U mnie ostatnio też, wieloródka, kryta simentalem. Urodziła dużego i ładnego byczka ale chodziłam kolo niej od 12 dnia po terminie co chwila, puszczałam, żeby pochodziła, nawet zbadałam, żeby sprawdzić czy ok i liczyłam, że to przyspieszy poród. W końcu urodziła, chyba dość miała tych wszystkich zabiegów tak czy inaczej nie można lekceważyc przenoszonej ciąży, bo choć to najczęściej normalne fizjjologiczne to zdarzają się różne przypadki, że krowa urodzić nie może lub cielę jest martwe.