Jump to content

wiejskieżycie

Użytkownik
  • Posts

    2440
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    11

Everything posted by wiejskieżycie

  1. Mało Cię koleżanko widuję tutaj. Co u Ciebie w podwórku nowego?
  2. Sławomirze (tofikariusie), jeśli dobrze spojrzałem na dół strony, masz dzisiaj urodziny. Wobec tego życzę wszystkiego co najlepsze. Zdrowia, wszelkiej pomyślności, zadowolenia z życia i z najbliższej rodziny oraz mnóstwa sukcesów na polu hodowlanym i wysokich plonów warzyw. Załączyłbym jakiegoś kwiatka, ale nic nie mam w zasobach dysku twardego. Pozdrawiam wszystkich przy jesiennej pogodzie.
  3. Mi nic innego nie pozostaje. Przy moim kawałku pola tylko kupować ziarno mogę. Dobrze że chociaż w ogóle jest gdzie je kupić. Nie pamiętam, ale chyba tylko jeden sezon i to dawno karmiłem pszenżyto w podwórku i też zbyt chętnie jedzone nie było. Kukurydzy choćbym chciał nigdzie w okolicy nie kupię. Ale kury i tak niosą ładnie żółte żółtka, więc szalał nie będę.
  4. Ja jeździłem z kimś z rodziny samochodem, nie terenowym ale wrzucaliśmy w niego jak w terenówkę. Wiem, że w Polsce jeszcze taniej można kupić pszenicę. Ja jestem zadowolony z ceny i to bardzo. Całe to ziarno które kupiłem, kupiłem za pieniądze uzyskane ze sprzedaży kurzych jajek. Na pewno jeszcze dokupię, ale na pewien czas mam spokój, tym bardziej że zacznę skarmiać moje plon rolne.
  5. Mój dostawca ziarna stwierdził, że wystarczy mi go pewnie na pół zimy. Nie zna możliwości przemiałowych mojego ptactwa. Muszę zacząć przyzwyczajać moje kaczki do tartej i mieszanej ze śrutą cukinii, żeby nie musieć później łupać skóry i żeby już były przygotowane na dynię.
  6. Właśnie najgorzej jak się człowiek narobi i wpakuje w to kasy, a nie zbierze nic. U mnie z ziemniakami podobnie. Bez Turkucia nie mam czego zbierać spod krzaka. Jeden ziemniak pod krzakiem, dwa trzy to już rozpusta, a ile jest krzaków bez ani jednego szkoda gadać. Mam nadzieję, że na zimę starczy choć liczę się z porażką. Przykro mi, że musieliście skrócić o łepek gąskę. Życzę Ci aby za rok lepiej i łatwiej szła Wam hodowla gąsek.
  7. Witam. Aniu co z gąską? U mnie pogoda jak na jesieni, a do tego mega zimno. Kurczęta, właściwie już młode kureczki siedzą w chlewie w zagrodzie, bo nie chcę ryzykować nawrotu choroby przy takiej aurze. Wczoraj zakupiłem niewielki zapas zboża na najbliższe tygodnie. W sumie chyba 600 kg z hakiem. Owies, jęczmień i pszenicę. Odpowiednio za 45, 55 i 65 zł za metr. Na pewien czas wystarczy. Nie pamiętam czy pytałem wcześniej. Najwyżej się powtórzę. Jakie macie w tym roku ziemniaki pod krzakami? Słońca w niedzielę życzę.
  8. wiejskieżycie

    Białoczubki.

    O to Ja poproszę zdjęcie tego jedynaka.
  9. I nie chlebek, a całe wiadro poproszą jak nic.
  10. Jaka szkoda, że Ja nie mam więcej pól i łąk. Taki byczek na polu ogólną zazdrość wzbudzał by jak nic.
  11. Dzięki Aniu za przepis. Myślałem, że do mieszanki dodaje się jeszcze jakieś przyprawy, a tu widzisz. Lepiej zapytać mądrzejszych. U mnie od 10 z przerwami oberwania chmur i to takie, że podwórko już nawet nie płynęło tylko się rozpuszczało. Do tego opady dość dużego gradu i tak to właśnie u mnie w tym roku wygląda. Właściwie nie powinienem narzekać, bo ludzie mają gorzej. Grunt że człowiek żyje i ma się względnie dobrze. Podobno moja kaczuszka na którą bardzo liczyłem, że nią będzie okaże się jednak Panem kaczorem. Bywa i tak. Cieszę się, że gąska dochodzi do siebie. Na pewno coś sobie w oko zrobiła jakimś gwoździem albo czymś drewnianym. Musiała przeboleć uraz i teraz powinno być lepiej. Czekam Ronie na zdjęcia, bo widzę że jesteś.
  12. Aniu mam nadzieję, że ta gąska jednak do siebie dojdzie. Kaczuszka która zginęła była już spora czy jeszcze pisklak, bo nie pamiętam? Na buraczki zapraszam dzisiaj, bo wczoraj zrobiliśmy 18 słoików, to akurat dzisiaj na degustację jak znalazł czas. Jutro może ugotuję kolejną partię, żeby nie poprzerastały bo potem mają gorszy smak, a te wczorajsze były olbrzymie. Bez grama jakiegokolwiek nawozu czy oprysku. Ps. Aniu poproszę o przepis na buraczki z chrzanem w innej zakładce forum, bo właśnie przeczytałem drugi raz Twój post i sobie przypomniałem że mam kawałek ukopany z ogórków pozostały i mógłbym zrobić go z buraczkami, ale nie znam proporcji.
  13. Nie znam się na nazewnictwie traw. Jakąś zwyczajną, może z domieszką lucerny. Moje nawet świeże zielsko z pola rwane uwielbiają do tego stopnia, że rzucone w podwórko ogołacają do łodyżek. Wrzuć jutro zdjęcia, bo może masz część kogutów w stadzie. Wiesz jak się kupuje z nie sprawdzonego źródła, to wszystko może się zdarzyć.
  14. Ronie czy mógłbyś jakieś zdjęcie ptaków zamieścić?
  15. Myślę, że przy takim sprzęcie spokojnie zrzucisz zdjęcia przy pomocy bluetooth. Szkoda że Silek nie masz młodych, ale za rok pewnie się doczekasz. Czekam cierpliwie na jakieś zdjęcia. Znalazłem takie kaczuszki. Wszystko co mi się podoba nie uwzględnia opcji wysyłki. http://olx.pl/oferta/kaczki-francuskie-niekurczeta-kury-kroliki-gesi-golebie-2-5-miesiaca-CID757-ID6IZAF.html#fb8a8bcc32
  16. A Sileczki jak? Coś młodego się wykluło? Ludzie chcą mi rozkupić niektóre kaczki dzięki zdjęciom w sieci. Nie jestem zainteresowany. Było by to nie fair wobec osoby od której dostałem jajka.
  17. Ile masz Biegusków tegorocznych? Pisałeś wcześniej, ale zabij mnie nie pamiętam. Wiem, że u Grzegorza lęgi Stefanów w pełni od 3 tygodni trwają, bo się kaczki donosiły i donosiły w jedno gniazdo.
  18. wiejskieżycie

    Białoczubki.

    To rodzynek w grupie. Mój wybitnie duży kogucik z dwóch podłożonych jajek. Białoczubków jest 6 kokoszek.
  19. Moje dzisiaj do chlewa na wieczór jak poparzone wbiegały. Któryś kaczor znów utyka, ale Ja nie widzę sposobu żeby sobie nie robiły krzywdy. Absolutnie jestem wobec nich wyrozumiały i spokojny jak tylko mogę, ale to nic nie daje. To po prostu dzikość w najczystszej postaci.
  20. Na szczęście myślę sobie, że pozostaje z Nami w kontakcie e-mailowym. Ze mną na pewno. Właśnie świeże zdjęcia Jego kaczuch powędrowały na skrzynkę Grzegorza. A Biegusy, jak to one. Cały dzień są widoczne i nawet ostatnio na odległość mniejszą niż 50 cm podchodzą do mnie do korytka, więc sukces.
  21. Absolutnie nie. To oryginalna kaczuszka z pomponem tylko jakimś cudem po rodzicach odziedziczyła barwę iście dworską. Bieguski są prze itd., a barwa nie ma żadnego znaczenia. Dosłownie świecą się na podwórku od rana do wieczora. Zdjęcia nie oddają ich urody. Ps. Stefany w pełni zawdzięczam nie udzielającemu się już na forum koledze.
  22. Za ładne powitanie serdecznie się witam.
  23. Hej. Dzisiaj w ruch poszły garnki i czas na buraczki ćwikłowe. Zapraszam na moją stronkę na flogu. Zdjęcia z dzisiejszej sesji i dylematy co zostawić na drugi rok.
  24. Wydaje mi się, że ta kaczuszka Staropolska u Ciebie była jakaś słabsza, bo normalnie te kaczuszki rosną szybciej. Jutro moje ptaki będą miały przymusową sesję, bo muszę skonsultować się z kimś ws doboru stad do rozpłodu na przyszły sezon lęgowy. Ps. a propos przetworów przypomniało mi się, że robiąc dzisiaj półkę pod kolejne ogórki policzyłem słoiki i wyszło mi, że pod różną postacią w tym tylko roku zrobiliśmy już 260 słoików przetworów z ogórków.
  25. A Ja uważam, że kaczuszki Staropolskie przyrastają bardzo szybko. Moje rosły w oczach i nie przesadzam ani trochę. Do tego w tym momencie pomimo różnicy wieku 2 tygodni między pierwszymi a drugimi praktycznie się nie różnią. Kaczuszki Piżmowe rosną znacznie wolniej i rozbieżności wagowe między płcią są znacznie większe, natomiast u Staropolskich jest z tym nieco lepiej. Kaczki Pekin przyrastają w podobnym tempie do kaczek Staropolskich, natomiast najszybciej chyba Mulardy, ale ręki sobie uciąć nie dam. Miałem je raz i równocześnie 3 kaczki Piżmowe i różnice w przyroście były kolosalne. Także jeśli chodzi o przyrosty to Mulardy, natomiast o kolor i cały urok, to wszystkie pozostałe. Oczywiście Bieguski pod kątem wagi odpadają. Moje urosły błyskawicznie i dosłownie z dnia na dzień się zmieniały, ale waga dorosłej butelki 1,8-2,0 kg nie powala na kolana. Za to nadrabiają braki w tym temacie urokiem osobistym. Aha. Moje Holenderki rosły w podobnym tempie co Staropolskie, no może o 10 % wolniej, ale nie więcej. Są jeszcze kaczki Kho, ale w tym temacie jestem raczej zielony. Może za rok jeszcze bardziej zgłupieje na punkcie kaczek to i coś z nich zasiedli tereny rancza No i oczywiście kaczki Kayugi, też bardzo duże, ale tutaj również odsyłam do jakiejś literatury, bo w tych też się nie specjalizuję. No i cały szereg kaczuszek ozdobnych od Drzewic począwszy na Mandarynkach i Karolinkach skończywszy.
×
×
  • Create New...