grzepaku1

też słyszałem że jednego gościa prasa nie wiązała jak zmienili sznurek wszystko wróciło do normy

moim zdaniem nie zawracaj sobie głowy tym ciągnikiem jeśli jest tak jak pisze właściciel to już jest sprzedany a jeśli nie jest sprzedany to coś śmierdzi a najlepiej przed kupnem takiego ciągnika podjechac z właścicielem do urzędu komunikacji i tam sprawdzić stan prawny tego ciągnika ,chociaż mi taki ciągnik nie potrzebny za tą cenę bym go kupił

pryskam atlantisem 1l+ mustang 306 w dawce 0,6l ale na pszenicę ozimą z racji że mam wyczyniec polny i nie zauważyłem niepokojących objawów ale w miejscach gdzie te środki się nałożyły podwójnie pszenica była poważnie uszkodzona ale dziś już tego uszkodzenia nie bardzo widać tylko teraz są wyższe temperatury pszenica w póżniejszej fazie rozwojowej ,kiedyś pryskałem samym atlantisem tym w proszku tez trochę pużniej bo pierwsy zabieg nie poskutkował z racji małej dawki na wyczyniec i nic się niestało a wyczyniec zniszczyło

tofikarius to że teść sieje 20 lat tą samą pszenicę i ma 4 tony to zależy jaką ma glebę bo nie wiadomo czy to dużo czy mało bo jak dla mnie 4 tony to porażka a gleby mam 3,4,i5 klasę i plon przy dobrym roku około 8 ton oczywiście co roku kupuję 50% kwalifikatu ale nie wszysttko zależy od dobrych nasion ale również od rodzaju gleby ,zmianowania,nawożenia ,ochrony siałem również pszenicę co była siana 4 razy i plon na oko nie był wyrażnie gorszy ale nawożenie azotowe wynosi 600kg saletry amonowej

rozrządu po okresie docierania się nie wymienia w tym silniku a olej moim zdaniem w czasie docierania powinien być o mniejszej lepkości i obowiązkowo termostat

Chałek mówisz że nie przemawia za tym by to była wina podajników ale jeśli jest uszkodzony podajnik to są też takie objawy bo jeśli mało zboża jest transportowane podajnikiem uszkodzonym to ziarno które idzie do góry spada na dół i to nawet kilkakrotnie (mieli się) a tym samym podajnikiem jeśli jest duża ilość tego ziarna to procentowo mniej tego ziarna wraca na dół i mniej kruszy a najlepiej to odepnij na dole pokrywkę podajnika i załóż na podajnik papierowy worek i zobaczysz czy to jego wina jeśli ziarno będzie całe w worku to chyba podajnik będzie sprawcą twoich zmartwień

no nie Miki nie strasz tym spalaniem bo zetor 16245 tyle nie pali miałem ursusa 1614 o takiej mocy i spalanie w pługu 4x40 wynosiło na motogodzinę 15,6

cioska ja też nie jestem elekto- mechanikiem ale jeśli miałeś jak piszesz 4,4V i stało się to raptownie to być może puscił mostek i taki akumulator jeśli nie jest stary to przeważnie da się naprawić (zespawać) bez specjalistycznego sprzętu robiłem to kilka razy i taki akumulator dalej funkcjonował ,mechanik mierzył ci miernikiem na opór i jeśli gotowało się z jednej celi co może być objawem pęknięcia połączenia między celami lecz nie zawsze tak musi być a co do miernika to popieram bardo przydatny

takim miernikiem za10zł nie da się sprawdzić akumulatora w 100% bo napięcie może utrzymywać w normie ale natężenie prądu może być małe jeśli płyty w akumulatorze częściowo odpadły od dołu do sprawdzenia akumulatora powinien być miernik na opór zdarza się że w akumulatorze puści mostek i napięcie jest a natężenia brak ale wtedy przy obciążeniu takiego akumulatora gotuje się w jednej celi ale taki akumulator przeważnie można naprawić tylko trzeba bardzo uważać przy kombinacjach i mierzeniu na opór akumulatora bo akumulator może wybuchnąć uwaga przede wszystkim na oczy

głowicy się nie wymienia jak jest woda w oleju lub olej w wodzie bo to duża różnica trzeba ją sprawdzić lub oddać do zakładu oni ją sprawdzą koszt sprawdzenia na sczelność około 100 zł

to że podajniki nowe nie znaczy że dobre lepiej sprawdż a jak masz mocno zabrudzony podsiewacz to sprawdż czy zboże na podsiewaczu nie spiętrza się a pszenica nie oczyszczona po prostu nie mieści się pod klepiskiem bo z przodu klepisko jest zatkane podczas omłotu ziarnem z plewami i cepy to ziarno śrutują a że na uwrociach jest więcej pokruszonego ziarna to może oczyszcza się podsiewacz z tej śruty co nazbierała się pod klepiskiem i stąd to pokruszone ziarno ale podsiewacz musi być czysty wtedy ziarno płynnie przesówa się i lepiej jest oczyszczone a i straty mniejsze

nie widziałem takiego kombajnu ale czy obroty wytrząsaczy masz w prawidłową stronę bo w niektórych kombajnach poprzez niewłaściwe założenie paska była możliwość ich zmiany

przeprowadż test by zdjagnozować w którym miejscu kombajnu ziarno ulega uszkodzeniu jedż wolno na pół kosy i szybko wyłącz młocarnię na podsiewaczu masz ziarno nie oczyszczone zbierz część i zobacz czy jest pokruszone jeśli tak to raczej wina złej lub nie równej szczeliny pomiędzy klepiskiem a cepami jeśli ziarno jest całe to wna jest w transporcie ziarna do zbiornika następnie sprawdż czy nie masz za mocno przymkniętego dolnego sita czy blacha pod dolnym sitem jest nie oberwana lub pęknięta bo ona odpowiada za kierowanie ziarna czystego do zbiornika a brudnego do ponownego omłócenia następnie sprawdż czy podajnik ślimakowy ( ten na dnie kombajnu )przesówając ziarno nie kruszy ziarna bo jest za mała przerwa pomiędzy nim a blachą lub jest zgięty sprawdż stan zębatek i łańcuchów w podajnikach bo przy zużytych ziarno więcej podchodzi pod rolki łańcucha czy łapki gumowe w podajnikach na całej długości są w dobrym stanie bo były przypadki że gryzonie zjadły jakiś odcinek następnie sprawdż stan podajników czy blacha w podajniku ta po środku po której jest transportowane zboże nie jest przetarta lub zawinięta może oderwana częściowo w miejscu złączenia podajnika zbożowego bo składa się on z dwóch części

nie wiem czy tymi środkami w 100 procentach zniszczy perz i chwasty wieloletnie ale jak już są to trzeba czymś opryskać a najlepiej w następnym roku po zebranym zbożu zastosować glifosat i na kilka lat spokój

ja bym radził nie pryskać pewnie to nic nie da lub jeszcze może zaszkodzi pszenicy lepiej zostawić tak jak jest przecież paszowa pszenica jest nie wiele tańsza a więcej jej nie siać tylko pod przyszłoroczne zasiewy kupić kwalifikat lub po cichu upatrzyć sobie u sąsiada ładną pszenicę

wiem że na wzór starego lemiesza dorabiała firma Unirol z Borka Wielkopolskiego to było 3 lata temu jak koledze dorabiali ale do innego pługa tylko w dziale sprzedarzy odesłano nas że takich nie mają a przypadkowowa osoba podpowiedziała nam by iść do działu produkcji w tym samym budynku i bez problemu dorobili takie lemiesze i po dwóch tygodniach kurier przywiózł do domu

miałem nową sieczkarnię z wągrowca na elektromagnes od 2006r i nie miałem z nią żadnego problemu sieczkarnia ta napędzana była bezpośrednio z silnika i wydaje mi się że jest to lepsze rozwiązanie i kombajn ma nieco lżej i jeśli bym miał kupić jeszcze raz sieczkarnię to wybrał bym tylko taką co jest napędzana z silnika a czy załączana mechanicznie czy elektrycznie to nie ma większej różnicy chociaż elektryczna wygodniejsza i jeszcze jedna bardzo ważna sprawa ta sieczkarnia z wągrowca ma bardzo wypukły tył i nigdy mnie się nie zdażyło by się zatkała bo inne sieczkarnie portafią się zapychać przeważnie na rzepaku z pnia ważne jest też to że tą sieczkarnię w 30 sekund można włączyć lub wyłączyć i nie trzeba nić dżwigac wystarczy zejść z kombajnu pociągnąć zapadkę i przekierować blachę z tyłu kombajnu i na pomoście włączyć przełącznikiem

prądnica w alternatorze jest 3 fazowa i mogło rozłączyć jedną fazę i ładuje ale dwoma fazami napięcie wtedy może być przy nieobciążonym alternatorze ale pod obciążeniem będzie brakować prądu po prostu jest dziura (,przerwa w dostawie prądu) bo brakuje jednej fazy miałem kiedyś identyczny problem w maluchu

wydaje mi się że to wina sprzęgła zrób jak kolega massay1 radzi

nie wiem jak wygląda ten bagnet ale jeśli coś jak w bizonie i jest dojście od góry do łba nita stożkowego to może ręczną szlifierką dało by zeszlifować nita razem ze stalniczą chociaż do połowy(w razie potrzeby do końca) potem może by się dało ostrym przecinakiem odłamać stalniczkę lub by może zeszła przez częścowo spiłowany nit a wystający nit zeszlifować równo z powierzchnią bagnetu i wtedy z dobrze podpartego bagnetu spróbować wybić wybijakiem jeśli nity ciężko jeszcze siedzą to nie może to być byle jaki wybijak np jego średnica dobrze by było by była większa np 16 mm a tylko sama końcówka stoczona na wymiar nita i długość tego wybijaka niewielka np 7mm a sam grot wybijaka płaski i jednym uderzeniem większego młotka powinno ruszyć ten nit to dalej może wyjdzie zwykłym dłuższym wybijakiem

upewnij się czy ciągnik nie jest na biegu i cienkim kabelkiem połącz na chwilę gruby przewód zasilający od akumulatora (jedna ze śrub na elektromagnesie) z cienkim również na tym elektromagnesie jeśli ciągnik zapali to usterka tkwi w połączeniach ,stacyjce ,włączniku rozrusznika a jeśli objawy będą te same to odkręć elektromagnes i sprawdż czy ten pręt metalowy co wychodzi z elektromagnesu lużno się przesówa jeśli ciężko to go oczyść ,mogą być wypalone styki w elektromagnesie ,lub słabe napięcie w akumulatorach

jeśli w twoim ciągniku jest chłodnica oleju to najpierw ją sprawdż bo olej jest chłodzony wodą i olej pod ciśnieniem może się przedostawać poprzez uszkodzoną chłodnicę oleju do wody

by kupić rozsiewacz najpierw trzeba wiedzieć na jaką szerokośc ma on siać nawozy bo jeśli masz ścieżki w zbożu to musi na taką szerokość siać jaki masz szeroki opryskiwacz nie wiemy jakim ciągnikiem chcesz siąc ani jaką pojemność musi mieć bo czy chcesz wsypać w niego duży worek? i by ktokolwiek ci doradził to odpowiedz na te pytania

przy prawidłowo założonym uszczelniaczu nie ma potrzeby kombinowania ze sprężynkami jak założysz dwie lub skrócisz sprężynkę skrócisz żywotność uszczelnienia sprawdż czy gładż pod uszczelnieniem na wałku nie jest uszkodzona czy nie ma luzu wałek na łożysku jak i cały wałek nie przesówa się wzdłuż osi jeśli jest luz wzdłużny zlikwiduj go podkładkami a najbardziej prawdopodobną przyczyną twoich wycieków to skrzywiony wałek przekażnika jeśli jest sporo skrzywiony widać to gołym okiem jak się obraca

to że się zużywa nierówno koło zamachowe to wiadomo ale kolega pisze że siada w dwie godziny po podciągnięciu że nie idzie użytkować to na koło nie wygląda bo porysowane koło i krzywe nawet w dziesiątych milimetra nie może mieć większego wpływu na niewysprzęglanie bo przy prawidłowo wyregulowanym sprzęgle tarcza pomiędzy kołem zamachowym a dociskiem ma odpowiedni luz że nierówności koła zamachowego nie mają takich objawów o jakich pisze koksu20 jeszcze widełki od wciskania łożyska oporowego mogły napęknąć lub wygiąć od jednej strony i wciska łożysko oporowe nierówno