Tak ja miałem kilka razy świniaki na głębokiej ściółce w stodole .Zdarzyło się tak ,że były kilka razy w zimie .Też ocieplałem wrota .Dodatkowo przybiłem folię ,żeby nie wiało .Przegrody miałem zrobione z solidnych żerdzi ,które były równie solidnie przykręcone do posadzki za pomocą kształtowników z grubej blachy i wkrętów w beton .Strop też miałem z żerdzi i na to była włożona słoma zimą .Wiadomo ,jak było na worze -25 st to przyrosty były słabe ,ale i tak nie było najgorzej .Do picia dawałem im wodę z bojlera domowego na początku .W późniejszym czasie zamontowałem beczkę z chlewni i wężem woda z niej była podłączona do własnej roboty poidełka .W czasie ,gdy nie było mrozów świniaki lepiej pobierały paszę i rosły ,jak w chlewni . Teraz będę przerabiał stodołę na opasy i też na głęboką ściółkę .Ja nie miałem problemów z tym ,żeby mi ryły w oborniku .Może ,jak ziarno jest w słomie to szukają szczęścia .Obornik był sprzątany po sprzedaży wszystkich sztuk z kojca .Dobrym pomysłem jest świetlik na zimę w dachu .