Jump to content

ania1983

Użytkownik
  • Posts

    3198
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    14

Everything posted by ania1983

  1. Iza, no to trzymam kciuki za pozytywne klucie U mnie wyklutych w sumie 13 małych. Jeden spóźnialski o kilka dni, ale siedzi nadal pod indyczką, bo bardzo głośno się "drze" Jego brat/siostra też spóźnialski dopiero tej nocy sie wykluł, a reszta jest kluta między 30 marca, a 1 kwietnia Dzisiaj nastawiam perlicze jajka w inku. Miałam inku nie odpalać, no...ale kwoki sa i owszem...drą sie od miesiąca, ale żadna jeszcze nie siadła. Mam uzbierane juz ponad 50 jaj, więc dzisiaj do inku trafią, a nóż w między czasie jakie kwoki sie pojawią, to jak sie młode wyklują, miały by "matki" Gąski małe chciałam kupić, u nas w wylęgarni juz są, ale młode po 28 zł. Sztuka. Jednak chyba mnie nie stać, na aż taki wydatek... Poczekam, moze jak 2 inne wylęgarnie będą miały gęsi, to chociaż o parę zł. w dół pójdzie cena. Bo jak nie, to kiepsko widzę moje plany z gęsiami na ten rok
  2. Pierwsze słyszę, aby kurczaki karmić co 2 godziny Moze pomyliło Ci sie z innym zwierzem? Moje cipciaki dostają sypkie jedzenie, które mają cały czas i kiedy chcą jedzą. W skład sypkiego wchodzi [wszystko oczywiście mielone drobno] zboże, kukurydza, płatki owsiane, kawa zbożowa fusiasta. Zboże takie jakie akurat mam. Jak mam tylko pszenicę, to tylko ona, jak mam owies, to i jego dokładam. Parzę im kaszę jęczmienną drobną i podaję samą, albo z siekaną pokrzywą. Ale takie jedzenie to po trochu, coby długo nie stało. Jajko siekane czy inne rarytasy, podaję tak samo 2 razy dziennie, ale tylko tyle aby szybko zjadły, jak nie zjedzą powiedzmy w przeciągu godziny, to wywalam. Ale raczej daję na tyle mało, ze szybko znika... Temp. tak jak napisał Lotto, jak sie tulą, to im zimno, a jak uciekają od światła to im gorąco. Na noc warto włączyć nie zwykła białą lampe kwokę, a rubinową. Czerwony kolor ich nie rozprasza i pozwala spać "zdrowym" snem Co do wody...podaję prosto z kranu zimną, nigdy nie sprawdzałam temp. Chyba, ze np. podaję jakieś herbatki ziołowe, no to wtedy sprawdzam paluchem, aby nie była za ciepła
  3. Gospodyni, tylko w okresie kiedy mają na to ochotę Czyli wiosna/lato i to nie jak kura non stop, a coś tam naniesie i koniec Wysiaduje, lub nie, albo tylko próbuje Moje 2 niosą się już ze 2 tygodnie jakoś. Albo coś koło 2. Dokładnie nie pamiętam. Ale tylko 2, reszcie nie śpieszno
  4. Hej Widze, ze każdy cos już kluje Ja jak mówiłam inku w tym roku raczej nie odpalam Obecnie 2 indyczki siedza na jajach. Jeszcze tydzień. Ile wyjdzie się okaże, bo indyczki siedzą RAZEM na jajach Ale to kurze. Perliczki zaczeły się nieśc. Ale tylko 2. Już trochę jaj nazbierałam. Jak indyczki mało wyklują małych, to jedna indyczka dostanie małe, a drugą zostawię, żeby perlicze jaja wysiedziała. Na szczęście nie trzeba ich pilnować. Codziennie schodzą z jaj, ida jeśc i pic i załatwiać swoje potrzeby poza gniazdo Na kury nie narzekam...Co i raz znajduję "spore" gniazdo. Czy to w słomie, na sianie, czy pod klatką królicza na polu. Czasem jest to 10 jaj, a czasem jest to 36 jaj Kilka kur niedługo zechce siadać, bo od jakiegos czasu chodza i kwocza jak kwoki. Nawet mąż to słyszy...I nastroszone chodzą Ale dobrze, tez dostaną perliczych jaj, jak siądą Farmerka, no ciekawa jestem co Ci wyjdzie z tego klucia Widziałam juz w odchowalni ogłoszenie z gęsiami Ale nie dzwoniłam jeszcze, bo i tak byłam bez samochodu teraz.
  5. Robert, moje kaczki jak się w kupę zebrały, to też takie dośc specyficzne dzwięki wydawały Ale dla mnie to za mało i wszystkie na pniaku wylądowały, kaczka ma sie drzeć, co najmniej tak jak biegus Indyczki dostały prywatną kwaterę Siedzą w sumie na 41 jajkach. Niestety, tak jak ja im zrobiłam gniazda nie siadły, a po swojemu Przykryte po dziób, że ledwo je widać No, oby coś wysiedziały A dostały jajka kurze... Zdęcie moze mało wyraźne, ale robione telefonem i do latarki http://images.tinypic.pl/i/00765/oz1662528aw0.jpghttp://images.tinypic.pl/i/00765/0lpxnnfpj3w8.jpg
  6. Moje gąski, co więcej, mój gąsior zaadoptowały bez mojej wiedzy gąski takie podrostki kupione na targu Gąski były w kurniku, jak wszystko. Ale oddzielone od reszty deskami. Gęsi, albo gąsior, nie wiem bo tego nie widziałam. Zabierały małe z tej zagródki i chowały pod siebie A spróbował byś do nich podejśc i odebrać młode Gęsi mają z moich obserwacji bardzo silny instynkt macierzyństwa i nawet jeśli same nie wysiedzą, to się zaopiekują Ale to sa tylko moje doświadczenia. Skromne, ale jednak Co do jedzenia...Moja kaczka która wysiedziała mi gąski, z małymi była w stodole, bo tak sobie uwidziała siedzieć. I dostawała z małymi paszę, plus serek jajeczny. Serek jajeczny. To było jak sie nie mylę 1 jajko na szklankę wody plus płatki owsiane. Oczywiście jajko się gotuje na mleku. Taka jajecznica na mleku. Wpisz w google, to Ci przepis wyskoczy Natomiast gąska wykluta pod gęsią i chodząca po wybiegu dużym, nie mająca dostępu do paszy, bo kury wszystko by wyjadały, a nie było jak oddzielić, była maleńka. Fakt, że moje gąski miały wadę jakąś. Podejrzewałam, że geny i że gęsi które kupiłam były jednak spokrewnione, bo wszystkie młode po nich mi w końcu padły. Ale przez ten krótki okres czasu, widziałam jak sie które chowają. Zresztą, mam przykład na kaczkach. Kaczki do 4 tygodnia chowane tylko na paszy, plus tam dodatek tego serka jajecznego, potem i zimeniaków. A mam porównanie z takimi chowanymi bez paszy. Jestem przeciwniczką pasz, ale na start nie ma nic lepszego. Bo jak na start im zapewnisz to co dobre, to potem naprawdę pięknie i zdrowo sie chowają Stare zdjęcie. Takie gąski zostały "przejęte" przez gęsi. Ten biały, to gąsior http://www.garnek.pl/annorl/30993786/dawne-dzieje
  7. Marcin, dla kur kup w spray. Kani stop sie to nazywało czy jakoś tak. Na kaczki nie działa, bo one się zaraz wykąpią, ale na kury powinno działać. W smaku bardzo gorzkie, sprawdzałam Iza, ja nie pławiłam jajek przed kluciem, bynajmniej nie pamiętam nic takiego Greg, tak jak koledzy wczesniej pisali, rolka od papieru i latarka diodowa i ciemnośc w pomieszczeniu gdzie prześwietlasz Co do Piżmowych kaczek...To coś czerwone koło dzioba, to narośl Mi tam sie podobają. Ale jak dla mnie za długo rosną. O ile kaczory mają super wagę, o tyle kaczki, to masakra. Do 2 kg. ciężko zeby dobiły bez paszy, a tak sa moje chowane. Więcej ich nie chcę, wolę Mulardy. 3 miesiące i 3,5kg. mięska No i Mulardy się drą, a Piżmowe nie. A mnie wkurza jak mam kaczki, a ich nie słysze
  8. E tam, od razu szowinistyczny...Popieram Vademecum Baby do garów i do ogródka warzywnego i niech chłopom obiad szykują. A nie na traktory. Chłop przychodzi głodny z pola i nie ma co zjeść. Do czego to dochodzi. Ja raczej z tych młodych jeszcze, bo coś tam po 30, ale wkurza mnie jak baby się pchają do chłopskiej roboty, a tej babskiej nie ma komu robić. Miałam napisać więcej, ale skasowałam
  9. Masakra to co piszecie Nie znam rolnictwa od tej strony, bo ja to raczej kupująca i jak trzymam to dla siebie. Nie sieję i nie sadzę, bo ziemia kiepska i nie ma na czym. Tyle co dla siebie. Ale znajomy opowiadał, że ostatnio liczył od początku koszty wychowania prosiaków. 5 prosiaków wychowanych od zera, na prawie własnej paszy. Zarobione 300 zł. Ale, nie policzył kosztu ziemniaków, tylko samą mieszankę i nie liczył prądu który zużył przy mieleniu zboża. Masakra!! Mleko po 1zł. do mleczarni? A w sklepie 2 razy drożej najtańsze widziałam na półkach. Vademecum, tanio kuku sprzedajesz. Ja ostatnio na giełdzie kupiłam 50 kg. za 45 zł. Więc 90zł/metr i się cieszyłam, że kupiłam, bo teraz ciężko dostać. U mnie na wsi, ludzie nie żyją z gospodarstwa raczej. W większości rodzin, przynajmniej jedna osoba pracuje na etat i przynosi stałą wypłatę. Jak nie ma pracy, to ludzie jadą za granice sezonowo na zbiór owoców i warzyw. Żeby mieć z czego wyżywić rodzinę i zapłacić zaległe rachunki. Przykre, że mieszkamy w takim kraju...
  10. Widać, co kraj to obyczaj?
  11. Z tego co my się dowiadywaliśmy: pozwolenie na budowę i projekt od architekta...To te o których pamiętam, bo są drogie...
  12. Do inku włożone 6 jaj gęsich, po tygodniu dołożone 12 kurzych. Klute jak ptaki wodne. Wykluło się 4 gąski i 10 kurczaków. 1 jajko kurze było puste wywaliłam w pierwszych dniach. 1 gąska się nadkluła, ale nie wykluła, 1 nie dała rady. 58 jaj kurzych, 10 jaj kaczych, 25 perliczych, 2 indycze. Klute jak kury. Wykluło się: 7 kaczek, 1 indyk, 14 perliczek i 32 kurczaki. Tyle znalazłam z zapisków mieszanych. Ale coś jeszcze było, tylko już nie zapisywałam.
  13. No, dobrze Sławek pamiętasz Coś tam klułam razem. Coś było specjalnie. Ale raz to był przypadek Klułam kaczki, a tam się jakoś "znalazło" kurze jajo. Kogutek sie wykluł tydzień przed kaczkami jak ta lala Poszukam notes, to napiszę co jeszcze klułam, bo wiem, ze jeszcze mieszałam. I kury wtedy były klute z taką wilgotnościa jak kaczki. A potem to juz w ogóle klułam kurczaki z 2 zalanymi kanałami jak na ptaki wodne. I miałam dużo większy procent klucia
  14. Iza, widać kwoka sie dobrze nie rozsiedziała, a Ty ją za wczesnie zamknęłaś i za wcześnie jej dałaś jajka. Niestety, ale z jajek moze już nic nie być. poczekaj kilka dni i zobaczysz. Ale dla mnie to kiepsko wygląda. Kwokę bym wypuściłą całkiem, bo coś mi sie zdaje, że ona jednak siedzieć jeszcze nie chce. Ile czasu wcześniej Ci siedziała, zanim ją na jajka posadziłaś i zamknęłaś?
  15. Mało znam sie na gęsiach, bo tylko raz doczekałam się potomstwa. Ale miałam 2 gąski i 2 gąsiory. Gąski siedziały, a gąsiory bynajmniej gęsi nie odciągały od siedzenia. Co więcej, gąsiory są bardzo opiekuńcze w stosunku nie tylko do swojego potomstwa, ale już do jajka. Nie wiem co za bzdury rodem ze średniowiecza Twoi teściowie wygrzebali Nie wiem czy gąska siądzie kiedy Ty chcesz. U mnie siadły jak miały ochotę, ale jak chciałam, aby siadły, to zwyczajnie przestałam im zabierać z gniazda jajka Wyniosły się ile chciały, naskładały w gnieździe jaj i siadły bez mojej ingerencji.
  16. Prawda, ale wiesz sam jak to jest z kaczkami i gęsiami. Ja niby codziennie rano do gniazda kurom daję świeżą słomę. A teraz takie błota, ze i tak czyste jajka zbieram tylko z samego rana przed otwarciem kurnika. Potem są brudne. I nie myję ich ludziom, bo sami mówią, ze wolą brudne, a z dłuższym terminem spożycia
  17. A moim zdaniem dobrze, ze jaja brudne wysłał Bo myjąc jaja, zmywa się warstwę ochronną. A tak Iza sama to zrobi przed włożeniem do inku, czyli mniejsze "pole do popisu dla bakterii" Takie moje zdanie Iza, trzymam kciuki
  18. Tez mi się kiedyś owieczki marzyły. Ale już mi się nie marza A raczej nie chcę ich. Mimo, ze bardzo bym chciała Chodzi o to, ze owieczki to na mięsko, a my nie dalibyśmy owieczki zabić. Już z kózkami myśleliśmy, ze koziołka się odchowa i na mięso pójdzie, ale nie...Znalazłam mu nowy domek z 3 kózkami i wiem, że tam będzie miał trochę życia przed sobą Wiem, nie da się tak zawsze, ale z pierwszym się udało. A my byśmy nie dali zabić i nie zjedlibyśmy. Dlatego owieczek tym bardziej nie możemy mieć. A cudne są
  19. E, nie Moje indyczki niosły się od końca listopada jak sie nie myle, bez przerwy Bardzo duzo jaj w sumie zniosły No, a potem się wyniosły i siadły Ale ja nie mówię, aby psa nie wypuszczać, nasz lata jak mąż tylko wychodzi z domu i coś na polu robi. Ale za kurę się nie weźmie. Można wypracować z psem sobie takie posłuszeństwo, że nawet jak ma na coś ochotę, to bez pozwolenia nie ruszy Męża pies jest tak nauczony, że można mu pod nos dać pęto kiełbasy czy innych przysmaków i pies nie ruszy, dopuki mąż mu nie pozwoli
  20. Tak jak pisze Sławek, albo kojec dla psa, albo poświęcić trochę czasu psu na ćwiczenia i oduczyć go ALE NIE BICIEM takiego zachowania. Wystarczy trochę poczytac i można oduczyć psa. Tylko trzeba naprawde chcieć. Mojego męża owczarek też na początku próbował kury łapać. Ale mąż raz dwa sobie z nim poradził i bynajmniej nie biciem. A u drobiu...bez zmian Indyczki jak siedziały, tak siedzą na pusto. Ciągle nie mam odpowiednich jaj dla nich. Kombinuje gęsie, ale to nie takie proste A szkoda mi ich, aby tak siedziały na pusto. Poza tym, chciała bym aby wysiedziały, odchowały i zaczeły się nieść, bo indyki jednak chciała bym w tym roku Bynajmniej od jednej indyczki Kury się niosą i to całkiem nieźle Wiec na brak jajek narzekać nie mogę. Wczoraj bieguski zniosły pierwsze jajka po długiej przerwie, ale dzisiaj juz cisza
  21. Oczywiście, ze będę kluła co jeszcze nie wiem ale nie dużo... Iza, no to dobrze, ze z gąską zdążyłaś, a sama nie zdechła.
  22. Robert, szkoda ptaków no, ale nic nie poradzisz. Iza, ładnie Ci się te kaczuchy chowają A moje indyczki siedzą obie, ale bez jaj na razie Codziennie rano zsadzam je z gniazda, aby poszły kości rozprostować, zjeśc, napić się i załatwić inne potrzeby
  23. Moje indyczki już obie oszalały. Jedną z gniazda sciągam przy każdej wizycie w kurniku od tygodnia, a kolejna siadła wczoraj...Oporne są, i to bardzo. Ja je z gniazda, a one za kilka minut wracają. Musiałą bym chyba caly dzień w kurniku siedzieć, aby je zabierać z gniazda. Marcin, jakies porady?
  24. uff...skończone, juz sie pod prysznicem nawet zdąrzyłam rozgrzać, bo przy ostatnich 2 kaczkach zmarzłam i to mocno. Ale wszystkie 10 kaczek posżło na pniak Jutro paluchami nie rusze, ale co tam...Tak więc z kaczkami koniec. Zostały tylko biegusy, które są nie do ruszenia
  25. Sądny dzień dla kaczek przyszedł. Jak wszystkie będzie się tak szybko robiło, jak ta pierwszą, to moze ze 4-5 pójdzie dzisiaj na pniak. Zobaczymy...
×
×
  • Create New...