
DuzyGrzegorz
Użytkownik-
Posts
3540 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
112
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by DuzyGrzegorz
-
Jak idziesz do pracy to musisz mieć szkolenie wstępne i szkolenie stanowiskowe. W ramach pomocy sąsiedzkiej też. Pozdrawiam!
-
Nie ma czegoś takiego jak operator kombajnu. Jest tylko kurs za który trzeba zapłacić. Proponuję przeczytać wątek - http://www.rolnik-forum.pl/topic/3409-rejestracja-kombajnu/ Pieniądze proponuję wydać na coś bardziej sensownego, chyba że masz ich w nadmiarze. Wtedy taki kurs ma sens. Pozdrawiam! P.s. Proponuję połączyć ten wątek z wątkiem z linku.
-
Chłopaki to u szewca drewniane gwoździe prostują! Po co im śruby, elektrotechnika lub elektronarzędzia? Pozdrawiam!
-
Te dane są w dziale I, a tam dane nie mają żadnej wartości. Nie są warte nawet zerowej opłaty. Pozdrawiam!
-
Czy działki przyległe do zabudowanej są budowlane ?
DuzyGrzegorz replied to krawio5's topic in PRAWO I PRZEPISY
Art. 93. 2a. Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarowaniu nieruchomościami: Podział nieruchomości położonych na obszarach przeznaczonych w planach miejscowych na cele rolne i leśne, a w przypadku braku planu miejscowego wykorzystywanych na cele rolne i leśne, powodujący wydzielenie działki gruntu o powierzchni mniejszej niż 0,3000 ha, jest dopuszczalny, pod warunkiem, że działka ta zostanie przeznaczona na powiększenie sąsiedniej nieruchomości lub dokonana zostanie regulacja granic między sąsiadującymi nieruchomościami. Należy przypuszczać, że działka nie jest przeznaczona pod cele rolnicze, ale dokładniej można się wypowiedzieć po informacji o genetycznych możliwościach właściciela we właściwych urzędach. Pozdrawiam! -
Jest. Najlepszy to odpowiedni odstęp w płodozmianie uwzględniając aby rzepaku nie było na sąsiednich polach. Chemicznie jesienią po nalocie. Co najmniej dwa zabiegi. Pozdrawiam!
-
Smingusowy temat-czyli zalewanie kół wodą
DuzyGrzegorz replied to marcink90's topic in MASZYNY ROLNICZE I URZĄDZENIA
Obciążenie jest poza tylnym mostem więc nie obciąża konstrukcji. Moim zdaniem ograniczeniem jest jazda transportowa po utwardzonych powierzchniach jak asfalt czy beton. Niewątpliwą zaletą jest możliwość utrzymania niższego ciśnienia w kołach co przekłada się na uciąg. Dlaczego? Bo w kołach jest znacznie mniej powietrza i po podniesieniu np. ciężkiego agregatu opony niewiele siadają. To jest chyba większa zaleta wody w kołach niż sam jej ciężar. Wg moich doświadczeń 1 kg wody w kołach daje tyle samo uciągu co ok. 3 kg obciążników w kołach uwzględniając możliwość obniżenia ciśnienia bez szkody dla opon. Przy oponach radialnych lepiej znoszących niższe ciśnienie i przy pracy z relatywnie lżejszymi maszynami zawieszanymi lub w transporcie ten efekt jest mniejszy. Pozdrawiam! -
Druga dawka jest kluczowa i Cię zmartwię. Tylko Ty możesz odpowiedzieć na to pytanie. Najlepszym terminem jest początek strzelania w źdźbło, ale jest tu pewne "ale". Jeżeli jest to gleba kompleksu pszennego wadliwego lub żytniego dobrego (zakładam, że niżej nie sieje się pszenicy) przyśpiesz drugą dawkę, szczególnie jeżeli pole ma skłonność do szybszego pojawiania się skutków suszy. Pozdrawiam!
-
Każda reakcja jest do przewidzenia, w najgorszym przypadku tabela mieszania. Problemem są warunki wykonania oprysku (ilość wody, wielkość kropli itp.). Nawozy dolistne z reguły zwiększają działanie środków ochrony roślin (przyśpieszają pobieranie) więc należy stosować dolne dawki. Pozdrawiam!
-
Jak wykonać próbę kręconą siewnika?
DuzyGrzegorz replied to henryk's topic in MASZYNY ROLNICZE I URZĄDZENIA
Z tym uślizgiem to coś nie tak. Raczej należy odjąć te procenty a nie dodawać, odwrotnie jak przy traktorze. Przecież to powierzchnia napędza koło a nie koło powierzchnię. Ale najlepiej daruj sobie te dywagacje z uślizgiem i nie komplikuj sobie życia. Błąd leży w pomiarze. Zmierz wysokość od powierzchni na której stoi siewnik do środka koła. To jest tzw. użyteczny promień koła. Podziel 1 ar czyli 100 m2 przez szerokość siewnika i następnie przez promień użyteczny koła. Otrzymasz ilość radianów obrotu koła do próby kręconej. Radian to taki kąt, że droga koła jest równa promieniowi tego koła. Wtedy wszystkie wyliczenia ile obrotów ma wykonać koło są proste i co najważniejsze pozwala uniknąć tej poprawki na uślizg. Żeby zamienić na wygodne pełne obroty to wiedząc że kąt pełny ma 2pi (dwa razy pi) radianów więc dzielisz właśnie przez 2pi. Owies się sieje ok. 500 kiełkujących nasion na m2. Masa tysiąca nasion owsa to w przypadku odmian łuskowych ok. 40 g a bezłuskowych ok. 30 g. Zobacz jaką masę tysiąca nasion ma Twoja odmiana. Jeżeli mtn wynosi 40 g to aby na m2 500 nasion musisz wysiać 200 kg. jeżeli 38 g to 190 kg. Bezłuskowy o mtn 28 g wysiewasz 140 kg. Pozdrawiam! -
A dlaczego Unia ma się bać mocy produkcyjnych żywności? Wśród 10 największych firm przetwórstwa rolno-spożywczego jedynie trzy to przedsiębiorstwa, które są w polskich rękach rodzimych przedsiębiorców. W drugiej dziesiątce też tylko trzy. Boją się mocy produkcyjnych ich własnych firm?
-
Oczywiście, że nie zdziałają. Nawet jak zdziałają to jak masz 200 świń, a ktoś dostanie z PROW na chlewnie 2000 szt. świń to Ty i dziewięciu innych będzie musiało zamknąć chów. Dlaczego ten jeden z 2000 szt świń jest lepszy dla "systemu"? Dostał połowę a drugą połowę z banku. Ty mogłeś dostarczyć świnie małemu zakładowi. 2000 sztuk nie dostarczy do małego zakładu tylko do koncernu, a koncern sprzeda mięso małej masarni na własnych warunkach. Ten co ma kredyt jest przywiązany do produkcji bez względu na to co proponuje mu koncern. To tak naprawdę kontrola środków produkcji w gospodarstwach rodzinnych. Ja ten mechanizm nazywam neofeudalizmem. Pozdrawiam!
-
Puki co rząd podnosi koszty stałe aby niewielki rozmiar produkcji był deficytowy, albo zabrania łączenia niektórych kierunków produkcji czy programami modernizacyjnymi prowadzi do koncentracji produkcji. Przecież danie jednemu na chlewnię 900 tys. zł powoduje, że jeden ma 2000 świń a dziesięciu co mieli po 200 musi chów zlikwidować. Przykłady można mnożyć, ale nie o to chodzi. W rolnictwie obowiązuje zasada malejącej korzyści skali. Oznacza, że bardziej korzystnie jest mieć kilka mniejszych różnych produkcji niż jedną na dużą skalę. Zwróćcie uwagę, że na całym świecie reformy rolne polegały na zmniejszaniu skali produkcji w jednym gospodarstwie, co powodowało wzrost produkcji rolnej. Jest taki raport opracowany w Wielkiej Brytanii, z którego wynika, że aby ten kraj był samowystarczalny musiałoby być ok. 3 mln gospodarstw, a jest ok. 200 tys. Wiele krają zapobiega koncentracji produkcji. Przykład z francuskiego Code Rural (kodeksu rolniczego): Podsekcja 3: Postanowienia mające zastosowanie do uznanych organizacji producentów z sektora owiec D. 551-24 Dekret nr 2019-1116 z dnia 31 października 2019 r. - art. 1 Aby zostać uznaną, organizacja producentów musi mieć co najmniej 60 producentów członkowskich lub minimalną liczbę 40 000 sprzedawanych zwierząt. W przypadku obszarów o niskim zagęszczeniu uzasadnia co najmniej 40 producentów członkowskich lub minimalną liczbę 15 000 sprzedanych zwierząt. Terytorium o niskim zagęszczeniu oznacza terytorium, na którym zagęszczenie owiec jest mniejsze niż 10 maciorek na km2. Lista terenów słabo zaludnionych jest ustalona zarządzeniem ministra właściwego do spraw rolnictwa. Te progi uznania zostały ustalone na 20 producentów członkowskich lub 1500 zwierząt w kategorii certyfikowanych ekologicznych owiec. Podsekcja 4: Postanowienia mające zastosowanie do uznanych organizacji producentów z sektora koziego D. 551-25 Dekret nr 2018-313 z dnia 27 kwietnia 2018 r. - art. 1 Aby zostać uznaną, organizacja producentów ma co najmniej 10 członków i minimalną liczbę 500 wprowadzanych do obrotu zwierząt. Podsekcja 5: Przepisy mające zastosowanie do uznanych organizacji producentów w sektorze trzody chlewnej D. 551-26 Dekret nr 2018-313 z dnia 27 kwietnia 2018 r. - art. 1 Aby zostać uznaną, organizacja producentów ma co najmniej 50 producentów członkowskich i minimalną liczbę 200 000 sprzedawanych zwierząt. W przypadku obszarów o niskim zagęszczeniu uzasadnia co najmniej 25 producentów członkowskich i minimalną liczbę 50 000 sprzedanych zwierząt. Terytorium o niskiej gęstości oznacza terytorium, na którym zagęszczenie świń jest mniejsze niż 40 świń na km2. Lista terenów słabo zaludnionych jest ustalona zarządzeniem ministra właściwego do spraw rolnictwa. Progi te zostały ustalone dla 15 producentów członkowskich i 3000 zwierząt w kategorii certyfikowanych ekologicznych świń. Pozostawiam bez komentarza. Pozdrawiam!
-
Polskie gleby są młode (10 – 14 tys. lat) podobnie jak gleby większości Europy powstały po ostatnim zlodowaceniu. Proces glebotwórczy jest bardzo aktywny. Aktualnie powszechne tendencje rolnictwie, tj. uproszczenie produkcji, wysoki udział zbóż i innych upraw zubażających glebę w powierzchni zasiewów, niski udział roślin boboowatych i traw w uprawach polowych, obniżająca się obsada zwierząt oraz upowszechnianie się bezściółkowego sposobu chowu zwierząt przyczyniają się do spadku nawożenia organicznego i tym samym do obniżania udziału materii organicznej w glebie. Obniżająca się obsada zwierząt w gospodarstwach i przenoszenie produkcji zwierzęcej do ferm nie powiązanych z produkcją pasz i odpowiednią powierzchnią na której mogą być stosowane powstające przy produkcji nawozy organiczne prowadzą oprócz uwalniania węgle z gleby także uwalniania takich gazów cieplarnianych jak metan metan (CH4) czy podtlenek azotu (N2O). Uwalnianie metanu związane jest w dużej mierze z brakiem prawidłowej gospodarki wodnej i podejściem do melioracji wodnych jako osuszania gruntów. Podtlenek azotu jest uwalniany głównie jako efekt stosowania gnojowicy w miejsce obornika, której nie jest w stanie zmagazynować zubożony brakiem stosowania obornika kompleks sorpcyjny gleby i związki azotowe z gnojowicy dostają się albo do wód podziemnych, albo do atmosfery. Ta część która dostaje się do wód podziemnych spływa do zbiorników wodnych, powoduje ich użyźnienie i rozkład beztlenowy substancji organicznej uwalniając dwutlenek węgla, metan i podtlenek azotu. Według stosowanej w UE klasyfikacji około 90% polskich gleb charakteryzuje się bardzo niskim (<1%) i niskim (1-2%) udziałem materii organicznej i jest najniższy w UE. Od wejścia do UE zawartość próchnicy w polskich glebach obniżyła się o ok. 40%. W 2018 r. zmalało zużycie nawozów naturalnych. Obornika na pola zastosowano ok. 45 mln t, a rok wcześniej ponad 52 mln t (spadek o 14%). Gnojówki zastosowano ok. 7 mln m3 gnojówki, czyli o 2 mln m3 (spadek o 29%) i ponad 14 mln m3, gnojowicy, a w poprzednim roku ok. 16 mln m3 (mniej o 15%). W każdym rodzaju nawozów organicznych spadki są wyższe niż nawet spadki pogłowia świń których ubyło najwięcej. Koncentracja produkcji w regionach powoduje że na jeden ha gnojówki i gnojowicy razem przypada w woj. podlaskim 3,59 m3,, w woj. mazowieckim 1,68 m3,, w woj. wielkopolskim 1,73 m3,, w woj. lubuskim 0,76 m3,, w woj. podkarpackim 0,54 m3,, a w woj. świętokrzyskim 0,46 m3. Różnica jest zatem prawie ośmiokrotna. Zwróćcie uwagę, że koncentracja następuje nie tylko w obrębie województw, ale także w obrębie powiatów czy gmin. W 2019 r. nastąpił dalszy spadek stosowania nawozów naturalnych. Obornik był zastosowany na powierzchni 2357,9 tys ha w ilości 43,8 mln t, gnojowica na powierzchni 406,6 tys ha w ilości 13,7 mln m3, a gnojówka gnojowica na powierzchni 191,5 tys ha w ilości 6,8 mln m3, Łącznie nawozów naturalnych w przeliczeniu na obornik zostało zastosowane w 2018 r 64,1 mln t. W tym czasie jedynie bydło wytworzyło równowartość 126,52 mln obornika, a świnie dodatkowe 37,51 mln ton równowartości obornika. Jeżeli nawet przyjąć, że całe bydło przebywa na pastwisku to i tak większa część obornika nie trafia na pole. Jest to bardzo istotne z punktu widzenia niskiej zawartości próchnicy w glebie. Za optymalny współczynnik reprodukcji przyjmuje się zakres od -75 do 100 kg·ha--1. W Polsce ten współczynnik wynosi -124 (obliczenia własne, oficjalny -86). Wartości w zakresie od -200 do -76 mogą być średniookresowo tolerowane, szczególnie na glebach bogatych w próchnicę. Jednak w przypadku Polski sytuacja ta trwa ponad 20 lat, a duże pieniądze przeznaczane na biogazownie z pieniędzy na rolnictwo (z PROW!) oznacza, że szybkość degradacji polskich gleb będzie rosła. Jeżeli nawet doprowadzisz samą mechanikę gleby do proporcji najbardziej odpowiednich (tzn. takich że połowa porów będzie magazynować wodę, a połowa powietrze, wystarczająca ilość minerałów ilastych itd.) to i tak za kilkanaście lat będzie sytuacja zbliżona do obecnej.
-
C-385 - odkręcające się śruby
DuzyGrzegorz replied to DuzyGrzegorz's topic in MASZYNY ROLNICZE I URZĄDZENIA
Właśnie, jak to jest z ciśnieniem? Specyfikacja - http://www.hydrotor.pl/87-106-819/ Nominalne ciśnienie to 10 bar, a chwilowe krytyczne to 12,5. 15 atm raczej nie przeżyje, a przy 12 też nie pożyje. Pozdrawiam!- 146 replies
-
C-385 - odkręcające się śruby
DuzyGrzegorz replied to DuzyGrzegorz's topic in MASZYNY ROLNICZE I URZĄDZENIA
I jeszcze jedno. Kupiłem manometr do obwodu sterowania (mikropompki). Gdzie najlepiej go podłączyć? Pozdrawiam!- 146 replies
-
C-385 - odkręcające się śruby
DuzyGrzegorz replied to DuzyGrzegorz's topic in MASZYNY ROLNICZE I URZĄDZENIA
Była przykręcona tylko jedną śrubą. Ale aby wyjąć musiałem wycisnąć lewarkiem. Założyłem filtr taki jak od wspomagania. Niby jest tam ciśnieniowy, ale przecież olej wycieka na łożysko, to wnioskuję, że ciśnienia tam nie ma. Najważniejsze, że nie cieknie olej. W zasadzie to nigdy nic przy nim nie robiłem. Dwanaście lat temu wymieniłem akumulatory i w zeszłym roku jeden z nich padł. Nawet żadna żarówka się nie spaliła, a teraz dał mi popalić. Jeszcze muszę wymienić diody w alternatorze, Pozdrawiam!- 146 replies
-
Ojciec przekazał synowi gospodarstwo. Syn sprzedał świnie, krowy, owce i cały inwentarz. Wszystkie budynki przerobił na kurniki i zaczął hodować kury. Zawołał ojca, pokazuje zmiany w gospodarstwie i krytykuje sposób gospodarowania ojca. syn: - Zobacz tato, mnie to się żyje. Robię rzut kur, potem mam dwa trzy tygodnie przerwy, mogę jechać na wczasy. Następny rzut kur następne wczasy. A u Ciebie na okrągło była robota i robota. A to krowy doić, świnie karmić, owce strzyc i tak na okrągło. Piątek, świątek i niedziela. ojciec: - Synu, w gospodarstwie zawsze trzeba mieć alternatywę. Jedno nie wyjdzie to żyjesz z drugiego, drugie nie wyjdzie to żyjesz z trzeciego. Ty synu masz tylko kury. Jak się coś zdarzy z kurami to nie będziesz miał z czego żyć bo nie masz alternatywy. syn: - Co może się zdarzyć z kurami?! Dostają dobrą paszę, lekarz daje wszystkie leki. Jak nie ma prądu mam agregat. Co tu się może zdarzyć jak jest wszystko zabezpieczone? ojciec: - Zacznie padać deszcz, będzie padał długo i zrobi się powódź. Kury się potopią i jak nie masz alternatywy to nie masz z czego żyć. syn: - Przesadziłeś tato. Jaka może być alternatywa na powódź? ojciec: - Kaczki. Pozdrawiam!
-
Te kule to galasy, a szkodnik to najprawdopodobniej chowacz galasówek. Obawiam się, że wśród obecnie dostępnych nie ma środka na zwalczanie. Pewnie gdzieś obok są chwasty z rodziny krzyżowych albo krzyżowe są uprawiane w dużym nasyceniu płodozmianu. Staraj się nie opóźniać siewu bo to nasila występowanie szkodnika. Pozdrawiam!
-
Księga wieczysta ma przymiot księgi publicznej jedynie w działach II, III i IV. Granice są w dziale I księgi wieczystej i nie są chronione. Granice znajdują się w ewidencji gruntów. Jak byś Kolego poszedł do starostwa i zapytał ile było różnych postępowań dotyczących granic Twojej nieruchomości (np. modernizacje, uaktualnienia) w ciągu ostatnich dziesięciu lat to byś się za głowę złapał. Druga sprawa to brak operatu dotyczącego Twoich granic. Jeżeli np. rozgraniczysz swoją nieruchomość i geodeta sporządzi operat geodezyjny to jest on ważny tylko do chwili zakończenia tego postępowania. Następnego dnia po zakończeniu postępowania rozgraniczeniowego Ty lub Twój sąsiad możecie to postępowanie rozpocząć od nowa. Następna sprawa to operaty dotyczące rozgraniczania innych nieruchomości (a więc Ty nie jesteś uczestnikiem tego postępowania) mogą ustalić Twoje granice w zupełnie innym miejscu niż są fizycznie na gruncie. Dzieje się tak w przypadku gdy geodecie nie chce się odszukać znaku geodezyjnego (lub z innych powodów nie chce go znaleźć) to ciągnie przez pół wsi. Na każdym występuje błąd standardowo jest to 0,3 m, ale jak w położeniu dwu kątów trójkąta jest błąd 30 cm to pomyśl ile może być na trzecim, a przecież te wyliczenia opierają się na trójkątach (szukany punkt to odległości od znanych punktów). Jeżeli na tak wyznaczonym punkcie opiera się kolejny trójkąt to mogą być nawet metry. Im geodeta ciągnie osnowę dalej tym więcej kasy. Uczciwi geodeci (wbrew powszechnej opinii są tacy) często mi sygnalizują, że w jednym miejscu w obrębie metra czy półtora jest kilka znaków bo innemu geodecie nie chciało się dokopać do znaku lub było mu to niewygodne. A im więcej roboty (tzn. ciągnie się granice z większej odległości) to kasa większa i szansa, że w przyszłości ktoś się zorientuje że z jego granicami jest coś nie tak i kolejna robota. Pozdrawiam! P.s. Przed wojną był mierniczy przysięgły i operat stanowił integralną część księgi hipotecznej, a co za tym idzie granice nieruchomości były chronione przymiotem dobrej wiary ksiąg publicznych. Nie było problemów o których napisałem. Ponadto przed wojną granice były na gruncie a mapa była ich odwzorowanie. Obecnie granice są na mapie w ewidencji gruntów i są wynoszone z mapy na grunt.
-
A czy to przypadkiem, Kolego Vademecum, nie chodzi o kontrolę nad środkami produkcji w gospodarstwach rodzinnych? Teraz gnojowica do biogazowni a na pole kwasy humusowe. Jak rolnik wywiózł obornik na pole nie było okazji do objęcia kontroli nad środkami produkcji w jego gospodarstwie. Teraz ma albo zboża i nawozy z zakupu, albo chów i pasze z zakupu. Najlepiej jak ma jeszcze duży kredyt na traktor, kombajn albo na oborę to od produkcji nie ucieknie. Obecnie dobry rolnik to zadłużony rolnik wyspecjalizowany w jednym kierunku i na dodatek tylko w części całego cyklu produkcji tego kierunku (świnie bez produkcji paszy w gospodarstwie czy pasze bez produkcji nawozów organicznych w gospodarstwie). Zwróćcie uwagę kto ustawia się w kolejce po wsparcie. Czy to są ci nowocześni, wyspecjalizowani stosujący najnowocześniejsze technologie produkcji, czy te tradycyjne, rodzinne mające i uprawy i chów? Ci co mają i uprawy i chów nawet z pomocy suszowej zostali wykluczeni bo nie spełnili warunku progu strat. Pozdrawiam!
-
Bez rolnictwa nie mogą się obejść nawet bardzo szczęśliwi ludzie. Albowiem zajmowanie się nim wygląda i na przyjemność, i pomnażanie dobytku domowego, i ćwiczenie cielesne prowadzące do wszelakich uzdolnień odpowiednich dla wolnego człowieka. Ksenofont z Aten (ok. 430 p.n.e. – ok. 355 p.n.e.) Ogłoszony w w 2014 roku Rzymie raport Organizacji ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa wskazuje, że rodzinne gospodarstwa rolnicze dostarczają ponad 80 proc. żywności produkowanej na świecie wykorzystując ok 75% gruntów. Małe gospodarstwa rodzinne o powierzchni do 5 ha zajmują na świecie 25% powierzchni, a produkują ponad połowę spożywanej na świecie żywności. Pozdrawiam!
-
Nie, bo najpierw musi przyjść wiosna aby lód ze stawu się rozpuścił. Pozdrawiam!
-
Problemem jest postępujący rozdział produkcji zwierzęcej od produkcji roślinnej i kontrola rynku pasz przez obcy kapitał. Często to zjawisko objawia się powstawaniem wielkich ferm przemysłowych bez zarówno bazy paszowej jak i niezbędnej bazy do wykorzystania obornika. Ten rozdział produkcji roślinnej od zwierzęcej i uprzemysłowienie tej drugiej spowodował system dopłat jaki obowiązywał i nadal obowiązuje w UE. Brak dopłat do produkcji zwierzęcej powiązanych z powierzchnią paszową doprowadził do daleko idących przemysłowych wynaturzeń jak np. skarmiania odpadów poubojowych bydłem co z kolei doprowadziło do epidemii BSE W przemysłowych fermach, gdzie jakość rolniczej przestrzeni produkcyjnej nie ma produkcyjnego znaczenia bardzo często nie są szanowane także dobrosąsiedzkie zasady współżycia społecznego. Fermy przemysłowe są lokowane najczęściej na podstawie warunków zabudowy, bez żadnej kontroli władz zarówno władz lokalnych jak i Państwa. Mieszkańcy bardzo często protestują przeciwko intensywnemu odorowi, który roznosi się na znaczne odległości. Wg NIK ok. 65% skarg na uciążliwości odorowe dotyczy ferm przemysłowych. Przemysłowe fermy są zwolnione od podatku od nieruchomości. Obornik jest znacznie trudniejszy w preliminowaniu pracy, a w fermach przemysłowych generuje to znaczne koszty. W gospodarstwach rodzinnych to mniejszy problem. Wraz z przemysłową produkcją zwierzęcą w miejsce obornika, łatwego do magazynowania i stanowiącego najlepszy nawóz pojawia się gnojowica będąca rozcieńczonymi wodą odchodami zwierząt. W gnojowicy zachodzą procesy fermentacji beztlenowej (gnilnej), dlatego w budynkach bezściółkowych, w pobliżu zbiorników magazynujących gnojowicę czy oczyszczalni ścieków fermowych powietrze jest skażone uciążliwymi toksycznymi gazami (głównie amoniakiem, siarkowodorem, związkami karbonylowymi, lotnymi aminami, merkaptanami) często w promieniu kilku kilometrów. Suchej masy w gnojowicy jest od 2% do 5%, a w oborniku tej suchej masy jest 25% przez co ma formę stałą. Słoma zawarta w oborniku z uwagi na na bardzo szeroki stosunek węgla do azotu (C:N) wynoszący 30:1 jest znakomitym stabilizatorem łatwo ulatniających się form azotu (czyli amoniaku), przez co straty azotu są wielokrotnie niższe. Sam amoniak nie jest gazem cieplarnianym, ale utrzymując się w atmosferze przez ok. 12 lat ulega przekształceniu w N2 i cieplarniany podtlenek azotu którego żywotność w atmosferze wynosi ok. 150 lat (czas „życia” w atmosferze CO2 to od 30 do 90 lat). Ściółkowy chów bydła mlecznego w stosunku do bezściółkowego zmniejsza emisję podtlenku azotu aż 13 razy, co potwierdziły badania prezentowane przez dr Kamilę Mazur. Bezściółkowe, przemysłowe formy produkcji powodują powstawanie olbrzymiej ilości odpadów, konieczność ich transportu na znaczne odległości, uciążliwość dla środowiska i klimatu. Wspólna Polityka Rolna jest wyjątkowo niespójna w działaniach pro-środowiskowych i pro-klimatycznych. WPR z jednej strony wspiera swoimi programami i środkami rozwój przemysłowej produkcji zwierzęcej. Z drugiej strony nie wspiera bazy paszowej, zwłaszcza białka które jest w ponad 2/3 importowane, często z krajów które na ten cel tworzą pola usuwając lasy. Gdyby policzyć całą powierzchnię z której importowana jest tylko soja do UE to jej powierzchnia uprawy byłaby mniej więcej równa powierzchni gruntów rolnych Polski. Z drugiej strony WPR finansując biogazownie jako „panaceum” na odpad przemysłowego chowu , czyli gnojowicę zachęca do zużywania odpadów produkcyjnych przemysłu rolno-spożywczego lub biomasy. Odpady przemysłu rolno-spożywczego takie jak wysłodki czy wywar są doskonałą paszą białkową. Zajęta powierzchnia pod produkcję kukurydzy na biogaz może służyć produkcji białka, podobnie jak sama kukurydza może być paszą. Przy rozdziale produkcji roślinnej od zwierzęcej i koncentracji tej drugiej powstaje kwestia zagospodarowania gnojowicy. Jako panaceum na utylizację gnojowicy polecana jest biogazownia. Około 97% wszystkich produktów służących jako wsad substratów dla biogazowni rolniczych stanowią: gnojowica, kiszonka z kukurydzy, obornik, zielonki i kiszonki z traw. Wśród produktów ubocznych przemysłu rolno-spożywczego: wywar gorzelniany, pozostałości warzyw i owoców, wysłodki, serwatka i pulpa ziemniaczana. Należy zwrócić uwagę, że wszystkie są albo nawozem organicznym albo paszą, może za wyjątkiem niektórych pozostałości warzyw i owoców. Wraz z każdą 1 t zielonki czy kiszonki z kukurydzy zabieramy z pola ok. 3,7 kg N, 1,4 kg P2O5 i 4,6 kg K2O. Bilans azotu w Polsce wynosi 44,1 kg. Jest on znacznie wyższy w województwach gdzie skupiony jest chów zwierząt i w woj. wielkopolskim czy kujawsko-pomorskim wynosi średnio ok. 75 kg. Zakładając plon ok. 50 t/ha należy doliczyć tę stratę w ilości co najmniej 1 kg N na każdą tonę zielonej masy. Na wyprodukowanie, transport i zastosowanie każdego kilograma N potrzeba pomiędzy 9 kg równoważnika CO2 w przypadku saletrzaku do ponad 12 kg w przypadku mocznika. Pozdrawiam!
-
Dzierżawa gruntu pod farmy fotowoltaiczne 10 tys/ha
DuzyGrzegorz replied to Pawel_revon's topic in OGŁOSZENIA ROLNICZE
Mamy zupełnie inny pogląd na temat dobrego adwokata. Żyjemy w takich czasach, że sędziowie nie są niezawiśli. I nie chodzi o niezawisłość od polityków czy inny rodzaj niezawisłości zewnętrznej. Chodzi o niezawisłość korporacyjną. Sędzia zależy od sędziego który jest wyżej w hierarchii. Jak nie będzie orzekał tak jak sobie życzą jego starsze koleżanki i koledzy to nie awansuje, a dzieci nie zostaną sędziami (w Polsce przecież sędzią zostaje się na podstawie predyspozycji genetycznych w ramach programu "pierwsza praca"). Efekt jest taki, że wyroki i postanowienia są wydawane na podstawie innych wyroków, a nie na podstawie prawa przyjętego przez parlament. Bywa, że sądy w jednym województwie wydają zupełnie inne wyroki niż w innym, choć prawo jest to samo. W uzasadnieniach maleńki fragment zajmuje sama sprawa, a lwią część wyroki wyższych sądów. Czy takie orzekanie jest na podstawie prawa a sędziowie podlegają tylko ustawom? Nawet się nie kryją z tym, że podlegają innym sędziom. Wyrok zgodny z prawem i zasadą sprawiedliwości jak będzie niezgodny z tzw. "linią orzeczniczą" zostanie zmieniony w apelacji, a sędzia który go wydał nie dostanie powołania do sądu wyższej instancji. I odwrotnie. Wyrok niezgodny z prawem i zasadą sprawiedliwości ale zgodny z tzw. "linią orzeczniczą" utrzyma się w apelacji, a sędzia który go wydał zostanie wynagrodzony powołaniem do sądu wyższej instancji, a jego dzieci zostaną sędziami. Wszak "pokorne ciele dwie matki ssie". Pozdrawiam!