Jump to content

DuzyGrzegorz

Użytkownik
  • Posts

    3540
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    112

Everything posted by DuzyGrzegorz

  1. A widziałeś te dopłaty? Tu nie chodzi o tendencję ale dlaczego jest taka tendencja. Z praw ekonomicznych wynika, że przy takiej polityce ekonomicznej wobec gospodarstw rodzinnych (a dokładniej braku polityki) efekt musi być właśnie taki jaki jest. Całkowita wartość przemysłu spożywczego w Polsce to ok. 1,1 bln zł. Inwestycje dofinansowania w drobne przetwórstwo winny wynosić ok. 300 mln EUR rocznie (5%). Taka kwota przeorientowała rolnictwo włoskie w którym procesy o których piszesz były znacznie bardziej zaawansowane niż w Polsce. Zatrudnienie jest w aktualnie bardzo wysokie, ale przejściowo wzrośnie o ok. 52 tys. osób. Pozdrawiam!
  2. Chyba nie przeczytałeś ze zrozumieniem punktów 2. Prawa ekonomiczne są nieubłagane i działają w obie strony. Pierwsza opcja to 94% gospodarstw rodzinnych, a druga to 6% przemysłowych. Pozdrawiam!
  3. Rolnictwo rodzinne ma następujące cechy ekonomiczne: Produkcja dostosowana do rynków lokalnych ze zbywaniem do lokalnych zakładów przetwórczych. Produkcja wielokierunkowa bez koncentracji, również kontroli nad ziemią i środkami produkcji. Małe i średnie gospodarstwa o kapitale zrównoważonym z zasobami pracy. Mniejsza zależność od zewnętrznych dostawców środków produkcji. Duża samowystarczalność i lepsza odporność na zmowy cenowe dzięki znacznie większym możliwościom wyboru zbytu na rynku. Troska o wiejskie tradycje i kulturę oraz respektowanie tzw. „chłopskiej etyki”. Wykorzystanie zasobów osobistej pracy, umiejętności i wiedzy jako czynników produkcji. Rolnictwo stanowi część ekosystemu i wykorzystanie zasobów nie przekracza ich produktywności. Przestrzeń produkcyjna funkcjonuje jako ekosystem. Wykorzystywane są pasze absolutne. Natura stanowi wartość dodaną wartości czynników produkcji. Produkcja stanowi cykl zamknięty co skutkuje brakiem odpadów produkowanych w gospodarstwie. Możliwość wykorzystania odpadów przemysłu rolno-spożywczego takich jak wywar czy wysłodki. Nieprzetworzona, naturalna żywność bogata w naturalne składniki o wysokich walorach odżywczych i smakowych. Brak pozostałości leków i innych środków chemicznych. Wykorzystanie zdolności produkcyjnych rolniczej przestrzeni produkcyjnej przez zmianowanie oraz międzyplony, śródplony i poplony. Bogaty zasób genów dostosowany do lokalnych warunków przyrodniczych. Połączenie produkcji roślinnej i zwierzęce. Produkcja zwierzęca zapewnia produkcję obornika jako nawozu dla produkcji roślinnej. Dzięki odpowiedniej ilości obornika ograniczana jest potrzeba nawożenia chemicznego i mineralnego, a pojemny kompleks sorpcyjny zapobiega przedostawaniu się nawozów poza rolniczą przestrzeń produkcyjną. Standardy dostosowane do lokalnych potrzeb. Zarówno krótkoterminowe jak i długoterminowe efekty mają jednakową wagę. Występuje wyraźne przenoszenie konsumpcji na przyszłe pokolenia poprzez ograniczenie konsumpcji na rzecz rozwoju rolniczej przestrzeni produkcyjnej.Wystarczy to zrozumieć i wykorzystać. Tymczasem tworzy się takie warunki aby się rozwijały: Duże, wyspecjalizowane gospodarstwa skoncentrowane na jednym kierunku produkcji, a kierunek produkcji skoncentrowany na poziomie co najmniej regionalnym. Odbiorcą są duże zakłady przetwórcze. Duże farmy o wysokim zaangażowaniu kapitału i innych środków produkcji, uzależnione od zewnętrznych i dużych dostawców i odbiorców. Ponieważ takich dużych dostawców i odbiorców jest znacznie mniej rolnictwo przemysłowe jest znacznie mniej odporne na zmowy cenowe, zarówno poziome jak i pionowe1 poprzez naśladownictwo cenowe. Brak troski o wiejskie tradycje i kulturę oraz tzw. „chłopską etykę”. Minimalizacja pracy i wiedzy jako czynników produkcji. Korzystanie z ekspertów i specjalistów. Dominowanie nad środowiskiem produkcyjnym, a otaczająca przyroda jest podporządkowana i przekształcana do potrzeb maksymalizacji produkcji. Zasoby przyrodnicze są zużywane. Cykl produkcyjny nie jest zrównoważony przyrodniczo lecz chemicznie. Natura ogranicza produkcję. Produkcja w takim gospodarstwie nie stanowi cyku zamkniętego. Duża ilość odpadów takich jak gnojowica czy produkty gorszej jakości (np. poślad). Wysoko przetworzona żywność wzbogacona w syntetyczne składniki odżywcze i smakowe oraz konserwanty, zawierająca pozostałości stosowanych środków chemicznych i leków. Monokultura i ubogi zasób genów, przeważnie obcych przyrodniczo. Monokultura lub zmianowanie podporządkowane wąskiej specjalizacji produkcji. Rozdzielenie produkcji roślinnej i zwierzęcej. W gospodarstwach o specjalizacji w produkcji roślinnej zamiast nawozów naturalnych, zwiększających kompleks sorpcyjny gleby, stosowane są nawozy chemiczne (głównie azotowe) i mineralne. Dawki nawozów chemicznych i mineralnych często przekraczają zdolności sorpcyjne gleby. Standaryzacja ponadregionalna. Ignorowanie kosztów zewnętrznych, a krótkoterminowe korzyści są ważniejsze niż długoterminowe konsekwencje. Wysoka konsumpcja stanowi podstawę wzrostu ekonomiczno-gospodarczego.Jaki problem aby to zmanić? Włosi to zmienili jednym dekretem a byli w gorszej sytuacji niż Polska teraz. Pozdrawiam!
  4. Fasolkowe i fasolkowe to różnica. Jeżeli chodzi Ci o owalne otwory to generalnie używa się ich do odsiewania czyli frakcja na której nam zależy pozostaje na sicie. Pozwala np. na precyzyjne odsianie "chudych" nasion. Drugi rodzaj sit czasami nazywane fasolkowymi to sita noskowe. Można powiedzieć że jest to sito żaluzjowe bez możliwości nastawy. Raczej służy do oddzielania frakcji o dużej różnicy gęstości. Wymaga dużo powietrza (tak jak żaluzjowe) choć spisuje się dobrze bez nadmuchu powietrza, np. jako sito zgoninowe w młocarniach, np. w MZC-4. Pozdrawiam!
  5. Jest duża zmiana w WPR od 2023 r. Najpierw musi być zatwierdzony przez Brukselę "Plan strategiczny". A ten Plan aby był zatwierdzony musi być taki - https://pl.boell.org/pl/2020/05/07/zielony-lad-szansa-dla-polskich-rolnikow-zapewnia-komisarz-janusz-wojciechowski, bo inaczej nie będzie zatwierdzony. Teraz trzeba go napisać, bo ten co jest nie ma szans. Zielony ład to właściwie program rolny Prawa i Sprawiedliwości poparty przez 80% polskich rolników, a teraz przyjęła go cała UE. Coraz mniejsze szanse mają zwolennicy farmeryzacji polskiego rolnictwa, cho dotychczas sukcesy mieji olbrzymie. Przykład. W Polsce 80% kur w klatkach, a np. w Niemczech 20%. W Polsce średnie gospodarstwo chowające nioski w klatkach liczy 80 tys. szt.(jeden właściciel może mieć więcej niż jedno gospodarstwo). Średnia unijna to niecałe 40 tys. szt. Pozdrawiam!
  6. W Rawie Mazowieckiej są trzy Biedronki. Jak w cztery razy większym Olkuszu będą budować nie trzecią a trzynastą biedronkę to wtedy się "pochwal". Natchnąłeś mnie Kolego optymizmem! W Olkuszu pod tym względem jest bardzo dobrze i da się dużo zrobić zanim zaczną budować trzynastą Biedronkę! Dzięki za ten optymizm! Jeż kiedyś pisałem, że są trzy rodzaje kłamstwa: Kłamstwo.Kłamstwo pod przysięgą.Statystyka.To czy statystyki są rzetelne czy nie łatwo sprawdzić stąd porównałem EUROSTAT z FADN-em. Ja korzystam jedynie ze statystyk które mają szczegółowo opisaną metodykę którą czytam zanim zacznę czytać liczby i przeprowadzony matematyczny dowód ich wiarygodności. To właśnie dlatego Twoje statystyki nie wytrzymują próby. Rząd Prawa i Sprawiedliwości wynegocjował w Unii Europejskiej duży i korzystny budżet na rolnictwo na najbliższe 7 lat – 150 miliardów złotych. ponad 10 tysięcy złotych na każdy hektar polskiej ziemi rolnej i ponad 100 tysięcy złotych na statystyczne polskie gospodarstwo. Poprzednio budżety na rolnictwo był niewiele mniejsze. Widziałeś Kolego te pieniądze? Jeżeli te pieniądze trafią do prawdziwych rolników, takich którzy orzą, sieją, zbierają, takich którzy hodują zwierzęta, a wtedy wartość produkcji dodanej rolnictwa nie będzie wynosić w UE 5% a 9% a może więcej. Zdecydowanie mocniej należy wesprzeć małe i średnie gospodarstwa rodzinne, bo to one są podstawą rolnictwa polskiego i bezpieczeństwa żywnościowego Polaków. Jeżeli postawimy i będziemy wspierać lokalne przetwórstwo, krótkie łańcuchy sprzedaży, produkty "zero kilometrów" i rolniczy handel detaliczny to polscy konsumenci będą mieli na stołach dobra i zdrową żywność z polskich pól. Pozdrawiam!
  7. Dodatkowo sito żaluzjowe pracuje pod innym kontem. Musiałbyś albo podnieść przód sita albo opuścić tył aby był większy spadek. Sito otworowe jest bardziej "płaskie" i niedomłoty łatwiej się przesuwają. Pozdrawiam!
  8. Sito otworowe i żaluzjowe pracują inaczej. Podział powietrza między sita jest inny, a ten podział nie jest regulowany. Situ żaluzjowemu może zwyczajnie zabraknąć powietrza, a jak dasz więcej górne będzie miało za dużo. Też nie mam sita 13 i owies koszę na szesnastce. Myślałem o żaluzjowym bo wymiana jest dość pracochłonna, ale ten problem odwiódł mnie o takiej opcji. Pozdrawiam!
  9. Błędnie wyciągasz wnioski, a raczej nadinterpretujesz. O stacji kolejowej świadczy fakt, że oprócz toru głównego jest co najmniej jeden tor dodatkowy, a jeżeli nie można się zaparkować świadczy jedynie o braku wystarczającej ilości miejsc parkingowych. W Skierniewicach nie zaparkujesz bliżej niż 300-400 m od dworca choć są w tym rejonie 3 duże parkingi. W Sierpcu pod dworcem ani jednego samochodu, a parkowałem w południe i dlatego pod dworcem że gdzie indziej nie było miejsca. Pozdrawiam!
  10. A dlaczego się nie da? Czym różni się rolnictwo włoskie, francuskie albo japońskie od polskiego? Zupełnie inne jest prawo rolne w tych krajach jeżeli przyjąć, że w Polsce jest prawo rolne bo po przestudiowaniu prawa rolnego włoskiego, francuskiego (francuski kodeks rolny to 2400 stron), irlandzkiego, japońskiego (tu maksymalna powierzchnia gospodarstwa to 3 ha) i niemieckiego mam pewne wątpliwości czy w Polsce jest w ogóle prawo rolne. Ale rolnictwo w tych krajach które przytoczyłeś jest wręcz identyczne jak w Polsce. Identyczna jest struktura własności i pracy, cele itd. Porównałem statystykę Eurostatu ze statystyką FADN-u. I tu jest rozjazd w przypadku Polski. A ten rozjazd przecież oznacza, że różnice leżą poza rolnictwem. Z polskim rolnictwem wiele eksperymentowano wymyślając proch na nowo. Przyszedł chyba czas aby przestać wymyślać proch na nowo. Pozdrawiam!
  11. Skoro są kolejki to świadczy że tną koszty i zatrudniają zbyt mało kasjerów. O niczym więcej. Pozdrawiam!
  12. Wcale nie muszą zbankrutować. We Włoszech rolnicy 66% żywności ekologicznej sprzedają przez sieci handlowe To bardzo dużo bo przecież w tej kategorii istotna jest sprzedaż bezpośrednia i internetowa oraz gastronomia. Polscy rolnicy tylko 3%. Przecież jest jakaś przyczyna dzięki której sieci handlowe we Włoszech stoją w kolejce u rolników po te produkty. Po co wymyślać proch? Pozdrawiam!
  13. Zastanów się czy nie dokupić żyta. Najlepiej nadaje się hybrydowe, ale i populacyjne też jest dobre pod warunkiem że nie przekroczysz 20%. Niewielki dodatek żyta pozytywnie wpływa na przyrosty, a przede wszystkim na mięsność. Pozdrawiam!
  14. W Biedronce to chyba w życiu nic nie kupiłem, a w Lidlu może ze trzy razy więc nie mam takich doświadczeń. Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajdzie się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi, ale najpierw musi samotnie pokonać tych wszystkich. Trochę poprawiłem Einsteina. Wydaje mi się że razem gramy w różne gry. Ty Kolego Vademecum twierdzisz, że jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. Ja twierdzę. że jedyną, choć może nie pewną, metodą do osiągnięcia sukcesu jest mnóstwo nowych pomysłów. Ten sam Einstein którego poprawiłem twierdzi że "historia wynalazków naukowych i technicznych uczy nas, że rasa ludzka uboga jest w niezależną myśl twórczą i wyobraźnię... człowiek musi niejako dosłownie potknąć się o rzecz samą, aby mu zakwitła Idea." Ja się potonąłem o wiele opracowań popartych badaniami i doświadczeniami że może być inaczej. Zostało mi wygrać z tymi co twierdzą, że jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. Oczywiście zdaję sobie sprawę że nie wygram. Pozdrawiam!
  15. Niestety tak jest. Zamiast siana z koniczyny czy lucerny jest kiszonka z kukurydzy, a białko się kupi w Ameryce. Nie ma problemu z suszeniem, a i firmy importujące soję zarobią. Wszyscy zadowoleni. Pozdrawiam!
  16. Firma BATA przed wojną wysłała do Afryki dwu ekspertów żeby zbadali rynek butów w Afryce. Pierwszy stwierdził, że ty się nie da sprzedać nawet jednego buta bo tu wszyscy chodzą boso! Drugi stwierdził, że tu da się sprzedać każdą ilość butów bo wszyscy chodzą boso! Dlaczego uważasz, że obserwacje kolejek w kilu marketach są wystarczające dla wyciągnięcia ekonomicznych wniosków? Wydaje mi się że Twoje obserwacje są dobrane pod już wyciągnięte wnioski. Pozdrawiam!
  17. W Polsce tak jest, że jak ktoś chce coś poprawić to zaraz znajdują się obrońcy wielkiego biznesu. Ja uważam, że rolnictwo to sposób na życie a nie biznes. Tymczasem rolnictwo to nie przemysł, ziemia to nie fabryka a zwierzęta to nie maszyny. W prestiżowym i opiniotwórczym czasopiśmie Nature Sustainability ukazał się artykuł "Higher yields and more biodiversity on smaller farms". Poniżej przedstawiam przetłumaczone fragmenty: Małe gospodarstwa stanowią większość światowych gospodarstw rolnych i są centralnym punktem zrównoważonego rozwoju rolnictwa. Jednak związek między wielkością gospodarstwa a produkcją, rentownością, bioróżnorodnością i emisją gazów cieplarnianych pozostaje kontrowersyjny. W tym miejscu syntetyzujemy aktualną wiedzę poprzez przegląd dowodów i metaanalizę i pokazujemy, że mniejsze gospodarstwa średnio mają wyższe plony i mają większą różnorodność biologiczną upraw i innych niż uprawy w skali gospodarstwa i krajobrazu niż w przypadku większych gospodarstw. Znajdujemy niewiele rozstrzygających dowodów na różnice w efektywności wykorzystania zasobów, intensywności emisji gazów cieplarnianych i zyskach. Nasze odkrycia podkreślają znaczenie wielkości gospodarstwa w pośredniczeniu w niektórych środowiskowych i społecznych wynikach istotnych dla zrównoważonego rozwoju. Określamy szereg priorytetów badawczych, aby informować o polityce gruntowej i rynkowej, która ma wpływ na drobnych rolników na całym świecie. Mniejsze gospodarstwa mają wyższe plony. Nasza synteza pokazuje, że w literaturze, gdy badania podstawowe oceniają plony w gospodarstwach o różnych wielkościach, 79% podaje, że mniejsze gospodarstwa mają wyższe plony (zarówno w masie ha – 1, jak i wartość ha). Stwierdzamy również, że plony zwykle zmniejszają się o 5% z każdym hektarem wzrostu wielkości gospodarstwa. Nasze badanie dostarcza dowodów na zwiększenie wsparcia dla polityk skierowanych do drobnych rolników. Większość gospodarstw rolnych na świecie (84%) jest prowadzonych przez drobnych rolników, a drobni rolnicy z krajów o niższych dochodach również należą do najbiedniejszych ludzi na świecie. Nasze badanie pokazuje, że drobni rolnicy są zarówno produktywni, jak i strażnikami różnorodności biologicznej. Nagradzanie mniejszych gospodarstw za ich korzyści w zakresie ochrony może być jedną ze ścieżek polityki w kierunku wspierania drobnych rolników. Różnorodność biologiczną można promować w większych gospodarstwach poprzez promowanie bardziej przyjaznych dla środowiska praktyk zarządzania i zwiększanie liczby ostoi bioróżnorodności, takich jak pasy buforowe i zwiększone naturalne granice. Ustalenia te pochodzą z okresu, w którym kraje wysoko rozwinięte muszą inwestować szacunkowo 14 miliardów USD rocznie, aby osiągnąć cel SDG 2.3, jakim jest podwojenie dochodów i produktywności drobnych gospodarstw. Mechanizmy sprzyjające małym gospodarstwom 1. Poleganie na rodzinnej pracy. 2. Mniejsze pola mają więcej miedz, które zapewniają siedlisko. 3. Niezależnie zarządzane mniejsze pola i gospodarstwa mogą stworzyć bardziej niejednorodny krajobraz. 4. Rolnicy produkujący na własne potrzeby uprawiają większą różnorodność tradycyjnych upraw, aby zaspokoić potrzeby żywieniowe. 5. Małe gospodarstwa są zachęcane do uprawiania terenów rolniczych, gdy istnieją niszowe rynki tradycyjnych upraw. 6. W kontekstach, w których możliwości pracy poza gospodarstwem były większe, rodzinna siła robocza w gospodarstwie była mniej dostępna, co z kolei skutkowało większą wydajnością techniczną. 7. Mniejsze gospodarstwa mogą stosować metody produkcji wymagające mniej nakładów, ale nie zostało to przetestowane w recenzowanej literaturze. Wyższe ceny oferują specjalistyczne rynki tradycyjnej żywności. 8. Dostęp do kredytów dla drobnych właścicieli może zwiększyć dostęp do nakładów i rynków. Mechanizmy sprzyjające dużym gospodarstwom 1. Mechanizacja umożliwia wyższe plony przy mniejszym nakładzie pracy, ale jest opłacalna tylko na większych polach. 2. Związek między polem a wielkością gospodarstwa jest stosunkowo niedostatecznie zbadany; Duże gospodarstwa z małymi polami również mogą przynosić korzyści różnorodności biologicznej, ale nie zostało to przetestowane w recenzowanej literaturze. 3. Różnorodność odmian wymaga minimalnej ilości miejsca, aby zapobiec erozji genetycznej upraw zapylanych przez wiatr. 4. Zdywersyfikowane uprawy mogą zmniejszyć długoterminowe ryzyko kosztem krótkoterminowych zysków, co może wymagać buforów finansowych. 5. Większy dostęp do informacji z usług doradczych i pomocniczych wiązał się z większą wydajnością techniczną, która często jest opłacalna tylko na większych obszarach. 6. Mechanizacja rolnictwa może zapewnić wyższe plony przy mniejszym zużyciu środków produkcji, a mechanizacja jest często opłacalna tylko na większych polach. 7. Lepszy dostęp do rynku dla większych gospodarstw. 8. Odzyskanie kosztów stałych wymaga minimalnej skali. 9. Lepszy dostęp do dotacji gruntowych. Zachęcam do zapoznania się z całością artykułu bo warto wiedzieć w którym kierunku idzie świat i w jakim miejscu chcemy pozostać (oczywiście beze mnie, bo ja chcę zmian, dobrych zmian) i dla jakich celów. Pozdrawiam!
  18. Polacy na żywność wydają coraz więcej swoich zarobków pomimo że zarabiają coraz więcej. Jeszcze nie dawno było to 23% zarobków a teraz to już 26%. Czyli konsument chce płacić więcej. Potwierdzają to także badania ankietowe. Do Polski sprowadzane jest ponad 14 mln t. surowców ekologicznych. Znaczna część jest reeksportowana, ale część zostaje w kraju. Światowe rynki podbija żywność funkcjonalna. Wyjaśnij mi Kolego dlaczego mamy się upierać jako producenci żywności przy taniej żywności skoro konsumenci chcą tę droższą, lepszą? Pozdrawiam!
  19. Problem polega na tym, że nikt tego rzetelnie nie zbadał. Najpierw było ok. 8 tys. stacji meteo. Ok. 2000 r zmniejszono liczbę stacji do nieco ponad 5 tys. i usunięto stacje które nie wykazywały efektu cieplarnianego (np. na Syberii). Pozostawione te które wykazywały ten efekt. Przykładem jest stacja meteo na warszawskim Okęciu. 150 lat temu była w szczerym polu, a teraz jest w dużym mieście. Budynki zasłaniają przed wiatrami, czarne asfalty się nagrzewają, niedocieplone budynki emitują ciepło, wybetonowane powierzchnie nie parują jak gleba co powoduje że nie jest pobierane z otoczenia ciepło parowania itd. Z tych powodów w mieście jest cieplej, zarówno latem jak i zimą. Chyba nie o to chodzi. Z koniem nie będę się kopał, ale jak Niderlandy z 1 ha emitują rocznie ponad 10 t CO2, a Polska niecałe 2,5 t to może ograniczmy tę emisję np. do 3 t z ha? Pozdrawiam!
  20. Jęczmień, zwłaszcza ostny nie jest dobrą paszą dla drobiu ze względy na dużą ilość włókna. Kukurydza jest powszechnie zalecana dla kur i te ją chętnie zjadają, jednak moim zdaniem smak mięsa i jajek jest lepszy po pszenicy, a kolor żółtka można uzyskać owsem, najlepiej bezłuskowym. Jeżeli nasiona rozdrobnione to najlepiej podawać rano. Na wieczór całe ziarna wtedy mają dużo czasu na trawienie. Pozdrawiam!
  21. To jest pasza pełnoporcjowa nieodpowiednia dla chowu przyzagrodowego. Ziarna nie rozdrabniaj bo kury na wybiegu mają gastrolity i same niech zdecydują czego potrzebują. Wybieg to też źródło paszy i im lepszy tym mniej paszy uzupełnisz. Pozdrawiam!
  22. Kolega Vademecum pewnie ma rację, ale coś mi się nie zgadza. W średniowieczu na Grenlandii uprawiano jęczmień. Teraz jest na tych polach kilkaset metrów lodu. Ok. 1300 roku przyszło ochłodzenie, nazywane czasem małą epoką lodowcową, które zakończyło się ok 1850 roku. Zastanawiam się dlaczego, i mam nadzieję że Kolega Vademecum mi wyjaśni, dlaczego spod topniejących w Alpach lodowców wyłaniają się drogi z czasów rzymskich. Przecież pod lodowcami nie budowali. Pewnie minie ze 200 lat zanim wszystkie te drogi rzymskie się ukarzą. A wracając do żniw to zostało mi tak ze zbiornik łubinu do koszenia. Pozdrawiam!
  23. We Włoszech są podobne gospodarstwa i jednym dekretem w 2001 r. załatwili tych wielkich. Dlaczego Kolego uważasz że w Polsce to wodolejstwo? Mnie się wydaje, choć może się mylę, że różnica Między Polską a Włochami tkwi w tym, że w Polsce jest dużo więcej obrońców obrońców wielkich korporacji. To co nas łączy w spojrzeniu na rolnictwo to to że "nie możemy zmienić kierunku wiatru". Ja jeżeli nie mogę zmienić kierunku wiatru to inaczej ustawiam żagle. Pozdrawiam! P.s. We Włoszech rolnictwo należy do kompetencji samorządów i mają 16 oddzielnych PROW oddzielnie negocjowanych dla każdego regionu.
  24. Nawet mnie nie interesują. Najzwyczajniej mnie na to nie stać. Żeby się do nich przyłączyć musiałbym mieć traktor 200 koni co najwyżej roczny. Ja mam jeden C-385T z 1976 i MF255 z 1985 r. więc odpadam, a kredytu na taki traktor nie wezmę bo uwiązałbym się feudalnie. Na rynku globalnym konkurujemy z krajami w których za dzień pracy płaci się dolara, a normy nie istnieją. Konkurujemy z "importem głodowym" krajów które mogą sprzedać żywność choć same są beneficjentami pomocy żywnościowej. Dalej będziemy dawać pieniądze na zakładanie nowych sadów i jednocześnie dawać pieniądze na interwencję na rynku jabłek. Przecież to nie nasze pieniądze tylko unijne. ... Z tym przerobem jest bardziej skomplikowana sprawa. Nie mamy przetwórstwa lokalnego, a to jest odbiorcą produkcji z gospodarstw rodzinnych. Wielki przemysł kupi za granicą czego nie zrobi mały lokalny zakład. Mam szczegółowe opracowanie, ale zbyt obszerne na Forum. Powiem tylko że relacje ekonomiczne w krajach w których rolnictwo jest na wysokim poziomie relacje ekonomiczne między rolnikami a przetwórstwem są kilka lub kilkanaście razy korzystniejsze dla rolników. Pozdrawiam!
  25. Masz rację Kolego! Gospodarstwo rodzinne to takie w którym nie tylko zysk się liczy. Liczą się także cele długoterminowe. Przecież to gospodarstwo będzie przekazane następcom i co będą mieli? Zero próchnicy? Już obecnie ponad 90% gleb ma niską (<2%) i bardzo niską (<1%) zawartość próchnicy. Mogę dodać, że gnojowica do biogazowni. Zresztą wśród dziesięciu najczęściej stosowanych substratów w biogazowniach to albo pasza (wywar na pierwszym miejscu), albo nawóz (gnojowica na drugim). Wywar do biogazowni, wysłodki do biogazowni, kukurydza do biogazowni, a paszę przecież możemy kupić w Ameryce. Zamiast koniczyny czy lucerny kukurydza do biogazowni, a białko za granicą się kupi. Inwestycja na nieużytkach wymaga raportu oddziaływania na środowisko. Na rolnych nie potrzeba żadnych raportów. Art. 4 ust. 2 2. ustawy z dnia 26 marca 1982r. o scalaniu i wymianie gruntów: "W przypadku prowadzenia scalania gruntów w związku z budową autostrady, koszty wykonania scalenia i wymiany gruntów oraz poscaleniowego zagospodarowania gruntów pokrywa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad." Słyszał może ktoś że autostrada popsuła rozłóg gruntów rolnych i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wystąpiła o scalenie oraz pokryła koszty tego scalenia? Prawo jest może nie najlepsze, ale raczej dobre, jednak stosowanie prawa korzystnego dla rolników jakoś się nie przyjęło. ... Pozdrawiam! P.s. "...Postępujcie tak, aby nie ulegać pokusie zwiększania wydajności i zysku ze szkodą dla natury. Gdy człowiek zapomina o tej zasadzie, natura prędzej czy później zbuntuje się przeciw niemu..." Św. Jan Paweł II
×
×
  • Create New...