
wiejskieżycie
Użytkownik-
Posts
2440 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by wiejskieżycie
-
Co tam u Was? Aniu kaczor zabity? Zachodzę rano do chlewa, a tam pod indyczką czeka na mnie 12 maluchów indyczych. Jeden pod drugą i zostają mi 3 lub 4 nakłute jajka i po indyczych lęgach na ten rok.
-
Ps. Moje indyki najchętniej w ogóle tydzień przed kluciem się piskląt nie schodziły by z gniazd. Nawet moje zsadzanie nic nie da, bo one ani nie jedzą ani nie piją. Stoją napuszone tuż przy drzwiach wejściowych do chlewa, za które je wyrzucam za wsiarz i tak czekają aż minie około 10-15 minut i na gniazdo pędzą na złamanie karku.
-
Sprawa wygląda tak, że ta indyczka która uszkodziła jajka dosiaduje już jajka spod innej indyczki. Jajka były podkładane kilka dni po sobie i ta która wysiaduje ostatnio podłożone, nie powinna słyszeć pod sobą tych wcześniej się klujących. Więc klujące się dokładam innej, która już wykluła swoje, a która w życiu do odchowania żadnych piskląt nie dostanie, bo ją znam i wiem do czego jest zdolna. Pisklęta uratowałem. Ale tylko dlatego że hoduję indyki i w ogóle ptaki od lat, dlatego wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić przy lęgach. Właśnie kolejna gromadka z tymi nieborakami włącznie grzeje kuperki pod kwoką. Robercie to chyba samiec, co? Nie mogę oglądać zdjęć nowych ptaków, bo jeszcze mi się zachce je mieć i co wtedy. A w tym roku i tak na za wiele sobie pozwoliłem, choćby z tymi bażancimi jajami.
-
Hej. Moim indyczkom na mózg siadło na finiszu. Gdyby mogły 2 z nich dzisiaj rano by mnie zabiły dziobami i skrzydłami. Do tego stopnia wstąpił w nie diabeł, że jedna z nich wchodziła na gniazdo z takim impetem że uszkodziła do krwi pisklęta w dwóch już nakłutych jajkach. Prawdopodobnie nie uda się ich uratować, bo jeśli wyjmę je z jajek będą miały nie zasklepiony fragment na brzuszku którym łączą się z resztą jajka i będzie im ciężko do końca to wchłonąć. Tyle pilnowania 4 tygodnie i wystarcza kilka sekund, przy takich ptakach jak moje.
-
O Ty. :)
-
Anno od indyków moja mama dzisiaj nakryła jak perlik krył jedną z perliczek. Najjaśniejszą w stadzie, o romanse z którą w życiu bym go nie podejrzewał, tak więc jest jednak szansa, że te jajka ode mnie mogą być w jakimś stopniu zapłodnione. Będziesz je prześwietlała za jakiś czas? Pytam bo moja znajoma z okolicy chciałaby kilka ode mnie a nie wiem czy w ogóle Jej je dawać. Czekam na cynk po pierwszym prześwietleniu. O i oczywiście indyczka się zniosła. Zwariować z nimi idzie. 3 dni po wykluciu się piskląt pierwsze jajo na powrót. Do tego raczej zapłodnione, bo indor ją krył. Oby reszta nie zwariowała. W sumie to chyba czas wystawić na sprzedaż lub ubić Ireneusza.
-
Chciałem zamieścić jedynie załączniki, ale były by zbyt małej pojemności, dlatego załączam odnośnik do moich indycząt na flogu. http://wiejskiezycie.flog.pl/wpis/10105671/#w Zgodnie z przewidywaniami, nie oczekiwaniami, bo plany były nieco inne, indyczka która wysiedziała maluchy jako pierwsza, po 3 dniach wolno zaczęła się nieść. Pierwsze jajko dzisiaj.
-
A mi się wydaje, że indyczka, która 3 dni temu skończyła wysiadywać i nie miała chęci wodzić maluchów, właśnie się niesie. No moje ptaki są wybitne, jak nic.
-
Poproszę podesłać mi kwokę, kto ma wolną. Czekam na tylko poważne oferty ze zdjęciem.
-
Szkoda że mieszkasz tak daleko ode mnie. Podwędziłbym sobie 5 sztuk. :)
-
Cześć. Aniu Ja na pewno Ci przypomnę, jeśli oczywiście wspomnisz, że będziesz miała takie plany. Możesz na mnie polegać. Nie udało mi się znaleźć nigdzie kaczych jajek, dlatego moja Danka wysiaduje jedynie 8 sztuk. Szkoda, bo siedzi twardo i ładnie jajka ogrzewa. Jak mnie widzi, bo zaglądam do jej beczki albo jak je na wybiegu zboże, to szczeka na mnie jak piesek preriowy i puszy pióra. Wczoraj musiała mieć nerw, bo zabiła wróbla. Musiał jej za skórę zajść. To się nazywa kaczka obronna.
-
Kury tak czasem robią. Każda kura jest tak samo indywidualna jak człowiek. Oby tylko nie zjadała więcej, a wszystko będzie dobrze, bo jeśli będzie powtarzała tą czynność, to znaczy że czegoś jej w diecie brakuje. U mnie dzisiaj indyczka która wczoraj wykluła maluchy, a która przed kluciem 4 dni siedziała tak jak by chciała a nie mogła, do tego stopnia, że musiałem podłożyć na finiszu większość jaj innej indyczce i kurom a która siadała przed skojcem z indorem jak by chciała z nim kopulować jak tylko została dzisiaj wypuszczona na podwórko w przeciągu kwadransa zaliczyła dwa numerki z indorem. Nie schudła podczas wysiadywania, to i pewnie za jakieś 2 tygodnie zacznie się nieść. Wyjechałem dzisiaj w sprawie kilku kaczych jaj, a wróciłem z 26 bażancimi. Nie zamierzam zbytnio ingerować w wysiadywanie, bo dostała je ostatnia indyczka, a ona jest dość duża jak na nie, ale co będzie to będzie. Jeśli się wyklują prawdopodobnie zostaną odchowane jak kurczęta a potem puszczone na wybieg z resztą. Nie będę załączał żadnych fotografii ptaków dorosłych, ale jeśli ktoś chce wiedzieć jakie to bażanty oświadczam że Bażant Srebrzysty. Aniu paczka nadana. Nie powinno się nic potłuc. Każde jajko opakowane oddzielnie, zresztą zobaczysz sama. Zapłaciłem za wysyłkę, więc podam Ci numer konta w prywatnej wiadomości. 29,90 zł kosztowała przesyłka z opcjami: 24 godz., ostrożnie, ubezpieczenie, sprawdzenie zawartości przy doręczającym.
-
Hej. Robercie nie jestem zadowolony z tych jaj ode mnie. Wszystkie powinny być na jednym etapie rozwoju. Ale nie martwmy się. Jeśli się uda i moje będą się prawidłowo chować, to będziemy myśleli o wysyłce parki podrośniętej. Ciekawe czy te nie do końca na 100 % pewne, nie zostały wstrząśnięte i stąd ten inny wygląd.
-
Pytanie o komentarze pod zdjęciami w galegii.
wiejskieżycie replied to wiejskieżycie's topic in SPRAWY FORUM
No cóż. Dzięki za odpowiedź. Miałem skomentować Twoje gąski a nie mogę. -
Witam. Mam takie pytanie. Czy nie ma możliwości dodawania jak wcześniej komentarzy pod zdjęciami w galerii czy ze mnie już taka noga że niczego nie widzę? Pozdrawiam i po wyjaśnieniu mojego pytania wątek można usunąć, tak by nie zaśmiecał forum.
-
O zapomniałem dodać, że to jajko nr 13 też się kluje. Pewni było podłożone kilka godzin po tamtych 12. Pytam o wysyłkę, bo muszę zorganizować jakiś karton na jaja. W domu raczej nie mam, a do miasta nie idę, więc muszę kogoś poprosić o przeszukanie sklepów spożywczych.
-
Aniu od rana do teraz wykluło się 12 z 13 indyczych jaj, które miały termin. Dzisiaj mija 29 dzień, więc w zasadzie wszystko jeszcze mieści się w terminie. Nie wiem jeszcze co z kolejnymi maluchami na kolejne terminy, ale w jajkach niemal że tańce sobie urządzają tak żywiołowe w nich są. Czy zatem wysyłać jutro paczkę z indyczymi plus kilkoma perliczymi?
-
Robercie z tymi lęgami nie tylko u Ciebie tak. U mnie dzisiaj mija 29 dzień odkąd pierwsze indycze jajka zostały podłożone pod indyczkę, a na świecie są raptem 2 indyki z 12 jaj. Reszta wprawdzie się w końcu nakłuła, ale takich lęgów nie miałem w życiu. Indyki zawsze kluły mi się do 27 dnia wszystkie. A 25-26 dnia część już była poza jajkiem. Nie wiem co się stało w tym roku. W ogóle cały ten rok jest jakiś dziwny pod względem lęgów.
-
Thank You.
-
Anno od indyków. Proszę o odczytanie wiadomości na fb. :)
-
Musisz odtworzyć tamtą wiadomość jeśli była taka fajna. Nie rób Nam tego. :)
-
Życzysz sobie opcję otwieranie paczki przy listonoszu, tak żebyś automatycznie mogła zgłosić reklamację, jeśli coś uszkodzą? Ta opcja jest płatna 6 zł. Czyli maksymalnie czeka Cię wydatek 30 zł z opcją ostrożnie i z ubezpieczeniem paczki. Oczywiście paczka nadana będzie jako 24 godz. ale czy dojdzie to już inna broszka.
-
Aniu wsadziłaś dynię? Ja swoją 14 maja. W tym roku pierwszy raz taką, której owoce dorastają do 300 kg wagi. Ciekawe czy się uda. Zostało mi jeszcze 14 m na 18 m pola do zagospodarowania, więc jeśli chcesz posiać sobie ogórki, zapraszam. To nie żart. Myślę i myślę i nie wiem co na tym polu jeszcze posiać. Mógłbym dynię, ale nie skarmię jej, więc nie widzę sensu. A oddawać obcym owoce to bezsens.
-
No przecież. To nic nadzwyczajnego. U mnie tak zawsze jest jak jest indor i indyczki. Indyczkom ponownie zebrało się na cały cyklu rozrodczy od początku. Będziesz miał jajka. Jakie indyki hodujesz, w jakim zestawieniu płci, wieku itd.? Poproszę o więcej informacji. Na pewno będą się znosiły. Wielu ludzi specjalnie nie pozwala indyczkom wysiadywać tylko po to, żeby niosły więcej jaj. U mnie w tym roku 7 indyczek zniosło 108 jaj. Mało, ale biorąc pod uwagę wiek 5 z nich to i tak duża liczba.
-
U mnie bliżej nie ma pszenicy do kupienia, a nie jestem zmechanizowany żeby gdzieś dalej po nią jechać. Ale cenę na prawdę sobie wymyślili.