Jump to content

ania1983

Użytkownik
  • Posts

    3198
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    14

Everything posted by ania1983

  1. Kurde, czytam i nie wierzę, aż tyle dni mnie na forum nie było. Robert, indyki sa lotne i takie bedą, nawet jak podrosną Moje mają lotki podcięte, ale indyczki i tak mi cały czas uciekają z wybiegu i chodzą gdzie chcą. No i poprawka, chyba jest 4 indyczki, a nie 3 Fajnie, moze coś zarobię na młodej, bo mam kupca na indyczkę, od dawna. Zobaczymy, najpierw musze pewności nabrać. Marcin, Twoich indyków to mi żal Tyle pracy i serca ile w nie włożyłeś... Dzisiaj zwozimy siano ostatnie, to na dniach do Ciebie tyrknę, napisz tylko jakie godziny Ci najbardziej odpowiadają. Perliczki i indyk od Ciebie puki co mają sie dobrze Perliczki już sie drą Latają z dachu na dach. Najpierw na wysoka stodołe, potem na dom, potem na lipę, a potem to już różnie Muszę im w końcu zdjęcia porobić, bo przez te upały to człowiek nie myśli i nie pamięta... Chłopaki, ja mimo upału niestety na brak apetytu nie narzekam A szkoda Jak jadłam, tak jem. A może jak by mi sie nie chciało, to kilka nadprogramowych kg. bym zgubiła. No ale co zrobić Głodzić się nie będę, bo padnę . U mnie przez tę suszę, stawy wszystkie trzy suche Tak więc wodę wiadrami na wybieg leję.Jest 2 wiadra, które się dopełnia, dla kaczek. Prócz tego w kilku pojemnikach wszelkiej maści/ Tak aby kaczka mogła się wykąpać, ale i kura napić. Kaczki mam tłuściutkie i od jutra zaczynamy je bić powoli. Najpierw kaczory Kaczki 5-8 śpi w nocy na dachu stodoły, ale nie mam siły ich codziennie przeganiać. Iza, ja kacze jajka to jem Najczęściej dodaję je do ciasta na makaron czy pierogi Albo do ciast w ogóle. Ja nie wiem jak Wy słyszycie to wołanie przez perliczki Piotrek Ja tego nie zauważam. Marcin, a jak Twoje dynie? U mnie dopiero maleńkie się pojawiły, prócz tej jednej o której Ci mówiłam. Ale i ona w miejscu stanęła. A te małe, to wielkości piłeczki od ping-ponga, albo i mniejsze Cukinie młode zbieram, a obierać trzeba, bo taka twarda skórka A ogórków jednak nie będzie. Byłam patrzeć wczoraj, spaliło mi caluśkie ogórki, i nawet jeden listek nie został, a zanosiło się, że we wrześniu będą swoje ogóreczki Dobrze, ze dostałam od znajomych w sumie ponad 50 kg. to narobiłam sałatek, trochę zakisiłam i konserwowych zrobiłam. Fasolkę raz zebrałam i tyle, bo mi ją wysuszyło i teraz to mogę co najwyżej nasiono zbierać. Moje kaczki jeszcze sie nie niosą, ale nie wiem czy nie zaczną. Kaczory zaczynają już co niektóre kaczki deptać. No zobaczymy. Na przyszły sezon chcę zostawić 5-6 kaczek. My słomę woziliśmy zaraz po żniwach, prosto z pola. Chlop nam zostawił jedno pole i drugiego pół. W sumie 134 kostki przywieźliśmy. Liczone każda po 2 złote. Strych zawalony, mam nadzieję, ze do kolejnych żniw starczy W razie co mam gdzie kupić. Sławek ja to juz nie pamiętam, ale chyba mam Jerseye. Ale nie dużo mi wyszło. Nie wiem, jesli to te szare, to mam kilka. Ale moje spokojne są Nic nikomu nie robią. Się spisałam, ale próbowałam na jednej stronie czytać, a na drugiej pisac Trochę tego wyszło, bo mnie chwilę nie było. I jak sie z czymś powtórzyłam, to znaczy, ze mam sklerozę, a mój wiek mi na to pozwala. Zmykam do ostatniego siana w tym roku. Na wałki pograbię i potem będziemy zwozić. Siano licze, bo susza, ale dobre chociaż co...
  2. witam Marcin, przykre z tymi indykami Robert, matko! Szkoda daniela Taka strata i śmierć w taki sposób Mam nadzieję, ze przynajmniej szybko padła i się nie męczyła Iza, a no tak jest, straty są, ale co zrobić. Sławek, a jak ta Twoja mała Królewna? Pewnie już lata wszędzie i trzeba mieć oczy dookoła głowy U mnie też z jajkami nie kolorowo, ale nie płaczę. Ludzi w lecie mniej chętnych na jajka, a i my ich mniej jemy. U mnie teraz dziennie to jest tak 9-15 sztuk. Ale upały takie, ze szok! Nawet w kurniku, mimo, ze okienko mają otwarte całą noc, bo im siatkę wstawiłam jakiś czas temu mają goraco I na polu siedzą z otwartymi dziobami, bo gorąco i tak samo ledwo dyszą z upału w stajence w nocy. Wieczorem, jak zaganiam towarzystwo i mam jeszcze potem robotę przy królikach i kozach, to na przestrzał otwieram moje drzwi wejsciowe i jakiś przeciąg się robi, ale to max. pół godziny, bo na noc im drzwi przecież nie zostawię otwartych, bo by zwiały, a drzwi nie do zagrody prowadzą, a na ogród... Marcin, ja też sie przymierzam do porządków w kurniku, ale jakoś nie idzie. Ostatnie porządki były jakoś 2 tyg. temu. A wstyd się przyznać, ale ja mam ciągle nie wapnowane stajenki Nie ma kiedy, albo upał, taki że człowiek siedzi w domu i wychodzi tylko dac pić i jeść zwierzakom, albo deszcz i ptaki w stajni siedzą, albo jakiś ptak siedział na jajach. No i tak zeszło... W planach ciachanie kurek. Stare zaczniemy bić, nie zależnie od tego czy się niosą czy nie. Ale nie na już wszystkie, a po jednej jak mi się będzie chciało.
  3. przy wieczornym liczeniu drobiu zajrzałam pod kwokę a tam 3 żółte puchate kuleczki i 1 brązowa
  4. o, klucie maluszków jutro powinno być pod Araukaną
  5. Uff, internet jakoś zaczyna działać i w końcu otwiera mi się strona forum Bo od kilku dni jest awaria z netem u nas. Iza, jak z inku w 19 dniu, to nie takie wczesniaki. Kwoka schodzi z jaj i je schładza, poza tym podnosi kuperek, a w inku cały czas jaja są grzane, więc wszystko ok. U mnie bez zmian, musze przeszukać rozmowę skoro już jako tako się otwiera strona i sprawdzić na kiedy u mnie pod kwoką mają się te cipciaki kluć. Jajek ma 5, ale tak jak pisałam, nie zależy mi. Co będzie to będzie. Nie będą chuchane. Będą w dużym kurniku z kwoką bez paszy i innych takich.
  6. Witam Michał, gratuluję malutkich i nie zazdroszczę tych małych kumpli u kur :/ u mnie na szczęście nigdy nie było z tym problemu, ale ja mam w kurniku porozwieszane gałązki piołunu. muszę właśnie an dniach na nowy wymienić Marcin, szkoda tych indyków? Ile one już maja? Może jak się im tak pogarsza, to wprowadź na jakiś czas paszę gotową? Robert, no to u Ciebie będzie tego drobiu trochę Co do indyków...Moje 4 cały czas uciekają, mają już lotki podcięte, a te 4 cały czas uciekają. Wczoraj były ponad 100 m. od zagrody, na polu sąsiada. A dzisiaj rano w trawach przesżło 200m. od zagrody :/ Z mężem podcięliśmy jeszcze trochę lotki, zobaczymy czy coś to da. Kaczki mnie do białej gorączki doprowadzają. A dokładniej, to 6 kaczek. Śpią na dachu stodoły! I nijak nie można ich przegonić. A rano sfruwają i potem szukaj po wsi :/ Lotek nie podetnę, bo jak sobie pomyślę, łapanie 28 kaczek po kolei, to mi słabo od samego myślenia... Dzisiaj mówiłam do męża, coby mi proce na te cholery zrobił Indory puszą się i zaczynają walczyć :/ Niestety, nie ze sobą, a z kogutem Bielefendzkim!! Tyle, ze kogut jeden, a indorów 10 Młode odpukać, dobrze się chowają, mają mini wybieg i osobną stajenkę. Jedna kwoka dzisiaj od nich zwiała, ale jedną ciągle mają Jednego perlika trzeba było ostatnio dobić, małego od Marcina 3 dni był w kiepskim stanie, ale jak już przestał wstawać , robił pod siebie i nie chciał jeść i pić jak go przystawiałam, to innego wyjścia nie było. Nie pozwoliła bym mu z głodu zdechnąć Ale reszta ma się ok. Perliczek małych jest jak sie nie mylę 10, ale mogę sie mylić Perlik, kilka dni temu poszedł na pniak. Strasznie osowiały zrobił sie po stracie perliczki Czekam na lęgi pod kwoką, co ma 5 jaj i co nie bardzo mi zalezy Nawet nie wiem na kiedy ma termin, musiałą bym poszukać na forum
  7. Panowie, a ja bym sie nie doszukiwała problemów w żywieniu. To prawda, pszenica to mało, ale powtarzam to po raz nie wiem który. Jak kupiliśmy pierwsze kury, to miałam o nich zerowe pojęcie. Jadły tylko i wyłącznie pszenice. żadnych witamin, kredy, kukurydzy...Nic. Dopiero kukurydze na zimę dostały. a niosły mi się przez półtora roku codziennie. 10 kur i 10 jaj. Dopiero dzięki forum uświadomiłam sobie że moje kury mają ubogą dietę, ale pszenica nie powinna mieć wpływu na nieśność. No, w moim wypadku przynajmniej tak nie był. No ale witaminy jak najbardziej wprowadź i koniecznie krede. Odrobacz. Może sa zarobaczone? No i trawe im koś co dzien Moje tez mają pustynny wybieg, ale mąz kosi trawę i się im daje. No i zapraszam tak jak reszta, do już istniejącego tematu
  8. znaczy się Gospodyni, jestes wegetarianką i nie jesz mięsa? Ty swoich ptaków nie zabijasz? Co innego zabić, raz dwa uciąć głowe ostrą siekierą, a co innego przyciąć dziób! I wypraszam sobie, moje zwierzaki nie widza, jak inne są zabijane. Nigdy żaden zwierz nie widział zabijania innego!! Perliki są wredne i co da ze go przywiążesz? To na noc, też będzie przywiązany i nie będzie mógł na grzędę wejść? Przepraszam, ale takie sposoby sa dla mnie chore... Jak się człowiek decyduje na perliczki, to jak dla mnie również godzi się na ich wredny charakterek. Nękają inne ptaki, leją je, nie dają im zjeśc spokojnie, wywalają je z grzędy. Ale tak jak pisze, jeśli się chce mieć i perliki i inne ptaki, to tzreba sie z tym pogodzić i zostawić je w spokoju, albo pozbyć się któregos gatunku...
  9. Jezusie!! Gospodyni, po co Biedny perlik No, nie rozumiem. O ile na fermach wiem, po co sie to robi, i tak nikt nie ma uczuć i się nie patyczkuje, o tyle w przydomowej hodowli nie mam pojęcia po co męczyć ptaka
  10. Gospodyni, zamknięcie perlika nic nie da. Perliki są wredne i tyle Taki ich charakter. Mój perlik na dniach trafi na pniak A to dlatego, ze kilka nocy temu, lis zabrał perliczkę dziko siedzącą na jajach Wybrał też 10 jaj. Perlik sie uspokoił, w ogóle nie śpiewa, już nawet przestał nawoływac perliczkę Został sam jeden, więc pójdzie na rosół. Młode, powiedziała bym, ładnie sie chowają, no ale wczoraj padła jedna mała perliczka Oby to była ostatnia strata. Ptaki ledwo dychają, taki upał i mimo, że mają cały dzien i noc okno otwarte, bo im siatkę przybiłam mocno, to w stajence gorąco i otwarte dzioby mają No ale nijak temu nie zaradzę. Marcin, nie jestem pewna, czy to wina wody...U mnie kury mimo, że woda jest w poidełkach i pojemnikach, to piją wodę ze stawu. A ta na pewno brudniejsza, niż deszczówka. Ja bym raczej stawiała na brak jaj spowodowany upałem. U mnie też z prawie 30 jaj dziennie, teraz 12 to jest max. Robert, fajne te strusie i daniele A poroże ładne ma samiec Dzisiaj zauważyłam, ze młody piżmowy próbuje się już za kaczki brać i to tak na poważnie! Tylko kaczki mu się nie dają
  11. Jestem, jestem. Tylko nic się nie dzieje, to nie ma o czym pisać Araukana wyprosiła 7 jaj, bo mi tak dziobała kury i kurczaki, które koło niej siadły, a siedziała w gnieździe :/ No to jej dałam na podłogę jaja, przykryłam koszem na dzień i teraz już wie gdzie ma siedzieć Wysiedzi to wysiedzi, nie to nie. Nie zależy mi. Młode ciągle nie były na polu, boje sie je wypuścić, bo za duzo mi zgineło, albo zdechło wcześniejszych...I tak teraz nie ma pogody bo leje. O i tyle u mnie
  12. Iza, powiem Ci tylko, ze ten lek do dzioba, to pikuś Ja co dzień przez 8 czy 9 dni, już nie pamiętam, podawałam tak lek 14 indykom To dopiero jest "impreza" każdego z grzedy ściągnąć wieczorem, potem otworzyć dziób i wstrzyknąć, a w między czasie patrzeć i nie pozwolić żadnemu z podłogi wejść na grzędę, coby leku nie brakło i żaden indyk nie dostał go dwa razy Dałam radę, dasz i Ty. Już z gorszymi rzeczami sobie radziłaś :* A ja się wczoraj Marcinowi pochwaliłam, że chwilowo spokój z lisem, no i przylazł :/ Chodził tak długo, aż zabrał mi kogutka Brahmy :/ A miałam tylko parkę, i teraz została tylko kurka Od dzisiaj Ciapek znowu na łańcuszku i pilnuje od środka. Dzisiaj u Mulardów sądny dzień. Zła jestem, że nie biliśmy wszystkich wtedy jak był czas, tylko przez upały odpuściłam sobie. Wtedy waga 3,5kg. a teraz 2,5kg. Jeden 3 kg. Mam nauczke na przyszłość :/ Perliczka ma gniazdo w moich kwiatkach, zniosła tam 16 jaj, ale nie wiem czy coś z tego będzie, bo jedną noc spędziła w stajni. Teraz dalej siedzi... Marcin, ech nie zazdroszczę takich strat
  13. No to oby lek szybko doszedł A ja nie napisałam najważniejszego. Takie szczęście to chyba tylko ja moge mieć. Na 13 indyków, mam "aż" 3 indyczki. Więc jak by nie patrzeć 10 indorów. Dzisiaj tak się uwzięły na jedną kure, bo o dziwo indyczki ich nie interesują, ze poszłam i rzuciłam im pół kilo płatków owsianych. To się uspokoiły, bo zajęły sie przysmakiem Ale nie zawsze jestem w domu i nie zawsze moge interweniować
  14. Witam Gospodyni, trzymam kciuki za kaczuchę wysiadująca jajka Iza, a co sie dzieje, ze Trichonidazol? Sławek, Ty to byś wszystko do gara Marcin, ładny przychówek, oby się chowały Michał, no to masz jesień i zimę przed sobą, coby ten inku zrobić U mnie bez większych zmian. Poza tym, że mam kwokę. Od tygodnia Zielononóżka znowu. Jaj nie dostała, ale jak mnie dalej tak będzie wkurzała, to dam jej ze 3 jajka i niech siedzi jak będzie miała chęć. Ale bez mojego udziału Perliczka gdzies zrobiła sobie na dziko gniazdo. Nie wiem gdzie, ale wiem, ze od 5 nocy nie nocuje w stajence. Przychodzi tylko w ciągu dnia sie posilić W nocy było okropny deszcz! A ta bidulka, jak o 9 rano przyszła, to taka mokra! Oby mi się nie pochorowała. Jesli coś wysiedzi, to dzieciaki powinna przyprowadzić na poczatku sierpnia
  15. Iza, przykre Kolejne straty
  16. Gospodyni, chyba u większości osób, ten rok jest do bani U mnie z grubo ponad 100 wyklutej młodzieży, dzisiaj chodzi już tylko 25 Nie licze ostatniego przychówku z inku, ale te małe są w zamknięciu w stajence z kwokami. Na razie nie wypuszczam. Mimo, ze ciepło, a nawet gorąco, jeszcze trochę posiedzą, niech podrosną...
  17. stosowałam jakiś czas EM-y. Dla kóz, królików i drobiu...Nie widziałam, nic specjalnego po ich stosowaniu, dlatego zainwestowałam w lepsze witaminy do wody. A z EM-ami dałam sobie spokój
  18. Iza, spokojnie możesz je razem trzymać Mi by nawet do głowy nie przyszło, żeby każdą rasę osobno trzymać, no chybaa tylko jak się chce zachować rasowość jajek Dobrze, że kanibale się uspokoiły Bardzo dobrze
  19. e, chodziło mi tylko o to, ze kaczki masz w barwach jak moje kaczory
  20. Iza, brązowa kaczka jak mój kaczor a ta siwa też jak mój kaczor Oba w garze dawno wylądowały A co do młodych, to sie szykują siwe i czarne Gratuluję maluszków
  21. A może tak się nażarł ?
  22. nie ma lepszej kukurydzy. kukurydza to kukurydza. zmieloną będą dłuzej jadły, a całą szybciej. bo zjedzą kilka ziarek i dość, a mielonej więcej muszą to moze masz zapasione kurki, skoro mało jaj?
  23. Moja siostra też nie zna języka, a była najpierw w Niemczech a teraz jest w Holandii.
  24. Paweł, zrobisz jak zechcesz, ale w życiu nie poszła bym do roboty za 40zł. dniówka!! i to roboty takiej z mieszkaniem, gdzie tak naprawdę nie ma ustalonych godzin pracy, a jestem w niej non stop!.
  25. 40zł. dniówka? za cały dzień? a co miał byś tam robić dokładniej?
×
×
  • Create New...