomysł raczej napewno zmniejszy plon i osłabi jego jakość. Czytałem, że na Uniwersytecie w Olsztynie robili badanie owsa pod kontem uprawy dwuletniej. Wniosek był taki, że wszystkie parametry uprawy w drugim roku poleciały na łeb na szyje, nie mówie tu o samym plonie ktory był 1/3 niższy ale także budowa roślin, kaloryczność ziarna i odpornośc owsa na choroby. Z tego co pamiętam owies był bdany pod kontem przemianowania uprawy na ekologiczną.

Ty gość zaloguj się załóz konto, a potem szum.

Ja na twoim miejscu policzył bym sobie 2 razy tyle co miałbyś z normalnej uprawy, a rekultywacje to Oni muszą zrobić na swój koszt. Na wszelki wypadek weź jakąś tam kaucje za rekultywacje co by nie lecieli w balona i bałaganu nie zostawili.

Witaj "Gość" Załóz sobie konto to nie będziesz taki anonimowy. Jeżeli chodzi o dostacje do lasu to z tego co pamietam wypłacana jest ona do zalecienia i płatna przez jakiś tam czas. Przez ileś lat, jak sąsiad robił to było to chyba 8 lat. Najgorsze jest to że coś tam bradzo kombinowali i ludzie się wkurzali. Trzeba teraz by dokładnie sprawdzić, bo było tak że oni Ci dopłacali ale musiałeś robić głupie zabiegi i potem tak naprawde agencja dysponowała tym lasem mimo że las jest twój. Ja radzę dobrze przeczytać umowę bo sąsiad się wkurzał i klął jak cholera.

Właśnie się dowiedziałem, że za dwa lata ma wejsś w życie jakaś derektywa unijna że nie będzie można trzymać macior prośnych w kojcach indywidualnych. Czyli znowu ci co zainwestowali w kojce dostaną po nosie. Czy wiecie jakie są nowe wymagania odnośnie kojców z wolnymi wymagami?

Puki są dotacje to warto obsiewac każdy kawałek, nawet słabą 6 klasę. Bo z dotacji to spokojnie zwraca się koszt uprawy, siewu i nawozów. A jak w tym roku zboża są dorgie to i do portwela coś wpadnie.

Grzesiek wszystko zależy na ile masz smykałkę do mechaniki i za ile trafisz taki napęd, bo całkiem dużo sobie za takie rzeczy wołają. Z tego co pamiętam trzeba położyć około 10-12 tys. np. Za napęd carraro kompletny w dobrym stanie. Jak trafisz za połowa tej ceny to naprawdę warto się pobawić bo traktor zupełnie inaczej się sprawuje. Przydaje się przy każdych pracach polowych nawet przy prostej pracy z pługiem traktor inaczej się słucha i jedzie tam gdzie chcesz. Wiadomo bez napędu przy dużym obciążeniu na skibach to zetor bez napędu jedzie gdzie chce i jak chce. Jak masz taki pomysł i znajdziesz kompletny napęd to polecam się pobawić, ale nie przeinwestuj bo jak zmienisz napęd, obręcze i opony i kosztów nie będziesz pilnował to się okaże że popłyniesz lepiej niż zakup kompletnego traktora 4x4.

Złodzieje są wszędzie i byli zawsze. U nas też kradną ale co pocieszające dla nas to chętniej kradną z Państwowych lasów. Zasadniczo do tego stopnia, że praktycznie prywatnych lasów nie dotyczy ten problem. Niektórzy nawet wystawiają tabliczki "Las prywatny" chyba głównie po to by własnie złodzeji poinformować. Reasumując u nas spokój mimo, że leśniczy po nocach nie śpi:) Nie mówie, że jest super, że problemu nie mam ale przynajmniej spokojnie możemy spć.

Grzesiek tak sobie patrze jak ceny ida w góew to 100zł może nie być już takie magiczne. Coś mi się wydaje że stówka w lutym pęknie. Aczkolwiek skim nie rozmawiam to każdy ma zborze tyko trzyma aż cena wzrosnie. Większość znajomych zawsze o tej porze trzymała już tylko pszenice dla siebie, a teraz każdy trzyma i słusznie.

Tuz jak zeszłą tylko gruba warstwa śniegu, na łąkach odsłonił się las kretowisk. Nie pamiętam by taka ilość kretowisk była kiedykolwiek nawet na wiosnę, a do wiosny jescze daleko i napewno kretowisk przybędzie. Poza tym że kretowisk jest masa, aż gęsto to dużo jest poprostu kopców już nie po kolana tylko jescze większych. Widocznie kretom pasowało ciepełko pod śniegiem i zamiast spać to ryły. Na wiosne będzie kupe roboty z rozwalaniem i rówaniem, napewno jeden przejazd nie wystarczy. Tak się zastanawiam czy moze teraz przejechać wtrównywaczem, ale czy to ma sens?

Myślałem o zetorze ale chce przeznaczyć poniżej 100 tys za traktor o mocy około 150Koni. Z tego co patrzyłem to maksymalna moc zetora to około 120Koni i nowy nie za te pieniądze. A opinie o John deere mam taką jak kolega john deere8330 - ze to bardzo dobre ciągniki. Nie ma dla mnie sensu wchodzić w nowy system i kombinować żeby to póxniej do kupy pasowało z podpinaniem maszyn, balastów itp.

Dostałem wlasnie nową ofertę bo ostro rozważamy zakup zetora i chyba teraz model forterra 12441 został zastąpione zetorem forterra 125. Dokładnie to aż tak wiele się nie zmieniło ale zawsze jakieś tam bajery wprowadzają.

A nie myślałeś żeby kupić nowego np zetora zamiast szukać używanego John Deera. Za uzywany model będziesz miał nówkę. A nowy to nie to co używany. Jak będziesz te 90ha obrabiał dwoma traktorami to przecież nie zamęczysz ich, będa miały u Ciebie jak nawakcjach. Taki Forterra 125 to już napewno spelniłby towje oczekiwania.

Tak naprawdę na 6 klasie agronomi zalecają żyto, łubin itp. ALe z tymi klasami bywa róznie ja mam kupione 2 kektary gdzie na mapce figuruje 6 kalsa ale ani przy orce ani przy zbiorze nie widze różnicy z kawałkami z 4 klasą. Nie wiem jak to jest ale ktoś kiedyś to pomierzył, dziadek opowiadał że jak badali kalsy gruntów robili próby to jak im się nie chciało chodzić to kilka próbek wzięli z kretowsika i gotowe :_) Ja na tej mojej 6 klasie siałem kukurydze wystarczyło że deszczu troche było i rosła jak siępatrzy. Miałem kukutydze ponad 3 metry aż miło było patrzeć. Sąsiad co ma dalej za mną pole ma już trochę gorszą glebę teoretycznie też 6 kalsa , sieje mieszanke albo sam owies i zazwyczaj zbiera 4tony z hektara spokojnie chyba że susza wtedy to prawie nic nie sypie.

Zamierzam kupić drugi ciągnik, aktualnie mam John deere 6810 i nie narzekam. Troche już poznałem tego potwora, wiem gdzie części serwis itp. Gospodaruje na 85 hektarach, głownie z produkcją roslinną - zboża. W tym roku dopisały plony i ceny super. Trzeba by zainwestować. Tak z bratem myśleliśmy o czymś mocniejszym może 6830 lub coś podobnego. Jednym ciągnikiem trudno obgonić jest jescze ursus c360 tak żeby przyczepe z pola zciągnąć ale z tym wieczny problem. Co polecicicie? tak jak pisałem chciałbym John Deera drugiego ale jak macie jakieś sugesteie to chętnie poczytam.

Na płodnośc krów wpływa głownie żywienie, oczywiście są krowy chore lub genetycznie słabe pod tym kątem. Poczytaj u producentów pasz to szybko znajdziesz opisy cudownego wpływu na płodność. Ogólnie moim zdaniem zdrowa krowa dobrze żywiona jest płodna i nie ma większych problemów. My osobiście unikamy pasz wiadomo kasa . Skarmiamy standardowo sianokiszonkę , kiszonkę z kukrydzy, buraków. Dodatkowo co chyba najlepiej jest dodawac do jadłospisu to warzywa, u nas nie ma problemu z marchwią - marchew pastewna (odpady) i to super działa. Ważne jest tez nasienie jakiej formy się używa, nie znam dokładnie marek ale kiedyś Ojciec cielił jakimś z łowickiego i było bardzo kiepsko.

Niestety takich przypadków jest mnustwo. Dużo się o tym pisze, ale co zrobić trudno spotkac skup co chce gotówką płacić. Nie sadze by tylko Ciebie skrobnął tylko pewnie wielu innych rolników. Co gorsze każdy z nas jakoś tam został wykiwany w przeszłosci, zapewniam Cię ze ludzie potracili więcej niz tylko pieniądze za 2 byki. Kuzyn np. 35tys. za świnie.

U nas sasiedzi ostatnio siali marchew Montana , nie wiem jakie pochodzenie dokladnie było nasion ale mówiliż że to nasioan holenderskie. Bardzo ładnie sie udała, ładne czyste marcheweczki po umyciu aż miło było patrzeć to też dobrze schodziły na giełdzie. Nie znam sie do konca na marchwi ale rok raczej był ciężki ale nie widziałem po tej marchwi jakichś oznak chorób czy robactwa.

Na początek proponował bym Ci bardzo popularną rasę królików nowozelandzkich czerwonych. Jest to rasa mieszanki królików mięsnych ? olbrzymów z jakąś mała rasą. Bardzo wydajna i łatwa w hodowli. Nie jest to może typowo super szybko rosnąca rasa mięsna ale wydaje mi się, że na początek to coś dla Ciebie. Ma wszystkie cechy królików mięsnych. Po 4 miesiącach hodowli na zielonce i dodatkiem drobnym paszy miałem do 3,5 kg praktycznie bez większych problemów. Dodatkowo ładnie wyglądają i cieszą oczy to i radość z hodowli większa.

Czy warto wogóle uprawiać ziemię 6 klasy, bo akurat tak się składa że przeniosłem się do teściów gdzie pewnie z żoną obejmiemy gospodarstwo. Ziemie liche w porywach do 4 klasy ale głównie 6, nauczony jestme raczej na 3 klasie i tutaj nie było takich problemów. Ale jak patrze sobie na gospodarstwo teściów to całkiem nieźle sobie radzą.

Pod jakim kontem najlepsza, każda jest dobra. Wszystko zalezy do czego ja chesz jakie gleby itp. Jest kilka dobrych odmian. Tutaj porzeczytaj: http://www.uprawyekologiczne.pl/164_Odmiany_marchwi.html Fajnie jest to opisane myślę że znajdziesz odpowiedź.

Możesz załączyć jakieś fotki, jaka cena Cię interesuje za ten rozrzutnik?