Jump to content

wiejskieżycie

Użytkownik
  • Posts

    2440
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    11

Everything posted by wiejskieżycie

  1. Pytanie najważniejsze, które nasuwa mi się od jakiegoś czasu, ale ciągle zapominam je zadać. Aniu czy małżonek jest zadowolony z zakupu? Ps. Jeśli pod tym kątem patrzysz, to z proponowanych przez Grzegorza jajek polecam te od Orpingtonów. Kolor bez znaczenia, za to kurki swoje ważą.
  2. Bernikle są bardzo ładne, zwłaszcza Kanadyjskie Maximy. W Polsce sprzedawane po 500 zł za parę, w Stanach Zjednoczonych stanowią obiekt szeroko zakrojonych polowań i niejednokrotnie są tępione z uwagi ich liczebności na polach uprawnych. Mieć parkę w zagrodzie by nie zaszkodziło.
  3. Przy takiej cenie, po jakiej były sprzedawane wcale się nie dziwię. Gdyby u mnie w okolicy ktoś po takiej cenie sprzedawałby gęsi to w dzień lub dwa nie miałby ich w ogóle.
  4. To różnie bywa Robercie. Ja nigdy nie zostawiałem więcej niż 1 gąsiora i komplecik samic do niego. Czasami gęsi dobierają się w pary i co ciekawe starają się nawet kopulować tylko w ich obrębie, ale wydaje mi się, że jeśli jest kilka samic i samców to "małżeństwa", jeśli nawet są, się krzyżują. W moim stadzie ostatni gąsior miał swoją gąskę, ale kopulował z każdą chętną. Tej jedynej natomiast bronił najzacieklej i jeśli tylko znikała mu z oczu krzyk był straszny i płoty nie stanowiły przeszkody, by dostać się pod chlew, w którym się niosła. Dużo zależy też od charakteru ptaków. Jedne będą zgodnie w stadzie żyły, a inne będą się tłuc do krwi i siniaków. Szkoda Aniu, że pomyłkę dopatrzyłaś późno, bo 2 na 2, to trochę nie potrzebny rozkład. U mnie gąsior obskakiwał 5 gąsek i wszystko z zapłodnieniem jaj było OK. Gdybyś kupiła czysto białego zwykłego gąsiora, to młode po nim i po gąskach Kubańskich najprawdopodobniej wychodziły by w takiej barwie i w takim wyglądzie jak ten właśnie jasny osobnik ze zdjęć. Grzegorzu jeśli interesują Cię czysto rasowe Sussexy i Karmazyny i stosunkowo wcześnie zamówisz pisklęta, to na prawdę z czystym sumieniem mogę polecić Ci tę jednostkę z której strony zamieściłem powyższy link o gęsiach garbonosych siodłatych. Wszelkie potrzebne informacje znajdziesz na tej stronie. Nie pamiętam tylko na pewno (musiałbyś zadzwonić i spytać), ale mają tam ściśle ustalone terminy zamówień, po których piskląt już nie kupisz. Mają mnóstwo klientów.
  5. Gęś siodłata garbonosa jest podgatunkiem gęsi garbonosej, która poza białą barwą występuje właśnie w tej. Na szybko znalazłem takie oto zdjęcie, choć barwa nie musi się pokrywać idealnie ze wzorem gęsiora z fotki: http://www.bioroznorodnosc.izoo.krakow.pl/drob/gesi/charakterystyka_ras/garbonosa
  6. wiejskieżycie

    Gąski :)

    Nie wiem o którą konkretnie z tych wspomnianych przeze mnie Ci chodzi. Kubańskie gąski to te szare na fotce Ani. I jak się tak przyglądam drugi raz to wydaje mi się (fotka nie pokazuje gąsiora w całości), że ten jasny ptak to krzyżówka gęsi białej z gęsią Kubańską (nie wiem tylko w jakim układzie), bo kolory tego gąsiorka są zbyt blade jak na łaciatego garbonosa. Co nie zmienia faktu, że po samej fotce widać, że ptak jest większy niż trzy pozostałe. Z tym że proponując zakup białego gąsiora lub gąsek i na przemian gąsek Kubańskich miałem na myśli czysto białą gęś/gęsiora.
  7. wiejskieżycie

    Gąski :)

    Ładne gąski. Jasny gąsior nie jest typowo białą rasą. Jeśli dobrze widzę, ma narośl na dziobie, więc najprędzej to krzyżówka Kubańskiej gąski lub gąsiorka z gąską zwykłą białą lub zwykłym białym gąsiorkiem. Lub co może być też prawdą to gąsior garbonosy siodłaty.
  8. Witam, względnie z rana. Ptactwo nakarmione i wypuszczone na podwórko, choć niechętne zbytnio do wyjścia, bo do bardzo silnych wiatrów w nocy dołączyły opady śniegu i kurom chyba w łapki zimno. Przeczytałem Wasze powyższe posty, od mojej ostatniej bytności na forum i co do skrapiania jaj gęsich i kaczych wodą, to jestem zdania, zresztą jak osoby które znam, a które gąski i kaczki hodują od 40-50 lat, że skrapia się tylko te jajeczka, które nie są wysiadywane przez gąski bądź kaczki. Jeśli jajka wysiaduje właściwy dla nich ptak to sam skrapia jaja wodą, choćby przez to że schodząc z jaj pije wodę i przy toalecie właściwej ptakom wodnym na dziobie i piórach na całym ciele zbierają się krople wody, które w zupełności wystarczą za zraszacz. Nie wiem jak jest w przypadku sztucznych lęgów, bo do tego mi nie śpieszno, jako że jestem zwolennikiem naturalnego klucia, ale wydaje mi się, że jeśli inkubator nie ma opcji zraszania jaj to należy to robić samodzielnie, natomiast jeśli akurat Ja kluję pisklęta gęsie pod kurkami lub indyczkami, to staram się dwa razy dziennie - rano i wieczorem skrapiać jaja wodą z takiego niewielkiego spryskiwaczu do kwiatów. Jajek gęsich o ile dobrze pamiętam nie należy przewracać na kilka dni przed kluciem, natomiast spryskuję je od początku do końca inkubacji. Coś do Ciebie Aniu a propos dzisiejszego zakupu gąsek. Zwróć uwagę na ogólny wygląd gąsek, tzn. jeśli kupujesz gąski Kubańskie, to te akurat ptaki są niebywale czystymi zwierzętami. Nawet jeśli na podwórku jest niezbyt czysto to one na pewno o siebie zadbają, jeśli są zdrowe. Czyli ogólny wygląd to sprawa nadrzędna. Po drugie zwróć uwagę na wygląd oka ptaków, które zamierzasz kupić, tzn. czy w Twoim odczuciu ogólnym nie odbiega ono od normy (nie łzawi, obwódka powiekowa nie jest powiększona), poza tym jeśli nie będziesz się krępowała po złapaniu ptaka w ręce przyłóż do ucha jego dziób i posłuchaj jak oddycha. Jeśli słyszysz charczenie, to takiego ptaka nie kupuj. To tylko moje zdanie. Jeśli będziesz miała możliwość wybadania, to dobrze jest wiedzieć czym ptaki są karmione, głównie mam na myśli udział pasz kupnych w ogólnej ilości. Miałem jeszcze napisać o wysyłce jaj i właśnie sobie o tym przypomniałem. Bardzo często w przypadku tej drogi nabywania jajek, szczególnie wylęgowych, wiąże się z ryzykiem otrzymania jajecznicy (jeśli jajeczka były źle zapakowane) lub zerowych wyników lęgów z takich jajek (nieuważne i często dość lekceważące podejście instytucji zajmujących się wysyłką jaj skutkujące nadmiernym wzruszeniem zarodków wewnątrz jaja). Jeśli już ktoś zechce wysłać jajka to proponuję następujące rozwiązanie (jaja na pewno nie ulegną uszkodzeniu, ale o ich możliwościach wylęgowych po transporcie nie zapewnię nikogo). Dla jajek kurzych i indyczych proponuję następujące rozwiązanie. Każde jajko z osobna owijamy w ręcznik papierowy i umieszczamy w zamkniętej wytłaczance, po czym taką wytłaczankę owijamy taśmą. Tak obwiązaną wytłaczankę umieszczamy w odpowiednich rozmiarów kartonie po butach przy czym na dno kartonu wsypujemy nieco trocin, na których umieszczamy wytłaczankę z jajami. Brzegi wytłaczanki i górę, tak żeby tylko dało się karton zamknąć, wypełniamy trocinami. Karton obwiązujemy i najlepiej jeśli czynność powtórzymy, z tym że w rolę wytłaczanki tym razem wstępuje karton mniejszy.
  9. To młodziutka kurka i to jej drugie i trzecie jajo z kolei. Wszystko z nią OK. Wygląda jak baryłka, a i tak zdołała zjeść kromkę chleba przy okazji. Mam nadzieję, że kolejne jajka pójdą jak z płatka.
  10. A propos jaj wylęgowych, to mam pozamawiane ich tyle i kurzych i gęsich i indyczych, że nie wiem czy w ogóle miałbym pod co je podkładać gdybym chciał. Od zeszłego roku wiele się zmieniło i wszystko pod znakiem zapytania stoi. Nie wiem czy oczy mnie dzisiaj zmyliły czy jednak nie, ale dostrzegłem dzisiaj coś czego dostrzec bym nie chciał gdybym miał na to wpływ. Na 90 % widziałem jakieś 150 metrów ode mnie i mojego psa parę wilków, a za chwilę w ślad za nimi biegnące szczenie. Zdziwiłem się, bo to nie czas na młode, ale skoro w pogodzie tak się wszystko miesza, to może i ssakom leśnym z wilkami włącznie się przestawił zegar biologiczny. A co do kur i innych tego typu, to za ścianą przetrzymuję właśnie jedną w centralnym, bo od rana jakaś taka nie swoja chodziła. Miałem w dzień trochę pracy, bo w nocy szalały takie wichury, że część płotu rano znalazłem w kawałkach i trzeba było wszystko naprawić. Ale do tematu. Kurka siedzi w cieple i się okazało, że w odstępie godziny, może dwóch zniosła dwa jajeczka bez skorupek. Pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło. Z kurką już chyba Ok. Miejscówkę dzieli z kotem i śpiewa, więc chyba wszystko dobrze z nią.
  11. Zwiążesz sznurkiem skrzydła i łapki i w worku na pewno by wytrzymały trasę - z głową poza workiem. Ja przed świętami jechałem z jedną gąską na kolanach na przednim siedzeniu samochodu. Jak mnie ktoś mijał znajomy, to gąska miała przymusowe składanie szyi, żeby się nie pokazywać. Oczywiście jechałem jako pasażer. Co do kupna gęsi i gąsiora z jednego źródła, to jeśli nie zależy Ci na czystości rasy a jedynie na walorach mięsnych przyszłych pokoleń, to proponuję zakup na przykład gąsek Kubańskich a gąsiora w zależności jakiej rasy białe gąski hoduje ten sprzedawca lub opcję odwrotną. Kubańskie gęsi są lekkie, te białe znacznie cięższe. Jednak krzyżówki tych obu ras są znacznie cięższe niż Kubańskie.
  12. Przeczytałeś moją prośbę z jednego z powyższych postów o zbliżenie głowy Twojej białej gąski?
  13. Pamiętam też że dostałaś je od kogoś. Może jajko z którego wykluł się ten silniejszy było czyste, a te mniejsze już w zarodku złapały jakąś "niemoc". Trudno powiedzieć na odległość. Coś na rzeczy być musi, bo nie sądzę, żebyś karmiła tego największego, a te mniejsze głodziła. Szkoda zmarnować dwa miesiące pilnowania i dbania. Brak stawu na pewno im nie zaszkodzi, tak samo jak ciepły i suchy grunt pod łapkami.
  14. wiejskieżycie

    Gesi Garbonose

    No Kubańskie, jak Kubańskie, ale ta biała bardzo mi się widzi. Nie dałbym Ci jej zabić, gdybyś mieszkał znacznie bliżej mnie. Pomyśl jeszcze nad jej zabijaniem.
  15. One są w jednym wieku o ile pamiętam, więc szczerze powiem, nie podoba mi się, że część tak odstaje od tego największego. One są raczej za małe, żeby określać ich płeć. Wydaje mi się, że powinnaś przestać wypuszczać je na stawek. Rozumiem kaczka, kaczkom ale Ja bym się bał takie maluchy puszczać. Może te mniejsze przemarzły. Jeśli masz warunki do trzymania ich ciągle w zamknięciu to uważam że dla ich dobra niech tam siedzą. Ładne są, ale chyba troszkę nieszczęśliwe te mniejsze. Czy dałbyś radę Robercie zrobić jeszcze przy okazji zdjęcie gąsce, a właściwie zbliżenia jej głowy z boku? W duuużym powiększeniu - tylko głowa. Hmmm?
  16. wiejskieżycie

    Gesi Garbonose

    W tytule fotki widzę błąd. Kaczka została pominięta.
  17. wiejskieżycie

    Gęsi

    Mieszane towarzystwo. Każde z innej bajki.
  18. Sprzedający gąski w tej cenie o której wczoraj dyskutowaliśmy odpisał mi na wiadomość, bo sam się zastanawiałem czy to prawda z taką ceną i wygląda na to, że tak. Odpisał mi niecałe 10 minut temu, że cena 45 zł jest za gąski roczne. Widzę, że i kaczka załapała się na zdjęcie z gąskami. Szkoda, że zdjęcie jest niewielkie, ale gąska biała jest śliczna. Te wcześniejsze zdjęcia, które widziałem nie oddawały jej urody. Nie możesz jej zabić.
  19. Dawno nie widziałem tak pięknie wyselekcjonowanych pod względem wyglądu gęsi Kubańskich: http://tablica.pl/oferta/gesi-kubanskie-ID4nkZN.html#e97262b909 Szkoda, że to nie moje okolice.
  20. Jeśli się zdecyduję kaczuchy będą żyły dożywotnio, aż same odwalą kitę. Nie chcę kaczorów, bo jak już pisałem to podłe dziady, a kaczuszki są spokojne i sympatyczne, jak Ania napisała powyżej. A tak na serio, nie planuję hodowli kaczek, ale dwie panny tak dla ozdoby i dla jaj na przykład dla mojej psiny były by jak znalazł. Staropolskie niosą się bardzo wcześnie i bardzo dobrze, pod względem ilościowym. Moja serdeczna znajoma od spraw hodowlanych zamarzyła sobie jakiś czas temu kaczuszki biegusa, a że w okolicy nie mogę nigdzie zdobyć jajek, więc koledzy zwrócę się prawdopodobnie po prośbie do któregoś z Was. Tak więc uważajcie, bo nie znacie dnia ani godziny.
  21. Jak tak czytam Wasze wypowiedzi o kaczuchach, to zachciewa mi się mieć ze dwie staropolskie u siebie. Tak dla jaj.
  22. Życzę w takim razie zakupu parki lub większej ilości w takiej cenie jaka została podana w ogłoszeniu. Przygody tego typu jak u Was z kurkami i kogutami w jednych i tych samych gniazdach to u mnie norma. Jeśli jeszcze niesie się ulubiona kurka danego koguta, czego nie trudno się domyślić to już w ogóle posiedzenie wspólne murowane.
  23. Gdyby miał załadowany telefon zadzwoniłbym choćby teraz z czystej ciekawości. Za kilogram w życiu. Te gąski nie są ciężkie i może ktoś po prostu uczciwie chce podejść do tematu. Może nie stać sprzedającego na ich dalsze utrzymanie, tak jak napisałem wcześniej z tylko dla Niego wiadomych powodów i chce jak najszybciej się ich pozbyć. Ludzi różne spotykają historie i czasami podejmuje się decyzję na już. Do godziny 20 w sprawach tego typu spokojnie można wykonać połączenie.
  24. Możliwe, że ktoś w takiej cenie sprzedaje gęsi, bo na przykład chce się ich pozbyć z tylko sobie wiadomych powodów, o których nie będzie każdego informował. Nie zdziwię się, jeśli w takiej cenie faktycznie chce te gęsi sprzedać. Cena 45 zł za kg. gęsi odpada. Kilogram góra 20 zł, więc ta cena nie może być za kg.
  25. Gdzieś kiedyś o tym czytałem. Na pewno jeśli przechowuje się jaja z przeznaczeniem ich do wylęgu, to powinny być przechowywane tępą stroną do góry, bo w górnej części prawidłowo wykształconego jaja znajduje się komora powietrzna. Im jest ona większa tym jajo jest świeższe, a zatem jeśli jajko jest przechowywane tępym końcem do góry spowalnia to proces jego starzenia się.
×
×
  • Create New...