-
Posts
3198 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
14
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by ania1983
-
Kozka młoda ma duże wymię, czy to normalne
ania1983 replied to Serreth's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Kolejarz, ale że do kogo teraz pijesz? Kto złe porady podaje? Bo tylko ja się wypowiadałam w odpowiedzi, więc do mnie to? -
Kozka młoda ma duże wymię, czy to normalne
ania1983 replied to Serreth's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Tak, są dwie szkoły. Jedna szkoła rozdoić, dla ludzi co są chytrzy na mleko i sępią na weterynarza. Inna nie doić i iść do weta, jak potrzeba. Czy jak byś miał żonę, ta żona nigdy nie rodziła by i nagle dostała by w piersiach pokarm, czy dawała by to mleko jakiemuś dziecku? Czy czym prędzej szła do doktora, bo coś się dzieje złego z jej organizmem? Koza, to tak samo ssak, jak kobieta. -
Kozka młoda ma duże wymię, czy to normalne
ania1983 replied to Serreth's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Przede wszystkim, jak koza, to nie jałówka Po prostu koza, która jeszcze nie kociła Nie ruszać. Żeby Ci do głowy nie przyszło próbować doić. Powinno przejść, a jak nie to wet. Bo koza moze mieć jakieś zaburzenia hormonalne... -
Dziwne, bo perliczki umieją pływać. Moje bardzo często korzystają ze stawu, i nie tylko tego w ogrodzeniu, dość płytkiego, ale raczej z tego na ogrodzie, nieco głębszego.... Gratuluję maluchów ) Niech sie zdrowo chowają te co wyszły A u mnie kończa się kurze lęgi w inku. W kolejce czeka ok. 30 perliczych jaj.
-
Piszecie o tych górkach i skarpach...Kilka lat wstecz, u nas gość spadł z takiej skarpy przy orce. Zginał na miejscu, przyciśnięty traktorem bez kabiny. I chyba tylko dzięki Bogu, kilka chwil wcześniej kazał dzieciom zejść z traktora, bo wcześniej na nim siedziały. Małe chłopaki, przed komunią. I świadkowie śmierci własnego ojca...
-
No i została jedna gąska Jedną w nocy znowu coś poharatało, nie wiem, ale na pewno mam jakiegoś lokatora, którego nie mogę namierzyć...Mąż rano musiał ją dobić, bo miała odgryzionej kawałek głowy i skrzydełka i jeszcze żyła A śleptoczka też mu kazałam zabić, bo od wczoraj praktycznie nie wstaje w ogóle. nie je, nie pije, bo sama nie pójdzie. Nie chciałam jej trzymać, aby sie męczyła, bo w końcu i tak by zdechła. Więc mąż zabił. Została jedna zdrowa i duża gąska. Oby chociaż ta jedna się odchowała. Wczoraj była próba "kwoka-perliczęta". Kwoka je przyjęła i owszem, ale co z tego, jak perliczki zaraz po zdjęciu ręcznika z kwoki, od niej uciekają, bo się jej boją. Bidule zmarzły rano, bo od niej uciekały i już teraz brykają dalej w domu. Wygnane pod lampą. Czyli chyba przyjdzie mi chować te perliczki... Robert, to u Ciebie też nie ciekawie z tymi indykami i gęsiami Lepiej, aby się w ogóle nie miały siły wykluć i aby się nie kluły, niż potem mają zdychac Iza, no to ciekawa mieszanka z tej kury
-
Robert, jak tam klucie indyków? Ile się wykluło? Iza, jak inkubacja? Gospodyni, bo ilość jaj, niestety ale musimy dostosować, nie do tego ile my chcemy, a do możliwości kwoki. Lepiej dać mniej jaj, a żeby wszystkie obsiadła, niż dać za dużo i żeby zmarnowała. Szkoda jaj, no ale co zrobić? I tak bywa... Ciekawe co u Sławka w drobiu słychać?
-
Hej Perliczki wyklute sztuk 13. Siedzą w domu od początku maja. Perliczka mi jedna siedzi, pewnie już z tydzień, ale nie mam pomysłu jak pod perliczkę podłożyć cipciaki? O ile pod kwokę to żaden problem, o tyle perliczki kwoki się boję Tym bardziej, ze siedzi pod klatką u królików i nie ma jak jej z góry czym przysłonić. Jedna kwoka mniej więcej tyle co perliczka siedzi na strychu. Na starym jaju indyczym, które było tam położone tylko po to, aby kury niosły się w jednym miejscu. Jajko jeszcze ze stycznia, więc tylko siedzi na nim Na sobotę planowane klucie w inku kurczaków. Wczoraj od znajomego przywieźliśmy 4 jaja bażancie. Znalazł gniazdo przy koszeniu trawy, a za kilka dni to pole na którym się niosła zostanie zaorane, więc jajka by się zmarnowały. Wsadziłam do inku i zobaczę, czy w ogóle coś z tego będzie... Gąski się bardzo źle chowają Jedną mi coś zabiło jakiś czas temu. Kolejna zdechła. Jedna to taki śleptoczek, coś ma z oczami. Tak jak by jej ropiały, ale to nie ropa. Bo przemywam jej solą fizjologiczną i to nic nie daje. Najgorsze jest jedno oko, na które w zasadzie nie widzi. Do tego dzisiaj zauważyłam, że 2 gąski, w tym śleptoczek mi kuleją Jedna ma się tylko naprawdę dobrze. Dużo je, duża urosła, jest sporo większa od pozostałej dwójki, no i nie ma żadnych problemów z nogami. Oby tak zostało. Miałam kupować kilka kaczek na mięso, mulardów...Ale po tym jak mi się kiepsko gęsi chowają, to się zastanawiam czy jest sens? Z 12 kurczaków wyklutych pod indyczkami, zostały 4. 1 sie utopił w stawie, a reszta zdechła Nie znam przyczyny. Nawet od kilku nocy biorę je na noc w kartonie do domu, bo indyczki już ich nie grzeją, a wydaje mi się, że mimo że w stajni ciepło, to im będzie za zimno. No i rano otwieram pudło, a tam niby wszystkie wieczorem zdrowe, a jeden rano sztywny Nie wiem co sie dzieje, ale kiepsko mi sie rok drobiowy zaczyna w tym roku...
-
Tak jak napisała Iza. jak nie ma "dziurki" to do ciepłej wody i spławiam. Pływa to w inku, nie pływa, to do gnoju...
-
Iza, a co podłożyłas pod kwokę? Robert, pokażesz koguta?
-
Z tym jęczmieniem to już też gdzieś kiedyś słyszałam. Ale też słyszałam, że jęczmień jest niebezpieczny dla drobiu, bo im może "rozerwać?" żołądek? Moje mają w korycie jęczmień. Ale mają w innym cały czas pszenicę i w karmidle kukurydzę. Więc jedzą co chcą. Jęczmień im o dziwo smakuje. Zobaczymy, na razie siadła Maranska. Dobrze, bo od początku roku zniosła może ze 3 jaja Więc chociaż niech coś wysiedzi
-
Króliki na zewnątrz czy w pomieszczeniu ? Pomocy !
ania1983 replied to AdaśRol's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
No, ja zastanawiam się nad przeniesieniem wszystkich klatek na pole. Tylko muszę zlokalizować odpowiednie miejsce, aby w upały był cień, a w zimne dni, nie były w ciemnościach Coś wykombinuję i w tym roku planuje "przeprowadzkę" -
Jak tam hodowle? U mnie puki co bez zmian. Czekam na kwoki. Niby jakaś sie pokazała, wczoraj wieczorem się darła i jajek nie chciała oddać, A zagarnęła ich przez cały dzień 9 W tym kacze, perlicze i kurze, brała wszystko Dzisiaj rano miejsce puste, zrobiła miejsce na nowe jaja. Jak wieczorem będzie siedziała, to trafi już w inne miejsce, aby dobrze siadła i dostanie jaja.
-
kurde, to drogo. u nas jest opłata stała. ja mam kilka działek, ale płacę tyle samo co Ci co mają 1, czy 10
-
A ja jestem leń i wolę co roku zapłacić te 30 zł. ale mieć pewność, ze jest zrobione dobrze W razie co potem jechać do agencji mam kawał drogi i nie opłaca mi się na paliwo wydawać, jak bym jakiś błąd zrobiła
-
Marchewka jeśli już to nie siekana, a tarta na drobnych oczkach Ale osobiście nie dawała bym. Krwawnik? Jak jest pokrzywa, to i krwawnik U nas multum, ja codziennie kurom wiadro takie 15-litrowe zbieram ręcznie Iza, no to nie zazdroszczę Mam nadzieję, ze maluszki jednak dadzą radę. Dobrze, że miałas gdzie przenieść...
-
Jaceg, my tu amatorsko trzymamy drób, dla przyjemności, więc raczej nie ten dział Greg, fajne małe starter od razu mozesz im podać. pozbieraj pokrzywy i krwawnika i im nasiekaj. zamiast jajka gotowanego, gąski będą bardziej zadowolone jak im dasz serek jajeczny. na 2 szklanki mleka 1 jajko. do mleka wbijasz jajo i trzepaczką roztrzepujesz. gotujesz aż się taki serek zrobi z jajka. jak ja to mówię, jajecznica na mleku zagęszczasz odrobiną płatków owsianych. one fajnie w gorącym mleku napęcznieją. tylko nie za duzo płatków ma wyjść taka zupa mleczna
-
Jak czuję, że potrzeba dolać wody. Znaczy jak sie wykluło już sporo maluchów, to otwieram, szybko dolewam i przy okazji skorupki z jajek zabieram. Ale to tak szybcikiem. Jak dopiero jest jeden maluch, to bym nic nie ruszała. Poczekaj aż sie głośniej w inku zrobi Nic mu nie będzie jak w inku posiedzą A jak będzie więcej maluchów i będziesz dolewał wody i skorupki wyjmował, to mozesz od razu suche maluchy zabrac pod lampe kwokę
-
Jak napisał Sławek: NIE ZAGLĄDAĆ !!! NIE OTWIERAĆ !!! NIE POMAGAĆ !!! Nie zaglądać, bo spada wilgotność, błonka sie wysusza i cipciak moze nie wyjśc w ogóle, bo przez suchą błonkę się nie przebije!! Nie pomagać, bo tak jak napisał Sławek, takie cipciaki, to albo kaleki i będzie trzeba je dobić, aby sie nie męczyły, albo zdechną w dość szybkim czasie. Wiem, ciężko nie pomagać, ale to natura. Jak sobie sam nie da rady z kluciem, to potem w życiu sobie też nie da rady. Natura nie ratuje słabych, to tylko my ludzie ratujemy.
-
To nie dobrze. Bo kurczaki się wyklują i z perliczych jaj kwoka może Ci zejść i nie wysiedzi do końca...Zależy od kwoki. Ale tydzień różnicy to sporo, bo małe cipciaki będą już chciały chodzić po stajence. No, chyba, że będziesz zabierała cipciaki kwoce...
-
Gospodyni, ale od razu? Bo pamiętasz, ze kurczaki 3 tygodnie okres inkubacji, a perliczki 4 tygodnie
-
Greg, nie kombinuj, tylko kup lampę Żarówka to koszt 10-12 zł. Jak nie masz chwilowo na oprawę, która kosztuje ok. 40-60zł. to nawet w zwykły gwint do zwykłej zarówki przykręć. Lepsze to niż nic. A gąska jak nie siedzi na jajach to nie ma szans, nie wychowa Ci młodych. No i pytanie, jaka to gąska? Bo tez jak duża, to mogła by zagnieść tak maleńkie cipciaki...Moje są pod indyczkami, sporo odchudzonymi, bo długo siedziały na pusto, a i tak 2 zostały zgniecione, plus 2 w czasie klucia...
-
Tak, zdarzyło mi się raz "upchnąć" do inku coś koło, albo ponad 100 jaj Jedno na drugim. Ale oczywiście coś odpadło w między czasie. No i liczyłam na to, że odpadnie, aby jednak do klucia, kurczaki miały miejsce A czy wyniki lepsze? Nie zauważyłam, takie same jak normalnie
-
Greg, po pierwsze: NIE PANIKUJEMY Co do reszty... Tak jak napisał Sławek, żyłki/pajączki, czyli dobrze Znaczy, że sie życie rozwija. Gdyby jakieś było na etapie z ostatniego prześwietlenia, tzn. bez zmian, to znaczy, ze zarodek zamarł. Zobaczysz różnicę między zarodkami dobrze rozwijającymi się, a tymi co padły W razie wątpliwości, ja zostawiam w inku takie jajko. Klucie...No i znowu, tak jak napisał Sławek...Nic nie robić, wody wlać do oporu, jajka na siatkę przełożyć 3 dni przed planowanym kluciem i nie kombinować...nie zaglądać. Jak sie pierwszy wykluje, to nie zaglądać ciągle, bo spada wilgotność i kolejne będą miały problem z kluciem, albo w ogóle się nie wyklują, bo błonka im się wysuszy i zwyczajnie się uduszą. Ja wiem, ze to ciężkie, szczególnie przy pierwszych, ale posłuchaj "doświadczonych" w kluciu w inku i nie zaglądaj W dniu planowanego klucia, jeszcze dolać wody do oporu. I jak by sie okazało, ze mają się długo kluć, to ja tak w 2 dniu od pierwszego kurczaka, czy tam innego ptaka, dolewam wody w kanaliki jeszcze. Jak już się wyklują wszystkie, to wcześniej kup lampę kwokę, przygotuj im "kącik" i tam je trzymaj A ile się klują? Czasem wszystkie w jednym dniu, a czasami i kilka dni Nie ma reguły...
-
A ja odwiedziłam rynek, i kupiłam 5 gąsek, 2,5 tygodnia po 21 zł. cieszę się, bo w porównaniu z wylęgarnią, to spora różnica... Oby się ładnie odchowały Iza, nawet mnie nie strasz, ja wczoraj pełny inku załadowałam perliczymi jajami Czyli ponad 50, nie pamiętam ile się tam mieści