massay1

Jak segera nie będzie na półosi przed bębnem to sam bęben będzie latał na boki i uszczelka profilowana wyleci która uszczelnia wieloklin. Na 4 hektary to faktycznie 60-ka jest najtańszym wyjściem.

Osobiście bym tego zetora nie kupił. To już raczej rarytas dla kolekcjonerów.

To jest niemożliwe żeby zeszła zwolnica bez pochwy. W pochwie od strony dyferencjału jest schowany bęben hamulcowy, nałożony na półoś i zabezpieczony segerem. To niemożliwe żeby zeszła zwolnica bez pochwy jeśli wszystko jest kompletnie złożone. https://www.google.pl/search?q=c-360+zwolnica&espv=2&biw=1680&bih=891&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=SWoMVYa-BY3Watv8gLgE&ved=0CB8QsAQ#imgdii=_&imgrc=9WH2aJHh2Y9KZM%253A%3Buz3ArT3rJ_lggM%3Bhttp%253A%252F%252Fzetory.pl%252Fp%252F2013%252F12%252Fzwolnica-zwolnice-zetor-5211-5011-ursus-c360-360-2-3736690164.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fzetory.pl%252Fzwolnica-zwolnice-zetor-5211-5011-ursus-c360-360-2%252F%3B1024%3B768 Ładnie widać bęben i zabezpieczenie.

No właśnie a na półosi jest nałożony bęben hamulcowy i zabezpieczony segerem. Tak że zdejmuj śmiało całą zwolnicę z pochwą.

Noże typu Y tną haszcze a bijaki dosłownie wyrywają i tłuka na chama.

Rozdzielacz może sobie puszczać na siłowniku powinien być założony zamek. I spokój z opadaniem.

Dokładnie tam można założyć siłownik i jest to ostatnio dość popularna modyfikacja. Możesz np. poziomować opryskiwacz nie wychodząc z ciągnika. https://www.youtube.com/watch?v=ubj3dZpZllY

Żeliwo to też metal. W każdym razie są żeliwne i z tworzywa. W każdym razie dobrze się przyjrzyj wieszakowi. Niektóre są kiepskiej jakości i szybko wyrabiają i zacierają się śruby w nich. To samo dzieje się w najtańszych łącznikach centralnych.

Maksymalnie 1,4 metra. A i tak robota idzie jak krew z nosa. Znajomy ciąga taką małą bijakową za 30-ką. Może szybciej i lżej szło by z nożami typu Y. Trudno powiedzieć.

No właśnie. Lecąc od początku do rozsiewacza 500 litrów wchodzi dokładnie pół tony saletry kędzierzyńskiej. Lejek jest lekki w gospodarstwie spokojnie jedna osoba przesunie go po ziemi a nawet wrzuci na przyczepę. Z równością rozsiewania to faktycznie jest nie za fajnie ale znów bardzo prosto jest to korygować. Wysiew na prawą i lewą stronę zmienia się w zależności od granulacji i ciężaru granulek. Na jeden nawóz ustawisz równo a na drugim pójdzie już minimalnie inaczej. Jest to na szczęście łatwe do opanowania i po jednym roku będziesz to miał w palcu. Na twój areał lejek wystarczy w zupełności.

Klamot okropny i do lasu na pewno się nie nadaje. Potrzebuje lotnisko do zawrócenia.

No.......... masz rację.

Szczerze mówiąc ten agregat wygląda jak by miał niekompletne łapy. Z ciekawości szukałam na necie i każdy ścierniskowy tej firmy ma po bokach ścinacze. Przy takim rozstawie łap i braku ścinaczy zgodzę się całkowicie z Mikrusem. To drapak. https://www.google.pl/search?q=agregat+%C5%9Bcierniskowy+bomet&es_sm=93&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=EO7_VOTgF8uvU7KVg4AJ&ved=0CCAQsAQ&biw=1680&bih=935

Ojciec jakieś 8 lat temu coś tam zamieszał w swoim aucie. Kicha się zrobiła i tyle z tego było. Cały układ do płukania. Tak że jak mówisz z mieszaniem to bym uważał. Co do uniwersalności np. petryga nie mam najmniejszej wątpliwości używając go od tylu lat.

E no co ty. Ja od prawie dwudziestu lat zalewam wszystko co mam petrygo dla tego że u nas jest najbardziej dostępny. W osobówkach silniki, głowice, nagrzewnice, chłodnice aluminiowe i nic im nie jest, ciężarowe i ciągniki żeliwo i mosiądz też jak nowe. http://www.orlen.pl/PL/DlaBiznesu/ProduktyPetrochemiczne/Petrochemikalia/Strony/PetrygoQ.aspx https://www.motointegrator.pl/produkty/312223-plyn-chlodzacy-typu-g11-orlen-petrygo-q-1-litr

Fizycznie jest niemożliwe żeby w 60-ce przelewem z tyłu pompy leciała ropa a pompa zalana była jeszcze olejem. Sekcje w 60-ce są jakie są coś tam paliwa puszczają. Nie ma ty wpływu na pracę i trwałość pompy specjalnie. Jeździj i niczym się nie przejmuj. Jesli zauważysz że przelewem faktycznie za dużo tego paliwa wycieka przyjrzyj się wpierw pompce zasilającej.

Kręcisz prawo-lewo aż do skutku. Nie ma odpowietrznika.

No kabina wysoka faktycznie ale ze środkiem ciężkości problemu nie ma. To co jest wysoko to kabina a ona jest lekka jakoś strasznie środka ciężkości w górę nie przesuwa wbrew pozorom. Jeśli drogi macie szerokie ciągnik poszerzyć. Opony wystające za błotniki chronią kabinę gdy przytulisz się do drzewa a żeby go wykopyrtać trzeba się postarać. Kabinę zmasakrujesz prędzej czy później każdą. Taki urok pracy w lesie.

Zetor poszedł na łatwiznę totalnie. Dalej stara konstrukcja i małego i dużego z jej wadami, archaiczne zwolnice, kiepskie hamulce w standardzie uboga hydraulika i mało biegów w małej serii przynajmniej. W standardzie ciągniki nie oferują nic więcej niż 20 lat temu poza ładnymi plastikami które jakościowo są nie najlepsze i wajchą zmiany biegów w małej serii z boku. To tak jak byś starą parówkę w nowy papierek zawinął i sprzedawał z napisem szynka. Masa ludzi się nabierze i kupi a co bardziej kumaci powiedzą "Panie z czym do ludzi" . I kupią ciągnik starszy za te pieniądze ale lepszy innej marki lub dołożą 30% na zakup nówki dwa razy lepszej.

Zły nie jest ale w porównaniu do konkurencji jest w tyle i to sporo.

Nie wiem skąd masz takie informacje? Poszperaj sobie po necie zobaczysz z jakie problemy maja 5 letnie zetory a jakie 20-to, porównaj to do ilości jeżdżących dziadków a nowych.

W Bielsku na mispolu ropa była po 4,18, podrożała na 4,22 a teraz na 4,37. Na markowych cpn-ach ponad 4,50.

Sprawdź rozrusznik. Wystarczy ze komutator jest zaklejony breją ze startych szczotek i zimny ma problem zakręcić. jak się rozgrzeje to kręci jakoś lepiej. Przynajmniej u mnie to wystarczyło. powodów może być oczywiście więcej wspomnieli o nich chłopaki wcześniej. A to że zmrożony jak zapali to wydaje dziwne dźwięki to nic osobliwego. Mogą być różnice w kompresji, rozpylanym paliwie, po dłuższym kręceniu w komorze sprężania pływa paliwo. Normalka.

A ja sobie zbieram pomalutku ołów, mam już ponad sto kilogramów. Jeden litr waży 11 kg. Porobię sobie pakiety po 2,5 litra z profila kwadratowego 100x100. Małe można upakować wszędzie. Ale faktem jest że od betonu to nic tańszego nie ma. tyle że beton lekki.

No właśnie to maszyna do sadu do rąbania gałęzi. I tam może się kółko przydać podniesiesz wysoko żeby zrąbać rosochate gałęzie. Nie będzie ich cisło przed tłuką. Spróbować bez i tyle. Okaże się czy jest potrzebne. Kiedyś rąbałem ale dwuwirnikowom w ogrodzie z jabłoniami gałęzie z przycinania drzew. Tam zamiast noży były tylko łańcuchy. W 60-ce chciało wom ukręcić.