DuzyGrzegorz

Zawsze to trochę nerwówki zanim się usłyszy z inkubatora 3,14! 3,14! 3,14! 3,14! Pamiętaj, że trochę człowieka i technika się gubi. Czytałem przed chwilą na innym forum, że facet miał pięć takich regulatorów (TS-701RH/T) i przy nastawie 37,8 stopnia Celsjusza temperatura wynosiła na pierwszym 37,8 na drugim 37,0 na trzecim 36,7 na czwartym 38,7 na piątym 36,5 stopnia Celsjusza. Pozdrawiam!

Czy się będą kluć zależy prawie wyłącznie od Ciebie. Im prostszy inkubator tym więcej od Ciebie zależy. W takim inkubatorze np. wilgotność będzie zależała czy będzie stał na czymś izolacyjnym czy na czymś łatwo odprowadzającym ciepło. Sprawdź temperaturę termometrem lekarskim czy jest zgodna z nastawioną. Powinien także kilka dni pochodzić aby nie było niespodzianek. Musisz sprawdzić czy trzyma odpowiednią wilgotność zarówno lęgową jak i klucia. Sprawdź w instrukcji obsługi dla jakiej wilgotności i temperatury zewnętrznej czyli pomieszczenia został obliczony i sprawdzony. Kiedy ruszacie Koleżanki i Koledzy z lęgami? Ja czekam na jajka do gdzieś ok. połowy lutego. Czeka też abyście się określili co do ras. Znalazłem stare termometry inkubatorowe. Są praktycznie identyczne jak te: http://www.infermo.pl/i37-Termometr-do-inkubatora-szklany-klasyczny.html http://www.fermo.pl/produkt-1249-termometr-na-plytce-do-montazu-w-aparatach-legowych.html Przez tyle lat nic się nie zmieniło. Moje mają coś ponad 40 lat. Pozdrawiam!

Kolejne kraje wprowadzają zakaz chowu zwierząt futerkowych. Pewnie w Polsce będzie taki zakaz wprowadzony. Gdziekolwiek powstaje ferma tam są protesty mieszkańców. Ponadto trwają prace nad wpisaniem norki amerykańskiej na listę gatunków inwazyjnych. Przeciwne powstawaniu ferm norki są także samorządy ( http://konwentmarszalkow.pl/wp-content/uploads/2013/10/35.pdf , http://www.gryfino.pl/UMGryfinoFiles/file/XXXVII_druk_06.pdf ). Strefa ochronna dla fermy norek jest ustalana przez powiatowego lekarza weterynarii lecz nie może być mniejsza niż: - 20 m jeżeli stado podstawowe liczy do 5 szt. - 50 m jeżeli stado podstawowe liczy od 6 do 20 szt. - 100 m jeżeli stado podstawowe liczy od 21 do 50 szt. Cała ferma musi być ogrodzona płotem o wysokości 1,5 m. Od sklepów, zakładów produkcji żywności, przychodni, szkól odległość nie może być mniejsza niż 300 m. Pozdrawiam! P.s. Możesz spróbować szynszyle gdyż te przepisy o których pisałem ich nie dotyczą.

Na podstawie tego co napisałeś o glebie nikt odpowiedzialnie Ci nie udzieli odpowiedzi. Klasa gleby określa wyłącznie jaki podatek z niej należy zapłacić, a żadnej informacji o glebie nie daje. Napisz jakiego jest kompleksu, jaki typ gleby i jaki gatunek gleby oraz pH. Jeżeli nie znasz pH to napisz jakie chwasty tam rosną. Jeżeli nie znasz gatunku gleby to spróbuj z niej uformować zacierkę i napisz z jakim efektem. Jeżeli nie znasz typu gleby to ją opisz. Jeżeli nie znasz kompleksu to napisz co było najczęściej uprawiane, jakie rośliny się udają, a jakie nie. I najważniejsze to napisz co to a wapno granulowane, przynajmniej jego odmianę (01, 02, ... 09). Pozdrawiam!

Owies aby skiełkował musi być mokry, ale nie zalany wodą bo musi nieć dostęp powietrza. Musi mieć też ciepło aby kiełkowanie nastąpiło szybko. Zalany wodą zbutwieje nie skiełkuje. Wsyp do płaskiego naczynia, wlej tyle wody aby woda została wchłonięta przez owies, przykryj mokrą ściereczko i postaw w cieple. Świecę kurom od czwartej do ósmej rano i od piętnastej do dwudziestej pierwszej wieczorem. W dzień jak jest pochmurno też świecę. Używam żarówki LED o barwie 2800 stopni K i strumieniu 550 LM. Owies sprzedawałem w większej ilości. Nabywca sam przyjechał i załadował. Na rynku cena jest podobna 55 - 60 zł/dt. Pozdrawiam!

W kurniku masz zimno i na dworze też zimno i ptaki potrzebują tłuszczu, a owies zawiera go sporo i dlatego zostawiają pszenicę a jedzą owies. Owsem też uzupełniają błonnik, który latem uzupełniały na wybiegu. To nie to że pszenica im się znudziła. Zimą można owies podkiełkować. Dzięki temu jest o wiele szybciej trawiony, a składniki łatwiej dostępne. Lepiej jest także wyjadany. Jeżeli chodzi o gęsi to one potrzebują dużo błonnika, a owies im to zapewnia. Indyki to owadożercy i łuski owsa działają podobnie jak chitynowe pancerzyki owadów, więc powinny otrzymywać owies gnieciony lub mielony od pierwszych dni życia. Owiec daje wigor. Pamiętam czasy kiedy końmi pracowało się w polu. Po owsie koń był piękny, lśniący i skory do zabawy i nie tylko, jednak ciężkiej pracy nie wytrzymywał. Do ciężkiej pracy musiał być karmiony żytem lub jęczmieniem. Znoszenie jaj to taka ciężka praca dla kur. Co do siewu 10 czy 20 arów owsa to uważam, że będzie to nieopłacalne, lub wyjdziesz na zero. U mnie po żniwach można było kupić owies po 30 zł/dt, a kilka dni temu sprzedałem kilka ton po 50 zł/dt. Mój drób bez zmian. Światło mają włączane o 4 rano, na dzień jest wyłączane i od wieczora do do 21 jest włączane. Myślę nad ściemniaczem żeby miały świt i zmierzch. Problemem są żarówki. Te energooszczędne mają wbudowany regulator napięcia i nie działają ze ściemniaczem, a zwykłe zużywają dużo prądu. Muszę coś wymyślić. Pozdrawiam!

Takie tam dowcipy o informatykach i nie tylko: Idzie chłopak przez las i słyszy głos żaby dobiegający z trawy: - Jestem zaklętą księżniczką. Odczarujesz mnie, jeżeli mnie pocałujesz. Chłopak uśmiechnął się, schował żabę do kieszeni i poszedł dalej. Żabka zrozpaczona straciła nadzieję na zdjęcie klątwy i pyta go: - Słuchaj, czemu ty jesteś taki dziwny? Mógłbyś przez rok robić ze mną, co zechcesz, a ty nic... Chłopak wyjął żabkę i mówi: - Jestem informatykiem, na dziewczyny nie mam czasu, ale gadająca żaba to fajny gadżet. Żona informatyka wysyła go po zakupy. - Kup dwie parówki, a jak będą jajka, to kup dziesięć. Informatyk po wejściu do sklepu pyta: - Czy są jajka? - Tak - odpowiada sprzedawca. - To poproszę dziesięć parówek. Żona informatyka pokazując mu zdjęcie: - Kojarzysz człowieka?" - No?" - O 16 odbierzesz go z przedszkola. Przychodzi admin do lekarza... - Panie doktorze, coś mnie wątroba boli ostatnio... - Co pan powie? A u mnie działa! Ekonomista, Prawnik oraz Informatyk spierali się, czy warto mieć kochankę. Ekonomista: Nie warto, trzeba kupować prezenty i dla żony, i dla kochanki - za drogo wychodzi. Prawnik: Nie warto. Z prawnego punktu widzenia jest to nielegalne, w razie rozwodu żona wszystko zabiera... Informatyk: Warto. Żona myśli, że jestem z kochanką, kochanka myśli, że jestem z żona, a ja mogę posiedzieć przy komputerze. Napisanie 90% kodu programu zajmuje 90% czasu. Pozostałe 10% zajmuje kolejne 90% czasu. Matematyk wierzy w to, co zostało udowodnione , fizyk wierzy w to, co nie zostało obalone. Trzech ludzi leciało balonem, ale stracili orientację i postanowili dowiedzieć się, gdzie się znajdują. Obniżyli lot i widząc na dole człowieka zapytali: - Czy może nam pan powiedzieć, gdzie jesteśmy? - W balonie - odpowiedział człowiek na ziemi. - Pan zapewne jest matematykiem. - A po czym to wnioskujecie? - Podał pan odpowiedź prawdziwą, precyzyjną i zupełnie bezużyteczną. - A panowie zapewne są inżynierami. - A skąd taki wniosek? - Po pierwsze: nie macie pojęcia, gdzie jesteście i jak się tam znaleźliście, po drugie: prosicie o pomoc matematyka, a po uzyskaniu odpowiedzi dalej nic nie wiecie i winicie za to matematyka. Pochodna imprezy to ilość alkoholu jaki można kupić za butelki na niej opróżnione. Dobra impreza to impreza o niezerowej drugiej pochodnej. Pozdrawiam!

Tobie chodzi o paszę dla drobiu. Owies jest dobrą paszą, jednak nie jest chętnie zjadany gdyż ostre łuski podrażniają przewód pokarmowy. Owies ma właściwości rozwalniające, co nie oznacza że nie ma korzystnych właściwości dietetycznych. Ja na Twoim miejscu na tych 35 arach pomyślał o roślinach takich jak dynia, marchew, kukurydza. Klasa ziemi nic mi nie mówi z wyjątkiem wymiaru podatku rolnego, ale może skoro rosą warzywa to urośnie pszenica. Jak mówi przysłowie, owies się sieje w kożuchu, a więc bardzo wcześnie, w marcu, jako pierwsze ze zbóż. Dynia doskonale odrobacza drób, i nie tylko drób. Pozdrawiam!

Nie uczą ani w technikum ani na studiach że mocznik nie zakwasza gleby. Uczą że mocznik ma odczyn zasadowy a to dwie różne sprawy. Tutaj masz co uczą na studiach - http://www.inea_00fcr.user.icpnet.pl/Cwiczenia/Nawozy%20azotowe.pdf , http://e.sggw.pl/mod/resource/view.php?inpopup=true&id=20331 . Mówiąc krótko uczą, że na 100 kg mocznika dla zobojętnienia jego zakwaszającego wpływu potrzeba 82 kg wapnia (współczynnik zakwaszenia -82), co wynika z treści pod linkami. Przemiana mocznika w glebie wygląda mniej więcej tak: CO(NH2)2 + H2O ? CO2 + 2NH3 2NH3+2H2O ? 2NH4+ + 2OH- 2 NH+4 + 3 O2 ? 2 NO?2 + 4 H+ + 2 H2O 2 NO?2 + O2 ? 2 NO?3 Ca2+ + H2O + CO2 ? CaCO3 + 2H+ (CaCO3 to wytrącany kalcyt). Ty Kolego bierzesz pod uwagę tylko dwie pierwsze przemiany i faktycznie zaraz po zastosowaniu pH wzrośnie. Jednak w wyniku dalszych przemian powstanie kwas azotowy i wytrąci się kalcyt. Zostaną po całej przemianie 4 wolne H+, a ich stężenie to przecież nic innego jak poziom zakwaszenia. Pozdrawiam!

Umówiłem się na połowę lutego. Na początku lutego mam się z nim skontaktować. Małżonka chce karmazyny i tylko karmazyny i kilka ozdobnych więc te co sobie chcę zostawić to i tak będę musiał przemycić w większości jako karmazyny. Właśnie się zastanawiam które rasy można wmówić że to karmazyny. Na razie jestem zdecydowany tylko na ok 8 Wyandotte. Właśnie do mnie dzwonił że raczej nie będzie Araukanów więc da z pozostałych ras. Pozdrawiam!

Z tym co zostanie u mnie. Ja zostawię sobie 55. Zobaczę co zostanie. Na dzisiaj zdecydowany jestem tylko na Wyandotte, ale tak 8 max 10. Pozdrawiam! P.s. Spotkałem się z nim przypadkiem i tak na szybko on mówił co ma ja podawałem czy chcę i ile. Może coś dorzuci przy odbiorze.

Wszystko wskazuje, że dostanę: Brakla srebrna duża 7 szt. Australop duży czarny 12 szt. Orpington łuskowany duży 10 szt. Wyandotte srebrnołuskowane duże 20 szt. Sebrytka złotołuskowana 8 szt. Sebrytka srebrnołuskowana 8 szt. Araukan bezogoniasty 8 szt. Marans 12 szt. Minor 6 szt. Lakenfelder duży 6 szt. Wąsacz antwerpski 6 szt. Sułtan biały 8 szt. 55 szt. zostawię dla siebie. Tak zamówiłem, w razie czego mogę coś zmienić. Pozdrawiam!

Saletrę amonową albo saletrzak lub mocznik czy siarczan amonu jak się zmiesza z wapnem węglanowym to nic się nie stanie, ale jak się zmiesza z wapnem tlenkowym to azot się ulotni w postaci amoniaku. Po wymieszaniu z wapnem węglanowym tego efektu nie będzie. Superfosfatów nie można mieszać z wszelkimi nawozami zawierającymi wapń, gdyż powstanie z superfosfatu mączka fosforytowa, co oznacza że mączkę fosforytową można mieszać z wapnem tlenkowym i węglanowym bez ograniczeń. Fosforan amonu można zmieszać z wapnem tlenkowym, ale po zmieszaniu z wapnem węglanowym wydzieli się dwutlenek węgla i amoniak, a fosfor będzie w formie nierozpuszczalnej w wodzie i słabych kwasach. Potasu nie można mieszać z wapnem tlenkowym gdyż te nawozy to sole mocnych kwasów i mocnych zasad, a więc zajdzie reakcja wyparcia wapnia przez potas. Z tych samych powodów nie można mieszać polifoski z zarówno wapnem tlenkowym jak i węglanowym gdyż jest to mieszanina fosforanu amonu z chlorkiem potasu. Pozdrawiam!

Przejść na ZUS jest możliwe tylko w przypadku, gdy osoba podlegała ubezpieczeniu w KRUS nieprzerwanie przez co najmniej 3 lata i w tym czasie nie prowadził działalności gospodarczej ani nie była pracownikiem zatrudnionym na podstawie umowy o pracę. Zatem płacić KRUS może rolnik który staje się również przedsiębiorcą spełniający następujące warunki: 1. Prowadzi gospodarstwo rolne lub pracuje w gospodarstwie rolnym o powierzchni ponad 1 ha (lub dział specjalny produkcji rolnej). 2. Nie jest pracownikiem i nie pozostaje w stosunku służbowym. 3. Nie ma ustalonego prawa do emerytury lub renty albo do innych świadczeń z ubezpieczeń społecznych. 4. Kwota podatku dochodowego za poprzedni rok podatkowy od pozarolniczej działalności gospodarczej nie przekracza kwoty 3092 zł (2013 rok, w obecnym nie wiem, ale ta kwota jest waloryzowana o wskaźnik inflacji). 5. Nie podlega innemu ubezpieczeniu. Pozdrawiam!

Chciałbym tak wszystkiego po trochu, ale żeby te większe nie dziobały mniejszych. Pisałeś że masz zielononóżki. Ja też mam, ale te moje to jakaś lipa kupiona z fermy. Lecą na gruźlicę (jak to się mówi wątrobę). Z piętnastu kupionych czterotygodniowych zostało mi 6, a karmazyny są wszystkie więc to kwestia materiału. Chętnie się wymienię na jakieś z tych ras co pisałem. Oczywiście pod kurą ani indyczką wyląc strusia się nie da. Pozostaje inkubator. Pozdrawiam!

Strusie się inkubuje w temperaturze od 35 do 36,5 stopnia Celsjusza w zależności od gatunku. Najniższą temperaturę mają, o ile pamiętam emu. Gorzej jest z wilgotnością w okresie lęgu, bo w okresie klucia normalnie jak kurczaki. Musisz utrzymać 20-30 procent wilgotności względnej. Jak trafisz że pada i wilgotność na zewnątrz jest 95%, a temperatura ponad 16 stopni to nic nie wyjdzie z lęgu jak nie masz klimatyzacji. Zimą można w naszych warunkach inkubować w zwykłych inkubatorach bez problemu. Inkubacja trwa coś ok. 40 dni w zależności od gatunku strusia. Pozdrawiam! P.s. Znajomy chciał mi dać jajka takich małych, chyba emu. Nawet mi się podobały, ale jak zobaczyłem, że jak do nich wchodzi to bierze kij to jakoś mniej mi się podobają. Atakują też wszystkie inne ptaki i nie tylko. Potrafią zaatakować nawet konia.

Ja jeszcze nie wybrałem bo czekam na informacje jakie rasy dostanę w przyszłym roku i jakie sam mam mieć do oddania w zamian. Co do skubania to chodzi właśnie o kogutki żebym sam ich nie musiał skubać. Pozdrawiam! P.s. Napiszcie po ile? Mam trochę ryczałtu na samochód więc mogę dowieść. I tak jeżdżę po całej Polsce.

Te rasy które ma na pewno to: Australopy czarne, Wyandotte, Maransy, Orpingtony, Brakle srebrne, Sułtany, Syberytki i Silki. Nie wiem dlaczego te pierwsze trzy nie bierzecie pod uwagę. Zresztą moja małżonka mnie "uświadomiła" co to jest skubanie czarnych kur i chyba z nich zrezygnuję, ale bardzo proszę nie wyciągać z tego pochopnych wniosków, że moja małżonka pchała kulą ..... Ja jestem po prostu przezorny! Wiem że ma na pewno jeszcze jakieś bojowce, miniaturki (chyba Karzełek polski i kilka innych) i Araukany, ale te mnie nie interesowały i nie dopytywałem się. Ma też Brahmy i Kochiny oraz perliczki. Jego perliczki, jeżeli ma takie same jak 3 lata temu jak je widziałem, to są tak paskudnie brzydkie, że aż ... śliczne. Liczę od niego na 110 jaj. Chcę i mogę mieć teraz ok. 50 kurczaków więc włożę do inkubatora ok 60 jajek. Po 15 stycznia mam do niego dzwonić i umawiać się więc czas mnie już trochę nagli. Pozdrawiam!

Nic się nie zmieniło co do zbiorników nie podlegających UDT. 31 stycznia upłynął ostateczny termin wyposażenia zbiorników paliwa baz i stacji paliw w: - urządzenia zabezpieczające przed przenikaniem paliw i innych produktów naftowych do gruntu, wód powierzchniowych i wód gruntowych, - urządzenia do pomiaru i monitorowania stanu magazynowanych produktów naftowych do gruntu, wód powierzchniowych i wód gruntowych, - urządzenia do sygnalizacji przecieków produktów naftowych do gruntu, wód powierzchniowych i gruntowych. W gospodarstwach rolnych nic się nie zmieniło, no może nie do końca, bo wymogi mogą być kontrolowane. Jak ktoś chce może poczytać o wymogach dla gospodarstw rolnych są tutaj - http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/wojciechowski/2208o.pdf , http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/wojciechowski/2208ob.pdf Pozdrawiam!

Instytut Zootechniki w Krakowie znam, bo często brałem od nich pisklęta Leghornów z ZD Rossocha. Ale teraz jakość już nie taka sama. Ja sobie wymyśliłem Susseksy i Karmazyny jako rasy wiodące. Do tego chciałbym Australopy czarne bo ładnie wyglądają, a przy tym są duże i znoszą dużo dużych jaj i są odporne na warunki przyzagrodowe. Wyandotte też są duże i nieśne, a przy tym również mogą stanowić ozdobę podwórka. Ich mięso podobno nie ma sobie równych. Może jeszcze ze trzy do pięciu Maransów ze względu na kolor jajek. Kurek chciałbym mieć max. czterdzieści. Kogutków trochę więcej, tak jednego na tydzień. W przyszłości chciałbym mieć więcej ras i może troszkę więcej kurek. Moja małżonka odważyła się wbić do klusek niebieskie jajko i okazało się że było z zarodkiem. Druga Arukanka jeszcze się nie niesie. Myślę też nad perliczkami, ale to tak ze trzy. Stefanom kupiłem w sklepie kaszankę, a do tej pory jadły kupowaną od sąsiada. Gdyby nie kury to zam musiałbym ją zjeść. Ogólnie to one robią za dziwadła na podwórku. Tak ok. połowie ludzi da się wmówić że to pingwiny (sprawdziłem!). W kwestii budowy termoregulatora chyba mam algorytm stabilnego odczytu temperatury. Udało mi się nabyć bardzo dobre czujniki w cenie poniżej 20 zł. Znalazłem też gotowe płytki drukowane które dadzą się zaadaptować pod część elektryczną, wprawdzie po 9 zł ale gdybym robił sam to też by prawie tyle wyszło. Pozdrawiam!

Dla mnie najprościej będzie jak się Wy podzielicie rasami, a ja zorganizuję jajka i mogę nawet bez problemu dowieść. Ja mam taki mętlik w głowie że nic nie mogę zdecydować. Napiszcie co byście chcieli, bo jak na razie to tylko te 10 jest rozdysponowane. Jak pisałem ma jeszcze jakieś bojowce i miniaturki, ale musiałbym się dowiedzieć. Pozdrawiam!

Dokładnie jak napisał Robert. Nie chciałbym zmarnować okazji. Wezmę te jajka i zrobię jajecznicę, bez sensu. W przyszłym roku raczej nie będzie takiej możliwości, pewnie też bym dostał ale nie chcę nadużywać. Kupiłbym od niego, ale pieniędzy ode mnie nie weźmie. Sami rozumiecie takie sytuacje. Pozdrawiam! P.s. Ubawiłem się jak Ania pisała o wysokości kurnika. Ja bym się do 180 jakoś zmieścił, nawet w butach na cienkiej podeszwie. Jajka będą za darmo i nie może być mowy o płaceniu!!! Prezent można dać komuś następnemu, ale nie można sprzedawać, o ile to nie zostało powiedziane podczas wręczania. Takie postępowanie przynosi pecha.