
wiejskieżycie
Użytkownik-
Posts
2440 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by wiejskieżycie
-
No to moje takie są. Tak że jeśli będzie indor, możesz być pierwszym do jajek.
-
Pewnie tak będzie, bo nawet z wyglądu Biegusy przypominają nieco kaczki Staropolskie i kaczki Pekin.
-
Nie ważyłem nigdy swoich indorów, ale do zabijania ich potrzebne były dwie osoby, może też dlatego że zabijała je kobieta, ale bez pomocy drugiej osoby, która trzymała ptaka za korpus, by się nie udało. Indory są ciężkie. Myślę, że 8 kg spokojnie ważą. Może nawet nieco więcej. Indyczki są mniejsze, ale samiczki są zawsze mniejsze od samców. Tak samo jak u kaczek piżmówek. Na jesieni zeszłego roku zabiliśmy jedną indyczkę, to była dosłownie okrągła i bardzo tłusta. Jeśli zabija się je we właściwym czasie to i masa myślę, że jest OK. Mój kolega ma brązowe - na zdjęciach na fllogu je widziałeś i chyba tylko nieco większe są od moich. Wiem jak wyglądają zalężone i zamarłe jajka, ale tak po opisie ciężko jest mi wziąć na siebie odpowiedzialność i jednoznacznie stwierdzić. Komora powietrzna być musi. Jeśli nie widzisz żadnych przebarwień na tej części skorupki, w której znajduje się komora tym lepiej. Nie powinna też zawartość jajka być ruchoma, czyli jeśli delikatnie je przesuwasz (jeśli ustawisz jajko w takiej pozycji podczas prześwietlania, że ta niższa część komory jest z przodu i jeśli delikatnie je przesuwając w swoją stronę zauważysz że coś w środku jajka się przemieszcza, to tak być nie może - nic nie powinno wypływać na obszar komory powietrznej) nic nie może w nim "latać".
-
Jeśli planujesz sprzedawać je po znajomych, to nie widzę takiej potrzeby. Jeśli chciałbyś stanąć z nimi na rynku lub jakimś targowisku, to nie wiem czy nie musisz mieć na nich pieczątek. Wówczas opłacasz opłatę targową i sprzedajesz. Myślałeś już nad jakąś konkretną rasą kur?
-
Z tego co pamiętam, to najdłużej inkubuje się jajka piżmówek - do 35 dni. Mam nadzieję, że biegusy nie wymagają tyle czasu.
-
U mnie byś nie dostał jajek indyczych, chyba że byś był bardzo zaznajomiony ze sprzedającym. Każdy hoduje na własne potrzeby i wszystkie jajka inkubuje. Tylko do mnie jak ktoś przyjedzie to ma szansę na zakup. Ale nikt też nie trzyma tak jak Ja z czystej sympatii do gatunku 6 indyczek od tak. Miałem właśnie spytać o to jak się ma kwestia nadmiernie schłodzonych jajek w inkubatorze. Tak moje indyczki są w tradycyjnej staropolskiej barwie. Kiedyś tylko takie na wsiach można było spotkać. Ale są też najodporniejsze na choroby i warunki polskiego klimatu.
-
Muszę gdzieś poszukać o powodach znoszenia takich dużych jajek, bo u mnie u kurek się czasami trafiają, a zniesienie takiego do łatwych nie należy na pewno. A takie malutkie jajeczka nie koniecznie muszą być znoszone przez kurki rozpoczynające nieśność. Mógłbyś przy okazji zrobić fotki swoim łapciatym kurom? Jestem ciekaw jak wyglądają na chwilę obecną. Nie chce mi się szukać informacji, a że Ty i Grzegorz w temacie jak by nie było siedzicie, to pytanie kieruję do Was. Ile czasu trwa inkubacja jajek kaczek biegusów???
-
Pytanie tylko czy barwa moich w powiązaniu z indorem (najprędzej jakiejś tradycyjnej barwy) by Tobie odpowiadała.
-
A już wiem. To takie malutkie i u mnie się trafiają. Same białko w środku, a jajeczko wielkości orzeszka włoskiego niewielkich rozmiarów.
-
Jeszcze nic straconego, jeśli o mnie chodzi. Może jakiegoś jeszcze znajdę i wtedy coś poradzimy. Moje nie wcześniej niż w kwietniu zwykle się nieść zaczynały (blisko Prima Aprilis), ale w tym roku z uwagi na pogodę nie zdziwię się, jeśli zaczną wcześniej.
-
Kochinki chociaż olbrzymki dużych jajek nie niosą, ale też na pewno nie takie jak przepiórki.
-
W takim razie życzę takich samych lub piękniejszych. Gdybym miał indora poratowałbym jajkami bez dwóch zdań.
-
Fajny wynik u Ciebie. Pogratulować. Coś mi podpowiada, że moje indyczki lada dzień zaczną.
-
Rządzą, rządzą. W chwili pozowania do zdjęcia, coś je wystraszyło. Wydaje mi się, że orzeł ale pewien nie jestem, bo słońce mocno świeciło i ciężko było coś konkretnego dostrzec.
-
Oj nie wiem, bo nie spytałem, ale gąski się niosły i niosą bardzo dobrze, więc 20 jajek jeśli tyle było ich w momencie nasadzania stada na pewno z powodzeniem obsiadły. U mnie dzisiaj 9 kurzych jaj plus w gratisie do tego kwoka.
-
Kto nam podskoczy. Jesteśmy u siebie. Czyli na wypasie przy wiosennej pogodzie. [attachment=610] [attachment=611] Więcej zdjęć z sesji na flogu.
-
Kury bardzo chętnie jedzą kukurydzę. Jeśli zobaczysz że mają trudności z jej pobieraniem, możesz ją ześrutować i będzie lżej strawna wtedy. Jeśli ta kukurydza pozwoli się ususzyć, bo będzie skoszona gdy dojrzeje, to jak najbardziej jestem za.
-
Polecam, ale tylko jeśli będą mogły chodzić po łące. To ptaki, które mnóstwo pożywienia zdobywają w sposób właściwy gąskom. Uwielbiają skubać trawkę. Mam cyfrówkę w domu i już pomału się zbieram do świeżej sesji, bo moje ptactwo się trochę pozmieniało. Tymi indyczkami ze zdjęć nikt sobie głowy nie zawraca jeśli chodzi o wsadzanie i zsadzanie z gniazd. Należą do ludzi "starej daty", którzy mają świetną rękę do ptactwa. Gąski Ich nie chciały mi się pokazać tylko daleko w lasek zwiały.
-
Dobrze widzisz. One tak właśnie wysiadują. Grzecznie i zgodnie sobie siedzą w jednym gnieździe. Trochę zaspałem, a trochę nie potrzebuję młodych indyków, bo mogłem podskoczyć z moimi do tego kawalera i było by po sprawie.
-
Indor wysiadujący jajka z indyczkami. Widziałem go dzisiaj. Szkoda tylko, że nie pomyślałem żeby zabrać cyfrówkę, bo z mojego telefonu mogę zrobić tylko zdjęcia w takiej jakości. Może się dopatrzycie samca z samiczkami na jednym gnieździe. Trójkącik wysiaduje gęsie jaja.
-
Moje gąski mają wydzieloną część chlewa, do którego kurki nie mają wstępu (chyba że któraś z nich albo indyczka zaplączą się w tym, gdzie które mieszka, ale to tylko na chwilę) i kurki widzą tylko przez płot lub przez szczebelki w chlewie, a i tak nie wysiadywały nigdy. Raz jeden jedna z gąsek posiedziała 2 dni i finito.
-
Moje kurki są zmuszone wysiadywać gdzieś w izolacji, bo inaczej reszta towarzystwa nie darowała by sobie i musiała by poprzeszkadzać kwoce. Indyczki są jeszcze gorsze. Moje jak siądą, to plackiem siedzą. Odkąd hoduję indyki raz jeden w zeszłym roku trafiła się indyczka, która schodziła. Reszta musiała być i musi być regularnie zsadzana, bo inaczej sama nie zejdzie, a mojemu "znajomemu" jedna indyczka padła na jajkach, bo nie schodziła wcale z jaj.
-
Niestety ta rasa gąsek tak ma. Moja zwykła biała gąska jak usiądzie, to są trudności w skłonieniu jej do jedzenia. Tak jest zawzięta. Raz nawet bałem się, że padnie bo zsadzana siłą z gniazda w ogóle nie chciała jeść, tylko mnie za ubrania szczypała i na chama próbowała mnie sforsować swoimi kilogramami, żeby wrócić na jajka.
-
Wydaje mi się, że przy takiej pogodzie, zważywszy na to, że Twoje osobniki są z zeszłego roku, powinny nieść się już normalnie i na tym pierwszym jajku nie poprzestać. Moja babcia gąska zniosła 2 jajka i sobie zrobiła przerwę, ale przy jej wieku wcale się nie dziwię. Dalej rośnie w masę i nie przejmuje się niczym.
-
Myślę, że wiem co brałaś za zarodek, a tak na prawdę były to tzw chalazy, które po rozbiciu jajka stawały się widoczne. Gąska znosi określoną ilość jaj w cyklu i tylko czasami i u niektórych ptaków jest tak, że stałe podbieranie jaj z gniazda skłania do większej nieśności. Zwykle cykl jest taki jaki być powinien dla danego gatunku i po wyniesieniu się gąska nie będzie znosiła więcej jaj. Myślę, że 20 sztuk zniesionych przez gąskę tej rasy to zdecydowanie za mało. Przy dobrym materiale genetycznym nieśność przekracza 50 sztuk jaj. Wydaje mi się, że to o czym wspomniał Grzegorz w dużej mierze zależy też od konkretnego osobnika. W zeszłym roku nie zbierałem jaj z gniazd zbyt intensywnie. 5 gąsek niosło się w 2 gniazda a i tak gąski Kubańskie nie garnęły się zupełnie do wysiadywania. Nie jest powiedziane, że Twoje Aniu nie zechcą wysiadywać, ale od zdecydowanej większości ludzi hodujących tę rasę, których znam, wysiadywanie jajek przez te gąski kończyło się po kilku, maksymalnie kilkunastu dniach od podjęcia się próby.