Jump to content

wiejskieżycie

Użytkownik
  • Posts

    2440
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    11

Everything posted by wiejskieżycie

  1. Po co się w ogóle zastanawiasz. Wstawiaj od razu. Jeszcze nie spojrzałem w galerię. Może już tam są.
  2. Nie bierz dziewczyny na spytki.
  3. W takim razie gratuluję również wcześniejszego wylęgu. Niech się maluchy zdrowo odchowają i będzie pokaźna gromadka na przyszły rok.
  4. Szczerze powiedziawszy opinie o tym są podzielone. Bardziej skłaniam się ku temu, że od kurek rasy Zielononóżka Kuropatwiana uzyskuje się jajka o obniżonej zawartości cholesterolu, choć nie twierdzę, że u Araukan nie może być podobnie. Cecha nieśności jajek o zielonym (niebieskim) zabarwieniu skorupki jest przekazywana również jeśli nie mamy do czynienia z czysto rasowymi przedstawicielami kur. Jeśli masz w stadzie zwykłe kurki nioski i kogucika tej rasy, to potomstwo z takiego zestawienia bez problemu powinno znosić jajeczka w oczekiwanym pisankowym kolorze. Podobny rezultat uzyskamy z zestawienia przeciwnego Ps. Gratuluję wylęgu.
  5. Zgadzam się z moim przedmówcą. Jaja o zielonej, turkusowej, aż do niebieskiej barwie skorupki znoszą kurki rasy Araukana. Występują one w dwóch odmianach: ogoniastej i bezogoniastej - podobne pod względem wyglądu ogonka do kurek rasy Kochin. Dość popularne ostatnio są również jajeczka ze skorupką w barwie mocnego brązu, które znoszą kurki Maransy.
  6. Miło poznać nowego członka forum.
  7. Jeśli nie inkubujesz jajek od Twoich zielononóżek, to w sumie wszystko jedno co po kurkach skacze.
  8. Rzeczywiście wątek bardzo ciekawy. Już po samym nagłówku sobie pomyślałem, że chodzi właśnie o to o czym chwilę po przeczytaniu jego treści się dowiedziałem. Życzę powodzenia w poszukiwaniu idealnego i wymarzonego partnera. Pozdrawiam.
  9. Niestety czasami w kurzych stadkach występuje coś w rodzaju "kurzeja". Nie wiem czy tak to się fachowo nazywa, ale spotkałem się z taką właśnie nazwą. Osobnik ten nie jest jednoznacznie kogucikiem ani kurką. Skacze po kurkach, jednak z wyglądu bardziej przypomina kurkę niż kogucika. Co nie oznacza, że u Ciebie Wojtku musi to wystąpić. Robercie dziękuję za miły komentarz. Dzisiaj wszystko mi rano nawiało na łąkę, chociaż w planach nie było ich wypuszczania bo w nocy padało i wolałem, żeby przesiedziały w skojcu. Niestety na najbliższe dni, a właściwie do końca tygodnia nie przewidują u mnie poprawy pogody. Z czego się niezmiernie cieszę.
  10. wiejskieżycie

    Fotka

    Imiona łatwe do zapamiętania.
  11. Siema. Mam nadzieję, że nie popełnię błędu wklejając link do innego forum, bo jest ono jak zauważyłem powiązane z tym na którym się udzielamy. W sumie to nawet odsyła do tego, więc chyba coś je ze sobą łączy. http://www.hodowle.eu/258_Zielononozka_Kuropatwiana.html Na dwóch fotkach zaprezentowano kogucika i kurkę, a poniżej jakiś filmik, którego nie oglądałem, ale może wszystko wyjaśni. Poniżej zamieszczam jeszcze jeden link. Tutaj raczej jestem pewien, że nie łamię regulaminu, bo fotki pochodzą ze strony Stacji Zasobów Genetycznych z Dworzysk. *bioroznorodnosc .izoo.krakow .pl/drob/kury /charakterystyka _ras/z_11_zk
  12. wiejskieżycie

    Fotka

    Oho kawaler.
  13. wiejskieżycie

    Fotka

    No to ile ich jest wszystkich?
  14. wiejskieżycie

    Fotka

    Ale ma grzywkę.
  15. Przyznam szczerze, że bazowałem na radzie zaprzyjaźnionego weterynarza, a propos zawartości białka w paszy, dlatego w tym roku wolałem dmuchać na zimne i zaopatrzyłem się w paszę pod kątem danego gatunku drobiu. Do zeszłego roku karmiłem gąski śrutą dla kurek. Chwilę temu przysiadłem do nadruków z informacją o składzie paszy i się zdziwiłem i to sporo, bo w tej dla kurcząt zawartość białka surowego wynosiła 18 %, a w tej gęsiej 19,5 %. Pozostałe składniki miały identyczne, z tym że ich udział w paszy wahał się o +/- 0,15 %. Jedyna rozbieżność, to ta że w tej przeznaczonej kurczętom jako dodatek są dodane kokcydiostatyki i sól sodowa. Ale i tak jestem zadowolony, bo cena za jedną i drugą była taka sama, a na dodatek w tej dla gęsi jest wyższy udział witamin A i D3, które są niezbędne dla prawidłowego rozwoju kośćca. Gdybym wcześniej przeczytał nadruki nie podawałbym gąskom dodatkowo do dzióbków witaminy D3, ale starą szkołą i w tym roku im się nie upiekło.
  16. Mam taką nadzieję, bo w tym roku nie zamierzam płacić za pszenicę z przeznaczeniem dla drobiu, jak za konsumpcyjną. Raz wystarczy. Jak się nie ma co się lubi, to się kupuje co jest.
  17. Tak to jest, że jak człowiek chce żeby kury kwokały, to nie chce żadna, a jak już nie czas, to ciężko je zgonić z gniazda. W tej chwili walczę z dwoma kwokami i jedną, a w porywach dwiema indyczkami. Nie ma z nimi zmiłuj.
  18. Ale bym się cieszył, gdyby udało mi się w takiej cenie kupić pszenicę, po jakiej u Ciebie była ostatnio w skupie. Nierealne, ale pomarzyć dobra rzecz. Pewnie z 900 zł za tonę będzie trzeba wyłożyć. Rok temu płaciłem 98 zł od metra.
  19. U mnie jeszcze żniwa się nie zaczęły, więc okoliczny młyn nie zaczął jeszcze sezonu. Jak zaczną skupywać dowiem się i napiszę. Też jestem ciekaw jak to w tym roku będzie, bo kupuję zboże po takiej samej cenie, jaką płacą w skupie.
  20. Musiałbyś przeczytać dokładny skład tej paszy którą karmisz. Kaczkom i gęsiom nie jest zalecana ta którą stosuje się u kurcząt, bo zawiera o ile mnie pamięć nie myli więcej białka w składzie, niż ta przeznaczona gęsiom. Jeśli jednak dajesz ją kaczkom jedynie jako dodatek i w niewielkich ilościach to nie powinna im zaszkodzić. Jeśli gąski (myślę, że w przypadku kaczuszek może być podobnie) dostawały by jej za dużo, mogły by mieć problem z łapkami i chodzeniem. Jutro spojrzę na plakietki informacyjne na obu workach, jeśli znajdę ten po śrucie dla gęsi i sprawdzę czy rzeczywiście znacznie różnią się pod względem zawartości białka.
  21. Moje skończyły już 2 miesiące i odnoszę nawet wrażenie, że tą śrutę jedzą bardziej z przyzwyczajenia i dlatego że jest nasypana do korytka niż z chęci. Nie mają wyboru. Właściciel wydał kasę, muszą skończyć worek. Nie radzę tylko podawać tej przeznaczonej kurczętom Twoim kaczkom.
  22. Bo rajskie kogutki to zawadiaki. Mój kogucik rządzi stadem indyczek. Przy korytku też on gra pierwsze skrzypce. Niech tylko któraś podskoczy. Widać maluchy nadrabiają brak wzrostu agresywnością.
  23. U mnie skończyło się na planach wyjazdowych, z których nic nie wyszło. Kurczaczek jest zbyt mały na pniaka. Póki co rośnie i poza tym, że wymaga nieco większej troski wszystko z nim OK. Nie miałbym serca takiego malucha skrócić o łepek. Zresztą na pewno nie Ja, nawet gdyby. ODPADA. Tak mi się wydawało, że wcześniej wspomniałeś w którymś poście, że jesteś Sławek. Też myślałem nad kupnem kolejnego worka paszy, ale zważywszy na to że cena woreczka 25 kilogramów oscyluje w granicach 45-48 zł, chyba lepiej zainwestować w pszenicę. Nawet teraz bardziej im smakuje niż kupna śruta. Tego worka, który kupiłem na początku lęgów tegorocznych, jeszcze nie skarmiłem.
  24. A gdzie kogucik zielononóżki? Jak nie znajdę jajek na wiosnę, dobrze mieć kogoś w zanadrzu, a tu masz ci los. Kogucika brak.
  25. Mam taki plan na przyszły rok. Na wiosnę kupuję jajka i w pierwszym rzucie podkładam pod indyczkę. Wprawdzie nie jestem przekonany co do tej zawartości cholesterolu, bo słyszałem już różne wersje, ale kurki tej rasy są podobno mało wymagające i dużą część pożywienia, potrafią sobie znaleźć w terenie, o ile ten jest spory. Polecasz tę rasę, bo może na przykład jesteś właścicielem gromadki? I rzecz jasna kilka kurek tęczanek, bo bajecznie wyglądają.
×
×
  • Create New...