Jump to content

wiejskieżycie

Użytkownik
  • Posts

    2440
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    11

Everything posted by wiejskieżycie

  1. Przynajmniej macie mnóstwo czasu na inne rzeczy.
  2. Też słyszałem, że mrozy mają wrócić po połowie lutego. A co do dobrego humoru, to polecam włączyć dwójkę. Lecą jakieś kabarety i między innymi występuje taka Ada z Nowaków, no po prostu wymiata kobieta. Jak się tylko pojawia na scenie, to publiczność się śmieje.
  3. Super masz nazwane ptaki Grzegorzu. Na pewno się nie mylisz wołając na nie po kolei.
  4. Tak myślałem, że z moich propozycji nic nie będzie. Chyba wiem jak Ci się kojarzy, ale jesteśmy przecież gentelmenami i damami i o pewnych sprawach nie rozmawiamy. :)
  5. Dobre z tymi imionami Twoich czworonogów.
  6. Z moich tylko jedna jest nazwana. Wanda jej imię i jest nie do ruszenia. Ale przyznaj, że moja propozycja jest pod rozwagę. Tak jakoś w głowie mi te imiona się pojawiły, znikąd. Ja miałem gąsiory Wojciechy, a indory Wiktory i tak jakoś zawsze się ucierało, że na W. Sam nie wiem czemu.
  7. Proponuję Wicka i Wacka.
  8. Cześć wszystkim. Widzę, że wczoraj w nocy a właściwie i dzisiaj rano szaleliście Panowie. Robercie jeśli nie możesz rozróżnić kaczora, to wydaje mi się, że bez większych obaw możesz zostawić dowolnego z nich (jeśli nie planujesz trzymania obu). Pokrewieństwo w pierwszej linii (matki z synem) nie powinno odbić się ujemnie na młodych. Wydaje mi się nawet, że w takim stopniu spokrewnienia kaczek ich dalsze rozmnażanie jest dopuszczalne. Zmienisz kaczora na jesieni lub przyszłą wiosną i wszystko powinno być dobrze.
  9. Poczuje i on. W sumie to jego jedyna szansa, więc niech się spręża, jeśli nie chce wylądować w (aż nie wierzę, że to piszę) garze. Może jeśli masz możliwość spróbuj go wymienić na innego. U mnie dzisiaj 6 niespodzianek w gniazdach było. Czyli taki normalny wynik jak na nie. Grunt, że cokolwiek jest.
  10. I to nic skomplikowanego. Skosisz kosą tak jak inne trawy czy zielsko. Wysuszysz na słońcu, a później do wora w całości lub tylko liście. Polecam na prawdę.
  11. Jeśli masz dużo pokrzyw (oczywiście tych kolących, bez białych kwiatków), to zalecam wysuszenie ich za młodu i zostawienie sobie na zimę. Będzie jak znalazł. Moje kurki teraz zajadają się drobną słomą z jęczmienia i owsa. Takie pokrzywy to mnóstwo witamin.
  12. Doxycyklina na przykład 20 % jest zalecana jako jeden z leków w przypadku wystąpienia u kurek lub innych ptaków hodowlanych mykoplazmozy właśnie, więc może Twój weterynarz również to podejrzewa. Pamiętaj o tym, żeby kurki piły tylko ten lek, żadnej innej wody i koniecznie podawaj coś na podbudowanie flory bakteryjnej w czasie podawania tego środka. Nie jestem zwolennikiem gotowych środków (a takie można spokojnie kupić), dlatego zalecam twarożek lub maślankę. Życzę skutecznego leczenia.
  13. No to sobie poczytałem i pogadałem. Wprawdzie niewiele, ale padam. Owocnych dyskusji. Siema.
  14. Kolejny konkurs przede mną, stąd to zamiłowanie do studiowania przepisów.
  15. W końcu mogę odetchnąć i poczytać co ciekawego wypisujecie. Od rana przeczytałem sporych rozmiarów ustawę i 7 rozporządzeń i głowa mi już pęka od nadmiaru tego dobrego. Mam taką znajomą, która regularnie w kwietniu ma już swoje pisklęta gęsi. Muszę ją odwiedzić z czysto ludzkiej ciekawości i oblukać czy już coś nasadziła na jaja.
  16. Moje kurki dzisiaj 6 sztuk zniosły. Dużo, niedużo. Zawsze coś. Za to dzisiaj złapałem swoją białą najstarszą gąskę i okazało się, że jest tłusta jak świnka. Ledwo chodzi. Chyba czas na dietkę. Na podwórku chwilę była z resztą i ledwo się poruszała - gruba d**a.
  17. Czyli niestety jest tak jak się spodziewałem. Niestety mało który lekarz specjalizuje się w chorobach drobiu, bo ta dziedzina hodowli jakoś im chyba nie leży. Mój 2 dni temu zalecił wybicie całego stada kurek i innego ptactwa grzebiącego z powodu zmian na łapach, choć wiem bez wcześniejszej z Nim konsultacji, że z powodzeniem można to leczyć, z tym że leki które należało by podać są lekami przeznaczonymi dla ludzi lub należało by stosować metody niekonwencjonalne w postaci porad osób ze starszego pokolenia (podobno jednak w pełni skutecznych). Tak czy inaczej trzymam kciuki za uratowanie pozostałych kurek. Pozdrawiam serdecznie.
  18. O ile dobrze pamiętam kurki rasy Cwerg, to inaczej liliputki - potoczna nazwa - (bez opierzonych skoków i palców ) kiedyś dość licznie występujące na polskich wsiach. Dzisiaj nieco w zaniku. Kilkanaście lat temu miałem ich prawie 100 w podwórku, ale wówczas były to poza nioskami jedyne moje kurki i jedyne poza psem i kotami zwierzęta.
  19. Witam się z Wami po południu. Moje stado dzisiaj dość długo chodziło sobie po podwórku. Gdyby nie to, że próbują zjeść każdy fragment folii, który znajdą na podwórku (podejrzewam, że przez jej leciutkie podobieństwo do szatkowanej kapusty, którą codziennie dostają) chodziły by od samego rana. Mrozik im nie straszny. Zważywszy na to, że ani jednej nioski u mnie nie ma dzisiejsze 7 jajek uważam za sukces. Szkoda tylko, że te duże kurki zamiast nieść się w wyższych gniazdach wolą te niżej usadowione, które z kolei są z ogromnym zamiłowaniem wywracane do góry nogami przez mniejsze koleżanki. Wydarzenie dnia u mnie to bitwa kogucika rozmiarów liliputa z gromadą 6 agresywnych indyczek, w której o dziwo żaden ptak nie ucierpiał.
  20. Musisz je kochać,jeśli takie luksusy im serwujesz. U mnie słońce właśnie wygląda, ale jeszcze wieje. Kury jeszcze na podwórku dzisiaj nie były, ale próbowały się wydostać. W gniazdach też już posiadują. I już nawet są tego efekty. Może Twoje kaczki (jeśli dożyją do prawdziwej wiosny) wygrzeją promienie słoneczne i dojdą do siebie. Czego życzę, bo szkoda było by włożonej w nie pracy.
  21. Witam. Wydaje mi się, że dużą wagę w wyglądzie gęsi odbywa genetyka i to na przykład jak wyglądali rodzice zwierzęcia w bardzo dużym stopniu warunkuje wygląd następnego pokolenia. Reasumując mam w stadzie gąsek jedną taką bez fałdy, przy czym wiem na pewno że jej matka też jej nie miała i najwidoczniej przekazała tę cechę córce. Gąska ma już 2 lata i gdyby miała takową fałdę mieć, już dawno by jej urosła. Za to pozostała trójka Kubanek - gąski w prostej linii babcia, córka, wnuczka - wszystkie mają piękne fałdki i każda zamiata nią podwórko. Żywienie również ma znaczenie, bo jeśli ptak nie jest dobrze utrzymany i karmiony nie uzbiera takiej warstwy tłuszczu. U mnie dzisiaj od rana znowu wieje. Kury już szaleją jak zobaczyły mnie w kurniku. Dostały ciepłą wodę i czekam na niespodzianki.
  22. Mogą mieć rok, nie więcej. Jeśli są dobrze utrzymane takie wole to nic nadzwyczajnego.
  23. Chyba podświadomie wyszukujesz gołoszyjce, bo na tym zdjęciu z gąskami z ostatniego linku też takowy się znalazł.
  24. Widziałem to ogłoszenie wcześniej. Trochę drogo za jedno jajko. http://allegro.pl/bialoczub-bialoczuby-jajka-legowe-i-kurczeta-i3940913890.html To chyba to?
  25. Robercie ten kogucik o którego rasę pytałeś na flogu jednego z użytkowników to Kochinek Miniaturka. One są śliczne, ale mięska z nich niewiele. Może tyle co z liliputek. Z innej beczki. Zauważyliście, że tylko dzisiaj na forum zarejestrowało się już 10 nowych członków. Coś w tym forum być musi, bo śledzę na bieżąco tą statystykę i zauważam, że pod tym kątem forum bardzo idzie do przodu.
×
×
  • Create New...