grzepaku1

wiem jak ta sprawa wygląda i nawet jak jest korpus wyjechany ale nie porysowany i w pewnych granicach to wiele nie przeszkadza bo pompa jak pracuje to ciśnienie oleju dociska zębatki w miejscu wytarcia w korpusie a olej przeważnie ucieka na szczytach pompy tylko nie wolno wtedy wymieniać ułożyskowania w pompie bo będzie przerwa pomiędzy zębatką a korpusem ,kilka pomp tak regenerowałem w c-360 i każda podnosiła na wolnych obrotach duże ciężary na rozgrzanym oleju ,oczywiście nie każda da się w ten sposób zregenerować. tylko zastanawia mnie fakt skoro pompa kosztuje 1300 zł to co można zrobić w tej pompie za 123 zł chyba tak jak pisałem wyżej plus uszczelniacze

mikruss nie do końca jest prawdą że nie zregeneruje się pompy która ma zębatki w niektórych pompach wystarczy lekko podpiłować na dużej szlifierce lub pilnikiem korpus pompy

nie jestem pewien ale moim zdaniem jeśli nie było za dużo suchej masy to kiszonka była za mało ugniecona nawet jak ugniatał to ciągnik ważący 6 ton bo jednorazowo z przyczepy była wysypana gruba warstwa kukurydzy nawet jednego metra i tak grubej warstwy ciągnik nie jest w stanie prawidłowo ucisnąc do dna tylko wierzchnią warstwę by dobrze ucisnąć tą kiszonkę trzeba po wysypaniu przyczepy rozepchnąć cienko i wtedy ugniatać ,czy ktoś tak robił ?

mam zbiorniki stalowe z bina kilka lat i nie zauważyłem by zboże robiło się wilgotne a do zbiorników z tworzywa większych rozmiarów bał bym się wsypać zboże ze wzgledu na ograniczoną wytrzymałość by po kilkunastu latach wystawiony na promienie słoneczne się nie rozleciał ale koszt takiego zbiornika napewno byłby dużo większy niż stalowego

tulejki muszą być spasowane by wałek nie obracał się w gumie ,a wałek pewnie musisz kupić nowy lub z demontażu z używanego kombajnu tylko pamiętaj podczas montażu nie tylko tej jednej tulejki ale wszystkie od podsiewacza i kosza sitowego musisz rozkręcic i ustawić każdą jedną tulejke przed skęceniem w połowie wychyleń !! jeśli słabo to wytłumaczyłem to pytaj.

zaznaczę że takiego kombajnu nawet nie widziałem z bliska ale twoje kłopoty mogą być związane z tymi tulejkami gumowymi, zasada nie ważne czy ta tulejka gumowa jest od kombajnu czy od wachacza samochodu musi byc tak założona(skręcona) posrodku wychyleń jeśli jest założona i (skręcona) przy maksymalnym wychyleniu to stawia dużo większy opór i mocno skraca się jej żywotność bo wałek nie obraca się w tej tulejce ani tulejka w obudowie tylko guma się skreca raz w jedną raz w drugą ,może zakładasz nie odpowiednie tulejki za grube ,twarda guma a jeśli tylko za grube spróbuj gumę opiłować na szlifierce.Pozdrawiam.

bez dokładnego obejrzenia trudno podpowiedzieć bo przyczyn może być kilka,powiedz czy takiego kupiłeś czy urywa się od czasu wymiany tulejek gumowych, nie wiem jak to wygląda u ciebie i czy to jest możliwe w twoim kombajnie ale dużo osób popełnia taki błąd w montażu, najlepiej jakbys wstawił zdjęcie w którym to miejscu

tak polecam lekka cicha jak na dmuchawę 7 kw pięknie się rury spina chociaż słyszałem że niektóre zachodnie tej mocy mają większą wydajność czego nie mogę potwierdzić bo ich nie miałem

mam dmuchawę niemiecką tornado 7 KW wentylator w niej jest aluminiowy i w garażu na równym betonie przeciągnie ją dziecko 12 letnie a wydajność tej dmuchawy do zbiornika bin 70ton jest 6 do 7 ton na godzinę dotyczy to przenicy

ale czy jest choć jeden argument pozytywny by do takiego ciągnika zapinać pożądną obrotówkę z czterema korpusami chyba tylko taki że od granicy lepiej odorać

przyznaje racje koledze masay1 że odciąża oś i mocowanie tłoka ale ten ciągnik nie nadaje się do 4 skib obrotowych więcej kłopotu niż korzyści jeśli nawet dołoży siłownik wspomagający to i tak nic dobrego z tego nie wyniknie ,uciąg zbyt mały ,za lekki ciągnik,dopuszczalne obciążenie tylnej osi wynosi około 5 ton przy czym po podnieseniu pługa 4 skibowego będzie w granicach maksymalnych,ciśnienie w hydraulice będzie się wachało w granicach maksymalnych, moc silnika jest też mała do takiego pługa ,chociaż w dobrych warunkach będzie orał ale niekiedy można by ciągnąć jakiś wał za pługiem ale tu niema czym i do niczego dobrego to nie doprowadzi,to tak jakbym na plecy wziął worek o wadze 40kg ale można nosić w tym worku po 70kg będzie szybciej ale jak długo?

w polu 6 wpisujesz ile metrów przejeżdżasz by opryskać 1 ha np.jeśli opryskiwacz masz o szer. 10m to musisz wpisać 1000m a jeśli szerokość jest 20m to wpisujesz 500m a w polu 7 wpisujesz odległość w metrach przejechaną w czasie 1 min.a dane te wyliczasz z pola nr 4 gdzie wpisujesz ilość litrów na 1 ha np.200l i z pola nr 5gdzie wpisujesz ilość cieczy wypryskanej z całej szer.opryskiwacza przez 1 min.jesli wypryskałeś 20l przez 1 min przy określonym ciśnieniu i szer.opryskiwacza 10m to by wypryskać 200l musisz pryskać 10 minut i w ciągu 10 minut przejechać 1000 m by to była powierzchnia 1 ha. więc w ciągu minuty przejeżdżasz 100m co wpisujesz w pole 7

moim zdaniem jeśli chodzi bina płaskodennego to nie warto kupować używanego nawet jeśli jest to połowa ceny bo do używanego trzeba wynajać firmę która go rozbierze trzeba go przetransportować póżniej skręcić a firma za skręcenie używanego bierze drożej ,jeśli jest używany a rozebrany nie mamy pewności czy wszystko będzie ok. a rozebrany zbiornik nie może być składowany pod chmurką bo jeśli poleżą elementy blach jedna na drugiej (czego nie wolno robić) to niestety ocynk na tej blasze może być uszkodzony ,osobiście mam płaskodenne zbiorniki z bina i nie narzekam a cennik tych zbiorników jest na stronie bina można sobie przeliczyć czy warto używany,do końca marca 2014r na zbiorniki płaskodenne jest 10% upustu

a może do radia jeśli jest duży hałas założyć słuchawki ??

moja rada jeśli to jest pług 4 skibowy to odkręć jedną skibę lub sprzedaj go a kup 3 skibowy szeroki bo ten ciągnik nie nadaje się do 4 skibowego pługa obrotowego ,znajomy ma taki ciągnik i pług 4 obrotowy ciągnik przepracował około 800 mth od nowości a wymienił 4 wały podnośnika fabryczny pękł a reszta się skręciła i szereg innych usterek hydrauliki ale jeśli hydraulikę miał sprawną to pług ważący około 1000-1100 kg podnosił bez problemu ,może masz nie sprawną hydraulikę?

moim zdaniem najdokładniejszy pomiar to zapiąć opryskiwacz nalać wody odmierzyć na polu 100 m na miękkiej ziemi i stoperem zmierzyć czas przejazdu bez pryskania na obrotach silnika jakich chcesz pryskać i wtedy wyliczysz rzeczywistą prędkość na miękkiej ziemi i przeprowadż również próbę na ziemi twardej w tych koleinach co przejechałeś i wtedy jeśli obliczysz czas przejazu 100m to wyliczysz jaką odległość musisz przejechać na 1ha bo to zależy od szerokości opryskiwacza to wtedy na postoju testujesz opryskiwacz mierząc czas przejazdu 1 ha przy ustalonym ciśnieniu i dopasowujesz wydajność a te gotowe tabele nie sprawdzają się bo nie każdy zegar wskazuje jednakowo ,dysze też nie zawsze mają taką przepustowość a prędkość ciągnika też zależy od opon i wskazania obrotomierza.Pozdrawiam

osobiście jej nie miałem ale z tego co słyszłem nie polecił bym ci tej prasy a to że zmienno komorowa to oznacza że zrobisz belę takiej średnicy jakiej będziesz chciał ,prasy pasowe polskiej produkcji nadają się tylko do słomy i siana sianokiszonki nie da się zrobić, jeśli do słomy i siana to bym wolał prasę Z 263 to jest prasa również pasowa na 7 pasów belki niestety nie są tak zbite jak przy prasie łancuchowej nadaje się do niej ciągnik o małej mocy C-360 spokojnie daje radę a w drodze wyjątku i c 330 też ,zaznaczę że ta prasa na początku może być kłopotliwa dla operatora bo trzeba równo podać słomę na całą szerokość podbieracza zanim pasy ruszą bo z tym nieraz są problemy, chociaż osobiście dołożyłem trzeci wał napędowy i problem z ruszaniem pasów prawie zniknął ,jeśli dysponujesz większą gotówką nie polecam żadnej z nich

zastanawia mnie jeden fakt dlaczego producent podaje że maksymalna powierzchnia koszenia trawnika to 3000m czy się obawia że przy większej powierzchni nie wytrzyma 3 lat gwarancji?

moim zdaniem skoro potrafisz dobrze naprawić ciągnik lub inną maszynę to nie potrzeba kupować tylko założyć firmę i tylko naprawiać a na brak pracy nie będziesz narzekał jeśli znasz się na tym dobrze bo dobrego i uczciwego mechanika trudno spotkać a wiadomo jeśli zrobisz dobrze chociaż drogo i dasz gwarancję na wykonaną naprawę klijentów ci nie braknie

teraz w sklepach mają takie mierniki spytaj tam gdzie kupowałeś akumulator albo podepnij inny używany tej pojemności ale sprawdzony który kręci w niskich temperaturach i co do rozrusznika też brał bym go pod uwagę czy jest dobry to że mechanik go sprawdzał nie oznacza że jest dobry bo tylko we wyspecjalizowanym zakładzie mogą to sprawdzić na 100% jego sprawność pod obciążeniem ile pobiera prądu

Miki napisałem że części są droższe od bizona a nie drogie , sita przerabiają od bizona i wstawiają do fortschitta nie wiem dlaczego czy są drogie czy niedostępne i takich części napewo jest więcej a nie kupi ich się wszędzie tak jak do kombajnu bizon

na 10 ha masz budżet ograniczony to moim zdaniem najbardziej ekonomiczny będzie bizon z kabiną bo wszystkie części aż po silnik już można kupić na złomie a z biegiem lat będzie więcej, class czy forschritt może byłby lepszy ale części mniej dostępne i droższe ,znajomy miał stary zachodni kombajn chyba international i bardzo go chwalił dopóki się nie zepsuł jak pojechał po części to stwierdził że ceny są nie na jego kieszeń i w sezonie kupił szybko bizona

a czy jest różnica ciepły czy zimny

właśnie dość często się zdarza że przynajmniej polskie opony radialne jak dostaną porządne obciążenie nie wytrzymują i to tak samo przystosowane do dętki jak i bezdętkowe ,u mnie w ursusie 1614 która pracowała w 4 obrotówce opona radialna na tyle 520x70x34 bezdętkowa w której nie było dętki rozwarstwiła się na boku i robił się balonik nakleiłem od środka łatkę i 3 lata było dobrze a póżniej sprzedałem ciągnik

ciśnienie było około 1,2 bo ciągnik mało pracował ale z większym obciążeniem