
wiejskieżycie
Użytkownik-
Posts
2440 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by wiejskieżycie
-
Gratuluję kolejnych mieszkańców podwórka. Muszę się postarać o jednego na kolejny przyjazd mojego siostrzeńca na wieś. Pożyczę go od znajomej albo lepiej tam zawiozę siostrzeńca i niech szaleje z kicusiem. Poczytałem co nieco o styropianie i przyznam się, że mnóstwo ciekawych faktów w oczy mi się rzuciło, choć żadna z teorii, których się doszukałem nie wyjaśnia w 100 %, dlaczego kury tak chętnie jedzą styropian. Nie będę nikogo zanudzał. Wszystko znajdziecie sami.
-
Cześć hodowcy drobnego i większego inwentarza. U mnie w nocy znów powtórka z rozrywki. Do teraz strasznie wieje i do tego jak to na zimę przystało, pada deszcz. Poranny obchód zwierzyńca mogę uznać za wykonany. Wprawdzie jajka jeszcze nie ma, bo kury zwykle niosą się do południa i bliżej południa właśnie, ale kilka z nich tak mocno śpiewa, że musi coś z tego ich śpiewania być. Też się zastanawiam dlaczego kury tak szaleją na punkcie styropianu. Może kojarzy im się z jakimś innym produktem spożywanym przez nie, tylko skąd taki pęd do niego jak go zobaczą. Hmmm? Coś w nim musi być.
-
Tak. Szukaj takiej kurki, która tego miała nie będzie. Sprawdź najpierw swojego niedobitka i pod niego dobierz partnerkę, z grzebieniem lub bez. Starczy tego dobrego na dzisiaj. Przyjemnego serfowania życzę wszystkim. Do jutra. Hej.
-
Na drugim i trzecim zdjęciu widać wyraźnie różki - grzebyczek.
-
Moje województwo. Niestety kogucik z różkami, czyli w typie czubatek nie uznawanym przez polskie wzorce ras. Szukaj takich kurek jak Twój kogucik czyli bez grzebyczka.
-
Nie sądzę. Sprzedający znalazł naiwnego. Do mnie jechała gąska w tak maleńkiej paczce, że oczom nie wierzyłem jak ją dostałem, ale jak wyszła z niej to od razu do pojemnika z wodą i korytka z karmą pobiegła. Jeszcze w drodze jadła mlecze w kartonie, choć się ruszać nie mogła. Ten kogucik jest raczej chory. Zobacz jaką ślicznotkę znalazłem: http://nak0n.flog.pl/wpis/4671221/kurka-kochina-miniaturowa-2011r
-
Sam opis pod spodem już dużo tłumaczy. Niestety kogut swojej ceny wart nie jest i raczej nie będzie, bo jakieś leczenie by mu się chyba przydało.
-
Tylko dzięki tym moim kotkom właśnie mam spokój ze szkodnikami w chlewie. Co jakiś czas jakaś mysz się pojawi, ale trzy wygłodniałe paszcze już na nią czekają, zaczajone gdzieś w kącie.
-
Kulinaria, TYLKO SPRAWDZONE PRZEPISY
wiejskieżycie replied to ania1983's topic in NASZE KÓŁKA FORUMOWE
Zupy to mój żywioł. Wprawdzie Ja gotuję na kostkach warzywnych, ale rosół jakiś na pewno masz, więc nie będzie problemu z zamianą jednego na drugi. Zupa kartoflanka to tak nie za bardzo. Zależy jaką lubisz. Możliwości jest masa. Pomidorowa, ogórkowa, kapuśniak (z kiszonej lub świeżej kapusty), buraczkowa, jarzynowa, szczawiowa, krupnik, grochowa, fasolowa i całe mnóstwo innych. Nie wiem a propos której z tych wyżej wymienionych napisać kilka zdań. A sos z wieprzowiny, to chyba najłatwiej przy wykorzystaniu zasmażki lub rozczynu mąki z wodą. -
Moim kotkom najlepiej wychodzi zjadanie myszy z łapek, ale nie powiem całymi nocami polują w chlewie. Nawet są efekty ich polowania, bo myszy prawie już nie widzę, a jeszcze niedawno przed śniegiem po podwórku chodziły sznureczkiem i do szopy się chowały przed zimą.
-
Szkoda. I na prawdę jestem zdziwiony. Moje koty gdyby się odważyły tknąć kurki Białoczuba, a nie daj dla nich Boże którąś z tych dużych, to przypuszczam, że z ranami na łbach by uciekały gdzie pieprz rośnie. Moje kury jak widzą kocią puszkę, to nie ma zmiłuj. Kotu nie darują, a swoje wezmą.
-
Ale nie Twój? To dziwne, że kot zamordował kurkę. Nieraz widziałem, jak poluje na kurczaki i to z powodzeniem. Zwykle nie mój, ale na dorosłe kurki w życiu bym nie pomyślał. U mnie swego czasu jak miałem gołębie w podwórku, to i przy nich moje koty chodziły jak by nigdy nic.
-
Poczekaj. Jak to kot? Chyba się przewidziałem. Chyba nie wspominałeś wcześniej, że to kota wina. Wredny sierściuch. Zdjęcia poszły na Twoją skrzynkę e-mail. Niektóre kurki z fotek są ekstra, ale i tak poproszę o jakieś aktualne zanim zdecyduję się od niego kupić.
-
Jeśli w tym roku coś z Białoczubków rozmnożę, to mogę pomóc w sprawie kurki, ale dopiero na jesieni. Myślę,że jeśli poszperasz w sieci na pewno coś znajdziesz. Już nie pamiętam w jaki sposób te Twoje do Ciebie trafiły, ale może w to samo miejsce uderz (chyba że od kogoś z rynku zostały zakupione). Za moment odpiszę na wiadomość Twoją Sławku, tylko skończę pw do Roberta.
-
Białoczuby moje to zawsze jak na lekarstwo się niosą. Im bardziej rasowa kura tym mniej jajek od niej, a szkoda bo najbardziej bym chciał, żeby niosły się tak jak nioski. O ile sobie przypominam Twój kogucik nie ma chyba różków na głowie, więc jest takiej samej rasy jak moje dwie kurki i dwa koguciki. Póki co one siedzą w jednym pomieszczeniu z kogucikiem i dwiema kurkami, które różki mają i jak się niedawno dowiedziałem to zupełnie dwie rasy kurek, chociaż jak może widzieliście na zdjęciach wyglądają prawie identycznie. Tak czy inaczej jajek póki co brak. Raz na jakiś czas któraś z 4 kurek czubatych zniesie, ale szału nie ma. Chyba wiem do czego zmierzasz. Ale chyba niestety nie pomogę, bo mam już więcej zamówień na jajeczka od Białoczubków moich niż jajek. Uruchomiłem kontakty i po cenie do 2 zł maksymalnie w marcu, kwietniu będę być może kupował kilka jaj od pięknych kurek tej samej rasy co Twój samotny kogucik i moja 4-ro "osobowa" gromadka. Wyślij mi na pw jeśli chcesz adres swojej poczty, to podeślę zdjęcia tych kurek, po których jajeczka najprawdopodobniej kupię.
-
Przyznam, że mnie to zaintrygowało, bo nie jeden raz widziałem jak ludzie mają pogrodzone pastwiska dla bydła i taki kolczasty drut jest rozciągnięty na wysokości nie większej niż 70 cm. Czyli jeśli ktoś życzliwy się znajdzie może komuś narobić problemów.
-
Kurom, które piją jajka można spiłować górną i dolną część dzioba i wtedy jajka nie tkną. Wiem, że niektórzy to robią swoim kurom, jeśli nie chcą ich zabijać. Ja pewnie bym się odważył, ale nie samemu to zrobić, bo bałbym się, że mogę zrobić kurze krzywdę.
-
Mój poranny zachwyt nad spokojniejszą pogodą był jednak przedwczesny. Cały dzień raz mocniej raz słabiej, ale jednak wieje. Kurom to jednak nie przeszkadzało, żeby na podwórko w śnieg łapy wsadzić. Ciągle mam problemy ze swobodnym poruszaniem się po kurniku. Głowy w górę i atak na właściciela, to norma. Dzisiaj makaron dostały, ale mało. Aha. Mróz silny, ale 4 jajka były.
-
No czyli możemy mieć rację. Moje jak się nieść zaczynały, to (a co napiszę tak jak ja to widziałem) były bardzo przymilne i takie niemal w ręce się pchające. Najbardziej po mojej mandarynce było to widać. Po prostu kuperek po ziemi i zaloty przed właścicielem, a za kilka dni pierwsze jajko. Ps. Czemu od razu eunuchy??? :):)
-
-
Chyba nie tylko o posilenie się chodziło temu kaczorowi. Na amory mu się zebrało i przylatuje jakąś samiczkę sobie przygruchać. Z tym niskim kuperkiem u kaczuch, to u mnie się sprawdzało, ale nie wiem ile w tym prawdy.
-
Cześć. Nareszcie, od kilku dni względny spokój w podwórku pod kątem wiatru. Wprawdzie czuć powiew, ale to nie to samo co kilka dni ostatnich. Wczoraj w nocy lało u mnie i dzisiaj ten śnieg który leży, jest od góry zmarznięty i bardzo ciężko się takowy odśnieża. Co do kaczki i przewidywanego rozpoczęcia nieśności, to o ile sobie przypominam moje kaczki, czas ten się zbliża kiedy kaczce bardzo nisko do ziemi opadnie kuper. U moich piżmówek i mandarynki to się sprawdziło.
-
Hodowla kur niosek - czy to opłacalne?
wiejskieżycie replied to mlody121's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
W takim razie kupna śruta odpada. Też jej nie stosuję poza okresem odchowu piskląt. W takim razie spróbuj. Jeśli masz trochę swojego pola posadź na wolnej przestrzeni, jeśli takową posiadać będziesz, coś co kury lubią, a co na Twojej działce wyrośnie. Zawsze to trochę taniej. Kup 10 kurek. Zobaczysz czy Ci się kalkuluje, czy nie dokładasz, a jeśli tak to po prostu zrezygnujesz. Takie stadko nie powinno Cię zjeść. -
U mnie raz się zdarzyły zimowe lęgi. Kurka siedziała jakoś w listopadzie lub pod koniec października. Już nie pamiętam, bo to jakieś 5 lat temu było. Co ciekawe kurka dosiedziała do końca i wykluła chyba wszystkie jajka, które ważyła się nanieść bez konsultacji z właścicielem. Pamiętam, że maluchy przeżyły wszystkie, ale tylko dlatego, że całą zimę spędziły za ścianą mojego pokoju w pomieszczeniu z piecem co. Kurka była cwana. Moje ptaki jakoś tak mają zakodowane, że pierwsze lęgi zaczynają się w miesiącu maju, choć wolałbym kwiecień, ale kwoki wtedy jakoś nie mogę uświadczyć. Ps. Trochę z innej beczki. Wiecie w jaki sposób przyznaje się reputację na forum? Chcę kilku osobom przyznać pozytywy, a jestem zielony w temacie.
-
Hodowla kur niosek - czy to opłacalne?
wiejskieżycie replied to mlody121's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Kokosów na pewno się nie dorobisz. Spróbuj tak jak poleciła Ania, zakupić kilka kurek na wiosnę i zobaczysz co z tego będzie. Dobrze też napisał Robert. Kurki nie stoją na przeszkodzie, byś również dorywczo gdzieś pracował. Dasz kurkom wodę i paszę w korytko i większych zabiegów przy nich wykonywać nie musisz w ciągu dnia. Jeśli dobrze Cię zrozumiałem (przynajmniej po części), chciałbyś się dowiedzieć ile ziarna zjada jedna kura? Takie parametry podawał gdzieś jeden z użytkowników forum (Duży Grzegorz o ile dobrze pamiętam), ale pamiętać musisz, że dużo zależy od rasy, a co za tym idzie od wielkości kurek,które planujesz trzymać w stadzie. Jeśli nie znajdziesz tego wpisu Grzegorza, mogę poszukać w swoich notatkach i jeśli znajdę takie informacje, to Ci napiszę. Wracając do rasy kur, to o ile dobrze pamiętam jeśli zapewniłbyś właściwy obszarowo wybieg, to na przykład Zielononóżki Kuropatwiane potrafią w bardzo konkretnej części diety korzystać z tego co znajdą na wybiegu właśnie. Główny Twój wydatek to właśnie ziarno, a jeśli chciałbyś mieć więcej jaj, to nie oszukujmy się, również kupna śruta granulowana przeznaczona kurom nioskom, choć nie wiem czy Twoja klientela w takim samym stopniu była by wówczas chętna na zakup jajek od Ciebie.